Forum: Starcraft 2: Wings of Liberty, Heart of the Swarm   ||#9

Starcraft 2: Wings of Liberty, Heart of the Swarm   ||#9

       Witam w wątku poświęconym grze Starcraft 2: Wings of Liberty wraz z dodatkiem Heart of the Swarm.


Poprzednie części:
#1: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=10498418
[..]
#8: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12063293
=====================================

1. Gracze z Forum Gry-Online::

Lista istniała od ponad dwóch lat i dużo informacji już nie jest aktualnych, trochę ludzi też przestało odwiedzać. Dlatego tworzymy ją od nowa, wystarczy użyć jednego z dwóch opisanych niżej sposóbów:
Osoby, które chcą zostać dodane do graczy powinny napisać swoje dane w formacie:

<Ksywa z forum - nazwa konta w grze - kod identyfikacyjny z battlenet>

albo

<Ksywa z forum - pseudonim i numer Battletag>

Z dopiskiem czy posiada się dodatek, czy nie.

Przykład: Orlando - Orlando - 437 - HOTS

2. Grupa z Forum Gry-Online::
Wątkowa grupa w grze nosi nazwę "GryOnline" i jest publiczna, więc można do niej bez przeszkód dołączać. Zapraszamy!

3. Dywizja "GOL":
http://sc2ranks.com/c/2564/gol-division/

Każdy może zostać dodany do dywizji. Wystarczy, że wklei link do swojego Battlenetowego konta.

Wchodzimy na: http://eu.battle.net/sc2/en/
i po zalogowaniu klikamy po prawej stronie na swój pseudonim z gry
Przykład: http://eu.battle.net/sc2/en/profile/1092284/1/Orlando/

4. Przydatne linki:

*http://eu.battle.net/sc2/pl/ - oficjalna strona Starcrafa
*http://www.teamliquid.net/ - strona skupiająca największą społeczność graczy Starcrafta
*http://wiki.teamliquid.net/starcraft2/Premier_Tournaments - terminarz najważniejszych turniejów
*http://sc2casts.com/ - zbiór gier ligowych komentowanych przez mniej lub bardziej profesjonalnych casterów
*http://bit.ly/Z7U3xh http://bit.ly/WpvsZX http://bit.ly/WCdung http://bit.ly/XMuDZ7 - cztery filmy skierowane do początkujących graczy, które nauczą podstaw grania i myślenia w Starcraft II

Wszelkie uwagi co do kształtu i zawartości wstępniaka mile widziane. Miłej gry!

Stara lista, przypominac sie.

a) Gracze z GOLa:
heri peter - SIbraS - 582
R_adm - SnakeDoctor - 715
TimDuncan - Piotr - 969
ttwizard - AzoriuS - 529
ZgReDeK - Lipton - 195
Lagbzz - LagBzz - 838
Zapruder - ZaPP - 391
Kherlon - Kherlon - 121
Miniu - Miniu - 523
Orlando - Orlando - 437
Inquisitio - Inquisitio - 241
DEFEDos - defedos - 485
Revanisko - Gumish - 367
draco666 - Dracklus - 108
Kcieciol - KcieciolPL - 808

Mnie też możecie w końcu dopisać
Placek89 - Placek - 2489 - HoTS

Ale i tak pierw przejdę kampanię zanim wrócę do multika.

Wooler - Wooler - 105 - HOTS

Jak wrażenia z kampanii?

To trzeba spamować, żeby zrobić nową część.

Kherlon, chcesz być na liście dalej? :P I masz hots?

Heh, HotS domyślnie podłączył mnie do regionu amerykańskiego - nie zauważyłem - i musiałem dziś na europę zmieniać żeby z kolegą coopa zagrać :( Tyle osiągnięć! :(

Z poniedziałku na wtorek premiera nowej gry Blizzarda i muszę stwierdzić, że miała ona globalne skutki.
"blizzard" (z małej literki) wydarzył się bowiem w całej zachodniej Europie i zmusił mnie do 24-godzinnego koczowania na lotnisku. Dziś nad ranem przebyłem do kraju swego zesłania i jeszcze zanim włączyłem grzejnik w pokoju i ściągnąłem kurtkę, kliknąłem na pobieranie. Muahaha... później nastąpił ogromny kolaps na łóżko, ale przynajmniej mogłem zasnąć w spokoju.

Teraz tylko wrócić z roboty i zaczynam grać...

No i co za potwarz! To, że nie piszę tutaj rok, to chyba nie znaczy, że można o mnie zapominać na liście?! <_<

no ok
Minas Morgul - Atrax - 917

P.S. mój beznadziejny narcyzm powoduje, że znowu stresuję się przed ladderkiem i mam nadzieję, że nie skończy się na rocznym graniu customów :D.
Ale teraz, skoro ponoć moje kochane Zergi dostały nieco po d* tak, że już kampienie na 5 bazach do gglordów nie działa za każdym razem, to czy będę mógł się oszukiwać bez wyrzutów sumienia, że gram skill rasą? Łatwiej wtedy się przegrywa i w ogóle... <_<

EDIT - a swoją drogą, jako rasowy fan sportów fotelowych już nie mogę się doczekać pierwszego poważnego turnieju w HoTS. Meta pewnie będzie się kształtować dość długo i szczerze, to nie mogę się doczekać.

heri peter - Mohomadau - 696 - HOTS'a będę miał dopiero w weekend :[

Minas - "a swoją drogą, jako rasowy fan sportów fotelowych już nie mogę się doczekać pierwszego poważnego turnieju w HoTS. Meta pewnie będzie się kształtować dość długo i szczerze, to nie mogę się doczekać."

Za późno, był już IEM - http://wiki.teamliquid.net/starcraft2/IEM_Season_VII_-_World_Championship

Aaale już niedługo (pojutrze) MLG.

http://imgur.com/a/vbyRU#7

Niby czlowiek przyzwyczail sie do jakosci gier Blizzarda i wydaje sie, ze niczym zaskoczony juz nie bedzie, ale jednak. Wow, just wow.

I hate you all.

w multi wprawdzie raczej nie grywam, ale dopisac sie mozna, kto wie, moze akurat kiedys... ;)

Matt - Trias - 933 - HotS

Orlando - na cholere ci byl ten amazon? Ja kolekcjonerke kupilem w dniu premiery w empiku (mieli co najmniej kilka kopii). W Saturnie tez widzialem kilka sztuk. Zeby to jeszcze jakies duze oszczednosci byly ;P

Po polskiemu miałoby być? A paszoł mi. :-P

Zwariowales? W kolekcjonerce po Polsku jest tylna kartka z opisem co jest w srodku :P

"Niby czlowiek przyzwyczail sie do jakosci gier Blizzarda"

Do jakości ogólnie tak, ale obawiałem się, na podstawie ostatnich 2 gier blizza w jakie grałem (WoL i D3) jakości fabuły. Na szczęście nie zawiodłem się i jest bardzo dobrze, chociaż nadal to nie poziom świetnego BW. Ale nie ma co narzekać. No i te filmiki C:

A jutro ostatnie misje kampanii :)

Moja irytacja siega zenitu. Czy ktos na stronie keye.pl albo innej z keyami jest w stanie wypatrzec mozliwosc kupna karta kredytowa albo visa debit z uk? Zaraz dostane szalu, bo chyba jestem slepy. Nie chce placic ani mbankiem ani inna poczta polska i zabka, chce zaplacic karta - nie widze :(((((( AAAaaaa.
Dzieki za pomoc.

E tam lepiej nie ryzykowac. :d

Mi się udało, o ile pamiętam, to aż tak trudne to nie było. :P

Ja tam ledwo tego pierwszego bossa przeszedlem w tej gierce ;P

Pytanie do ludzi, którzy już przeszli kampanie (czyli pewnie wszyscy :P). W Achievementach Story Mode, jest achievement za kliknięcie na każdym obiekcie za "oknem" leviathana. Gdzieś ominąłem Communication Relays, w którym momencie to jest?

Placek -

To jak opinie o multi? Zerg imba itd.

Skończyłem kampanię - gra jest rewelacyjna, bardziej mi się podoba niż WoL. Widać, że miliony (dziesiątki milionów?!) USD poszły na same filmiki, które po prostu miażdżą. Muza rozwala, fabuła świetna... co tu dużo gadać:
Jak dla mnie - gra roku.

Co do zakończenia:

Z obserwacji wynika, ze multi przez kilka pierwszych tygodni to bedzie noob harvest - dopoki sie nie zniecheca ;/

Jestem szczerze zaskoczony zachwytami nad fabula HotS. Serio, taka swietna jest? Przeciez cale to naciagane love story stoi w kompletnej sprzecznosci z wydarzeniami z SC1 i BW. Filmiki, owszem doskonale technicznie, ale fabula i dialogi zasysaja. Blizz juz przy D3 pokazal tendencje spadkowa, bo tam tez fabula byla juz przetragiczna.

Luke -

Co to w ogole znaczy, ze fabula w D3 byla 'przetragiczna'? Juz abstrahujac od tego, ze fabula w takiej grze jest tylko pretekstem to jestem ciekaw czego tam brakuje?

