Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: 6,78 brutto na godzinę...

12.03.2013 09:46
1
zanonimizowany902624
1
Legionista

6,78 brutto na godzinę...

Wczoraj Lech Wałęsa powiedział w TVP:

– Ja właściwie przegrałem wszystko, nawet z tymi mniejszościami. Przegrałem stocznie (…), przegrałem politykę (…), przegrałem uwłaszczenie Polaków (…)

Muszę się z nim zgodzić, ale prawdziwymi przegranymi są ludzie zmuszani do pracy gdzie wynagrodzenie jest kpiną i upodleniem. W moim mieście otwierają duży hipermarket i olbrzymie bezrobocie w powiecie przyciągnęło setki ludzi w poszukiwaniu zatrudnienia.
Kolega pokazał mi umowę zlecenie na stanowisku kasjera. 6,86 brutto za godzinę pracy, czyli mniej więcej przy 24 dniach pracy po 10 godzin zarobi około 1200 zł.
To jest kpiną z ludzi pracy, ale prawdziwym złodziejstwem jest obwarowanie umowy paragrafami i karami z których wynika, że po miesiącu pracy może się zdarzyć konieczność pożyczania pieniędzy w lombardzie by opłacić się pracodawcy.
Wymienię parę punktów z umowy, dla przestrogi i przemyślenia czytelników plujących na związki zawodowe, których brak w tej sytuacji.

- na wstępie umowy jest zapis o ukaraniu za podanie nieprawdziwych danych - 500 zł

- zleceniobiorca zastrzega sobie prawo do zatrzymania części wynagrodzenia za pracę gdyby zleceniobiorca niestarannie wykonywał swoją pracę. Zatrzymanie wynagrodzenia będzie odpowiadać stopniowi niestaranności.

- zleceniobiorca może zrzec się swojego wynagrodzenia z zachowaniem odpowiednich przepisów kodeksu cywilnego. Co to ma być? Zachęta do wolontariatu?

-zleceniobiorca kasjer nie może, jak precyzuje umowa rozchorować się nagle bez konsekwencji. Choroba, wypadek lub inna okoliczność musi być zgłoszona minimum 48 godzin wcześniej. Nie zgłoszenie to kara - 500zł.

- kolega pokazując mi umowę naraził się na karę, bo naruszył zapis umowy o poufności umowy - 2 tys zł.

- gdyby kasjer-zleceniobiorca dopuścił się kradzieży, zniszczył mienie zleceniodawcy lub firmy, to oprócz wyrównania szkody na zasadach ogólnych będzie ukarany kwotą 3 tys zł.

- jeśli zleceniobiorca nie zastosuje się do wymogów zleceniodawcy odnośnie ubioru w pracy, zapłaci karę 15 zł.

To wszystko za 6,78 brutto. Takie umowy, takie wynagrodzenie i warunki pracy zawdzięczamy panu Wałęsie i dobrze przynajmniej, że się na stare lata przyznał, że nie o taką Polskę walczył.

12.03.2013 09:53
Boroova
2
odpowiedz
Boroova
73
Gwiazdka

Oto Polska wlasnie ;)

12.03.2013 09:55
Soulcatcher
3
odpowiedz
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

m*M*m ---> nikt nie każe ci pracować za 1200 złotych miesięcznie. Jeżeli jest to dla ciebie za mało znajdź lepszą pracę. UE umożliwia ci pracę w całej Unii. Chcesz pracować w Polsce, zorganizuj sobie sam firmę. Zdobądź wykształcenie i znajdź lepsze stanowisko.
Kasjer w supermarkecie to najprostsza praca dla ludzi najmniej wymagających i z najgorszym wykształceniem.

12.03.2013 09:55
4
odpowiedz
zanonimizowany896083
3
Generał

polski obóz pracy
chiny europy, ale te chiny sprzed 20 lat.

12.03.2013 09:56
5
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

z reguly nawet na kasie po jakims czasie zwiekszaja wyplate, ale wiecej niz 1300-1400 pewnie nie zarobi... nadgodzin z tych dodatkowych 2h nie ma?

ale czego tak naprawde oczekujesz? takie sa realia, ja pamietam ze pracowalem za 800zl brutto, niby na etat bez okreslonych godizn pracy, a godzin pracowalem 14h dziennie... oczywiscie trwalo to 2 tygodnie, bo mimo ze mlody, to w koncu doszlo do mnie, ze jestem dymany. praca w hotelu nad morzem, gdzie nawet przez 2tygodnie morza nie widzialem (mimo ze bylo 300m ode hotelu).

co do umowy ktora w pkt wymieniles to po prostu nie wierze... szczegolnie jesli chodzi o chorobe i w ogole kary za cokolwiek. Zwolnic ok, jest poufna umowa, jest to norma w Polsce. Ale ukarac za to? w ogole ukarac za niezgloszenie choroby 2 dni wczesniej? juz nawet do urzedu pracy nie musi kolega isc z tym, a normalnie na policje. jakos nie chce mi sie wierzyc zeby byla to prawidlowa umowa zgodna z prawem...

i nie bardzo rozumiem w czym winny Walesa? on od polityke odszedl 15 lat temu... dziekuj SLD i kolejnym rzadom, ze nie unormowali tego.

12.03.2013 09:57
6
odpowiedz
PierwszyWolnyJestZajęty
14
Generał

Taką umową może się zleceniodawca podetrzeć. Zawiera ona zapisy niezgodne z prawem.
Zresztą cała umowa jest nieważna bo prawo określa co można wykonywać na umowie-zleceniu i jednym z najważniejszych elementów jest to, że umowa zlecenie nie może być zawarta gdy: Stałe trudnienie się przez określoną osobę czynnościami danego rodzaju dotyczy czynności o charakterze powtarzalnym, których wykonywanie stanowi stałe zajęcie tej osoby, chociażby tylko na przestrzeni ściśle określonego czasu, i przynosi stały, (nie koniecznie wyłączny) dochód.

[3] Kasjer w supermarkecie to najprostsza praca dla ludzi najmniej wymagających i z najgorszym wykształceniem.
Ale nawet kasjer w normalnym kraju nie pracuje za grosze na umowie zleceniu.
[7] a o Twoje miejsce będzie się tłukło dziesięciu innych
I to właśnie pokazuje jak głupi jest nasz naród. Zamiast wszyscy zacząć kraść i rabować zgadzamy się na bycie niewolnikami.

12.03.2013 09:58
7
odpowiedz
Malaga
135
ma laga

wychodzisz czasem z domu?
bo tak się oburzasz jakby to było coś nowego.

Ja wiele lat do tyłu miałem krótki epizod w jednym z supermarketów, gdzie pracowałem na "wykładaniu towaru" i miałem 3.20zł netto za godzinę, a kasjerzy niecałe 4zł netto/h.

To była praca na nocki, zmiany po minimum 12h i wykładanie ciężkiego towaru z palet, ale tak było i będzie, bo to praca która nie wymaga żadnych kwalifikacji ani doświadczenia więc mogą stawiać bandyckie warunki - jak nie pasuje to droga wolna, a o Twoje miejsce będzie się tłukło dziesięciu innych

12.03.2013 10:00
8
odpowiedz
zanonimizowany902624
1
Legionista

Soulcatcher ---> nikt nie każe ci pracować za 1200 złotych miesięcznie. Jeżeli jest to dla ciebie za mało znajdź lepszą pracę. UE umożliwia ci pracę w całej Unii. Chcesz pracować w Polsce, zorganizuj sobie sam firmę. Zdobądź wykształcenie i znajdź lepsze stanowisko.

Ty żyjesz w jakimś matrixie. Z dala od dużych miast nie ma innej pracy, a kolega, który dostał umowę skończył studia. Rada o opuszczeniu kraju w poszukiwaniu godziwych warunków do życia nie nadaje się do skomentowania.

PierwszyWolnyJestZajęty ---> Zresztą cała umowa jest nieważna bo prawo określa co można wykonywać na umowie-zleceniu i jednym z najważniejszych elementów jest to że umowa zlecenie nie może być zawarta gdy: Stałe trudnienie się przez określoną osobę czynnościami danego rodzaju dotyczy czynności o charakterze powtarzalnym, których wykonywanie stanowi stałe zajęcie tej osoby, chociażby tylko na przestrzeni ściśle określonego czasu, i przynosi stały, (nie koniecznie wyłączny) dochód

To nie jest umowa bezpośrednio z marketem, ale z agencją pracy tymczasowej zatrudniającą tam osoby.

12.03.2013 10:04
9
odpowiedz
PierwszyWolnyJestZajęty
14
Generał

[8] Więc powiedz mu, żeby popracował miesiąc a potem skierował sprawę do sądu bo jak napisałem wcześniej jego praca nie kwalifikuje się na umowę zlecenie.

[9] To nie jest umowa bezpośrednio z marketem, ale z agencją pracy tymczasowej zatrudniającą tam osoby.
To nie ma znaczenia. Ważne jest to co wykonywałeś.

12.03.2013 10:08
Paudyn
😊
10
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

W Belgii w Macach wisza ogloszenia o prace na kasie. Stawka 1200EUR (netto). Ucz sie jezykow i wio.

PS. Moja pierwsza praca byla za 1000PLN.

12.03.2013 10:08
wysiak
👍
11
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Z dala od dużych miast nie ma innej pracy, a kolega, który dostał umowę skończył studia. Rada o opuszczeniu kraju w poszukiwaniu godziwych warunków do życia nie nadaje się do skomentowania.
I wlasnie dzieki takiej zalosnie pasywnej mentalnosci jest jak jest, i lepiej nie bedzie. W kazdym razie dla tych ludzi, ktorzy sie taka mentalnoscia charakteryzuja.

