Zdecydowałem się na kupno tego dość drogiego fona i chciałbym mieć pewność, że sformatuję baterię jak pan Bóg przykazał. Czy mógłby mi ktoś doradzić jak to zrobić krok po kroku? Wystarczy załadowac baterię do telefonu i bez wkładania karty SIM podpiąć go pod gniazdko na powiedzmy 12 godzin?
Są różne szkoły formowania baterii, ale najczęściej mówi się, że dzisiejsze generacje baterii nie wymagają formowania gdyż są pozbawione efektu pamięci. Olej temat, zostaw pod kablem na noc i z głowy.
Baterii nie formatuje się od zniknięcia z rynku baterii niklowo-kadmowych, czyli przynajmniej z 10 lat.
Wręcz odwrotnie - rozładowywanie nowoczesnych baterii do końca jest dla nich szkodliwe, ponieważ zmniejsza ich pojemność.
Także - prócz powyższego - używaj telefonu jak tylko masz ochotę, masz to szczęście że S4 ma wymienną baterię więc w każdej chwili mozesz kupić nową.
Z formowaniem baterii faktycznie jest tak, że ile ludzi tyle wersji. Ja wszystkie nowe baterie traktuję w ten sam sposób i nigdy nie narzekałem - najpierw telefon rozładowuję do zera (lub prawie do zera w przypadku Sony Xperii S - miałem do czynienia z kilkoma Xperiami J które po całkowitym rozładowaniu nie chciały wstać i wolałem dmuchać na zimne), następnie ładowanie do 100% bez przerywania. Powtarzam cały proces jeszcze raz dla pewności i voila. Później ładuję telefon wedle potrzeb, jak akurat wypadnie.
Pod żadnym pozorem jedynie nie pozwól by wyładowała się do zera - na zasadzie, że tak długo włączasz aż już w ogóle się nie włączy. I w miarę możliwości nie ładuj do 100%, odłącz te kilka procent przed. A poza tym możesz doładowywać, kiedy Ci się podoba.
Nie słuchaj ich :P Zapomnij o formatowaniu.
Korzystaj z baterii jak ci wygodnie, nic się nie stanie. Zapomnisz odpiąć telefon od ładowarki? Nic się nie stanie. Potrzebujesz naładowany na maksa telefon bo wyjeżdżasz ale bateria ma jeszcze 50%? Nie przejmuj się, ładuj jak tylko potrzebujesz.
I w miarę możliwości nie ładuj do 100%, odłącz te kilka procent przed.
Bzdura, telefon sam skończy ładować baterię w optymalnym momencie.
Tak, ale jak bateria jest w kółko naładowana w 100% to też jej nie pomaga.
Ale zaraz będzie rozładowana, więc nie problem. Co innego jakby telefon miał leżeć wyłączony przez kolejne dwa lata. Normalnie jak telefon podłącza się przed spaniem ~23 a odpina o 5 to ta godzinka, dwie na pełnej bateri nie robią żadnej różnicy.
Znam osoby, które jak siedzą w domu i nic nie robią z telefonem, to mają go podłączonego do prądu non stop. :)
Na pewno mało kto tak robi, ale i tak - :D
Dzięki za dobre rady. W takim razie po wyjęciu z pudełka, włożę baterię i naładuję do 100%, nie będą trzymał 12 godź. mam nadzieję, że wszystko będzie ok :)
Akurat trzymanie pod pradem przynajmniej w przypadku co nowszych aparatow tez nie jest problemem - tak samo jak z laptopami, elektronika zasilania zajmuje sie tym, by ladowanie przerwac jak bateria jest pelna.
Z tym ładowaniem w nocy to bym uważał. Parę miesięcy temu spalił mieszkanie facetowi w Hong Kongu, a media pisały też o kilku przypadkach stopnienia obudowy w wyniku zapalania się podczas ładowania baterii. Można się już nie obudzić.
Bzdura, telefon sam skończy ładować baterię w optymalnym momencie
Poważnie? Powiedz to temu facetowi - http://www.xperiasite.pl/galaxy-s4-moze-spalic-mieszkanie-t11255.html
Tyle ze ten S4 rzekomo eksplodowal podczas gdy gosc na nim gral, a nie podczas ladowania, podobnie do wczesniejszych przypadkow eksplozji S3 (z nieoryginalnymi bateriami) w kieszeniach itp. Pomijajac, ze zrodlem historii jest tabloidowy Huffington Post - automatycznie sounds legit.
bone man - Potrafisz uzasadnić? jak bateria jest w kółko naładowana w 100% to też jej nie pomaga.?
Odnośnie telefonów podłączonych non stop - moja ładowarka przestaje ładować, gdy wskaźnik dobije do 100%. Wystarczy dotknąć ładowarki, jak jest ciepła to ładuje, a jak zimna to nie, każdy może to sprawdzić.
Tak jak napisałem, chętnie poznam jakieś wiarygodne uzasadnienie tezy, którą zacytowałem.