[39] Na pewno logiki, nawet jak na gre h&s. W koncu to blizzard, mogl sie bardziej wysilic.

Uzywasz slow wytrychow, ktore w tym przypadku nic nie znacza. Owszem, fabula w D3 jest nieskomplikowana wiec jak moze byc nielogiczna? A prowadzi do B, prowadzi do C; z plottwistem czy dwoma po drodze.

Napisze to tak - czulem zazenowanie (szczegolnie pod koniec) starajac sie wyniesc z D3 cos wiecej niz klikanie na mobki i zbieranie itemkow. Pewnie to moja wina bo oczekiwalem zbyt duzo po fabule gry h&s i fabule rts'a, przeraszam. Ale fajnie, ze sie to komus podobalo.

Odniosę to do filmów - oglądając film sensacyjny, jakąś sieczkę, horror, komedię, itp. dobrze się bawię także gdy fabuła jest skomplikowana jak budowa cepa - ważne, żeby była dobrze opowiedziana, by wciągała, nie nudziła. Jak dla mnie tak jest w HoS - fabuła jest świetnie opowiedziana (najlepsze filmiki jakie do tej pory widziałem w grach) i mnie wciągnęła.

_Luke_ - fabula jak i sposob jej prowadzenia w D3 nawet na tle grafomani jaka panuje w grach byla wybitnie slaba. Mialem wrazenie ze to jakis fanfic inspirowany starymi bajkami Disneya.
Wol przynamniej mial niezly poczatek ( im dalej jednak tym gorzej).

Co do Fabuły w D3, to poza tym, że Caina zabiły motyle, to nic mnie specjalnie nie raziło. Było płyciutko, ale szczerze to nie oczekiwałem więcej.

Za to jak postrzegam SC2: "OMG OMG OMG, jakie to ma epickie multi!!!... O i w dodatku jakąś kampanię single player do tego dodali O_O że też im się chciało"!
Nawet jakby oprócz multi był jedynie Lost Viking, to pewnie i tak bym kupił (tak, multi, w które ostatnio bałem się grać, ale już mi przeszło, więc mi nie przypominać :P).

Tuminure - przycisk "opuść ligę" chyba ostatecznie ukoił moje zdrowie psychiczne i na dziś kupiłem już zapasy herbaty. Przyjaciele spławieni, imprezy odwołane, dziewczyna u rodziny, jednym słowem lepszy piątek się nie trafi, kekeke :).

A myślałem, że to ja mam ladder anxiety.

Tak, tylko ty jestes wyjatkowy ;P

No ale nie aż tak, come on. D:

Wszystko było dobrze, jak sobie siedziałem w brązie ^^ potrafili mnie pojechać cannon rushem, a ja dziękowałem za cenną lekcję. Zresztą śmiesznie ten ladder anxiety u mnie wygląda. Mogę mieć i 10x losing streak w ciągu dnia i nawet mnie to na sekundę nie zniechęci do dalszej gry. Największe chwile grozy to natomiast pierwszy mecz dnia. Jeszcze jak w mieszkaniu zimno, to łapy skostniałe i nagle mam 8 dron w jednej gazowni i 2 poole. Jak już przerżnę ten pierwszy mecz, to dalej jest już z górki i sytuacja wraca do normy. Ah, no i zawsze się upewniam, że telefon wyciszony.

Dla mnie SC2 jest o tyle wyjątkowy, że to chyba jedyna gra wydana do tej pory na komputery (nie licząc szachów on line), przy której czuję jakieś sportowe emocje i adrenalinę ;).

A swoją drogą, to ja nie jestem aż tak przesadzonym przypadkiem. Mój przyjaciel Borsuk, po wbiciu do ligi Masters musiał kupić nowe konto do ladderowania, gdyż na starym bał się grać w ogóle.
No, podałem go jako przykład, więc możemy się przestać ze mnie śmiać (najwyżej jeszcze odrobinkę, ale można powoli zmienić temat, chociażby na taki, czy wedle Was ukształtowała się już może jakaś meta? Z tego, co widziałem, to popularny jest airtoss, Zergi wciąż mogą grać swoje mutalingi i czasami to działa, na mecha terrańskiego mają viper + hydra + roach. Z bio chyba też niewiele się zmieniło? Dalej trudne do używania i ciężkie do kontrowania, jak ktoś potrafi. Ponieważ miałem ostatnio przerwę, to takie pytanko - ktoś z Was może doszukał się przykładów wykorzystania nowych jednostek? Z tego, co jeszcze pamiętam, to dobrze w Tossa wchodziły all-iny ze Swarmhostów, ale to jedyne, co mi przyszło do głowy. Z ciekawszych rzeczy, widziałem też ultraliska, który z pomocą vipera zabił na rampie 30 roachy puszczonych na a+move).

toś z Was może doszukał się przykładów wykorzystania nowych jednostek?

W becie dostalem inbase proxy factory into mines. Polecial mi caly mineral line a ja nie wiedzialem co sie dzieje i szukalem banshee ;P

A cóż to znalazłem w misji ewolucyjnej karakanów w klatce protosów? :D
Mini Diablo i Murloc Marine - pety z WoWa :D

aaaa 'inbase proxy factory into mines' - długa droga przede mną... już wiem co to rax ;) domyślam się, co to timing push... HotS przy drugim podejściu do wybadania moich umiejętności ustawił mi SI na średnią od razu. Ale tak jak powiedział Orlando - pierwszy mecz z człowiekiem i wsadzę sobie głowę w tyłek ze wstydu :D

Przypominam o MLG, którego pierwszy mecz się właśnie zaczyna.

Stream: http://www.teamliquid.net/video/streams/MLGSC2
Bracket: http://wiki.teamliquid.net/starcraft2/2013_MLG_Winter_Championship#Bracket

I pomyslec, ze Huk jest jednym z najlepiej oplacanych graczy na swiecie. lol

A jest? :O
Wiem że to EG ale nie myślałem że tak szastają kasą (tym bardziej, że ostatnio Pumę zwolnili bo za drogi był).

Osszzz jaka szpila na podescie, nawet moja zona zrobila : "uuuu" :)

O prawda, że można. O dziwo zauważyłem, że w wyższych ligach czasami ludzie głupieją przy zagraniach, które nie mają sensu :).

Ktoś jeszcze się prokrastynuje przy obecnie trwającym turnieju? Yummy :)

Niektore filmiki w HotS sa absolutnie genialne; zarowno w formie jak i w tresci. Opad szczeny.

Tego jeszcze co prawda nie uświadczyłem, ale wciąż rozkoszuję się hotsowymi animacjami śmierci jednostek. Istny artyzm :).

Hłe hłe, nowy narybek :)

lowlife nigger

nie no r_ADM... i ja miałem ladder anxiety ^^.
Ostatnio sobie kilka no-ranków pograłem i zrobiłem pierwszymi 2 zerglingami "poke" rampy. W 2 przypadkach skończyło się to wybiciem wszystkich roboli. Innym razem trafiłem już na kogoś uświadomionego, ale i tak ...
Przynajmniej ci moi byli grzeczni, a jeden nawet wykazał chęć do nauki i na chacie się wypytywał, na czym powinien się skupić.

P.S. Multi HoTS jest absolutnie fenomenalne. To, co się działo na wczorajszym MLG zostawiło mnie z japą na blacie.
Odkrycie pierwsze: MC
Wiadomo było, że świetni terranie, którzy dostali dopalacze do medivaków mogli stać się jedynie bardziej efektywni. Toss i Zerg poniekąd zostali pozostawieni samym sobie, żeby nauczyć się kombinować, jak na to grać.
I tu pojawił się MC ze swoim stargate play. Zrobił szybki Stargate i przy pomocy Oracle trzymał Terrana w jego bazie, a do tego feniksami wybił mu medi, jak tylko wyskoczyły ze Starportu. Nie wspominam o ilości wybitych SCV. Żeby to jeszcze był jakiś nołnejm, ale MC po prostu zmiażdżył tym zagraniem MVP i jedynie raz przegrał, gdy za bardzo namieszał w micro. A tak, 3:1 i to z tak przerażającą przewagą, że MVP wyglądał tam jak jakiś brąz.

Druga sprawa: ZvT
To obecnie najwspanialszy i najciekawszy MU. Oglądałem z przerażeniem, jak wszystkie Zergi zostały dosłownie pozamiatane, jak szmatą po podłodze. Ciągle tylko 3:0 dla Terran i żaden Zerg nawet nie był w stanie utrzymać trzeciej ekspansji, a i z drugą były problemy.
Problem polegał na tym, że przy nawet najmniejszym potknięciu w pozycjonowaniu armii, Zerg miał zagwarantowane, że 2 medi pozostawione gdzieś w rogach mapy zrobią zupełną sieczkę z ekspansji. Dopalacze w medivakach praktycznie sprawiły, że infestory stały się nieefektywne w wielkich ilościach (i chwała Panu!!! Już nie mogłem oglądać tej campy do infestor broodlord ze switchem w ultry/bl... no naprawdę... w WoL Zerg jednak był na Terrana zupełnie przesadzony. Obecnie infestory wciąż są w użyciu, ale WRESZCIE jest to jednostka wspierająca, a nie główny komponent armii w każdym MU). W obronie przed nowymi medi, niektórzy gracze rushowali do szybkich Mutalisków, ale ani razu nie przyniosło to żadnego efektu. Aż smutno mi się oglądało te robacze łzy, bo w końcu to moja ulubiona rasa.
Nawet komentatorzy na streamie stwierdzili, że obecnie po prostu Zerg nie ma pojęcia, co robić. Forum battle-netu w US po prostu szumiało. 30 stron o tym, by znerfić Terrana i że Zerg się obecnie do niczego nie nadaje.