12.03.2013 10:10
Soulcatcher
12
odpowiedz
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

m*M*m ---> widocznie skończył złe studia i nic nie umie.

Dlaczego uważasz że nie można wyjechać? Ja byłem 5 lat za granicą i pracowałem od sprzątania supermarketów po zbieranie jabłek. Na tym polega życie. Czego się spodziewasz że jakiemuś leniowi który nic nie umie, nie ma w niczym doświadczenia ktoś da kierownicze stanowisko z pensją kilka tysięcy?

Pracuj, pracuj ciężko a kiedyś będziesz miał dobrą pracę. Ja większość swojego życia pracowałem po 10-12 godzin dziennie i wiele miesięcy gratis. Jak zakładaliśmy naście lat temu i nie mieliśmy kasę to były miesiące gry pracowaliśmy bez wynagrodzenia.

12.03.2013 10:10
Loczek
13
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

[8] a kto mu każe pracować z dala od dużych miast? Jeśli tak już plujesz na polskie realia bo na zachodzie jest lepiej to bądź konsekwentny - w Stanach migracje przez całe USA za zatrudnieniem (nawet kilka tys. km) są normalne.

12.03.2013 10:12
pablo397
👎
14
odpowiedz
pablo397
137
sport addicted

no i pytanie czyja to wina?

ciemnych sił ze wschodu czy zachodu? masonów? a moze *układu* bylych komuchow, sbekow i innych takich?

dupa, wina nas wszystkich. narodu. po prostu takie ludzie, k...y, jak to mawiał naczelnik.

tak bylo od wiekow, i tak chyba bedzie, poki calkiem nasze geny sie nie przemieszaja sie z innymi narodami.

i nie chodzi o to, ze polacy daja sie dymac jakims zagranicznym kapitalistom robiac u nas chiny, chodzi o to, ze polak polaka dyma na kazdym poziomie.

pracodawca dyma pracownikow, pracownik dyma pracodawce, pracownik dyma pracownika, urzednik dyma obywatela, obywatel dyma urzednika itd.

mam tyle przykladow jak polak dyma polaka ze nie chce mi sie nawet wymieniac.

12.03.2013 10:12
A.l.e.X
15
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Dlatego powinny zostać zlikwidowane umowy - zlecenie, a zostać jedyna umowa - umowa o pracę (oczywiście poza umową o dzieło, czy umową między firmami, osobami prowadzącymi działalność). Pensja min. brutto w PL powinna wynosić 2500-3000 PLN brutto, jak ktoś mi mówi, że nagle wystrzeli bezrobocie to opowiada bajki, bo najwięksi pracodawcy i tak muszą mieć odpowiednie ilościowo zatrudnienie, a takie stawki wprowadzą jedynie korektę do ich zysku. I teraz niech mi ktoś napisze, że wielkie molochy sieciowe prowadzą biznes w Polsce na granicy opłacalności. Jeśli mówimy o drobnych przedsiębiorcach to też nie muszą pasożytować na innych.

Obecny mechanizm pozwala na tworzenie z ludzi niewolników, szczególnie w rejonach z dużym bezrobociem. Wiele osób właśnie przez to strasznie się bogaci. Znam jednak sporo firm w których pensja minimalna jest bliska pensji średniej krajowej, bo po prostu firmy te jeśli już kogoś zatrudniają to nie po to aby go przeszkolić i po 2-3 miesiącach stracić.

12.03.2013 10:14
16
odpowiedz
zanonimizowany896083
3
Generał

Paudyn - moja pierwsza praca (15-20 lat temu) była za 600zł miesięcznie. I to jako serwisant sprzętu elektronicznego i kas fiskalnych. Po roku miałem 5 razy tyle, ale to wcale nie oznacza, że umowy takie jak w poście numer 1 nie powinny ujrzeć światła dziennego.
To ta firma powinna być tutaj piętnowana, a nie zdesperowani ludzie, których sytuacja życiowa zmusza do podjęcia takiej pracy. Na serio słabo mi się robi jak czytam niektóre posty.

12.03.2013 10:17
secretservice
17
odpowiedz
secretservice
55
Generał

Mierność nad miernościami - internetowa societa nowych technologii się zebrała i jeden wykuwa teorię o podludziach, którzy winni niewolnikować, bo tak ich bóg stworzył, a drugi wytyka ucieczkę z własnego kraju jako normalność. Gdzie was wykuto, kto was stworzył, kto was edukował, w czym jesteście lepsi od kasjera w sklepie? Dno.

12.03.2013 10:18
Loczek
😁
18
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

[15] Dajmy od razu 10 tys. Na rękę! Po co się szczypać. Wszyscy będziemy bogaczami!

12.03.2013 10:30
Fett
19
odpowiedz
Fett
233
Avatar

Pensja min. brutto w PL powinna wynosić 2500-3000 PLN brutto (...) Jeśli mówimy o drobnych przedsiębiorcach to też nie muszą pasożytować na innych.
Zdajesz sobie sprawę z tego jaki jest koszt utrzymania pracownika w Polsce? 2500-3000 PLN brutto? To pracodawca jeszcze ma dopłacać do interesu?

Obecny mechanizm pozwala na tworzenie z ludzi niewolników, szczególnie w rejonach z dużym bezrobociem. Wiele osób właśnie przez to strasznie się bogaci.
Wolny rynek. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś sam się na tym wzbogacił

12.03.2013 10:35
Loczek
20
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

Moim zdaniem nie ma o czym dyskutować - sam autor nakreślił jasno istotę problemu (oczywiście w kontekście "biednego ucięmiężonego pracownika". Tak długo jak ludzie będą bali się migrować, chociażby w obrębie naszego małego kraju, dysproporcje będą duże. Jeśli migracje byłyby na porządku dziennym, również nierówności by zaczęły zanikać.

12.03.2013 10:39
tygrysek
21
odpowiedz
tygrysek
249
porywacz zwłok

"- zleceniobiorca może zrzec się swojego wynagrodzenia z zachowaniem odpowiednich przepisów kodeksu cywilnego. Co to ma być? Zachęta do wolontariatu?"

nie masz prawa do zrzeczenia się wynagrodzenia ani w całości ani też w części. nie masz też możliwości zrzeczenia się urkopu. zapis niezgodny z kodeksem pracy

"-zleceniobiorca kasjer nie może, jak precyzuje umowa rozchorować się nagle bez konsekwencji. Choroba, wypadek lub inna okoliczność musi być zgłoszona minimum 48 godzin wcześniej. Nie zgłoszenie to kara - 500zł."

nie ma czegoś takiego. za to idzie się do sądu pracy

"- kolega pokazując mi umowę naraził się na karę, bo naruszył zapis umowy o poufności umowy - 2 tys zł."

kolejny zapis z dupy. do sądu z umową i jechane ze śmieciami
wszystkie te kary finansowe to jakaśbzdura i jesli pracownik żadnego weksla nie podpisał to pracodawca może mu skoczyć

12.03.2013 10:41
A.l.e.X
22
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

--->Loczek - trzeba mieć min. przyzwoitości w tym kapitalistycznym świecie. Jeśli firma i jej rentowność ociera się o bankructwo, to nie ma co prowadzić takiego biznesu (widocznie nie ta droga), a jeśli firma ma zyski to wcale nie musi ich zwielokrotniać szukając oszczędności na pracownikach. Gdyby takie firmy jak wyżej mogły kasjera wepchnąć na umowę o dzieło to na pewno by z tego skorzystały (i pewnie przy takich samych stawkach). A gdzie przyzwoitość ? Możecie sobie mówić i myśleć co chcecie, ale 10 PLN brutto na godzinę to już jest rozbój na pracowniku, szczególnie przy cenach żywności w sklepie. Zaraz ludzie będą pracować 8 godzin dziennie aby mieć na jedzenie, prawie jak w biednych rejonach Chin. Poza tym jak ma się wyzysk w sektorze prywatnym do stawek w sektorze publicznym ? Ewidentnie jest coś nie tak jeśli w sektorze publicznym można zarobić więcej. Zresztą nie chce mi się o tym pisać, jeśli mechanizm zezwala na tego typu praktyki jak w poście 1 to zawsze się znajdą ludzie którzy będą z nich korzystać, szczególnie w rejonach o strasznie niskim zatrudnieniu, licząc że zdesperowani ludzi i tak wezmą co im się daje, a nawet będą się bić o prace.

EDIT:

- Fett - doskonale wiem (od na pyt 1). Moja żona prowadząc pracownie architektury (niewielka firma) mogła mieć ludzi po studiach nawet za darmo (za cenę podpisania dziennika praktyk), mogła mieć ich za totalne grosze, ale zatrudniła ich na przyzwoitych warunkach i tylu ilu potrzebowała. Wszystko tak naprawdę zależy od ciebie, pieniądze nie są najważniejszą rzeczą w życiu, szczerze mówiąc to są najmniej ważną. Pozdrawiam.

- Stramaccioni - post niżej - nie każdy ma szanse uczyć się, są rejony gdzie jest bieda od pokoleń, a do dużego miasta daleko i rodziców po prostu nie stać wysłać dzieci na studia. Nie wszystko jest takie oczywiste.

12.03.2013 10:43
23
odpowiedz
zanonimizowany902624
1
Legionista

Dlaczego uważasz że nie można wyjechać? Ja byłem 5 lat za granicą i pracowałem od sprzątania supermarketów po zbieranie jabłek. Na tym polega życie.

