W jakiej grze FPS najmilej się zabija przeciwników? Przy okazji w jakiej wyścigówce jest najmilszy model jazdy? Na koniec: w jakiej grze się najwygodniej podróżowało?
Proszę podawać po jeden typ na każde z powyższych pytań
Mi najmilej zabija się przeciwników w multi ;).A tak na serio to chyba w COD-ie i BF3.
Jeśli chodzi o model jazdy to trudno mi powiedzieć,ponieważ nie wiem w jakie wyścigówki grasz,ciężko porównać np.rFactora z NFS a obydwie gry to wyścigówki.Mi jednak najlepiej się jeździło w F1 2012,bo nie jestem jakimś utalentowanym kierowcą i gram na klawiaturze.
Najmilej podróżowało mi się w Far Cry 3.
Postal 2
Nie ma to jak zabić kogoś odcinając mu głowę maczetą, oblać na ciało i odciętą głowę benzynę po czym za chwilę je podpalić i zagasić własnym moczem, po czym zagaszoną głowę (raczej kawalek usmazonego mieska ktory wczesniej był głową) pokopać na 20 metrów po czym przyniesie ją do nas z powrotem nasz piesek którego wcześniej nakralimiśmi jakimiś chrupkami.
Niestety gra się mocno zestarzała, jednak swego czasu po prostu uwielbiałem w to grać.
Nie ma to jak zabić kogoś odcinając mu głowę maczetą, oblać na ciało i odciętą głowę benzynę po czym za chwilę je podpalić i zagasić własnym moczem
A potem się dziwimy że psychopaci chodzą po ulicach.
BlackBean-> Jesteś zwolennikiem twierdzenia że gry komputerowe są złe i produkują bandyctwo i psychopatów? Autor wątku bardzo wyraźnie dobrał tytuł wątku, na co odpowiedziałem najprecyzyjniej jak mogłem.
Mi dużą radość daje zabijanie camperów trudno dostępnych w MW2 (siedzą w jednym miejscu, obstawiają się claymorami i zadowoleni..)
Druga sprawa, to Postal 2. Wczoraj miałem wtorek, gdzie przebrali mnie za "pokraka". Odstrzelić głowę ze strzelby babie naśmiewającej się z naszego wyglądu na ulicy - bezcenne. :)
Co do wyścigów - te co mnie wciągnęły, tam model jazdy mi odpowiadał najbardziej. Nie mam ulubionego tytułu.
Najwygodniej podróżowało? GTA IV.
knight_s
Nie jestem,sam gram w dużą ilość gier w których się zabija.Źle się wyraziłem w moim poprzednim poście,chodziło mi o to że jeśli taki 7 albo 6 letni dzieciak dorwie się do takiej gry,to potem nie wiadomo co będzie robił w przyszłości,tym bardziej że w Postal 2 metody zabijania są "trochę" bardziej różnorodne niż w np.COD-ie albo w innym shooterze.Oczywiście nie wszystkie dzieci zostaną psychopatami po zagraniu w Postal 2,ale jeśli taki 7-6 latek zagra w np.COD-a to jedyne metody zabijania które zobaczy to strzelanie lub rzucanie granatami,a w takim Postal 2 są to np.zabić kogoś odcinając mu głowę maczetą, oblać na ciało i odciętą głowę benzynę po czym za chwilę je podpalić i zagasić własnym moczem.
Generalnie najmilej zabija się tam gdzie latają kończyny i hektolitry krwi chociaż są pewne wyjątki. Mi zdecydowanie najlepiej zabijało się w Killzone 2. Reakcje wrogów, odgłos odstrzeliwanej głowy i wygląd krwi powodował sporą satysfakcję. Jeśli chodzi o samochodówkę zdecydowanie Forza 4. Wspaniałe podróże zaoferuje ci z kolei Skyrim.
hah grałem w postala 2 jak miałem z 12lat. Granie golfa ludzkimi głowami - bezcenne.
Ale nawet wtedy ta gra mi była nudna, ot zabijasz i tyle, godzinę może śmieszne to było później już nudzi. Nigdy nie miałem jakichś problemów z agresją, chęcią zabijania - chociaż te stare baby w autobusach, meneli i ryczących dzieciaków debili chętnie wysłałbym gdzieś hen daleko.
Przyjemnie się zabija w Team Fortress 2, każda klasa ma inne bronie, więc zabijanie wygląda inaczej. Można wroga spalić, zarąbać, zadźgać, wysadzić w powietrze (rakietą, granatnikiem, minami), strzelić head shota ze sniperki, przekłuć strzałą, zatłuc bejsbolem, czy nawet rybą :D
Owszem, wszystkie te śmieszne bronie są MELEE, więc zabijają podobnie. Najprzyjemniej jest siać zniszczenie z demomanem, BA BOOM.
Little Joe -> Och tak! Bez bullet time'u REWELACJA. Dodatkowo jeszcze Far Cry1 i Fear.
Fett -> Zabijanie w grach to jak uprawianie seksu na redtube (przez ogladajacego:D).