...i wtedy pojawił się Life. Zrobił niewielką zmianę w buildzie, zainwestował w banele, speedlingi i muty dodawał później.
Nie licząc MC vs MVP, Life vs Polt pokazali tak kapitalne widowisko, że serce roście.
Life pokazał, że da się spokojnie kontrować medi przy pomocy grupek zerglingów w ekspansjach, odrobiny statycznej obrony, i tak -> niekończący się atak, niekończący harass banelami, a później mutami.
Przyznam, że NIC nie było w stanie zapewnić takiego widowiska, jak micro baneli i mutali przeciwko minom. Komentatorzy ledwo kontrolowali zwieracze, jak armia Life przemykała o kilkanaście metrów od gotowych do odpalenia pocisków min. Micro, micro, micro i jeszcze raz micro. Life po prostu pokazał, że był w lepszej formie, niż Polt i zapewnił sobie szansę na awans jako jedyny Zerg w turnieju. MU stał się po prostu cholernie dynamiczny. Jeszcze w WoL-u, Life nazywany był patchzergiem, natomiast dzisiaj wszystkim haterom dosłownie pozamykał japy i stał się poniekąd nadzieją terran na to, że Blizzard może nie potraktuje nerf-batem medi oraz min - niestety nerf min jest już przesądzony.

Mam nadzieję jedynie, że Blizz tego nie spieprzy, bo obecnie ZvT jest najbardziej zwariowanym widowiskiem, gdzie faktycznie o zwycięstwie przesądzają umiejętności gracza. A move Zerga jest tak samo nieefektywne, jak A move Terrka. Zergi muszą się po prostu przyzwyczaić do częstszego klikania i rozsądnego wykorzystywania lair-techu (za to późne viperki już same w sobie są za to mega mocne na większość popularnych terrańskich mieszanek).

Abatur jest moją ulubioną postacią :)

Kurde, chciałbym zrozumieć podstawy... próbuję, ale czas na granie mam taki, że 2 mecze 25 minut dziennie to już dużo. No ale dzielnie kombinuję przeciw SI - protosami i terranami wygrywam już ze średnią, jako tako reagując na jej poczynania. Ale dalej nic nie wiem o otwarciach, buildach. Coś tam sobie kombinuję i staram się dostosować do tempa akcji - bo to tego co na mnie lezie, jeszcze nie umiem. Nie umiem też kompletnie skautować - nie wiem kiedy wysyłać i po co wysyłać, bo wiedza, że przeciwnik buduje tą a nie inną rzecz nic mi nie daje, nie wiem co z nią robić.

Liczę, że wystarczy mi cierpliwości, bo bardzo mi się multi SCII podoba, a niefajnie tak totalnie sobie w nim nie radzić :)

Yasiu ->

Wrzesień 2011. WoL.
Średnia AI ogarnięta, aż wreszcie zacząłem wygrywać z very hard. Mina cwaniaka, ognik w oku... zaczynamy 1v1.
Pierwszy mecz... przyszło do mnie 2 maruderów i 1 marine o minutę wcześniej, niż się spodziewałem i tylko patrzyłem, jak moje pylony eksplodują białym światłem, jak budynki tracą zasilanie, jak jedna próbka za drugą zmienia się w kupkę popiołu. Wtedy grałem jeszcze Protossem.
I tak przewaliłem z 10 razy pod rząd, dopóki ktoś mi nie powiedział, żebym nie łapał supply blocków, produkował próbki ciągle, aż do saturacji trzech baz i cały czas robił armię.
Przejmować się więc nie musisz, bo gorzej niż ja pewnie nie zaczniesz ;D.

P.S. jaką rasą grasz?

Poradniki dApollo mogą być w pewnych względach nieco nieaktualne (ale raczej w przypadku wysokich lig, gdy zaczynają się np. dziwne upierdliwe all-iny.). Niektórzy na przykład wolą Scoutować Zergiem nieco inaczej - otóż jedna krówka w pobliże maina, a druga krówka pod natural Protossa w celu sprawdzenia timingu gazów. Jeszcze w WoLu to było bardzo istotne.

... ale nie zmienia to faktu, że poradnik dApollo, to najlepsza lekcja, jaka mi się przytrafiła w mojej ladderowej karierze. W ciągu 2 tygodni z brązu do złota (zawsze coś) wlazłem tylko dzięki tym poradnikom. Gość kapitalnie potrafił wytłumaczyć ideę gry moją ulubioną rasą. Jest dobrym nauczycielem i pewnie spokojnie początkujący gracze mogą się na nim wzorować.

main to miejsce, gdzie się zaczyna? a natural?

Natural to ekspansja, jaką "naturalnie" bierze się jako pierwszą, bo jest najbliższa i najłatwiejsza do obrony :). Jest położona najbliżej "maina" - przeważnie dzieli je jedna rampa.
Wiele strategii opiera się właśnie o bardzo wczesną ekspansję (czasami niektóre zergi biorą swój "natural", zanim jeszcze mają pool - nieckę rozrodczą. Z innymi rasami czasami bywa podobnie).

ja w takim razie zakładam naturala tylko kiedy jest naprawdę blisko i naprawdę wąskie drogi do niego prowadzą. Nie ogarnę jeszcze prowadzenia obrony czy działania na dwóch frontach :)

No i ogarnianie dwóch baz to coś, co mnie przerasta. Pewnie powinienem się nauczyć, jak więcej rzeczy robić bez myszy tylko z klawiatury :)

Wszystko kwestia czasu mój drogi, też byłem na poziomie ligii papierowej na początku.

yasiu -> zmuszaj się do używania klawiatury, jak tylko możesz.
Zmień sobie przyciski tak, by grało Ci się wygodnie.
Ja mam siateczkę - a więc qwer, asdf, zxcv do komend. A budowle i armię linkuję sobie od 1-5. To ogromnie poprawia szybkość gry. Po pewnym czasie będziesz na największej szybkości ze znudzeniem czekał, aż w końcu coś się ruszy :).

A i powiem Ci, że po pół roku gry byłem w stanie ogarnąć jedynie zapobieganie supply blockom, scoutowanie i injecty hatcherek. Trochę też nauczyłem się flankowania armii.
Creep spread?... jedynie jak miałem lepszy dzień lub nie byłem zmęczony (a ja zawsze jestem zmęczony ^^).
Zakopywanie zerglingów pod ekspansjami wroga? Zawsze zapominałem ;D.

Ale na pocieszenie powiem, że jak pamiętałem o robieniu overlordów, injectach hatcherek i robiłem armię, ulepszałem ją, to rzadko kiedy zdarzało mi się przegrać. Na samym początku trzeba po prostu ogarnąć podstawową mechanikę gry, bo w niskich ligach sytuacja wygląda tak, że ludzie nie umieją się bronić przed ogromną liczbą jednostek, więc samą masą będziesz wygrywał.
Jak to zrobić, to dowiesz się z poradnika Apolla. Z czasem też zaczniesz naturalnie używać klawiatury i będzie Ci się grało dużo łatwiej! :)

Jeśli tylko mogę dać Ci jakąś radę, to nie zaprzątaj sobie na początek głowy szczegółami. Ja wpadłem w pułapkę pr0 ambicji. Naoglądałem się, jak gra Nestea i próbowałem go kopiować, robić jakieś szaleńcze ataki, dropy... tylko różnica między nami wyglądała tak, że ja robiłem ten atak w 20 minucie, 30-oma jednostkami, a on w 12 minucie, 100-ma...
Zawsze możesz wrzucić tu repa. Ktoś Ci na pewno powie, co masz do poprawy :).

No dobra, przeszedlem kampanie, teraz kilka luznych uwag.

Pod wzgledem gameplayu gra jest swietnia. Misje zroznicowane, duza roznorodnosc miejsc, jednostek, objectivow itd. Nie jest to co prawda rtsowa rewolucja, jaka byl WoL, a jedynie jej rozwiniecie, ale wrazenia nadal bardzo pozytywne.

Za to fabularnie nieco gorzej. Same wydarzenia i kierunek w jakim poszly postacie byly jak najbardziej w porzadku natomiast duzo gorzej (niz w WoL) wypadla cala narracja i swiat przedstawiony. Blizzard probowal 'zlamac' Rój dodajac postacie i sam statek, ale wyszlo srednio. Praktycznie tylko Abathur i moze ****** odcisnely sie w mojej pamieci. Reszta jest bardzo nijaka bo nie wychodza z butow Zerg. Nie ma tez miedzy nimi chemii.

