10 najlepszych głupich amerykańskich komedii (a tak naprawdę to 20)
Fajna lista, tych ze Stillerem nie znałem i chętnie poznam ale czemu no love for Eurotrip. Moja ukochana amerykańska komedia ever.
'Jaja w tropikach' są beznadziejne, więcej zniesmaczenia niż humoru, do listy dodałbym na szybko znany 'Rat Race'
Kurde, zabrakło mi tylko, któregoś filmu z Chevy Chasem, a tak poza tym to elegancka lista. Wszystko znane i lubiane! :P
SnT > Wieeem, jaram się od wczoraj. I byłem szybszy od Ciebie o jakieś 20 minut, jeśli chodzi o link na forum -> https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12507128 :)
claudespeed > Rat Race jest fajny, ale moim zdaniem nie zasługuje na wyróżnienie.
sapc_io > Jeśli miałbym tu wstawić Chase'a, to byłoby to Witaj Święty Mikołaju :)
Z amerykańskich dodałbym jeszcze: "Zohan - nie zadzieraj z fryzjerem".
Niedawno obejrzałem jednak obraz - europejski więc poza klasyfikacją - który miażdży wszelkie powyższe tytuły. Panie i panowie: "New Kids Turbo". Dla koneserów absurdalnych komedii (do granic jakichkolwiek możliwości i tabu) pozycja obowiązkowa. Film jest w normalnej dystrybucji (ale, uwaga, w kategorii - kino konesera:) ) do kupienia w Empikach lub sklepach a'la Saturn. Polecam lecz odpowiedzialności nie biorę.
Ja od siebie dodałbym serię filmów: "Mistrz kierownicy ucieka", gdzie szczególnie zabawnie wyglądały potyczki 'Bandyty' z szeryfem i jego niezbyt inteligentnym synem ;)
Ja od siebie polecam "Tucker & Dale vs Evil", polski tytuł "Porąbani" całkiem przyjemnie się ogląda :)
mithos > Zdecydowanie tak, świetny film. Napisałem o nim na blogu jakiś czas temu http://gameplay.pl/news.asp?ID=64228 ale mimo wszystko jeszcze nie urósł w moich oczach do miana klasyka/najlepszej durnej komedii. Może za kilka lat? :)
Trochę inna kategoria, ale polecam Scott Pilgrim vs The World, dla mnie ten film jest tak głupi i pokręcony, że aż śmieszny. ;P Nie ten poziom głupoty, ale i tak momentami pojechany maksymalnie.
Przy Czacha Dymi popłakałem się ze śmiechu tak bardzo, że musiałem przestać oglądać.
Boli mnie brak Step Brothers na liście.
Nie wiem jakim cudem mogłem przegapić Anchormana. Nadrabiam!
Tym wpisem i komentarzami przypomnieliście mi masę genialnych filmów! Moi faworyci: Police Academy, Top Secret, Mafia! (genialna, stara szkoła parodiowania!), a z nowszych Rat Race, American Pie i Step Brothers :) Za dzieciaka bawił mnie Ali G, ale oglądając ten film ostatnio mało nie usnąłem. Przyznam też, że Zoolandera i Anchromana nie miałem okazji do tej pory zobaczyć.
Lepszego zestawienia nie umieściłbym choćbym chciał. Motyw z Lwem w Kung Pao jest tak rewelacyjny, że wielokrotnie spadałem z krzesła przy oglądaniu. Do grona świetnych gagów dodałbym konającego mistrza, który wyjawił wielki sekret swojemu uczniowi--- "słucham N'Sync" rzekł. Kung Pao swoją narracją miażdży wszystko, a ludzie powiadają, że osoby lubujące się w takowym humorze to prostaki, no cóż, skoro tak, to przyznaję się bez bicia, prostak jestem. A dziś chyba sobie powtórzę Zoolandera, bo to jedyny film z listy którego nie znam na pamieć. A, i jeszcze jedno, brakuje tutaj "RRrrr", wiem, lista from USA, a RRrr francuskie, ale idealnie pasuje do wymienionych tutaj filmów.
Do Pana Autora:
Tych dwóch tytułów nie było w artykule, a zasługują, więc piszę,
Walk Hard: Dewey Cox Story, jedna z genialniejszych "gupich" komedii ubiegłej dekady. Szczególnie parodie rzucania nałogów z "Raya" są wyśmienite.
Sex Drive, komedyjka typu American Pie, ale dosyć fajna, szczególnie wersja unrated, i podejście twórców do takowych edycji.
Polecam nadrobić zaległości, szczególnie walk hard.
Do Pana Maxreala: Walk Hard znam, bardzo fajny, śmieszny film. Trochę o nim zapomniałem, przyznaję, ale po zastanowieniu się chyba na listę by nie wszedł. Może do wyróżnionych? SexDrive (w wersji unrated - powstawiane komputerowo gołe laski :P) też znam i również mi się podobał, ale to jest film na maksymalnie 7/10. Na listę wrzuciłem propozycje IMO lepsze :)
moro > O Mafii myślałem, ale zrezygnowałem. Zacna parodia, ale jednak bez tego czegoś. Choć do dziś pamiętam gag z wciąganiem koki przez złego brata - czad!
ViciuRulez > Damn. Black Dynamite! Oczywiście! No dobra, chyba trzeba dodać linijkę do filmów wyróżnionych :P
Wielki Gracz > Akademię dosyć lubię, ale nie kocham. Ma swoje miejsce w historii, ale nie bierze mnie.
Nie chciałem mieszać w to Kevina Smitha. Jaya i Cichego Boba uwielbiam, podobnie jak pozostałe filmy Smitha, ale jakoś mi tu nie pasowali. Sam nie wiem dlaczego.
Leslie Nielsen to mój ulubiony aktor komediowy. Przy każdym filmie z nim w roli głównej, płakałem ze śmiechu ;).
Brakuje Akademii Policyjnej ,W krzywym zwierciadle (Wakacje, Europejskie Wakacje) i Ace Ventury :)
Fatalny instynkt z 1993 roku z Armandem Assante, parodia nagiego instynktu, milczenia owiec, sypiajac z wrogiem, przylądku strachu i innych. Trzyma poziom Z.-A.-Z.
sekret_mnicha -> Zacna lista! Wszystkie podane przez Ciebie propozycje widziałem i również wielbię... ale... zabrakło dwóch BARDZO ważnych filmów :( ale nie martw się już pędzę z pomocą:
Nacho Libre - zabawa językiem i ten klimat, rewelacja!Oglądać tylko w oryginale bez lektora
http://www.youtube.com/watch?v=yraIaeMBbj0
Gentlemen Broncos - BARDZO specyficzna komedia, ale ten klimat i absurdy pojawiające się w tym filmie urzekły mnie totalnie :)
http://www.youtube.com/watch?v=BllZ3hzoH28
Nie ma za co :D
NoBraiN > Nacho Libre znam, jest zacny, ale jeśli nie wpadł mi do głowy podczas myślenia nad listą, to znaczy, że nie zasługuje na miejsce w top 10. Moooże wyróżnienie? Za to Gentleman Broncos... Dziękuję serdecznie. Strasznie mocno muszę ten film obejrzeć :)
Tu sa fajne komedie:
http ://filesworlld.wordpress.com/