Zdecydowałem się na kupno iPada mini, który ma trzy wersje pamięci - 16, 32 i 64GB.
Wiadomo do czego ma być taki gadżet potrzebny - internet, jakieś pisanie, kilka prostych gierek, trochę muzyki, od czasu do czasu film.
Nie ukrywam, że różnica cenowa pomiędzy poszczególnymi wersjami jest spora i zastanawiam się nad tym która opcja będzie najlepsza dla moich wymagań. 64 odrzucam chyba na wejściu, bo nie ma szans abym wykorzystał całą tą pamięć.
A jak wygląda używanie 16gb? Faktycznie jest to mało, czy jednak w praktyce wystarcza to na wszystkie podstawowe funkcje?
Poczekaj do 21 listopada na nowe mini z retiną jak możesz...
Kupuj tyle GB ile się da... wykorzystasz każdy bajt
Po pierwsze - z 16 do dyspozycji masz 13
Po drugie - mnóstwo gier topowych zajmuje powyżej 1 GB, sporo aplikacji potrafi budować sobie rosnący cache, nie ma w systemie opcji do jego usuwania
Po trzecie - w appstore jest tyle dobrych rzeczy do wyboru, że codziennie przez rok, dwa będziesz znajdował fajną aplikacje, którą będziesz chciał mieć... to nie jest kwestia tylko: net, filmy i koniec...
Z 16GB będziesz ciągle usuwał i instalował potrzebne rzeczy, 2 lata temu 16GB było OK, teraz 32 to absolutne minimum, najlepiej mieć 128GB, Wozniak smęci, że nie zrobili 256...
Mam 16GB tablet, dziesiątki PDFów (w tym kilka książek ~200MB), jakieś 3 filmy, kilka gier (w tym obszerne Vice City, GTA III i Asphalta) i wciąż 3,5GB wolnego miejsca.
Im więcej miejsca tym lepiej, ale naprawdę nie widzę konieczności kupowania 64GB.
Obejrzałem film? Wywalam.
Przeszedłem grę? Wywalam.
Wrzucam muzykę? To wrzucam to czego słucham, zamiast 150 albumów.
Przy takim podejściu nawet 8GB wystarczyłoby od biedy.
No chyba że lubisz chomikować pliki, wtedy duża pojemność ma sens. Ale ja wolę mieć kasę w kieszeni i rozsądnie dysponować pamięcią.
PS. Kupowanie iPada mini to trochę strzał w stopę, skoro za 300zł mniej można kupić Nexusa 7 który pod ABSOLUTNIE KAŻDYM (tyle że inny OS) względem bije iPada na łeb. Już Nexus 7 z 2012 był godnym konkurentem, siódemka z 2013 roku to zupełnie inna liga.
No chyba że mowa o iPad Mini 2 z retiną.
na ipadzie można mieć interaktywne książki, z filmami, galeriami - parę fajnych darmowych książek, kilka magazynów w pdf i samo iBooks zajmuje 2-3 GB
gier po 1GB i więcej można mieć duuużo więcej i ich przechodzenie też zajmuje troche czasu, a zwykle na tablecie ma się gry, których się nie przechodzi tylko gra po prostu, nie mają fabuły, początku czy końca...
na nexusie może 8-16GB starczy, w przypadku appstore to o wiele za mało
16 to ciągłe chodzenie na kompromis - co wywalić, co zostawić...
nie bije. Sprzedawałem te nexusy. Strasznie zawodny i kiepsko złożony sprzęt.
Tak jak wyżej, kup taki na jaki Cię stać, ale wstrzymałbym się i poczekał na ipada mini z retiną.
Ja mam pierwszą generację ipada, stary już sprzęt, ale 16GB zawsze mi wystarczało. Muzyki słucham ze Spotify, filmów nie oglądam, a ile można mieć gier.
Powoli myślę nad zmianą na nowszy model, też wezmę 16GB, tylko nie wiem czy wziąć nowego Aira czy mini z Retiną.