Sam Leviathan do Hyperiona sie nie umywa. Klimat jaki butowal tamtem krazownik byl wspanialy do tego rozwijal kazdy element swiata Starcrafta. Newsy w tv, dialogi z npcami, opisy nowych jednostek - podobne zabiegi sa i w HotS, ale poziom jednak nie ten. Bo opis nowej mutacji zerga jest moze i fajny, ale blednie w porownaniu z historia o czolgiscie, ktory puscil za glosno muzyke i nie uslyszal rozkazu odwrotu.

Bardziej podobala mi sie rowniez wielowatkowosc WoLa. Żonglowanie klimatem od kosmicznego dzikiego zachodu, przez misje dla Moebius Foundation i Tosha az po rebelie, wyszlo duzo fajniej. Co prawda przypisuje to bardziej naturze roju, ktory nie jest wdziecznym tworzywem, ale fakt pozostaje faktem.

Osobny zdanie o fantastycznych filmikach z Shifting Perspectives na czele!

A teraz czas golic noobow poki jeszcze sie loguja ;)

edit: *** to jednak byl spoiler wiec wygwiazdkuje.

Domyślam się kogo wygwiazdkowałeś. Ale Ty grasz na angielskiej wersji prawda? Nie powiesz mi jak wypada ***** po polsku? :)

Niestety, nie powiem. A co, sam podkladales? ;P

No nie, moja rola polegała na czym innym :)

A tym czasem MLG wygrał Zerg.
Świetne widowisko (może Blizz nie znerfi za bardzo mobilności terran po tym, bo z perspektywy widza jest to fenomenalne - ... gorzej tylko, jak się przeciwko temu gra).
Oglądając wczorajsze mecze miałem wrażenia, jakby Broodwar powrócił. Life w finale ograł Flasha 4:0 i choć ten drugi za bardzo nie ustępował, to jednak styl gry Life był genialny. Po zwycięstwie stwierdził, że "Zerg obecnie cienki, ale jak go poprawią, to będzie wygrywał wszystko". Swoją drogą zawsze zabawnie wyglądają te deklaracje Koreańców: "zniszczę wszystkich", "nie, to ja wszystkich zmiotę". Wiem, że sponsorzy wymagają, ale w ich wykonaniu to jest tak przekonujące jak polskie kryptoreklamy :D.
Co do samej gry, to w końcu skończył się nudny infestor/bl - fest. Cudownie było widzieć infestorki w akcji, w dokładnie taki sposób, jak od dawna być powinno - czyli minimalne, supportowe ilości, a nie 3/4 limitu.
Śmieszne było to, że komentatorzy praktycznie nie nadążali ze skakaniem po mapie, bo akcja potrafiła się toczyć w 3 miejscach na raz. Day9 w pewnym momencie chyba sobie gardło zdarł.

To jedyny sport, jaki mnie interesuje i przyznam, że już dawno się tak nie bawiłem :).

P.S. swoją drogą pewnie moja droga przez ladder będzie nieźle usłana szyszkami. Zagrałem sobie customik ze znajomym i wszystko pięknie, makro się rozhulało i nagle zium, cała armia rozplaskała mi się o 3 miny tuż przed atakiem. Może nauczę się robić Overseery :).

4:2 bylo ;P Tylko MLG ma bardzo slabego obserwatora bo komentatorzy moga nie nadazac za akcja w 3 miejscach, ale observer powinien. W dodaktu maja swietna funkcje picture in picture pozwalajaca sledzic 2 akcje na raz, ale nawet z tego nie umieja poki co korzystac.

A co do balansu to Blizz zapowiedziala, ze narazie nie ruszaja gry, zeby dac szanse graczom na wymyslenie nowych taktyk i obron. Co jest pewnie i sluszne, ale nie zmienia to faktu, ze speedvecs sa poki co op ;)

A tak, chciałem napisać 4:2 :). Pewnie moje Zergowe sploty nerwowe postanowiły pokierować moimi mackami inaczej.

A Observer naprawde czasami dawał ciała. Z jednej strony go rozumiem, bo działo się sporo, ale sam najwięcej dowiadywałem się z minimapy.

Minas Morgul SPOILER kur... dzięki

Przepraszam :›

Gra uznała, że ze średnią AI radzę sobie za dobrze i daje mi teraz trudną. Zapomniałem nagrać powtórki i popatrzyć sobie na BO wrogiego terranina, ale zmłocił mnie - pierwszy atak odparłem, po drugim wycofałem się do maina, po trzecim się poddałem bo zwyczajnie nie miałem odpowiedzi na promy medyczne, marines, duchy, te dziadostwa zrzucające wieżyczki i do tego czołgi oblężnicze. Nie miałem w ogóle sił powietrznych, pewnie to błąd :)

Gdzie sa te linki do day9 daily co Orlando listowal? Mialy byc we wstepniaku.

yasiu - w poprzedniej czesci Orlando zamiescil kilka linkow do dobrego programu o podstawach gry. Obejrzyj.

yasiu -> za r_ADM dodam jeszcze na zachętę, że Day9 to niesamowity koleś. Ma świetne programy dot. tego, jak stać się lepszym graczem w SC2. Do tego ma dość rubaszne poczucie humoru, które mi akurat odpowiada. W jednych odcinkach omawia zupełne podstawy związane z mechaniką, w innych bardziej zaawansowane kwestie, aż wreszcie potrafi rozgadać się o ćwiczeniach na kręgosłup i dłonie w celu zrelaksowania się przed meczem. Cholernie sympatyczny i wesoły gość. A jak Ci się nudzi "edukacja", to co poniedziałek ma specjalny odcinek "Funday Monday", gdzie wyznacza graczom odpowiednie zadania domowe i nadsyłają oni replaye z ich wykonaniem... i tak możesz sobie obejrzeć akcje w stylu mass queen, albo planetary fortress rush.

P.S. Jakbyś chciał sparing partnera, to możemy ewentualnie poćwiczyć. Gram teraz wciąż jeszcze dość źle, ale pamiętam za to na tyle dużo, że powinienem wyłapać jakieś podstawowe błędy.

@yasiu

Ja doszedłem do Harder. AI do Harder włącznie, można pokonać najprostszą taktyką 4x Medivaci wypełnione Marines i Marauderami i zrzut na tyłach bazy. Niestety na Very Hard ta taktyka już nie działa, bo AI ma znacznie więcej Siege Tanków...

*http://bit.ly/Z7U3xh http://bit.ly/WpvsZX http://bit.ly/WCdung http://bit.ly/XMuDZ7 - cztery filmy skierowane do początkujących graczy, które nauczą podstaw grania i myślenia w Starcraft II

Są we wstępniaku :P

blee, moj mentalny antyspam odfiltrowal te plugawe linki ;P

Mam pytanie do posiadaczy pudełkowej edycji Starcraft II: HotS. Czy posiada ona kartonik taki jak poprzednie gry Blizzarda? Byłem wczoraj w empiku i gra była w samym pudełku dvd.

HotS ma kartonik (z otwieraną na rzepa okładką) w którym jest plastikowy box dvd z płytką i papierkami.

Jak ktoś słabszy ma ochotę to mogę czasami podoradzić w podstawowych aspektach gry.

rule 34

slabe to

To ładnie u mnie w empiku w konia robią, bo jest tylko dvd box w tym plastikowym zabezpieczeniu.

Mam takie pytanie, co do UMS'ów - w jedynce bardzo dużo czasu spędziłem na battle.necie grając właśnie w te rodzaje map (wszelkie defenc'y i tak dalej), standardowe partyjki 1v1 czy 2v2 niespecjalnie mnie pociągają. I teraz pytanie, czy w dwójce, a właściwie teraz już w HoS, dużo osób gra w tego typu mapy? Dużo jest takich gier zakładanych? (chodzi przede wszystkim o fun a nie o rywalizacje)

[95] Dzisiaj spojrzałem do Empika i był normalny box z rzepem, więc to twój jest jakiś wybrakowany. :d

Pytanie do doświadczonych wymiataczy: zdradźcie jakiś patent na podzielność uwagi - jak można jednocześnie walczyć i rozbudowywać bazę/y? Ja albo walczę i produkcja stoi, albo produkuję i wtedy armia się leni. Jak to ogarnąć?

Po pierwsze Makro (baza) jest wazniejsze niz Mikro (kontrola armii) - jak bedziesz mial wiecej armi niz przeciwnik to kontrola nie bedzie juz az tak istotna. A po drugie makrowac trzeba krotko i szybko - do tego potrzebne ogarniecie skrotow i timingow.