Jeżeli najlepszym sposobem na normalne życie w wolnym kraju jest opuszczenie go, to trzeba natychmiast skończyć z tym pieprzeniem o bohaterskich powstańcach, patriotyzmie i innych cudach, które nikomu w dzisiejszych czasach nie są potrzebne.

Ci co walczyli o wolną Polskę okazali się po prostu durniami, bo mądrymi są ci co uciekają z kraju opanowanego przez....

12.03.2013 10:43
24
odpowiedz
zanonimizowany896083
3
Generał

tygrysek
to oczywiste, pracodawca dostanie 2k zł kary (przy dobrych wiatrach), a pracownik kopa w dupę. Kto się na to zdecyduje?

12.03.2013 10:43
25
odpowiedz
zanonimizowany836035
12
Senator

nie rozumiem troche tego

kazdemu dziecku w podstawowce sie powtarza "ucz sie zebys mial dobra prace"

czesc sie uczy, czesc sobie bimba, calymi dniami od 5 do 20 roku zycia drapiac sie po dupie

czemu teraz ci drudzy wymagaja od tych pierwszych spolecznej sprawiedliwosci?

12.03.2013 10:47
Paudyn
26
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Mark

Zgoda w kwestii tych roznych dziwnych zapisow. Co do stawek - coz. Jest jak jest, ale idzie sobie z tym radzic na rozne sposoby, przede wszystkim poprzez migracje wlasnie, ale takze podnoszenie kwalifikacji, czy tez podjecie drugiej pracy. Moj znajomek laczy gorzej platna prace w supermarkecie z lepiej platna praca w ochronie, ale daje rade z dzieckiem i niepracujaca zona. Inni zrobili wypad za granice (takze wschodnia) i tez sobie radza. Mozliwosci jest mnostwo, a ze nie zawsze da sie polaczyc wszystko co chcemy... Coz, dzieki temu widac, kto ma jakie priorytety :)

12.03.2013 10:49
kapciu
27
odpowiedz
kapciu
185
kapciem

Soulcatcher - czyli popierasz taki a nie inny obraz rynku pracy? Człowiek nie mający kwalifikacji zasługuje na taka umowę?

Wnioskując z twoich wypowiedzi w tym temacie twój światopogląd w tej sprawie jest właściwie taki sam jak np. wysiaka - "przetrwają tylko najsilniejsi" oraz "dobrobyt to wolny rynek".

Weź pod uwagę Soulcatcher to, iz jako istoty ludzkie mamy obowiązek pomagać słabszym osobnikom. A za takowych uważam ludzi, którzy sobie nie radzą w życiu, czy to ze względu na wiek czy inteligencje lub sprawność.

Uważam, że nie można sie godzić na tak jawne łamanie praw człowieka jakim jest ta umowa. Akceptowanie takiego stanu rzeczy jest pierwszym krokiem do stworzenia systemu niewolnictwa.

Jeszcze dodam - ludzie nie godzą się na takie warunki z własnej woli. Często tak upokarzająca praca jest jedynym sposobem by wyżywić własne dzieci.
Jeszcze raz powtarzam, nie sądź innych tylko swoją miarą.

m*M*m
czy twój kolega, może sie ze mna skontaktować? mój e-mail w wizytówce.
zapewniam pełną anonimowość.
jeżeli to niemożliwe prosiłbym cie o podanie miasta i nazwy wspomnianego hipermarketu.

12.03.2013 10:50
Loczek
28
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

[22] Absurdalny przykład - czy idąc do sklepu zdarzyło ci się stwierdzić "coś za tani ten chleb... Zapłacę więcej, bo mnie stać i dam zarobić innym"?

"Niestety", rynek czynników wytwórczych (w tym pracowników), rządzi się tymi samymi prawami co rynek dóbr i usług. Jeśli w danym regionie jest duża podaż czynnika pracy, a mały popyt, cena pracownika jest niska, kształtowana przez nadwyżkę podaży.

W przypadku, kiedy taka sytuacja ma miejsce na rynku dóbr i usług jest kilka wyjść:
1) relokacja działalności w miejsce gdzie popyt na dane dobro jest wysokie
2) podwyższenie konkurencyjności poprzez zwiększenie jakości produktów
3) zmiana sprzedawanych dóbr i usług w danym regionie

Sytuacja w przypadku rynku czynników wytwórczych (konkretnie pracowników) ma się podobnie:
1) migracja w miejsce, gdzie popyt na pracowników o moich kwalifikacjach jest większy
2) doszkalanie się w zakresie oferowanych przeze mnie umiejętności, w celu podwyższenia swojej konkurencyjności na rynku pracy
3) przekwalifikowanie się, tak żebym mógł wykonywać pracę, na którą jest popyt w danym regionie.

Wiadomo, że drugi przypadek jest trudniejszy, dochodzą dodatkowe czynniki, rodzina, dzieci, choroby... Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Nie można za to siedzieć na tyłku i marudzić jak jest źle.

12.03.2013 10:54
wysiak
29
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

secretservice -->
Gdzie was wykuto, kto was stworzył, kto was edukował, w czym jesteście lepsi od kasjera w sklepie?
W niczym, poza checia i ochota poprawy swojego losu. Moja pierwsza praca bylo nalewanie paliwa na stacji CPN, po 12 godzin dziennie, za spedzenie tam calych wakacji zdolalem akurat kupic sobie swoj pierwszy wlasny komputer, bo chcialem isc na studia informatyczne. A mialem wtedy 18 lat, moglem zamiast harowania spedzic wakacje wesolo, moglem zarobiona kase przebalowac, moglem siasc na dupie i plakac jak to jest zle i jak 'nie ma pracy dla mlodych ze srednich miast'. Kilka lat pozniej, po znalezieniu pierwszej pracy w IT tez moglem nie wyjezdzac za granice, moglem zostac w miescie rodzinnym i do dzis zarabiac tyle samo, ile zarabialem na starcie - wybralem jednak inaczej. Kwestia priorytetow i checi.

Dno.
Dno to wlasnie siedzenie i narzekanie jak to 'jest zle i nie ma perspektyw', zamiast wziac dupe w troki.

To tez do kapcia.

12.03.2013 10:55
secretservice
30
odpowiedz
secretservice
55
Generał

[1] Nie, nie zawdzięczamy Wałęsie - sobie zawdzięczamy. Lechu walczył i wygrał, jego pokolenie walczyło i wygrało - wygrało dla siebie. Nikt dla was niczego nie będzie wygrywał.
Wy jeszcze nic nie wygraliście, bo nie macie jaj żeby o siebie zawalczyć - o siebie w sensie zbiorowości. To znaczy indywidualnie, niektórzy coś tam wygrali, jakąś własną działalność, emigrację, kredyt, dom, samochód, pręgi na grzbiecie i zmarszczki na czole, ale jako zbiorowość przegrywacie z kretesem.

Łączy was najwyżej lajkowanie na fejsie, jakaś Acta-Sracta raz na dwadzieścia lat, etos pier*lenia wszystkiego, potraficie łączyć się pod sportowymi szalikami, natomiast jeśli chodzi o rzeczy dla was realnie ważne i namacalne - DNO. Dajecie się omotać wirtualnymi wojenkami o związki partnerskie, kiedy trzeba wam związków ogólnoludzkich, organizacji, stowarzyszeń - w pracy, na osiedlu czy właśnie związków zawodowych. Cukierkowe czasy socjalu rodem z komuny połączone z możliwościami pierwszego kapitalizmu się skończyły, nic samo się wam nie polepszy i w pojedynkę nic ponad pewną miarę nie osiągniecie.

Nie rozumiecie, że wasza pozycja i kondycja zależy od zbiorowości, jeżeli zbiorowość żyje na zdrowych i uczciwych zasadach to wam jednostkom żyje się wówczas lepiej niż obecnie, a nie gorzej. Szkoda, że pan administrator tego forum, nie pojmuje, że jego osobisty sukces zależy od tysiąca tych pierwszych z brzegu kasjerów, którymi pogardza, bo to oni są w większości jego odbiorcami, a nie dyrektorzy i prezesi.

12.03.2013 10:58
Davidian
31
odpowiedz
Davidian
188
Generalissimus

-zleceniobiorca kasjer nie może, jak precyzuje umowa rozchorować się nagle bez konsekwencji. Choroba, wypadek lub inna okoliczność musi być zgłoszona minimum 48 godzin wcześniej. Nie zgłoszenie to kara - 500zł.

A nie ma w umowie zapisu o wynajęciu jasnowidza na koszt firmy?
Przy dobrych wiatrach i kumulacji tych kar wynikało by że trzeba będzie jeszcze zapłacić za bycie pracownikiem tej firmy bo wypłaty nie starczy na pokrycie.

Mam nadzieje że to fake i ponury żart.

12.03.2013 11:02
kapciu
32
odpowiedz
kapciu
185
kapciem

Loczek - małe sprostowanie do twojego wywodu. Pracownik nie jest towarem.
Jego prawa sa regulowane poprzez prawo pracy.

Pracodawca zawsze będzie dążył do maksymalizacji zysków kosztem pracowników. O ile nie wpływa to na obniżenie jakości produktu/usługi jaką sprzedaje. W tym momencie zabezpiecza się przed tym poprzez stwarzanie odpowiednich klauzul w umowach o prace lub też wpływa na sytuacje ekonomiczną regionu (np. monopolizując dany rynek).

