Słowo na niedzielę(6) - Soundtracki z gier - subiektywna lista - część 1.
Zgadzam się z wyborem, co ciekawe mam tak samo - soundtracku z Alana Wake'a na pewno słuchałem więcej godzin niż w niego grałem.
Brakuje mi jednej gry której soundtrack jest dla mnie obłędny: Metal Gear Solid 3: Snake Eater (Harry Gregson-Williams). Polecam posłuchać.
Ja od siebie polecam ścieżkę dźwiękową z gier Deadlight oraz E.Y.E Divine Cybermancy. Ostatnio tylko tego slucham...
1. Pierwszy i najpowazniejszy blad tego rankingu - mylenie tzw. Score z Soundtrackiem. Pierwsze to muzyka tla, ktora dopelnia akcje jaka sie dzieje na ekranie (jak np. w Wiedzminie gdzie w czasie walki wlaczala sie bojowa melodia) a drugie to utwory jakie sie pojawiaja w danym tytule i czasami sa specjalnie do niego komponowane, ale nie wystepuja jako tlo. Dlatego w wiekszosci filmow Tarantino nie ma score tylko sa utwory, ktore akcentuja wydarzenia poprzez zapodanie fragmentu.
2. Nie ma muzyki z Quake 1.
Eh, widać, że nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Soundtrack to nie tylko utwory, ale wszystko - od piosenek, przez konkretne utwory, do zwykłego tła. W tym tekście pokazywałem, że OST z gier przestają być tylko tłem, ale są czymś więcej. A muzyka z Quake'a jest właśnie muzyką od tła, niczym więcej(choć jest w pewnych kręgach kultowa). I nie jest to ranking(gdyż ten wymaga pozycjonowania), ale lista, SUBIEKTYWNA na dodatek. Pozdrawiam.
Jedyny soundtrack, który mogę słuchać poza grą pochodzi z gry Tzar. Jest to również jedna z najlepszych gier w jakie grałem , która mimo wielu lat dalej potrafi zauroczyć grafiką i rozgrywką.