Hej
Mam taki dylemat. Głupi bo głupi, ale mam.
Ostatni raz kiedy kupiłem sobie koszulkę to maj 2012. Miałem tam w szafie z 5 sztuk i mi to wystarczyło. Potem wpadły jeszcze podkoszulki Iron Maiden, Metalfestu i jakaś z Croppa ale to wszystko dostawałem jako prezenty.
Mimo to często przeglądam rockmetalshop, ale albo mi się nie podobają, albo nie ma rozmiaru, albo cena z kosmosu.
Ale trafiłem na dwie konkretne koszulki które mi się bardzo podobają. Problem polega na tym, że koszulka Pantery to koszt 69,90 zł a Judas Priest to aż 99,90zł!!
Dla mnie to są chore ceny :/
Ale zastanawiam się czy skoro i tak nic sobie nie kupowałem przez ponad rok, to raz mogę zaszaleć. Ale koszulka jak zaraz jesień i przyjdzie bluza.
Co radzicie? A może znacie jakieś strony gdzie kupię dobre koszulki z motywem Pantery, Sodom, lub innej metalowej kapeli w rozmiarze XXL i zapłacę mniej?
Widzisz płacisz za napis na koszulce ;)
tu już masz taniej o 15 zł --> http://takt-rybnik.pl/sklep/pl/p/Koszulka-JUDAS-PRIEST-Defenders-of-the-Faithl2-imp./9572
sa gusta i gusciki. jedyne co moge ci doradzic przed kupnem, to sprawdz gramature i ponizej 190g/m2 raczej nie schodz.
Jeden powie ci, że kupowanie tak drogich koszulek to strata pieniędzy, inny, że to świadczy o jakości. Ja powiem natomiast, że wszystko zależy do producenta. Jeden będzie sobie życzył setkę za słaby towar z ładnym napisem, inny setkę z kawałkiem za towar bardzo dobrej jakości, który starczy ci na długo. Nie ma sensu dzisiaj oceniać produktu ze względu na cenę, bo każdy może cię wyruchać. I nie słuchaj tych pierwszych (wybrednych, którzy piszą tak jak [2]), bo się gówno znają i żyją w świecie sprzed dziesięciu lat, gdzie wszystko działało inaczej. Jak kogoś stać to płaci dużo, jak nie to szuka zamiennika. EOT
W przypadku bawełny duża gramatura nie musi iść w parze z jakością. Z byle jakich bawełnianych odpadów o długości do centymetra, można ukręcić grubą przędzę, która będzie dawała gramaturę powyżej 200 g/m2. Ale co z tego, skoro po kilku praniach takie włókno zacznie się rozkręcać i materiał będzie się "mechacił" i tracił fason. Natomiast bawełna wysokiej jakości np. bawełna egipska, gdzie długość włókien w przędzy może mieć i kilkanaście centymetrów, będzie miała gramaturę rzędu <100 g/m2. Materiał z takiej przędzy będzie lekki i lejący, ale zwarty i trzymający fason.
Strata pieniędzy. W życiu bym nie dał 100zł za t-shirt. Żebym się choć zastanawiał to musiałby być nie wiem jak super a i tak bym nie kupił. Mam t-shirty za 20zł i takie za 80zł. Wielkich różnic nie widzę jeśli chodzi o jakość. Oczywiście pomijając jakieś tandety z kiosku ruchu.
Za dużo tym bardziej tak jak mówisz- jesień idzie, więc po co ? Byłem jakieś 3 tyg. temu nad morzem i takie różne koszulki z nadrukami kapeli np. AC/DC, Nirvana i takie tam były po 16 zł bodajże xD
Widzisz płacisz za napis na koszulce ;)
A jeżeli koszulki są bez napisu? :) Taki Hilfiger inkasuje 100 zł i więcej za basic t-shirt.