12.03.2013 11:07
Widzący
😈
33
odpowiedz
Widzący
235
Legend

Ma rację Soulcatcher, sami jesteście sobie winni, możecie być niewolnikami albo możecie zdechnąć z głodu.
Najsilniejsi będą właścicielami lub nadzorcami niewolników, średniomocni uciekną do innego landu, słabi pójdą w niewolę a najsłabsi zdechną.
Ot odwieczne prawo naturalne, kto nie pracuje ten nie je.

12.03.2013 11:11
34
odpowiedz
zanonimizowany153971
177
Legend

wysiak, tyle, że ten tort w postaci rynku pracy jest dość ograniczony i cała masa polaków musi się zadowolić okruchami, czyli wykonywać proste prace - takie same jak w każdym innym kraju i co jest oczywiste stanowią one gross ofert.
i dla porównania w tamtym roku przybyło 317 tyś bezrobotnych, a w tym czasie rynek wygenerował 37tyś miejsc pracy.

i oczywiście faktem jest, że po części każdy jest sobie winien, tak samo jak prawdą jest, że za proste prace płaci się żenująco nisko - jedno drugiego nie wyklucza - nie żyjemy w próżni - jesteśmy społeczeństwem neokolonialnym obciążonym bagażem historyczno cywilizacyjnym - nie mamy równych szans, nie wszyscy są super inteligentni i ambitni, nie wszyscy mamy na start kapitał i co równie ważne rynek też nie jest wstanie wchłonąć tych ambitnych - jedyne co mogą zrobić to wyjechać.

ps, przypominam, że za te niskie płace odpowiadają "zaradni" - jak to ma się do ich zaradności? skoro nie potrafią na tyle płacić by ich pracownicy mogli po prostu godnie żyć ?(i nie mam tu na myśli luksusów)

12.03.2013 11:11
35
odpowiedz
zanonimizowany902624
1
Legionista

kapciu ---> dobrze.

12.03.2013 11:19
kapciu
36
odpowiedz
kapciu
185
kapciem

Davidian - to raczej nie jest fake bo informacje o tego typu umowach (a właściwie ich klauzulach) już od jakiegoś czasu spływają do mojej redakcji. Ja sie tym nie zajmuje ale czasami czytam co ciekawsze maile i po prostu włosy dęba stają.
najgorsze jest to, iż ludzie sie boją i nie chcą rozmawiać. jak już, to podobnie jak autor wątku - że znajomy, że tylko o tym słyszał itp.
szczerze, pragnąłbym by w końcu ktoś odważny skserował taką umowe i wysłał to do którejkolwiek redakcji.

A jeszcze taka ciekawostka:
Czy wiecie, że taki pracownik zatrudniony na umowę zlecenie - w razie długów - musi oddawać CAŁĄ swoją wypłatę na poczet komornika?

12.03.2013 11:28
Lysack
37
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Manolito -> tort jest ograniczony, więc trzeba działać, żeby dopiec jeszcze trochę ciastek do niego :)

Miejsc pracy jest całkiem sporo, problem jest jednak w nieodpowiednich kwalifikacjach kandydatów. Oni sami jednak w większości nie podejmują jakichkolwiek działań na rzecz własnego rozwoju. Brakuje pracy na stanowiskach takich jak kasjer, pakowacz i innych, które nie wymagają niemalże jakichkolwiek kwalifikacji, stąd też biorą się tak niskie pensje na tych stanowiskach, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto zgodzi się pracować.

Warto dodać, ze brakuje pracowników nawet na stanowiskach wymagających samych podstawowych kwalifikacji. Na przykład spawacz - dobre zarobki, możliwość dorobienia w domu, jeśli ma się własną spawarkę, mnóstwo kursów oferowanych przez urzędy pracy, a i ofert pracy jest niemało.

Mój ojciec, choć jest już od dawna na emeryturze, to wciąż ma jakieś drobne zlecenia od znajomych, gdy trzeba coś pospawać - gdyby chciał, to mógłby sobie podwoić całkiem niezłą emeryturę - twierdzi jednak, że wystarcza mu to co ma, a tak to może skorzysta z tego ktoś młodszy, komu się kasa bardziej przyda.

12.03.2013 11:30
38
odpowiedz
Nathandrel
52
MOLON LABE!

Do wszystkich jęczących jak to źle, niedobrze i jaki pracodawca wyzyskiwacz-załóżcie własną firmę, zobaczcie ile pracodawcę kosztuje zatrudnienie pracownika na umowę o pracę, jak państwo pomaga przedsiębiorcy na każdym kroku, jak urzędnicy (zwłaszcza Ci z ZUS i Urzędu Skarbowego) chętnie i cierpliwie wszystko wytłumaczą, a w razie wątpliwości rozstrzygną sprawę na korzyść pracodawcy. Jak już wszystkiego tego doświadczycie na własnej skórze to wróćcie i opowiedzcie jak było fajnie :).
Inna sprawa to-jakie kolega skończył studia? Bo jak jest kolejnym politologiem/socjologiem/psychologiem/specem od bezpieczeństwa wewnętrznego to pozostaje pokiwać ze zrozumieniem głową.

12.03.2013 11:42
Soulcatcher
39
odpowiedz
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Ma rację Widzący który opływając w kasę śmieje się z was szaraczki.

12.03.2013 11:43
Soulcatcher
40
odpowiedz
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

kapciu ---> jestem katolikiem, pomaganie ludziom jest moim obowiązkiem, pomagam im, dałem w swoim życiu czasową lub stałą pracę kilkudziesięciu ludziom, a ty?

12.03.2013 11:46
Hayabusa
👍
41
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Nathandrel --> W przypadku założenia własnej firmy, zgoda.

Nie sądzę jednak, by hipermarket o którym mowa w pierwszym poście miał takie trudności.

BTW Fajnie, w Chinach w fabryce więcej płacą. Postęp!

12.03.2013 11:47
Loczek
42
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

"W przypadku założenia własnej firmy, zgoda.

Nie sądzę jednak, by hipermarket o którym mowa w pierwszym poście miał takie trudności. "

Czyli hipermarket nie należy do "własnej firmy" tylko jakiejś innej, tak? :)

12.03.2013 11:51
raziel88ck
43
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Loczek - Trzeba rozróżnić małe przedsiębiorstwa od dużych.

12.03.2013 11:53
44
odpowiedz
zanonimizowany883522
5
Centurion

m*M*m -> Jakie studia skończył ten kolega? I zakończył je na licencjacie, magistrze, inżynierze, magistrze inżynierze? Bo jak ma licencjat z pedagogiki to niech się nie dziwi że pracy znaleźć nie może :P

12.03.2013 11:53
45
odpowiedz
zanonimizowany898256
8
Konsul

We Wrocławiu więcej ludzie zarabiają na roznoszeniu ulotek. Nie wiem jak nieogarniętym życiowo trzeba być, żeby młody człowiek tuż po studiach pracował w hipermarkecie za niecale 7 brutto.

Ludzie po podstawówce lepsze prace znajdują. Wystarczy trochę chęci, mobilności i samozaparcia.

Ale nie - lepiej siedzieć w pierdółce małej gdzie jak otwiera się hipermarket to zgłasza się cała wieś do pracy za niecałą siódemkę z pocałowaniem ręki.

Nie wiem czy to zabawne czy żałosne.

12.03.2013 11:53
Loczek
46
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

Oczywiście, wiadomo że koszty na pracownika w dużych przedsiębiorstwach są trochę mniejsze... Jednak wciąż są duże.

12.03.2013 12:01
NicK
😊
47
odpowiedz
NicK
222
Smokus Multikillus

Post [30] podoba mi się, choć jest nieco stronniczy. Mimo wszystko każdy ruch potrzebuje lidera, a tych ostatnio nie ma.

12.03.2013 12:02
raziel88ck
48
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Loczek - Jednak znacznie większe są zarobki takich firm. Inaczej nie budowaliby masowo marketów i galerii w naszym kraju, gdyby im się to nie opłacało. Koszty dla tych gigantów w naszym kraju są dla nich śmiesznie niskie, w porównaniu do tych z innych państw.

12.03.2013 12:03
49
odpowiedz
Nathandrel
52
MOLON LABE!

@Hayabusa-czy mały biznes czy duży koszty pracy na umowę o pracę są takie same-hipermarkety po prostu w sposób najbardziej jaskrawy optymalizują sobie koszty umowami cywilnoprawnymi (kwestia skali).

12.03.2013 12:05
matisf 
👍
50
odpowiedz
matisf 
87
Generał

Ma rację Soulcatcher, sami jesteście sobie winni, możecie być niewolnikami albo możecie zdechnąć z głodu.
Najsilniejsi będą właścicielami lub nadzorcami niewolników, średniomocni uciekną do innego landu, słabi pójdą w niewolę a najsłabsi zdechną.
Ot odwieczne prawo naturalne, kto nie pracuje ten nie je.

+1

12.03.2013 12:07
wysiak
51
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Manolito -->
ps, przypominam, że za te niskie płace odpowiadają "zaradni" - jak to ma się do ich zaradności? skoro nie potrafią na tyle płacić by ich pracownicy mogli po prostu godnie żyć ?(i nie mam tu na myśli luksusów)
Ale skad wziales taki dziwaczny pomysl, ze zadaniem pracodawcy jest zapewnienie 'godnego zycia' (cokolwiek to znaczy) komukolwiek poza swoja wlasna rodzina?? Zadaniem pracodawcy i generalnie kazdego przedsiebiorcy, jak i rowniez kazdego pracownika, jest zarabianie pieniedzy. Dlatego pracodawca zawsze dazy do znalezienia pracownika, ktory wypracuje jak najwyzszy zysk firmie (niekoniecznie najtanszego - czesto drozszy moze byc wydajniejszy), a pracownik zawsze powinien dazyc do znalezienia takiej pracy, ktora bedzie najbardziej pasowala jemu (czy to ze wzgledow materialnych, czy spelnienia sie, satysfakcji z pracy, wlasnego rozwoju, itp, itd).
Naprawde nie rozumiem w jaki sposob ciagle pokutuja w narodzie te idiotyczne komunistyczne pomysly jakoby zadaniem pracodawcy bylo zapewnianie zatrudnienia i 'godnego zycia', a z kolei ludzie mieli za zadanie pracowac 'dla dobra firmy, dla dobra wspolnego' - a nie dla dobra wlasnego.