Proponuje obejrzec te filmiki z podstawami gry - tam wszystko jest objasnione.

e: szczegolnie ten http://blip.tv/day9tv/day-9-daily-132-back-to-the-basics-the-mental-checklist-3751430 i ten http://blip.tv/day9tv/day-9-daily-252-secrets-of-hotkeys-apm-and-mouse-movement-4730506

Tia... ponad półtorej godziny :) Przez dwa dni znalazłem tyle czasu, że dokończyłem historię 'jak to jest, jak się długo na siłownię nie chodziło' :D

Wreszcie kupiłem Hotsa :) W WoL nie grałem w multi, ale teraz mam zamiar się odważyć, jakby ktoś chciał pograć z początkującym to zapraszam.

ganek - rogalinho - 2655 - HOTS

Tak jak ktoś pisał - bęcki zgarniam okrutne. Nie potrafię obronić się przed masą jednostek zergów, nie umiem poradzić sobie z zalewem stalkerów, a najbardziej wkurzają mnie marines z promami :D

Ale jeden mecz dziś wygrałem - trafiłem na większego zieleniaka - zrobiłem sobie bramę, zbudowałem drugiego nexusa, postawiłem kolejne bramy i centrum robotyki. Wyprodukowałem obserwatora i wysłałem go do bazy przeciwnika. Robił jednostki i nic poza tym, więc próbnikiem, w wąskim przejściu postawiłem pylon i cztery działka. Zorientował się, ale zanim je zniszczył, trochę go przetrzebiłem - no to wysłałem swoje jednostki. Dał się wciągnąć w przewężenie, rozdzieliłem go na dwie części, potem jeszcze raz i wyczyściłem jego bazę. Pewnie gdybym czekał i produkował, zalałby mnie tym co miał :D

yasiu:

To znak, ze posuwasz sie do przodu - skautujesz.

Tia, ale powinienem skautować jednostkami początkowymi, a nie obserwatorem. No ale dobra, kolejnym krokiem do skautowania próbnikiem będzie zwiad zelotą :D

yasiu -> skoro wybrałeś Protossa, to mogę dać Ci jedną i jedyną radę, do której jak się dostosujesz, to w ciągu dwóch meczy zaczniesz kopać tyłki początkującym :).

Otóż - rób próbniki ciągle, dopóki nie będziesz miał nimi zapełnionych trzech baz. Zanim to nastąpi, za każdym razem gdy Nexus nie produkuje próbnika, gdzieś na świecie ginie mała słodka panda.
Na początku nie wysilaj się na ogarnianie armii. Rób jedynie próbniki + pylony (gdy Tassadar karnym wzrokiem upomina, że trzeba postawić kolejne pylony, to panda bardzo smutna! Tego upomnienia Tassadara boimy się jak ognia!), a jeśli tylko między robieniem próbników i pylonów masz na coś kasę, to ją na to wydawaj - np. kolejny gate, kolejne robo, kolejne jednostki, ulepszenia itp.

Jednocześnie - patrz na ilość swojego gazu i minerałów - powinien być jak najmniejszy. Za (prawie) każdym razem, gdy ilość gazu i minerałów rośnie, bo np. nie postawiłeś pylona i nie możesz zbudować próbki/jednostki bojowej, Twoja armia na tym bardzo cierpi. To jest szczególnie groźne, gdy taki blok zdarzy Ci się na początku, a Twojemu przeciwnikowi nie - wówczas on w tym czasie zrobi robotników, będzie miał jeszcze większe wydobycie i jeszcze większe możliwości produkcji armii :). Czyli w kółko wydawaj kasę!
To będzie na początku dość zabawne, bo nagle zorientujesz się, że ręce nie nadążają Ci z budowaniem armii i że wszystko przyspieszyło pięciokrotnie. Wówczas dojdziesz do armii 200/200, gdy Twój przeciwnik będzie miał z 90/200.

Próbki + pylony są tak ważne, że nawet koszulki wydano, by to upamiętnić. Jedyne sytuacje, kiedy nie podążasz mantrą próbek + pylonów występują wtedy, gdy wykonujesz agresywny timing push lub ser (lub też się przed takim bronisz, ale nawet wtedy fajnie jest gdzieś móc wcisnąć jedną próbkę lub dwie), a więc w wypadku, gdy dokładnie wiesz, że chcesz zaatakować w takim a takim momencie, taką a taką kompozycją armii. To przyjdzie z czasem, ale w całej reszcie przypadków próbki + pylony :).

P.s. intuicyjnie wykombinowałeś opóźnionego cannon rusha widzę ;D.
Jeśli masz zły dzień i chcesz się na kimś odgryźć, to ta strategia bywa odpowiedzią. Bardzo szybki forge i cannony w czyjejś bazie... ale tak jak mówię - to jest czyste zło i nie zdziw się, jak kiedyś spotka się z "niezrozumieniem" :P.

Otóż - rób próbniki ciągle, dopóki nie będziesz miał nimi zapełnionych trzech baz.

Ta zasada tyczy się każdej rasy.

Trzecia baza? Szaleństwo - na razie zaczynam ogarniać drugą, ale i tak zaczynam się mylić i np. jestem przekonany, że buduję port gwiezdny, a wcale tak nie jest. No ale, trzeba próbować. Na razie jestem 12 w swojej dywizji :)

Powoli, powoli, przechodź sobie kampanie, rób wyzwania i treningi, w końcu się nauczysz. :D

Kampanię to ja znam na pamięć :) Ale i tak przechodzę, równocześnie w WoL i HotS - bo osiągnięcia same się nie nabiją. Ale w multi zacząłem grać protosami, a tu ani widu LotV :(

Powoli, powoli, przechodź sobie kampanie, rób wyzwania i treningi, w końcu się nauczysz. :D

Yyy, nie. Abstrahujac od jakosci kampanii to nie nauczy cie ona gry w multi. Wyrobi jedynie zle nawyki. Multitasku, mikro/makro, kontroli mapy, nie blokowania supply i wydawania pieniedzy mozna nauczyc sie tylko grajac multi, preferably 1v1.

Teamówki gram tylko ze względu na fun i możliwość potrenowania multitaskingu, szczególnie na wczesnych etapach gry, gdzie często harras wiąże się u mnie z zaniedbaniem macro. Ale jeśli chodzi o naukę scoutowania, czytania gry przeciwnika to wg mnie tego typu tryby są niemal bezużyteczne.

Buahaha, wlasnie wybronilem 4gate (z pylonem w bazie) majac 1 gate+robo+msc :D

Nawet dostalem sie do platynki (suck on that blizzard placement) ;>

pukales pylon czy goniles probe?

Jak zauwazylem, ze jest w bazie to mial juz 4 zealoty zwarpowane ;)

Wracając do kampanii, na TL pojawił się długi (bardzo) tekst trafnie punktujący wady fabuły HotSa (a i WoLowi się dostało), które mi także przeszkadzały, a nie potrafiłem ująć tego w słowa. Uwaga na spoilery!

http://www.teamliquid.net/forum/viewmessage.php?topic_id=404043

No i chyba podsumowujące wszystko zdanie:
"establish a certain penchant or thematic idea for storytelling and then say, hey lets ignore everyone's character motivations, the overall ethos, the linear progression and development of the plot and specific points that have transpired, and just tell the story 'we' want to tell"

Problem z tego typu tekstami polega na tym, ze zakladaja one jakas wersje zdarzen czy zachowan i cala argumentacje buduja na tej przeslance. Przeslance, ktora nie jest zadna prawda objawiona a jedynie interpretacja wydarzen czy wlasna ocena motywacji bohaterow. I zmiana punktu widzenia powoduje, ze caly tekst (jakkolwiek ladnie napisany i sformatowany ;) mozna o kant dupy rozbic.

Straciłem folder (format) z plikami z WoL (w sensie save'ami z kampanii itp), niedawno kupiłem Heart of the Swarm i ściągnąłem grę w całości ze strony blizzarda. Jak włączyłem kampanię to nie mam żadnych achievementów ani zapisu ukończonej kampanii ... i w ogóle, na koncie nie mam żadnych statystyk z WoL. Tamtej kampanii nie da się już odzyskać? Achievementy itp. nie są zapisywane na koncie battle.net?

[119] no tak, z resztą bez WoL nie grałbym :P

http://eu.battle.net/sc2/en/forum/topic/3686220556 - tutaj napisali " HotS will have new achievements. It's essentially a different game.

Your current achievements will stay as they're WoL achievements"
czyli włączając jakby WoL będą, ale w HoS już nie.

Są. Na pewno na tym samym koncie dodales HotS?

e: na pewno masz wlaczony region EU?

r_ADM - tekst wskazuje na nieścisłości (ale też znaczną różnicę w klimacie) fabuły względem pierwszej części z dodatkiem. A interpretacja zachowań? W tekście logicznie przedstawiony jest pogląd o nielogiczności zachowań bohaterów. Oczywiście jak z każda interpretacja, może istnieć także inna, ale ta jest najbardziej oczywista i, znowu użyję tego słowa, logiczna.

Ale naprawdę bym chciał, żeby nowe Starcrafty miały dobrą fabułę i zazdroszczę ci, jeżeli ty tak uważasz :P

W tekście logicznie przedstawiony jest pogląd o nielogiczności zachowań bohaterów.

O jakiej logice moze byc mowa skoro wchodzimy w temat typu 'wydaje mi sie, ze stan emocjonalny Raynora w BW byl taki i taki, i dlatego w WoL powinien byc taki a taki'. Traktowanie tego jak nauki ścisłej i twierdzenie, ze dana interpretacja jest najbardziej oczywista jest niedorzeczne.

