Planuje w te wakacje pojechać do Turcji na 7 dni. Oczywiście będę lecieć tam samolotem. Już tak de facto wybrałem swój cel - jest to miasto Kemer. Rzecz jasna nie lecę na własną rękę tylko przez biuro podroży. I moje skromne pytania:
- Opłaca się dopłacić 400 zł. do all inclusive na osobę na 7 dni?
- Czy alkohol w Turcji (piwa/wódka) średniej jakości jest w miarę tani?
- Mam na coś szczególnego uważać lecąc tam :) ? Bo to będą moje pierwsze wakacje w Turcji...
spoiler start
Dla ludzi, którzy chcą wszystko wiedzieć jeszcze dodatkowe info - Turcję wybrałem z dwóch powodów. Po pierwsze nigdy tam nie byłem, a po drugie ceny są dość atrakcyjne. Jak widzę to ceny są w okolicach 2000zł. na 7 dni.
spoiler stop
alkohol jest mniej wiecej w polskich cenach, moze kilkanascie procent drozszy
co do all inclusive to nie bardzo wiem jak Ci odpowiedziec, Twoja decyja
Już widzę że masz zamiar pić ile wlezie
więc pomyśl za 400 zł przez tydzień zamawiasz tyle napoi ile chcesz(colę drinki)
Cena kupka coli w barze, to na nasze to powiedzmy 8 zł drinki kosztują 20 ,40 zł -pijesz ile chcesz możesz nawet 20 dziennie z all inclusive
Nie pij wody bezpośrednio z kranu i lepiej obieraj owoce ze skórki zanim je zjesz. Inaczej całe 7 dni możesz przesiedzieć na kiblu w łazience.
Dzięki za te odpowiedzi - nawet koksu chciał pomóc...
Alkoholu dużo nie będę pił - nie jestem jakimś tam alkoholikiem no ale 3 piwa na dzień wypiję + może coś mocniejszego, ale też nie za dużo :) Jadę na te wakacje z kolegą i tylko tak się pytam... Gdybym jechał na 14 dni to na pewno wziął bym all inclusive - a tak to chyba "przetrwam" na zwykłym HB...
No nic, jak chcecie mi jeszcze pomóc to pisać śmiało...
warto.All inclusive to przedewszystkim picie :)
A z tym w Turcji nie jest tak latwo.
A wysrac zoladek latwo. :)
A propo sraczki - oni maja jogurt AIRAN i on pomaga na te dolegliwosci.
W wielu hotelach maja jakies anse jak wchodzisz z butelkami fanty.Acha twoim przyjacielem tam jest pepsi.Tez pomoaga na te dolegliwosci.
No i wez nifuroksazud albo enterol i jak co nie zaluj sobie beirz z 4 tabletki na raz nifuroksazydu.
Chodzi o to ze sprzedawcy poza marketami lubia "robic " wode minieralna zakladajac niby oryginalna nakretke.A to moze cie duzo kosztowac.
Acha wez sobie grzalke i nalej wody w hotelu do szklanki i ja zagotuj.
Ten kozuch ktory bedzie plywal na wierzchu wody , to ich flora bakteryjna :))
Lepiej tez plucz zeby woda mineralna.
I lepiej zeby to byl hotel 4* minimum.Po paru dniach ich muzyka bedzie cie doprowadzala do szalu.Na dodatek z dyskotekami u nich tez ciezko i sa platne a tak w hotelu mozna sie zabawic jak sie bedziesz wieczorem nudzil.
Tak przy okazji wez z soba troche kasy ,wieczorami jak nie ma animacjiw hotelu to zostaje ci kupowanie i kupowanie i kupowanie i targowanie itd.Szczegolnie jak jedziesz z kobieta.
Co do ich podawania cen to juz wole sie nie wypowiadac.Wal spokojnie 30% z tego co ci mowia a i tak przeplacisz.I nie targuj sie jak w sklepie sa ruscy.
Jak z alkoholem to nie wiem ale chyba ciezko kupic.(ja malo pije i mi to latalo ale ludzie sie skarzyli)
BYlem w Alanyi.
pamietaj ze all inclusive z bardzo duzym prawdopodobienstwem dostaniesz najgorszy szajs jaki maja...
ale nie mysl, ze bez tego bedzie lepiej:) zwroc uwage z czego nalewaj, przy drugim trzecim drinku powiedz im zeby naleli do oddzielnych szklanek i zobacz czy nalewaja z tej samej butelki. Jesli tak, to sproboj to czyste czy aby na pewno jest to czyste czy moze pol na pol z woda:)
tam wybitnie chrzcza alkohol i trzeba brac to pod uwage:)
Nie jestem za bogaty dlatego zazwyczaj, a raczej zawsze przebywam w hotelach 3*. Byłem 3 lata temu w Tunezji - jak wyszło się z hotelu to waliło gnojem. Arabów znam jak własną kieszeń i wiem, że dla większości liczy się MONEY. Tylko tam miałem All Inclusive (bo kiedyś za 2000 zł. szło pojechać na 14 a nie na 7 dni jak dziś). Co do kranówy to liczę właśnie, że będzie jak w Tunezji czyli dupiata pisząc delikatnie.
poza marketami lubia "robic " wode minieralna zakladajac niby oryginalna nakretke
Dzięki za info - nie wiedziałem, że to robią :o.