12.03.2013 12:11
DarkStar
52
odpowiedz
DarkStar
172
magister inzynier

Dla mnie te kwoty to jakaś utopia, u mnie w korporacyjce praktykanci na 4 roku dostają 20-30 zł/netto za godzine

12.03.2013 12:17
Widzący
😈
53
odpowiedz
Widzący
235
Legend

Z Wysiakiem też się zgadzam, zlikwidować w cholerę te renty, emerytury, darmowe szkoły, darmowe lecznictwo, zasiłki i inne wymysły. Wtedy będzie pełno pracowników za 2 zeta na godzinę albo nawet za chleb i zupę.
Co za dziwaczne pomysły żeby "godziwie" płacić za pracę, wystarczy karmić żeby z sił nie opadł całkiem bo usuwanie trupów z budowy też kosztuje.

12.03.2013 12:20
wysiak
54
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Nie moge sie doczekac chwili gdy Widzacy napisze cos konstruktywnego, zamiast tylko ograniczac sie do marnej ironii i wkladania innym w usta niewypowiedzianych slow. Nie watpie, ze stac go na to, to na pewno bardzo mundry chopak!

12.03.2013 12:25
Soulcatcher
55
odpowiedz
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

wysiak ---> dokładnie, strasznie irytujący typek

12.03.2013 12:46
Loczek
56
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

[53] Zapomniałeś dodać, że jak zlikwidujemy socjal to Marsjanie nas zaatakują.

12.03.2013 12:50
57
odpowiedz
zanonimizowany898256
8
Konsul

Przecież Widzący to od dłuższego czasu pure troll, nie zaprzątaj sobie nim głowy wysiak.

12.03.2013 12:50
58
odpowiedz
zanonimizowany896083
3
Generał

socjal już w Polsce został zlikwidowany - nie ma o czym dyskutować.

Naprawdę zastanawiam się na co konkretnie idzie te morze podatków? Autostrady - przecież to finansuje UE w conajmniej 90%? Służba Zdrowia która ledwo dyszy i sypie terminami przyjęć na następne 10-lecie? Szkolnictwo które jest w ciągłym regresie i aktualnie produkuje masę dys-? czy może emerytury jedne z najniższych w EU, których zresztą i tak ponoć nie będzie?

12.03.2013 12:51
59
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Trzeba oddzielić dwie sprawy od siebie:

1. Rzeczywistość rynkową, według której, praca ma dokładnie taką wartość, ile ktoś gotów jest za nią zapłacić. I tu w zasadzie temat się kończy.

2. Subiektywną ocenę tej rzeczywistości, do której każdy ma prawo.

Podsumowując:
Uważam, że tak niskie pensje są skandaliczne i wręcz niemoralne - ale wynika to z uwarunkowań rynkowych. Zbyt dużo jest chętnych osób do wykonywania tej pracy, w związku z czym, nie ma potrzeby by kogokolwiek zachęcać zwiększaniem stawki.

Można rozumieć istotę jakiegoś zjawiska i jednocześnie mieć do niego emocjonalny stosunek.
Czyli: jeżeli jakiś pracodawca płaci komuś głodowe stawki - to powiem, że drań z niego. Ale nigdy nie będę za tym, by go zmuszać do podwyższania tych płac w jakikolwiek sposób.

12.03.2013 12:53
60
odpowiedz
zanonimizowany898256
8
Konsul

Vader - Twój post, szczególnie podsumowanie tyczy się właściwie jedynie pracy którą może wykonywać każdy. W ogóle nie bierzesz pod uwagę specjalistów.

To tak na marginesie, bo oczywiście z resztą się zgadzam.

12.03.2013 13:04
kapciu
61
odpowiedz
kapciu
185
kapciem

Soulcatcher - nie wiedziałem, że zatrudniasz emerytów, a także ludzi z grupami inwalidzkimi. Nie wiedziałem tez, że zatrudniałeś ludzi bez żadnych kwalifikacji.
Nie dyskutujemy tu o braku pracy ale o tejże warunkach.

Po za tym, kto jest głownym beneficjentem takich umów - szczególnie w hipermarketach. Kobiety.
Facet zawsze sobie poradzi na rynku pracy. Szczególnie gdy jest młody i w pełni sił.

12.03.2013 13:12
Mr.B-F
62
odpowiedz
Mr.B-F
107
Generał

"Z dala od dużych miast nie ma innej pracy, a kolega, który dostał umowę skończył studia"

Mam wielu znajomych pracujacych poza miastami zarowno w przemysle jak i rolnictwie i sa w podobnej sytuacji. Rekordzisci pracuja dla zagranicznych fabryk na odpowiedzialnych stanowiskach specjalistycznych (z wyzszym wyksztalceniem) i dostaja po 1400-1600 na reke.
Oczywiscie nie ma co plakac i trzeba sie dostosowywac do sytuacji ale dla co niektorych sytuacja ta jest problemem ludzi a nie kraju. Nie podoba sie to jedz do UE i to jest rozwiazanie tego problemu. Wyjedziesz za kasa i bedzie ci sie zylo lepiej wiec problemy naszego kraju przestana cie obchodzic. Albo zaloz dzialalnosc! Wtedy sam zaczniesz krzywdzic innych ludzi tymi 6zl na godzine bo przeciez pracy nie ma a gdzies musza robic za jakiekolwiek pieniadze zeby chociaz na chleb miec. To jest mysl. Niech kazdy wyjedzie za granice, zalozy dzialalnosc lub zrobi wyzsze wyksztalcenie (abstrahujac juz od tego, ze poza miastami ciezko o robote wyksztalconemu czlowiekowi) Wszyscy beda bogaci a robota sama sie zrobi. Wtedy sam zaczniesz uswiadamiac innych, ze maja problem ze soba oraz glosic podobne herezje.. Zupelnie jak Widzacy, urwiesz sie z choinki raz na czas i pierdolniesz jakims kwasem (edit:ok, ok z widzacym nie wychwycilem ironii bo juz na rage'u pisze jak czytam takie teksty o ue i nierobstwie ludzi a pojawiaja sie one zawsze). To jest rozwiazanie.
Na szczescie jest jeszcze mnostwo osob w kraju, ktorym zyje sie dobrze i bardzo dobrze ale nie spoczeli z tego powodu na laurach a caly czas mysla o wszystkim nie jako problemie jednostki ale calego panstwa. Chca zeby rzeznikowi czy stolarzowi z zadupia tez zylo sie godnie bo ich praca jest tak samo potrzebna dla kraju jak i pana dyrektora z banku.

12.03.2013 14:08
63
odpowiedz
musio3
82
Konsul

Soulcatcher

Jeżeli byłeś i pracowałeś za granicą to sam jesteś przykładem, że wykonując najprostszą pracę można przeżyć.
Czyli za granicą to się da, a w Polsce koniecznie trzeba mieć skończone studia, żeby dostać 2000 zł?
W ogóle nie mieści mi się w głowie, jak można krytykować czyjeś wykształcenie - obrażasz ludzi w ten sposób najzwyklej na świecie.

W wielu firmach IT w UK tylko garstka ma wykształcenie wyższe - w wielu innych/zwykłych firmach wykształcenie wyższe jest zupełnie nie wymagane (patrz przygniatająca ilość managementu/top managementu). Przykłady można mnożyć.

Polska niestety jest skonstruowana bardzo kapitalistycznie i agresywnie - niestety bardzo niekorzystnie dla tych, którzy należą do większości, a więc biednych i niewykształconych. Stawka minimalna powinna być ustawiona tak, aby można było przeżyć w oparciu o podstawowe wymagania życiowe. Tego w PL brakuje w odróżnieniu np. do UK, gdzie stawka minimalna to umożliwia (niestety brak mi wiadomości z innych krajów).

12.03.2013 14:13
64
odpowiedz
Kajfasz
3
Pretorianin

tygrysek: "zleceniobiorca" "niezgodny z kodeksem pracy" "za to idzie sie do sadu pracy" - umowa zlecenie to umowa oparta o kodeks cywilny, a nie pracy. Najpierw trzeba by ustalic istnienie stosunku pracy, a dopiero pozniej mozna walczyc o prawa z kodeksu pracy... Oczywiscie w przypadku kasjera bedzie to dosc proste, ale mimo wszystko trzeba by ostro powalczyc.

Kolega sie procesowal latami z pracodawca o ustalenie stosunku pracy, w koncu po wielu rozprawach chyba zakonczylo sie ugoda, albo on w koncu sie poddal, zdazylem stracic kontakt z nim przez te lata :)

12.03.2013 14:19
65
odpowiedz
Pankracy Czartoryski
0
Pretorianin

Błąd w podstawowym założeniu: praca i kasa to nie jest coś, co się należy. To jest towar, który się sprzedaje a ten, kto za ten towar płaci, musi na tym zarobić. Praca kasjera, ciecia, magazyniera jest warta 6,98 brutto za godzinę bo nie wymaga żadnych, ale to absolutnie żadnych kwalifikacji.