Rozumiem, gdyby w tekście była jakaś wyjątkowo abstrakcyjna analiza, ale autor po prostu analizuje dialogi i udowadnia w sposób bardzo sensowny swoją rację. Ta interpretacja, jak już pisałem, jest wciąż interpretacją, a więc nie może być nauką ścisła, ale jest najbardziej oczywista, bo jest logiczna i najłatwiejsza - a więc uważam, że ma największe prawdopodobieństwo spójności z wizją autorów starego Starcrafta.

Autor w duzej czesci nie analizuje dialogow a motywacje postaci, ktore z tych dialogow wynikaja. A tu juz 'czucie i wiara silniej mówi do mnie, Niż mędrca szkiełko i oko' ;)

A jezeli juz sobie zazdroscimy to ja zazdroszcze twojego spojrzenia na fabule SC/BW bo ogladasz ja przez rozowe okulary :)

Nie uważam żeby fabuła BW była bez żadnej skazy, ale jest ona bardzo ciekawa (zacytuję z tekstu "maniacally chaotic, and manipulative backstabbing of Brood War") i miała na pewno mroczniejszy klimat (Kerrigan jednak się nie patyczkowała z przeciwnikami). I gdyby chociaż, mimo wielu niespójności, twórcy zdecydowali się zachować ten klimat, byłbym o wiele bardziej zadowolony.

Jak terek grający 1 rax, expand może wybronić tank, marine push? Bo mimo wiedzy co nastąpi w żaden sposób nie jestem w stanie wygrać w takiej sytuacji. Mimo opóźnienia bunkrami jak się tylko da ataku, do czasu zbudowania własnych tanków i tak muszę podnieść cc w expie, a przeciwnik w tym czasie swobodnie expuje i zyskuje ogromną przewagę.

Już 2 raz pod rząd grając vs T wiedziałem, że to nastąpi, a jednak nie mogłem odeprzeć takiego ataku.

Nie jest, ale uważam, że akurat tym buildem da się wybronić atak tankami. Tylko nie wiem jak/brakuje mi jakiegoś timingu.

Wooler-----> to się jeszcze gra w Hotsie? :D W WoLu dorabiałem gdzieś na 20 suply 2 raxy, potem szybki stim i przeważnie się udawało. Nie zapomnij dobrze ustawić armii i powinno się udać.

Tak po za tym, nie sądzicie, że ultrale są trochę za mocne? :] Taką mi siekę robią, że nawet jak mam przewagę to przegrywam.

Działa jeszcze częściej ze względu na domyślny siege. Od początku uważałem, że jest to bezsensowne, bo teraz gracz który idzie w tanki ma jeszcze większą zawsze przewagę niż gracz inwestujący w eco bądź upy. Zawsze oczywiście na tym poziomie na którym ja gram, a to się dla mnie teraz liczy. A stim raczej wynajduję już jak mnie zamyka w mainie na wąskiej rampie co raczej nie jest zbyt dobrym miejscem przez które należy szarżować :P

Daj jakis replay z takiej gry.

Szybkie pytanie. Warto zainteresować się podstawką? Ograłem trochę starter i nei ukrywam, że rozgrywka daje dużo frajdy. Jednak pozostaje kwestia multi. Oglądając różne streamy odnoszę wrażenie, że w SC grają same cyborgi. Na jakiej zasadzie działa matchmaking? Gra wyszukuje przeciwników o podobnym skillu? Rozumiem, że tu nie ma możliwości 'degradowania' zawodowców w dół, coby sobie ulżyli na nowicjuszach? I jeszcze jedno, czym różni się multi z podstawki od tego z dodatku?

Warto. A, ze na stremach graja dobrzy gracze? No graja; w telewizji w pilke tez graja Messi i inni najlepsi na swiecie, ale nie przeszkadza to setkom tysiecy zwyklych smiertelnikow ganiac za pilka.

Matchmaking dziala na zasadzie porownywania skilla. Losuje cie z typami o podobnym poziomie umiejetnosci wiec szansa, ze spotkasz zawodowca jest znikoma. HotS dodal kilka nowych jednostek, zmienil troche starych.

moszeusz - dawniej dość popularni byli łowcy portretów. Ot takie platynki, diamenty, które sprawiały łomot jakimś nowym graczom. Teraz nie wiem, czy sytuacja wciąż ma miejsce, bo z tego, co widzę, to większość tych portretów dostaje się za zdobywanie leveli (chyba :).
Zresztą nawet dawniej smerfy to nie był wcale taki problem. Raz na 20 gier może trafił się jakiś naprawdę mocny gość, który po prostu zdecydowanie wiedział, co robi.

Matchmaking tak naprawde działa bardzo dobrze. Zajmuje to troche gier, ale twój licznik MMR (matchmaking rating) jest dobrze liczony i po około ~20 grach już powinieneś mieć ludzi na swoim poziomie. Ale też i nie będzie to sielanka, bo zawsze będzie się starało, żebyś miał 50:50 wygranych/przegranych.

A multi WOL i HOTS róznią się jednostkami, mapami (I guess) i zdobywaniem poziomów, które tak naprawde są tylko na pokaz.

Jak idzie ladder wszystkim? :)
Niedługo dojdą nowe portrety do zdobycia z okazji 15-lecia Starcrafta - http://eu.battle.net/sc2/pl/blog/7940922/15_lat_w_sektorze_Koprulu-29_03_2013
Warunki rygorystyczne, ale cel godny poświęcenia!

Jakby kogoś interesowało to portrety i osiągnięcie bez problemu wpadają na starterze :)
Naoglądałem się filmików, poczytałem strategie i zachciało mi się potyczki z żywymi graczami. Przeskoczyłem więc do gry dowolnej i jakież było moje zdziwienie, gdy podczas 1 meczu pod koniec 2 minuty do mojej bazy wbiegła masa zerglinów :| Nawet nie zdążyłem postawić raxa... Nic to, idę walczyć dalej.

Głask głask. Nie zraź się tylko tym, ale tzw. "zagrania serowe" są wyjątkowo upierdliwe do obrony na początku (zresztą później też występują). Na pocieszenie powiem, że wczoraj np. Idra (taki jeden ze średnich pr0 zergów) poległ przeciwko 4-gate'owi - taktyce, którą przeciwko Zergowi robi się chyba jedynie w srebrnej lidze ;).

Dzisiaj w Starcrafcie...

Nie wiem czy to zart prima aprilisowy, ale: woohoo

GZ :)

Zna ktoś jakiś internetowy sklep, w którym za w miarę rozsądne pieniądze kupię boxy wola i hotsa?

Wooler - ladder jeszcze nie idzie, ale dzisiaj dokładnie minął rok, jak zagrałem ostatni mecz. Uznałem to za dobry moment, by wrócić :)... i choć z tym zamiarem nosiłem się od dawna, to z pewnych przykrych powodów losowych, odwlokło się to trochę. Blizz, dowiedziawszy się, że wróciłem, przywrócił chwilowo Warhounda coupé, choć oficjalne pogłoski mówią o żarcie na prima aprilis.

Zagrałem sobie pierwsze kilka gier o pietruszkę, żeby "rozprostować kości"... i całe szczęście, bo po tym zdecydowanym powrocie niemalże złapałem supply block przy 18 limitu ;)...
Dowiedziałem się też, że Oracle jest upierdliwe, jeśli nie ma się sporów.

I to nic, że wszyscy moi przeciwnicy nie mieli żadnego pojęcia, co to jest rampa, scout, wieże xel-naga, nieważne, że ktoś postanowił zrobić mi cannon rush w mainie, wiedząc, że jestem Zergiem. Nieważne, że to wszystko o pietruszkę i najmniejszego znaczenia nie ma to, że wygrałem te gry tylko dlatego, że byłem mniej pokraczny - przypomniałem sobie, jak uwielbiam to multi :).

Cieszę się, że po tych trzech rozgrzewkowych grach praktycznie wróciła cała moja mechanika (która naturalnie i dawniej pozostawiała czasami trochę do życzenia), jak injecty, CS, dronowanie, pilnowanie wież. Co ciekawe, między pierwszą, drugą, a trzecią grą była tak kolosalna różnica, jak między ligą treningową, mid-low brązem i złotem (którym ostatecznie chcąc nie chcąc byłem w WoL). Trochę jak z jazdą na rowerze.
Cóż jednak... nigdy dobrym graczem nie byłem. Zawsze kulała moja kontrola armii w trakcie makrowania, albo odwrotnie. Teraz nie będę zawracał sobie głowy kompozycjami, tylko produkował moje ukochane ling/muta na wszystko co się da i robił z tym wszystko, co się da. Zobaczymy, jak się ta metoda sprawdzi.

Bardzo podoba mi się to, że system podsumowuje, czy spisałeś się lepiej, czy gorzej, niż twoja średnia. Piękne ułatwienie w procesie nauki. Kwestia poziomów i awansu również dodaje sporo motywacji. W zasadzie całe moje ladder anxiety gdzieś się rozpłynęło. Pozostał jedynie fun :).

A swoją drogą, to w czwartek chyba już ruszają eliminacje do GSL :) się będzie działo się. Sporo mocnych graczy.

Monologu ciąg dalszy ^^.