Aha-jak chcesz używać mini tak jak przystało-pomyśl nad wersją 3G/LTE. Sporo droższe, ale przydatne.
brutu -> co prawda w Polsce z tego co wyczytałem LTE na cokolwiek od Apple nie będzie działać (jakiś brak autoryzacji) więc tylko 3g (albo 4g, nie wiem jeszcze co teraz lepsze).
Ale fakt, jeden z głównych powodów kupna tableta jest właśnie chęć posiadania dostępu do internetu w komfortowych warunkach w nietypowych miejscach.
nie gadaj głupot - to dlaczego ludzie z powodzeniem uzywają iphonów i ipadów z karta LTE plusa u nas?
kwestia jest raczej taka, że szybkość LTE można złapać tylko w paru miastach w polsce i to w centrum...
Takie LTE to nie LTE, jego główną zaletą ma być dostępność.
Na razie tylko 3g/4g sprawdzi się w Polsce.
3G też wystarczy, wystarczająco szybko śmiga. Wszystko zależy od potrzeb - ja mimo że kupiłem wifi+3g to raptem kilka razy z 3G skorzystałem - tablet po prostu wyeliminował mi laptopa w domu w zasadzie zupełnie, neta poza domem mam na komórce i to mi wystarcza. :)
Mam iPada 2 64 GB, zapełnionego w mniej więcej połowie mimo masy rozmaitego contentu, w tym obszernych gier (np. Modern Combat 3 zajmujące 1,7 GB, czy GTA Vice City z 1,3 GB), sądzę że 32 GB by mi wystarczyło, jest to optymalna ilość biorąc pod uwagę ile Apple życzy sobie za więcej.
Tym niemniej, jeśli nie szkoda Ci pieniędzy - od przybytku głowa nie boli, wiadomo że im więcej tym lepiej.
Mój iPad ma 16 GB i mi to w zupełności wystarcza. Najwięcej zajmują gry, bo te większe to 1-2 GB, ale nie więcej, bo 2 GB to limit wprowadzony przez Apple. Jednak te duże pozycje to tytuły, które się przechodzi i usuwa. Gry do pogrywania na co dzień są mniejsze i zajmują 50-400 MB.
Przeważnie mam ok. 1 GB wolnego miejsca w iPadzie, ale bez problemu zwolniłbym nawet dodatkowe 4 GB gdyby była taka potrzeba usuwając kilka gier w które i tak nie grałem od miesięcy.
Filozofia iOS jest taka, by nie przechowywać danych na tym systemie, a jedynie synchronizować z komputerem i mieć tylko te najpotrzebniejsze. Większa pojemność może się przydać, gdy zabierasz iPada w podróż i chciałbyś mieć w nim trochę filmów czy seriali. W domowym użyciu 16 GB wystarczy, ale tak naprawdę zużyłbyś całą dostępną pamięć niezależnie od tego ile jej będzie. Przy 16 GB po prostu prędzej będziesz musiał robić porządki i nawet nie wiem czy to źle, bo ergonomia cierpi na zbyt dużej ilości aplikacji w urządzeniu.
<--- Niby takie nic
TO chyba proste, chcesz mieć internet poza domem i hot spotami czy nie?
To 3g tylko w domu?
Zresztą, poza domem równie dobrze mogę sobie kupić jakiś internet mobilny na allegro, 6gb na cały rok, na przeglądanie stron ze spokojem starczy.
Teraz jeszcze mają wejść te retiny, ale jako, że nie kręcą mnie te wszystkie piksele, raczej sobie odpuszczę. I zdecydowałem, minimum 32gb.
Tylko ze w dzisiejszych czasach mozna sobie bez problemu zrobic hotspot ze smartfona, wiec opcja 3G/4G traci troche na znaczeniu.
Tylko ze w dzisiejszych czasach mozna sobie bez problemu zrobic hotspot ze smartfona, wiec opcja 3G/4G traci troche na znaczeniu.
to mozna bylo robic juz od dosc dawna, tylko co z tego, skoro i wtedy i dzisiaj jest to niewygodne.