12.03.2013 14:30
Belert
66
odpowiedz
Belert
182
Legend

Soulcatcher : co do twojego zdania typu:" nikt ci nie kaze pracowac za takie pieniadze.
Moj dorgi , to prawda ale na ogol ludzie musza cos jesc , to taka glupia sprawa .I wiesz czasem maja dzieci .... i wyobraz sobie te dzieci tez musza cos jesc , za mieszkanie trzeba z czegos zaplacic i za prad tez nie wspomne o gazie.
NA takich i podobnych umowach pracuje w polsce pare milionow ludzi ,najzabawniesze ze coraz czescie z wyzszym wyksztalceniem.
To sa chlopie jaja... polonista na kasie :)) znalem doktoranta religioznawstwa zasuwajacego za 5,5 zl w ochornie.
Takie jest zycie.
NIe zakladaj ze skoro mirabelki sa nie zjedzone a trawa nie skoszona to ludziom jest lekko i tylko nieudacznicy pracuja na takich umowach.

12.03.2013 14:37
Loczek
67
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

[66] Dalej nie widzę co w wypowiedzi Soula jest nieprawdziwego. Ktoś komuś każe pracować za 6,78 brutto? Nie. Ktoś nie jest w stanie zaoferować pracodawcy nic więcej? Nie jest w stanie się przekwalifikować, czy też przenieść gdzieś gdzie jego praca jest warta więcej? Czyja to wina? Złego pracodawcy? Czy może złego państwa, że nie wymusiło na pracodawcy płacenia więcej niż czyjaś praca jest warta?

12.03.2013 14:45
Hayabusa
68
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

[49] Owszem, niemniej duże przedsiębiorstwa mają trochę łatwiej jeśli chodzi o rozłożenie kosztów, obsługę prawną, doradztwo podatkowe i tak dalej. Kwestia skali.
Dlatego wyciąganie przykładu z zakładaniem własnej firmy wydaje mi się nie do końca trafione - założenie własnej firmy i start od zera jest trudniejszy. IMO.

12.03.2013 14:59
69
odpowiedz
mikmac
162
Senator

Belert --->
a co on tym religioznastwem chcial niby osiagnac? Stanac na stolku na srodku rynku i drzec ryja?
Naprawde czasem trzeba sie w zyciu zastanowic co chce sie w nim ROBIC a nie co ma sie ochote uczyc...

12.03.2013 14:59
Belert
70
odpowiedz
Belert
182
Legend

Loczek : i wlasnie dzieki takiemu mysleniu 2 mln polakow wyjechal z tego raju.
Otoz wybraz sobie ze nie wszyscy skonczyli dobrze platne studia.Po prostu w zyciu roznie bywa , jest cala kilku milionowa armia ludzi bez studiow albo z g... studiami i rozpaczliwie szuka pracy zeby miec co do garka wlozyc.
Czy im ktos kaze ?
W sumie nie .Ale cos nada kuszac i leznie na kartonie pod mostem nie jest w sumie mile.
A znasz jakas alternatywe poza wyjechaniem z tego "raju"?

mikmac: po prostu to byla jego pasja ,zarabial zreszta na niej swietne pieniadze , do ochorny dojezdzal audi A6.
Co sie stalo ano w lutym 3 lata temu poczul bol gardla w maju po kilku zapasciach i 2 smierciach klinicznych lekarze orzekli ze nie ma zadnej odpornosci.Teraz raz w miesiacu idzie na dwa dni na transfuzje krwi i zazuywa 30 tabletek dziennie.W takich warunkach ciezko kontynuuowac kariere na uczelni.A 2 dzieci i niepracujaca zona ( jedno dziecko niepelnosprawne) tez cos chcieliby zjesc , nie mowiac o forsie na lekarstwa.

12.03.2013 15:04
71
odpowiedz
mikmac
162
Senator

I dobrze, ze ludzie wyjechali - nasz rynek jest mniej przesycony, niech sie Angole mecza z 10 informatykami w kazdym barze, w Wawie jest dzieki temu deficyt w wielu zawodach.
Jak sie uda przezyc kryzys w Wawie z wlasna dzialalnoscia to bedzie naprawdę dobrze, bo bedzie ogromny deficyt na specjalistow. Ja juz rece zacieram, ale to jeszcze rok-poltora. Teraz trzeba przezimowac, bo zamowienia marniawe.
Jeszcze co do studiow. Dobrze platne to sa wlasnie gowniane, najlepsze sa darmowe, ale tam (przynajmniej kiedys) trzeba bylo miec niezly leb, zeby sie dostac.

Niestety taka jest prawda - cala, wielomilionowa armia niewyksztalciuchow ma byc tanimi pracownikami, aby wyksztalciuchy mogly sie pasc - tak jest swiat stworzony.

co do chorego religioznawcy - dlaczego czyjegos pecha przerzucasz na ogolny stan gospodarki? Facet ma pecha, taka karma, wszedzie poza szwecja mialby przekichane. W Szwecji niedlugo tez nie bedzie wesolo, bo nie da sie ciagnac zbyt dlugo socjalistycznego kraju.

12.03.2013 15:09
lipt0n
72
odpowiedz
lipt0n
78
Atlas zbuntowany

Polska niestety jest skonstruowana bardzo kapitalistycznie i agresywnie - niestety bardzo niekorzystnie dla tych, którzy należą do większości, a więc biednych i niewykształconych. Stawka minimalna powinna być ustawiona tak, aby można było przeżyć w oparciu o podstawowe wymagania życiowe. Tego w PL brakuje w odróżnieniu np. do UK, gdzie stawka minimalna to umożliwia (niestety brak mi wiadomości z innych krajów).

Tak jest !! Ustawą znieść ubóstwo !!! Widzę, że obywatel jest wiernym słuchaczem towarzysza Piotra Szumlewicza.

12.03.2013 15:12
Belert
73
odpowiedz
Belert
182
Legend

Lipton: zniesc wymog pracy minimalnej .To poprawi sytuacje producentow.Dzieki temu beda mogli zatrudnic wiecje ludzi za 500 zl miesiecznie po 240 h miesiecznie ( bo to juz moga)A pracownik odbierze sobie wolne jak bedzie przerwa w produkcji .

12.03.2013 15:13
😉
74
odpowiedz
fenfir
173
Generał

Jasne wszyscy się przekwalifikujmy na branże IT albo wyjedźmy za granicę, niech ostatni zgasi światło. Niektórym to brakuje wyobraźni i nie potrafią spojrzeć poza czubek własnego nosa.

12.03.2013 15:14
lipt0n
75
odpowiedz
lipt0n
78
Atlas zbuntowany

#73
Wyznawca cudownej mocy zawartej w płacy minimalnej ? Wiesz chociaż do czego ona głównie służy ?
No a po drugie na problem składa się bardzo dużo czynników.

12.03.2013 15:18
76
odpowiedz
PierwszyWolnyJestZajęty
14
Generał

Tak, tak. Chodźmy wszyscy na socjal bo "nikt ci nie każe pracować za takie pieniądze". Takie teksty, to chyba wypisują ludzie, którzy są na utrzymaniu rodziców, albo pracują dzięki rodzicom politykom, adwokatom czy polskim "biznesmenom".

Jesteśmy w czołówce rankingu pracujących-biednych.
Gorzej niż w Polsce jest tylko na Litwie (ponad 12% pracujących to osoby zagrożone ubóstwem), w Hiszpanii (prawie 13%), w Grecji (niemal 14%) i w Rumunii (ponad 17%).
Wiecie co to są pracujący-biedni? To wszyscy Ci, którzy zarabiają tylko tyle, że nie zdechną z głodu.

Nie dość, że w Polsce pracy praktycznie nie ma, to jeśli nawet są oferty to za minimalną pensję, która nie wystarcza na życie.
Jak ma więc rozwijać się gospodarka skoro obywatele nie wydają pieniędzy bo ich nie mają?
A później płacz, że ludzie nie kupują książek, nie chodzą do kina, nie chcą wyjeżdżać na wakacje, itd.

12.03.2013 15:25
😒
77
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

Oj biedny "lud pracy" (cóż to za twór socjalistyczny) uciskany przez kapitalistyczne karły reakcji

12.03.2013 15:42
78
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend

W naszym kochanym kraju najlepszy biznes to wyzyk ludzi, ciemne masy zawsze beda ciemne i maja dzieci do wykarmienia, wiec nie beda nic mowic. Normalna sprawa dajesz najnizsza krajowa 3/4 etatu i reszta na lewo, a jak chce wiecej to wiadomo ze kryzys, ze brak kasy itp. Typ zarobi 1.800 - 2.000 bedzie szczesliwy, pozniej przyjdzie emerytura i tylko sie powiesic :P Znam ludzi ktorzy juz tak 20 lat pracuja, za jakies 30-40 lat bedzie wielka fala samobojcow emerytow z 200zl emerytury miesiecznie :P Polski kapitalizm dla ciemnych mas niewiele rozni sie od niewolnictwa - niewolnika mozna bylo sprzedac, w kapitalizmie pracownika sprzedac nie mozna :P Oba systemy daja ten sam wybor praca, albo smierc (glodowa w przypadku kapitalizmu)

12.03.2013 15:54
😁
79
odpowiedz
Kajfasz
3
Pretorianin

Jak byc bogatym?

1. Zaloz biznes
2. Plac uczciwe pensje
3. ???
4. Badz bogaty

To takie proste!