I zaczęło się. Po tych 4 wygranych no-rankach jak kaszka z mleczkiem system od razu mi przydzielił 2 diamenty pod rząd. Raczej nie muszę opisywać, jak to się skończyło :).
Nie no cholerka... za drugim razem byłem naprawdę bliski wygranej, udało mi się wyeliminować jego natural, ale mój oponent widocznie naoglądał się Funday Monday, bo zgrupował wszystko, co mu pozostało, razem z SCV, wikingami strącił overseery, a moja armia zrobiła gromkie "plask" o miny, gdy wylazła za creep. Dalej już nie wyrobiłem z posiłkami, bo najwidoczniej moje injecty nie były tip top.
Cholerka, fajne są te terrańskie miny. To chyba najlepsza rzecz, jaką Blizz wprowadził dla tej rasy, bo ZvT jest obecnie nieziemsko zabawne ^_^. Gorzej, że jak lecę harassować mutalami, to puls wyraźnie przyspiesza :P.

Toteż chciałbym się spytać jakiegoś tutejszego terka. Z jakimi zagraniami Zergów macie problemy, o ile macie problemy? Nie chcę specjalnie się bawić w skomplikowane kompozycję unitów, raczej chciałbym się skupić na ćwiczeniu jednego stylu gry, czyli w moim wypadku ling/bling/muta into ultra into viper.

Jako terek który przegrywa każde niemal TvZ powiem, że na mnie wystarczy, że zerg ogarnia co się dzieje :D Ale w razie czego chętnie potrenuję z tobą jakbyś chciał :)

Możemy potrenować, obecnie rodzina odwiedza mnie aż do soboty, więc grywam raczej koło 23.00. Gdy kończyłem rok temu, to byłem gdzieś na poziomie high gold. Teraz pewnie jest nieco gorzej, ale jeśli Ci się nie będzie nudzić, to fajnie by było pograć, bo mam biliardy rzeczy do nauczenia się. Nie mam pojęcia, czy robić szybki gaz i lair, czy może stać defensywnie na spinach i dorzucić spory w przypadku mine... w jakiej kolejności brać upy... no jest tego trochę :). O timingach dronowania nie wspominam nawet ^^.

Skop mu dupsko.

Może kiedyś się uda ^^.

Cholera, ten gold to była jednak uber dziwna liga. Gdy trafiały mi się wahania formy, potrafiłem dostać sreberka i mid plat tego samego wieczoru. Nawykły do "złotosrebrzystych" timingów, dostawałem od tych platków niezły łomot, jak coś nagle przyłaziło do mnie minutę wcześniej, niż zwykle :).
Ucieszę się, jakby się trafił ktoś lepszy ode mnie (nie powinno być to trudne ^^) do regularnych sparingów. Zamierzam grać raczej codziennie.

Ja zawsze miałem problem z w miarę szybkimi ultrami, także możesz tego spróbować ;p

E, zaczynaja sie juz schody. Coraz wiecej ludzi gra juz w HotS i build ordery z WoLa sa juz niewystarczajace. PvP, szczegolnie vs SkyToss to mordega.

Kupiłem dziś WoLa i HoTSa, jej! Grając na starterze wyłącznie 2vs2 szło mi(nam?) całkiem nieźle. Dzisiaj postanowiłem sprawdzić się w 1vs1. Czego bym nie napisał to i tak nie odda to masakry, jaką zaserwowali mi oponenci. 7 meczy w plecy i ani jednego wina... Co ciekawe, grałem wyłącznie przeciwko T i Z. Ale nauczyłem się wielu użytecznych rzeczy, np. garstka niewidzialnych przeciwników wystarczy, by zdemolować mi całą bazę :D, ale ogarniam powoli timingi i grupowanie jednostek. Z meczami rankingowymi na razie się wstrzymam, nie chciałbym mieć statów rzędu 0:15

Ha! Dziękuję.
Zrobiłem kompilację wszystkiego, co tu napisaliście i raz nawet udało mi się wygrać z jednym plat-terrankiem. Taki opóźniony bane bust, połączony z zajęciem thirda, mutale do strącania medi i w ultra-ultra-ultra-late game, ultraliski (I w ogóle och i ach! Torrasque ultralisk skin z wersji kolekcjonerskiej!!! AAAAAA!!!!! MAM NIEBIESKIE SŁONIKI!!! SKŁIIIIK! :D:D:D:D:D). Domyślnie, to Hive powinienem mieć pewnie koło 12 minuty, ale jakoś jak już zacznę pompować te lingi i banele, to nie mam umiaru.
W ogóle... mam wrażenie, że w tej grze czas dla mnie płynie trochę WoL-owo. Na średnich poziomach wtajemniczenia rozgrywka na krawędzi early/mid jest już dużo bardziej dynamiczna. Gdy obejrzałem sobie streamy lepszych Zergów, to już nie ma takich numerów, że Zerg sobie dronuje do 80 bez konieczności wyplucia armii i obrony :).

Ale jest fajnie! Przeciętni gracze (mówię o plat +) zamiatają mną przeważnie jak chcą, ale gram te swoje ling/bane i nawet czasami udaje się coś ugrać.

Wczoraj nikogo z Was w grze nie widziałem, może dlatego, że zalogowałem się koło 1 w nocy, ale dzisiaj powinienem być o normalniejszej porze, tak więc pisać, pisać! Darmowy worek treningowy, który Wam jeszcze podziękuje za wp*.

moszeusz - tak jak mówiłem :)... póki co grałem no-ranki i jeden początkujący gracz, któremu nabiłem ciemne jak pupa diabła siniaki, pisał, że przeszedł kampanię na brutalnym z większością achików i w dodatku radził sobie z AI na wysokim poziomie trudności, a nie jest w stanie wygrać póki co ani jednej gry 1v1 versus human. Ja za to w single player ledwo kampanię na hard ogarniam. To świadczy jedynie o tym, że tryb 1v1 to kompletnie inna para kaloszy, niż cała reszta contentu tej gry :). 2v2 to również inny świat. Pocieszająca prawda jest taka - system NIE CHCE, żebyś przegrywał 100% gier. Chce, żebyś przegrywał 50% z nich i w końcu dopasuje ci odpowiednich przeciwników. Działa pod tym względem bardzo dobrze, tylko potrzebna jest mu pewna próba statystyczna. W końcu zaczniesz wygrywać regularnie :).

r_ADM a tak zupełnie z ciekawości, jak teraz PvP wygląda? Wcześniej były te collosus wars. Pamiętam, że ludzie bardzo na to narzekali. Uciekawiło się to trochę?

W tej chwili wygrywa glownie skytoss. Oracle into Voidray/Phoenix w roznych kombinacjach ilosci gatow i stargatow. Za malo gralem, zeby wykrystalizowal mi sie jeden build order, ale Collosus wars juz nie ma.

"Wczoraj nikogo z Was w grze nie widziałem, może dlatego, że zalogowałem się koło 1 w nocy, ale dzisiaj powinienem być o normalniejszej porze, tak więc pisać, pisać!"
Ja (przynajmniej przez weekend) przez ten weekend odpadam, bo Starcraft z jakiegoś powodu nie widzi że mam internet (mimo, że parę dni temu gra działała a nic od tego czasu nie zmieniałem) i w żaden sposób nie mogę go choćby w trybie offline odpalić. Postanowiłem przeinstalować grę ale nawet instalator nie działa :/

Rozumiem, ze porty z ktorych korzysta launcher masz otwarte?

Jak napiszesz, jaki błąd się pojawił oraz wkleisz ewentualny log błędu, to może coś zaradzimy.
Swego czasu męczyłem się już z blizzardowskim instalatorem i przebrnąłem przez każdy numer błędu, jaki był dostępny.

EDIT
W większości wypadków wystarczy wywalić katalogi Battle.net i Blizzard Entertainment z C:\\Program Data i włączyć launcher ponownie.
Jak nie pomoże, to jest jeszcze kilka innych trików.

Firewalla wyłączyłem, pliki wywaliłem, nadal to samo. Błąd żaden nie wyskakuje. Przy zainstalowanej grze przy próbie odpalenia okno 'updating blizzard launcher' zatrzymywało się na ok 3/4 postępu, przy próbie instalacji ściągając grę to samo okno się pojawiało ale bez żadnego postępu (po usunięciu tych plików z ProgramData zmienia się komunikat na 'updating blizzard update agent'), przy próbie instalacji z płyty pojawia się komunikat o braku połączeniu z internetem.

Wiem, że to głupie pytanie, ale czy przy przeinstalowywaniu gry, wywaliłeś uprzednio obecną wersję łącznie z katalogiem c:\\Program Files (X86)\StarcraftII
?
Wywal też katalog z bety na wszelki wypadek.
W moim wypadku to było problemem i usunięcie katalogu z grą (lub zmiana jego nazwy) pomogło. Wcześniej również miałem komunikat o "braku połączenia z internetem".

Poza plikami w folderze ProgramData o których nie miałem pojęcia, zadbałem, o wywalenie wszystkich plików razem z folderem gry i plików gry w folderze Users. Jeszcze zobaczę czy nic nie było zmieniane w ustawieniach routera, ale wątpię żeby było.

Odpal jeszcze services.msc i sprawdź, czy masz uruchomione logowanie pomocnicze.