[8] Ale ja już chyba biorę jednak HB, a drinki będę sobie robił sam jak coś... :)
nie wiem od czego skrot hb ale zakladam ze nie jest to all inclusive... czyli to co napisalem... nie warto brac all inclusive, bo jest slabej jakosci alkohol i tego typu imprezy tylko nadaja sie dla anglikow czy dresiarzy, ktorzy jada by sie najebac i nic nie pamietac.
BobDestruktor: nie wiem czy to dobry pomysl ,ja tak mialem w turcji i sk... szklanki wody ci nie dadza a pic sie chce jak cholera.
3* hotel - ja tez tak mialem to wycie z nudow wieczorem.Na najblizsza dyskoteke bylo z 30 minut piesz przez cale prawie miasto.A ta ich p... muzyka OMG.
Od tej pory w egipcie zawsze 4* minimum.Choc jak ich znasz i wiesz czego sie spodzeiwac.... sprobuj.NA pewno nifuroksazyd ci sie przyda z dwa opakowania i pamietaj o tym jogurcie nazywa sie Airan.Do dzis pamietam lekko slonawy ale pyszny.
Ja mialem farta bo za rogiem byl chyba jedyny w alanyi supermarket wiec na zarciu i piciu nas nie okradali.I nie trzeba bylo sie wyklucac z nimi zebny podali normalna cene.W botelach czysto.
Z tego co pamietam na wycieczce do kapadocji to tam wiekszosc polakow sie zalatwila i srali biedacy az bylo mi ich zal.
I pamietaj miej z 100 $ w rezerwie bo lekarz tam platny i chocbys skowyczal to nie przyjdize jak nie masz kasy.
Powodzenia i milych wakacji.
wydasz dużo więcej na picie/jedzenie jeżeli wykupisz jedynie HB oszczędzając 400zł.
Najdroższy kebab (i najmniejszy) jaki miałem "przyjemność" jeść kupiłem w Turcji. Dużo lepsze, tańsze, większe są w Londynie (gdzie mieszkam).
Imho dopłać te 4 stówki - to nie jest fortuna, a masz żarcie i napoje z głowy.
Hotel to juz różnie. Jedni patrzą na gwiazdki, inni na ranking w tripadvisorze. Ja należę do tych drugich. Bywałem w 5-ciu gwiazdkowych, bywałem w 4-ro i w trzy i generalnie wszystkie wspominam pozytywnie.
Oczywiście ciężko w hotelu 3-gwiazdkowym o uśmiechniętego bagażowego podbiegającego do autokaru z lotniska pomagającego nam przepchać nasze walizki przez wielgachną cały w marmurach recepcję. Dostajemy dokładnie to za co zapłaciliśmy.
Najważniejsze by było czysto, w miarę cicho (bez okien na plac zabaw np.), ręczniczki codziennie zmieniane to raczej standard, dobrze zaopatrzony szwedzki stół, bez odświeżanek z dnia poprzedniego, dostępna markowa europejska butelkowana woda.
btw. na żołądek polecam też Perrier w zielonych szklanych butelkach.
100 dolców zawsze mam w rezerwie. Na dyskoteki lubię chodzić i mam nadzieję, że będzie gdzieś blisko. Z drugiej strony bałbym się iść na dyskę poza hotelem bo jeszcze mnie jakiś turek kebabem walnie :)
a tak btw. Można w samolocie w bagażu głównym (ten co idzie do luku) spakować trochę alkoholu (1-3 litry)? Obiecałem kolegom, że przywieziemy jakieś trunki, ale nigdy nie ładowałem alkoholu do bagażu w samolocie...
Belert--> to wiele wyjasnia... ty z "dyskotekowcow" :) tak tez myslalem, ale potwierdziles...
ja polecam cos co zwa tam kokoreć. taki kebab tylko duzo smaczniejszy. jelita barana- dzieki czemu jest soczyste i nie wchodzi w zeby...
haha nie ja ...zona :)
ja tam nic nie polecam.NIe podobalo mi sie tam.Nachalni az do przesady no i targowanie sie o byle pierdole , przy ktorej gosc wali cene jakby byla zrobiona z platyny.Na dodatek malo sie tam nie utopilem.Brrr .Same zle wspomnienia.
przeciez tam woda bardziej slona niz baltyk.... jak mozna sie utopic w solonej wodzie? toz to nie ruszajac sie wypycha cie...
Nie wiem jak w Turcji, ale rok temu byłem w Maroko i żałowałem, że nie wybrałem AllInc. Napoje w hotelach drogie, a w sklepach po 22:00 alkoholu nie kupisz :/
Dopytaj się dokładnie o All-Inclusive w hotelu.
Rok temu byłem w Portugalii i wyglądało to tak, że w danych godzinach był otwarty bar, gdzie mogłeś wziąć coś do picia i jedzenia. Problemem była obsługująca pani, która była jedna na cały hotel i wychodziło na to, że po colę czekało się 15 minut, a na kanapkę (bo nic innego nie było, w ramach tego "all-inclusive") pół godziny. Alkohole tylko podstawowe z jednym dodatkowym składnikiem, za coś bardziej "szalonego" trzeba było dopłacić. Paranoją było, że po 22 nie można było w hotelu nic do jedzenia dostać, a po 23 do picia. Śniadania zaczynały się dopiero od 7.