12.03.2013 15:56
👍
80
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

Aż pytanie ciśnie się na usta - czemu ten "lud pracowniczy" do teraz własnego biznesu nie założył - przecież to takie proste - kraść, kraść, kraść.

12.03.2013 15:57
Emil22
81
odpowiedz
Emil22
81
Senator

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że nikt nie widzi albo widzieć nie chce, że to już nie tyle pensje są za niskie tylko koszt życia nie proporcjonalny do nich, ale jak widać w Polsce to jest ok i jeżeli nie udało ci się znaleźć pensji za trzy kafle powinieneś sobie palnąć w łeb.

Ludzie dorośli a widzą tylko czubek własnego nosa.Nie każdemu się w życiu udaje, nie każdy ma możliwość pójścia na studia i nie każdy potrafi prowadzić własną firmę albo nie każdy też chce takową prowadzić gdzie musi dymać rodaka, bo widać, że tu jest aprobata na to aby prowadzić ten własny śmieszny biznes w Polsce gdzie kombinuje się jak oszczędzić na pracowniku albo ojebać na podatkach.

Najlepiej niech wszyscy wyjadą za granicę, albo otworzą swój biznes, tylko ciekawe kto wtedy będzie tą tanią siłą roboczą w Polsce.

12.03.2013 16:12
82
odpowiedz
Kajfasz
3
Pretorianin

Nie boj sie, jak prawie wszyscy wyjada albo pozakladaja wlasne biznesy to taki zwykly szary ciec bez szkoly, bedzie najbardziej poszukiwany! Bedzie zarabial minimum 5000 zl netto a szefowie w poszukiwaniu cieci beda sie bic o nich. Takze jak widzicie w tym szalenstwie jest metoda: nic nie umiesz, zle zarabiasz, wyjedz albo naklaniaj innych do wyjazdu. Im mniej bedzie takich ludzi, tym wiecej beda zarabiac ci co zostana :)

12.03.2013 16:18
😁
83
odpowiedz
zanonimizowany896083
3
Generał

Kajfasz - wytłumacz mi gdzie ten cieć będzie cieciował za te 5000zł miesięcznie, jak wszyscy wyjadą.
Zostaną emeryci i renciści zapewne. Więc imho jedyne co w naszym kraju będzie miało jakikolwiek sens to: sklepy spożywcze i apteki. Noo... jakiś jeden sklep ciuchowo-obuwniczy na powiat powinien styknąć.
Po co komu potrzebny będzie ten cieć? Do tego za 5000zł miesięcznie?

Myślisz, że "przychody" z emerytów i rencistów wystarczą by jakąkolwiek firmę było stać na takiego ciecia?

12.03.2013 16:20
84
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend

Emil22-> ale tak jest w wiekszosci przypadkow jesli chodzi o male do 20 osob przedsiebiorstwa, jebia w dupe ludzi, a ludzie nie moga nic zrobic bo rodzina bedzie glodowac, wiec zaciskaja zeby. Tacy ludzi sa przegrani, bo nawet jakby chcial zrobic kurs zeby lepsza robote znalec to nie ma z czego bo kasy starcza od 1 do 1. Dochodzi do tego popierdolona polityka w urzedzie pracy, wiem z wlasnego doswiadczenia jak pewne sprawy wygladaja. Rozstalem sie z poprzednim pracodawca wiec zarejestrowalem sie w urzedzie i w miedzy czasie znalazlem robote na obrabiarce cnc ale jako ze 0 doswiadczenia mialem chcialem odbyc staz zawodowy i co sie okazlo, ze jestem za stary i jednoczesnie za mlody :P naprawde kurwa rece opadaja gosc mi chce dac prace a urzad ma to w dupie :P

12.03.2013 16:22
kapciu
85
odpowiedz
kapciu
185
kapciem

Emil22 - ukraińcy

Nie ma sensu dyskutować z ludźmi, którzy sie dorobili.jak napisał fenfir: "Niektórym to brakuje wyobraźni i nie potrafią spojrzeć poza czubek własnego nosa."
Ja sie np. w miare dorobiłem ale niestety musze zasuwac na samozatrudnieniu dodatkowo dorabiajac na umowie zleceniu by jakoś wyjśc na koniec miesiaca. A te jakos to co najmniej 3 tysie, bo żona nie pracuje no i dziecko w drodze, dom do spłacenia a i do gara trza cos włozyc. nie wyobrażam sobie zycia za 1200 m-cznie.

mimo, ze nie mam tragicznie, potrafie wyjac glowe z pomiedzy dupy.

12.03.2013 16:55
86
odpowiedz
PierwszyWolnyJestZajęty
14
Generał

Ostatnio głośno mówiło się o tym, że najlepiej rozwijającym się i dochodowym przedsięwzięciem w Polsce jest gangsterka więc ...

12.03.2013 17:22
Loczek
87
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

"Nie ma sensu dyskutować z ludźmi, którzy sie dorobili"

Wiadomo - lepiej słuchać opinii ludzi, którzy nic nie osiągnęli. Oni się znają na rzeczy.

12.03.2013 17:46
Lindil
88
odpowiedz
Lindil
249
Lumpenliberał

Cóż, proces akumulacji kapitału opartej na wykorzystaniu taniej siły roboczej doprowadził na zachodzie do szybkiego wzrostu jakości życia wszystkich. W XIX wieku. Może to nie jest doskonały model, ale jedyny jaki dał pozytywne efekty.
BTW, osobiście obroniłem pierwszą i jedyną magisterkę - z politologii - w 2009 roku. Historia moich miesięcznych wynagrodzeń brutto wygląda mniej więcej tak - 300, 600, 1000, 3300, ostatniego nie podam bo umowa zabrania. Do GOLowej elity IT z pięciocyfrowymi pensjami netto oczywiście mi daleko, jednak jak widać jest możliwe wyczołganie się z bagna. Trzeba do tego głównie cierpliwości, pracy oraz - niestety - szczęścia.

12.03.2013 18:50
89
odpowiedz
zanonimizowany756363
38
Konsul

Jeśli ktoś wam mówi " wyjedz , zarób"- to trochę mija się z logicznym rozumowaniem. Tu nie o to chodzi żeby wyjeżdżać. Tu chodzi o to że uczciwie ciężko pracując nie masz nic ! Dosłownie nic. Pracujesz jak niewolnik po to żeby mieć co żreć i gdzie spać. Poza tym rynek zagraniczny też jest ograniczony , nie każdy jest też ambitny i odważny, ale każdy kto uczciwie pracuje powinien godnie zarabiać.

12.03.2013 19:32
twostupiddogs
90
odpowiedz
twostupiddogs
245
Legend

Lindil

Pełna zgoda. Niestety model rodziny w tamtych czasach był z deczka inny. My cały czas żyjemy na kredyt przyszłych pokoleń ( i nie chodzi mi teraz wcale o zadłużenie obecne państwa czy obciążanie środowiska etc.), co zacznie się za jakiś czas odbijać czkawką.

Mnie dzięki ciężkiej pracy i szczęściu udało się zajść daleko, ale w życiu bym nie znalazł w sobie tyle pogardy do innych, aby bez znajomości indywidualnego przypadku prawić morały jak to się niektórym tutaj zdarza (to uwaga nie do Ciebie). Co jeszcze ciekawsze, bardzo często Ci prawiący morały i bezkrytycznie przyjmujący zasady tego systemu, potem płaczą, że naród wymiera etc.

12.03.2013 19:41
91
odpowiedz
Hajle Selasje
98
Eljah Ejsales

Chciałbym wierzyć, że osoby prawiące morały robią to nie dlatego, że są dupkami, tylko że chcą dać pozytywnego kopa osobom, które nie wiedzą co ze sobą zrobić, bo jest coś w tym, że poklepywanie po plecach i litowanie się nad bidulą, która zarabia 1000 netto na umowie śmieciowej najprawdopodobniej nie zmieni położenia takiej osoby, a człowiek czasami potrzebuje w życiu się otrząsnąć, wymyślić siebie na nowo (większość ludzi nie jest do tego zdolnych, jeśli wy będziecie - macie wielką przewagę) - tylko wtedy może odnieść sukces. To się tyczy nie tylko pracy zawodowej :)

12.03.2013 20:15
92
odpowiedz
zanonimizowany153971
177
Legend

wysiak

Ale skad wziales taki dziwaczny pomysl, ze zadaniem pracodawcy jest zapewnienie 'godnego zycia' (cokolwiek to znaczy) komukolwiek poza swoja wlasna rodzina?? Zadaniem pracodawcy i generalnie kazdego przedsiebiorcy, jak i rowniez kazdego pracownika, jest zarabianie pieniedzy. Dlatego pracodawca zawsze dazy do znalezienia pracownika, ktory wypracuje jak najwyzszy zysk firmie (niekoniecznie najtanszego - czesto drozszy moze byc wydajniejszy), a pracownik zawsze powinien dazyc do znalezienia takiej pracy, ktora bedzie najbardziej pasowala jemu (czy to ze wzgledow materialnych, czy spelnienia sie, satysfakcji z pracy, wlasnego rozwoju, itp, itd).
Naprawde nie rozumiem w jaki sposob ciagle pokutuja w narodzie te idiotyczne komunistyczne pomysly jakoby zadaniem pracodawcy bylo zapewnianie zatrudnienia i 'godnego zycia', a z kolei ludzie mieli za zadanie pracowac 'dla dobra firmy, dla dobra wspolnego' - a nie dla dobra wlasnego.

to muszę ci przypomnieć, że połowa Katowic zbudowana jest przez "pazernych" fabrykantów w czasach dzikiego kapitalizmu - a mowa o familokach dla pracowników fabryk, szkołach, szpitalach, kanalizacji i wszelkich budynkach użyteczności publicznej - psim obowiązkiem chrześcijanina jest płacenie pensji, która nie będzie jałmużną, tym bardziej, że ten kiepsko opłacany pracownik stanowi gross klientów, to właśnie od jego kondycji finansowej zależy dobro naszych rodzimych przedsiębiorców ( o kapitale zagranicznym nie wspominam, bo ten produkuje głównie na eksport)
godna pensja, to jest taka, że sam jesteś wstanie utrzymać rodzinę - nie mam na myśli "luksusów" w postaci samochodu, jadania w restauracji, wycieczek itp. - czyli opłacić czynsz, michę, ubrania itp, czyli w dzisiejszych czasach to będzie około minimum 2500 - 3000zł na rękę.

oczywiście zdaje sobie sprawę, że państwo przez rożne obciążenia sprawy nie ułatwia, tak samo, jak nasze zapóźnienie cywilizacyjno historyczne, czy często pracodawcy nie są wstanie po prostu wiele zapłacić - czyli mimo swej zaradności nie zawsze są wstanie wygenerować taki zysk by odpowiednio wynagrodzić pracowników - powtarzam jeszcze raz, nie żyjemy w próżni tak samo pracownicy jak i pracodawcy.