Zależy jak na to spojrzeć. Dla mnie wygodniejsze jest przełączenie jednej opcji w iPhonie, by udostępnić hotspot do którego iPad przyłączy się automatycznie, niż pamiętać o tym, by doładować internet na kartę w iPadzie, albo co gorsza opłacać jakiś tani internet na abonament. Jasne są usługi na kilka kart sim, ale to trzeba jeszcze z nich korzystać.
[19] 5s roboty. Ja tu nie widzę niewygody.
Inna sprawa, że większość operatorów komórkowych każe sobie dopłacać za "przekazywanie" internetu. Ja mam to oddzielnie płatne.
Najwiekszą wada jest pożeranie baterii w telefonie przez hotspot
Do sprawdzenia maila można. Do dłuższego posiedzenia - średnio
minus -->
Inna sprawa, że większość operatorów komórkowych każe sobie dopłacać za "przekazywanie" internetu. Ja mam to oddzielnie płatne.
Z ciekawosci, kto kaze za to doplacac? Bo od lat jestem w O2, udostepniania netu z komorki przez hotspot dla laptopa uzywam caly czas jak jestem w pracy, i nawet mi nie wpadlo do glowy, ze ktokolwiek moze za takie cos chciec dodatkowej zaplaty..
Kuba --> Nie wiem, nigdy sie tym nie interesowalem - ja mam jedna komorke, zona ma druga na swoj kontrakt, wiecej simow nigdy nie potrzebowalem..
Nikt nie każe, on znowu bełkocze.
Wysiu, a jak jest w UK z kilkoma kartami SIM do jednego konta? Bo w Polsce dramat.
Ja miałem 2 iphony, jeden z pojemnością 8GB, drugi z 16GB i powiem tak, nie mam pojęcia jak mógłbym zapełnić całe to miejsce, już w przypadku 8 GB to był kosmos żeby to zapełnić a co tu dopiero mówić o szesnastu, tak jak ktoś wcześniej wspomniał z 16 gb będziesz miał jakieś 13 wolnego, ja pomimo to wciąż mam 11 gb wolnego miejsca czyli wykorzystuje całe 2, nie wiem jak to jest w przypadku ipadów, rzeczywiście są tam gry w HD które mogą więcej zajmować, ale mimo to jeśli nie będziesz tego chomikować to wydaje mi się że 16 GB spokojnie ci starczy, jak ja popatrze, że te nowe iphony mają po 64GB to się łapię za głowę, ja bym to chyba z 5 lat zapełniał.
[23][24] chociazby three za tethering w zeszlym roku kazalo sobie placic dodatkowo +3 funty (oczywiscie cala sprawa byla do obejscia, to jednak w cennikach sie pojawiila), a to nie tylko oni.
telefon mam glownie do rozmawiania i chociaz tetheringu uzywam od bardzo dawna to bezposrednie 3g na tablecie uwazam duzo wygodniejsze rozwiazanie, chociazby ze wspomnjanego juz przez dm powodu.
(a maila to sobie sprawdzam na telefonie - szybciej niz tracic dodatkowe 5 sek na wlaczanie tetheringu)
Lutz --> O, to dobrze wiedziec kogo na przyszlosc unikac:) Chociaz jak jeden wpadl na taki durny pomysl, to pewnie bedzie trzeba uwaznie czytac cenniki i oferty w przypadku przyszlej zmiany/przedluzania kontraktu..:) Chociaz swoja droga to nie bardzo wiem jak mieliby to nie tylko egzekwowac, ale nawet wykryc - bez zaplaty jakos blokowaliby mozliwosc wlaczenia hotspota w telefonie, czy co?:)
A sam maile tez zwykle sprawdzam na komie, tetheringu uzywam - jak napisalem - glownie w biurze, dla laptopa, gdzie komorka lezy sobie obok laptopa przypieta kablem (wiec bateria to nie problem).