Różnica miedzy waszymi za 20 zł a tymi z RMS za 100 są takie, że tamte to ściera do podłogi ze zwykłym napisem nazwy kapeli i tyle. Dobra dla brudasów z Woodstocku! Ja jeżdżę na płatne koncerty to się w byle szmatach nie będę pokazywać!!
No żartuje, chociaż na prawdę jak ja w jednym ciuchu chodzę rok to musi być dobry i dlatego zastanawiam się czy nie dać 100 zł bo taka cena raczej tą gwarancje mi daje. A szmata z bazaru u Chinola to jest na dwa tygodnie chodzenia :/
Płaci się za markę, wizerunek znanej osobistości, nie za jakość.
Produkuję m.in. koszulki i mam niejako dostęp do tej dziedziny od drugiej strony.
Niestety niejednokrotnie tego typu koszulki są beznadziejnej jakości. Najtańsze dostępne w Chinach, dorobiony nadruk i żerowanie na fanach. Polecam sprawdzić gramaturę przed zakupem.
Edit:
Nie, cena nie daje ci żadnej gwarancji. Mówi tylko, że tego typu nadruki są w cenie i można ciągnąć za nie kasę. Pewnie to i tak kombinacje i dany zespół nie dostanie grosza za użyczenie wizerunku, a to tutaj są pogrzebane ogromne koszty podnoszące cenę końcowego produktu do niebotycznych sum.
Nie chcę tutaj mówić o cenach, ale zapewniam, że za 100 zł byłbym w stanie zrobić w co najmniej kilka takich koszulek. Tej samej, bądź i lepszej jakości.
Dlatego jeszcze raz podkreślę - przy nadrukach znanych marek cena nie jest wyznacznikiem jakości.
Jak chcesz, możesz też poszperać na oficjalnych stronach zespołów. Na przykład koszulki Pantery są w cenach 25-30$. Jeśli masz faktycznie gwarancję jakości, a jesteś fanem jakiegoś zespołu i spokojnie cię stać na takie koszulki, to nie widzę problemu. Sam mam z RMS koszulkę Manowara i nie żałuję ;)
widzę, że koszulka Pantery jest od Fruit of The Loom, czyli największe gówno jakie może być, znajdź coś lepszego :)
Ogólnie mam z rockmetalshopa 3 koszulki. Metallica, Megadeth i Offspring. Te dwie ostatnie były po 40 zł ,a Metallica za 70 zł. W jakości nie ma żadnych różnic (jakość bardzo dobra) i jedyna różnica to taka ,że pod logiem Metalliki znajduje się mały napis ,który mówi ,ze koszulka jest licencjonowana i promowana przez samych członków zespołu przez co jest po prostu droższa :)
A ja ogólnie polecam koszulki Fruit of the loom. Nie ścierają się i nie blakną ,a przynajmniej w moim przypadku :)
Ja z RMS mam 4 koszulki. Koszulkę z Bobem Marley'em dostałem od siostry na 18 urodziny. Mija już 4 rok łażenia w niej i jest git - wprawdzie do wychodzenia z domu się nie nadaje ale po domu jest idealna. Z reszty też jestem bardzo zadowolony.
Co do marki Fruit of the loom to coś mają w sobie, że po pewnym czasie stają się ciężkimi koszulkami do łażenia tylko po domu. Łatwo blakną to fakt :/
Co do Judasów. Na ich oficjalnej stronie jest ta sama koszulka:
www.backstreet-merch.com/stores/judaspriest/official_judas-priest_prd_defenders_juda142.html
Jest za 24 Euro czyli ponad 100 zł :)
Tylko rozmiarówka to chyba pomyłka. Długość XXL to 75 cm czyli tyle co L Pantery :/
rockmetalshop.pl/product-pol-149137-koszulka-JUDAS-PRIEST-DEFENDER-OF-FAITH.html
rockmetalshop.pl/product-pol-148902-koszulka-PANTERA-SKULL.html