EDIT - czasami też trzeba długo poczekać na to "updating blizzard launcher". Zawsze to badziewie wyłączałem, aż do czasu, gdy trzeba było rozwiesić pranie. Gdy wróciłem, zaktualizował się ^^. Też był "utknięty" na 3/4.

Włączyłem tą opcję, zostawiłem na 2 godziny i nadal nic...

I jak tam? Udało się coś ruszyć?
Możesz jeszcze ściągnąć sobie pewne pliczki stąd: http://patchup.info/sc2/tfil/
Są tu pliki do aktualizacji instalatora, jak i gry. Naturalnie też z nich skorzystałem. Pliki tfil wrzuciłem sobie do utworzonego ręcznie katalogu z grą.
P.S. te katalogi Battle.net i Blizz entertainment to wywalaj do skutku. Za każdym razem, jak coś zmieniasz i próbujesz zainstalować grę, zaczynaj od czystej karty. Wiem, że to brzmi bardziej jak zabobon, ale po miesiącu prób instalowania bety HotS'a, to okazało się mieć znaczenie.

=====

P.S. Trochę sobie pograłem i podoba mi się ostatecznie kierunek, w którym poszli w HotS. Nie licząc ZvZ, gdzie nie ma powodów, by nie iść w mass muta po przetrwaniu early.
Jeszcze dużo treningu przede mną. Przeciwko lepszym graczom zwyczajnie czasem brakuje APM, by nadążać z injectami, robić masę armii i nie tracić jej w głupi sposób :). Jest o wiele bardziej dynamicznie, choć dla mnie trudniej.

Niestety po ostatnim paczu gra stala sie dla mnie niegrywalna z powodu podwyzszenia wymagan systemowych ://///
Do tej pory, w wol i na poczatku w swarm gralem na niskich ustawieniach graficznych na laptopie zonki ale koniec. Dzis juz nie dalem rady zagrac nic, bo zwalnia na samym poczatku gry.

Jutro powinienem dostac paczke z czesciami na nowego PC, wiec wracam do gry w ciagu tygodnia pewnie. Musze to tylko poskladac i kupic monitor.

Czy ktos zauwazyl podwyzszenie wymagan?? Czy tylko ja tak ucierpialem??

Praktycznie w każdej grze terrana zauważyć można roszadę między budynkami z tech labem i reaktorem, po czym przykładowo factory ma możliwość produkowania 2óch min na raz. Próbowałem bawić się w to, ale zbytnio mi ten manewr nie wychodzi, bo poza zmianą przybudówki nie otrzymuję pożądanego efektu. Może mi ktoś wytłumaczyć na jakiej zasadzie to działa?

@167
Owszem, wraz z nowymi efektami wzrosly wymagania.

@168
Ale jaki efekt chcesz osiagnac? Reactor pozwala na podwojna produkcje podstawowych jednostek z danego budynku a tech lab odblokowywuje te bardziej zaawansowane.

[169] Podłączając reaktor pod factory mogę produkować podwójnie tylko jednostki podstawowe, cały wic polega na tym, że można szybciej szkolić jednostki bardziej zaawansowane.

[170] Senkju

Miła niespodzianka po 1 meczu dzisiaj ;]

Gratz :)

Mój plan minimum to chociaż do plat wejść w jakimś znośnym czasie :).

I szczerze mówiąc, to ja chyba naprawdę niezły byłem, skoro w zeszłym roku potrafiłem wejść do golda nie mając żadnych grup kontrolnych na armię, tylko na hatcherki ^^.
Obecnie nie wyobrażam sobie gry bez tych grup kontrolnych. Szkoda, że dopiero teraz przekonałem się, jakie to dobrodziejstwo - akurat, gdy r_ADM sprawiał mi lanie. ^^

O, 5 meczy kwalifikacyjnych wygranych i stary poczciwy goldzik ^_^

Czy da się ustawić SC2 HotS tak aby były polskie napisy i angielski dubbing?

Teraz na pewno nie sprawdze, ale wydaje mi sie, ze w opcjach sa osobne ustawienia jezyka audio i napisow.

Dzisiaj, z pomocą uzyskaną na technicznym forum Blizzarda (chociaż sam support Blizza niewiele pomógł), udało mi się w końcu naprawić Starcrafta. Okazało się, że... z jakiegoś powodu musiałem choćby na chwilę włączyć IE (dzięki czemu zauważyłem, że mi się zaktualizował do wersji 10 :P). Po tym problem od razu ustąpił. I przy okazji - dzięki Minas za pomoc ;)

Orrin - screen

Wooler -----> dziekuje

Iiiii wracamy do srebra.

Eh :) ja dopiero będę mógł w poniedziałek odpalić sobie SC2, bo na wyjeździe jestem. Ślinka cieknie, ech :).

Wooler - fajnie, mam nadzieję, że w końcu zagramy jakiś sparing. Muszę w końcu oswoić się z bio-mine i poznać trochę słabości tego. Fajnie, że udało Ci się w końcu odpalić grę. Mam wrażenie, że byłeś mega-pechowcem, bo ten bug jest jednak dość rzadki.
Ogólnie mam wrażenie, że ta instalka SC2 jest dość wrażliwa ;D. Ja przez miesiąc próbowałem odpalić betę będąc jeszcze za instytutowym firewallem, tak więc naturalnie zwaliłem całą winę na to :). Okazało się jednak, że instalka pamiętała jakieś błędne dane, które pojawiły się podczas instalacji bety WoL.

Szukalem jakiegos obrazka i trafilem na to. Rozbawilo do lez, pamietam te czasy b. dobrze :)))

Spotkał się już ktoś problemem, w którym podczas próby zagrania meczy rankingowych (oraz nierankingowych i potyczki z si) pojawia się "kółeczko" loadingowe i nie chce załadować żadnej rozgrywki? Miałem dziś nadzieję na pierwszy mecz ladderowy, ale chyba będę musiał odpuścić.

Tak, przeloguj sie.

Jak graliśmy z r_ADM, to w kółko nie dało się połączyć. Pewnie jakieś zgrzyty po stronie klienta.
Zresetuj może grę i spróbuj jeszcze raz. Mi też "kółeczko" się zdarzyło przy grze solo, ale tylko raz i po resecie było ok.

EDIT - zapomniałem odświeżyć :)
P.S. sprawdź jeszcze dla formalności, jaki region masz wybrany. Pewnie to nie ma znaczenia, ale kto wie.

Skończyłem kampanie Hots i musze przyznać, że jestem trochę zawiedziony. Przez całą kampanię człowiek czeka aż się w końcu rozkręci akcja a gdy już się rozkręca to sie gra kończy.
Brakuje zdecydowanie jakiś zawirowań fabularnych, czegoś co po zakończeniu każdej misji nie pozwala zrobić sobie przerwy tylko następna i następna.

Warcraft III miał zdecydowanie pod tym względem ciekawszy single.

Teraz wracam do multi. W WoL byłem w złocie, ciekawe jak pójdzie teraz.

Łap.

Niedawno Wooler miał problem i rozwiązeniem okazało się aktualizacja Internet Explorer do wersji 10 (post 178). Może?

[186] Ja właśnie skończyłem kampanię WoL i o ile cała historia jest ciekawa, a misje wciągające tak zakończenie ssie na całej linii. Spodziewałem się jakiejś końcówki, które powali mnie na glebę, ale jedyne co dostałem to marne outro... Teraz tylko speedrun i brutal ^^ i wingsy zakończone.

Aschman - przejrzyj wątek od [158]. Explorera sprawdź sobie jednak najpierw :)

----

A co do kampanii, to ja wiedziałem, że będzie tak, że nie tknę jej kijem, jak już złapię się za multi, bo tylko ślinka cieknie na myśl o grze vs humanz. I masz ci babo placek :P.

Chyba w Media Markt. Zaklepując sobie pudełko na ich stronie płaci się 10zł mniej, niż biorąc pudełko w sklepie i płacąc przy kasie. Kupując w internetach płacisz 99zł.

W Saturnie kupiłem za 105zł

Trafiłem do brązu, miałem nadzieję na wyższą ligę, ale przynajmniej poćwiczę sobie bez spiny. Co ciekawe, podczas meczy sprawdzających 4/5 pojedynków skończyło się DC mojego przeciwnika, raz dostałem baty od zerga, który postawił mi nydusa w mainie :|

Walić ff, 10pool i spine w bazie is the way to go. :D

Fuck zvz.

Orlando, czizer niedobry !!!!!11111 one one one
hm, swoją drogą w ZvZ to 9 pool nie jest ani trochę czizowaty ;).

Swoją drogą przesiadłeś się na robala? :O Zdawało mi się, że Terkiem grałeś.
No to już mnie tu dodawać do kumpli, mam jednego mastera do sparingów, ale jestem dla niego trochę takim workiem treningowym.

Swoją drogą przesiadłeś się na robala? :O Zdawało mi się, że Terkiem grałeś.
Terranów wal z gumowca, czy jak to tam szło. Ja Terranem, pff, bitch plzzz.

To nie wiem, żółte roboty?

Jakoś ubzdurało mi się, że jestem jedynym nosicielem chityny na tym forum ^^.
Nie no to ładnie, chwali się, dobrze, biesiada :).