12.03.2013 20:39
Belert
93
odpowiedz
Belert
182
Legend

qLa : co do Twojego pytania czemu lud pracowniczy nie zalozyl wlasnego biznesu - to odpowiedz jest bardzo prosta .
Tak jak jest niewielu geniuszy jak Ty qLa, nie kazdy moze byc genuiuszem , ja np. nie moge .Jestem zwyklym czlowiekim , podejrzewam jak wiekszosc ludzi na tym forum.Tak samo jest z prowadzeniem biznesu.
Jedni moga i maja w tym sukcesy a inni nie moga bo nie maja do tego zadnego drygu.
Generalnie wiekszosc nie moze .Z setek powodow , a jak wiesz zeby sie powiesic wystarczy jedna linka , podobnie zeby zbankrutowac :))

Hajle Selasje : hahaha ales chlopie wymyslil. Piekny text .Szkoda ze g.. warty.
Dlaczego ?jak dorosniesz to sie sam przekonasz.
POzdrawiam

12.03.2013 20:43
94
odpowiedz
zanonimizowany153971
177
Legend

Belert, ja czekam na wątek gdzie ktoś zapyta, dlaczego nasi przedsiębiorcy są tacy niezaradni i wciąż nie stworzyli żadnej znanej marki na świecie, czemu nie wezmą się w garść, nie zaczną pracować nad sobą i w końcu zaczną produkować jakieś fajne samochody, ipady z podlasia, telewizory znane na cały świat itp. no dlaczego tak jest?!

12.03.2013 20:47
95
odpowiedz
Hajle Selasje
98
Eljah Ejsales

Dlaczego ?jak dorosniesz to sie sam przekonasz.

Ja się nie muszę przekonywać. Staram się stosować do tego, co sam napisałem i nie narzekam. A wy róbcie sobie jak chcecie - zakładajcie tajne stowarzyszenia promujące wynagrodzenie minimalne na poziomie 3 tysięcy, wysadzajcie banksterów w powietrze albo kradnijcie papier toaletowy z zakładów pracy. Ja pisałem głównie do ludzi młodych, w których drzemie jeszcze jakaś siła życiowa i chęć zmiany - życia swojego i swojej rodziny, a nie całego świata.

12.03.2013 21:09
Herr Pietrus
96
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

MANOLITO - no jak to czemu. Bo komuna. A teraz wstrętni urzędnicy. I skomplikowane prawo.
Ale przecież są prawnicy, płacisz i wszystko wiesz. To takie proste, i to kapitalizm.

12.03.2013 21:29
👎
97
odpowiedz
skizo
31
Pretorianin

Soulcatcher odpisuje na twój post który jest dla mnie bezczelny i arogancki!! Sam pewnie nie masz tyle na godzinę, ba pewnie masz 3,4 x więcej. Nie każdy ma środki i możliwości kształcić się, zdobywać uprawnienia itd. Teraz 70-80% dobrze płatnych postad to posady po znajomości. To wstyd ,że ktos obojetnie kto musi pracowac w Polsce za taką kwote. Gdzie pewnie nie ma wyjścia i musi pracować.

Boże co za człowiek...

I nie ja nie pracuję za tyle. Mi się udało w życiu (odpukać)

12.03.2013 21:33
😃
98
odpowiedz
zanonimizowany153971
177
Legend

Herr Pietrus, zapomniałeś dodać, że zawsze mogą wyjechać, parafrazując soula UE umożliwia ci pracę w całej Unii po co nasi przedsiębiorcy się tu męczą z fiskusem, zusem, skomplikowanym prawem? zawsze mogą stworzyć lepszy biznes, podkształcić się albo niech wyjeżdżają, a tak muszą płacić wysokie podatki, śmiesznie płacić swoim pracownikom (wiadomo, bo są mało wykształceni, nie zaradni, nie mobilni i nie chcą się dokształcać, a czasami bezczelne idą na "macierzyńskie" więc można im płacić głodowe pensje) po co się tu męczyć?

12.03.2013 21:42
99
odpowiedz
Hajle Selasje
98
Eljah Ejsales

Panowie, macie rację. Jest w tych wszystkich radach sporo cynizmu. Ale zauważcie, że to jedyne rady, jakie tutaj padają, bo druga strona, ta pełna empatii, nie ma nic do zaproponowania konkretnej osobie. No chyba żeby zagłosowała na partię Y a nie X w wyborach, ale to może być trochę mało, żeby mieć chociaż na wynajem mieszkania i utrzymanie choćby jednego dziecka.

12.03.2013 21:57
Belert
100
odpowiedz
Belert
182
Legend

Hajle Selasje : dwa pytania : ozeniles sie , masz dzieci ,masz wlasny dom ?
Ekhm to wlasciwie trzy.

Wiesz chodzi o to ze twoje wypowiedzi swiadcza o strasznym zadufaniu w wlasne sily .Taka pewnosc siebie jest tylko jak sie jest bardzo mlodym albo ma sie spore plecy ( ew. bogatych starych).
W zyciu niestety wiele nie zalezy od nas , a teksty w stylu sam odpowiadam za swoje zycie itd niestety rozmiajają sie z rzeczywistoscia.Ale byc moze ....Tobie sie udalo.
Czego zreszta ci życze.

12.03.2013 22:03
xkxtx
101
odpowiedz
xkxtx
154
Stone Cold

poczytałem kilka pierwszych postów więc jak coś już się pojawiło to wybaczcie.

argumenty za tym żeby opuszczać kraj bo nie ma roboty są co najmniej nie na miejscu, bo jest robota właśnie za takie 6zł/h i jeden weźmie taką robotę, a drugi powie że nie będzie robił za 6zł/h i pójdzie pod budke z piwem i przechleje 4zł/h.
pierwsza moja robota to: "młody" na budowie, i też taki reality check jak to dzień po dniu po robocie czy też w czasie jej robole walą po x harnasi, wypalają po x fajek. jakby to przeliczyć to tak na dzień coś koło 20-25zł pewnie szło w pizdu. czyli średnio jakieś 2-3godziny roboty. Przez jakiś miesiąc roboty po 10h/dzień wyszło z tego jakies 1200zł, byłem po maturze wiec po prostu chciałem dorobić cokolwiek.

argument że można wyjechać z kraju. Tak myślę, żeby właśnie po skończeniu studiów opuścić ten cyrk. Jestem Polakiem , ale co z tego jeżeli mojego głosu nikt nie słucha? Jeżeli ktoś mi powie ze po 5 letnich studiach, mam zamiatać magazyn w Nowej Hucie, to wole przynajmniej nie robić z siebie pośmiewiska w Polsce, a w kraju gdzie wykształcenie nabyte w Polsce znaczy tyle co papierek. Wtedy to zmywak, zbieranie owoców czy budowa nie robi róznicy, jak się robi z innymi panami z mgr przed imieniem.

ta tytułowa stawka 7zł/h, dopóki ktoś nie stanie i powie ze coś jest źle to wyzysk człowieka bedzie nadal. I taki pracownik za 7zł/h bedzie jak murzyn na plantacji herbaty. Bedzie robił, bo inaczej nie bedzie miał za co żyć. Ale nikt mu nie karze takiej umowy podpisywać. Wogóle podpisywanie czegoś co sprawia że miałbym czuć się jak ten murzyn w obozie byłoby poniżej mojej godności.godności każdego człowieka. / ta część nie ma żadnego charakteru rasistowskiego, to jedynie taki dość radykalny przykład wyzysku człowieka dość symbolicznie przedstawiony, więc proszę nie odbierać go jako jakiś rasistowski komentarz.

12.03.2013 22:07
NicK
102
odpowiedz
NicK
222
Smokus Multikillus

Belert ---> Jak będziesz wiecznie jojczył i narzekał i nie wierzył w to, że się uda - to na pewno się nie uda. Wiara, chęci, praca - i może coś z tego będzie. Samo nic nie przyjdzie. Odrobina szczęścia też się przyda.

A jak ktoś się urodził mierny, nierobotny, niechętny, narzekający i czekający aż samo mu przyjdzie - no to coż... niech czeka dalej i płacze. No bo cóż można innego poradzić? Można się jedynie pocieszać tym, że taki mierny w Afryce ma 100x gorzej.

W zyciu niestety wiele nie zalezy od nas , a teksty w stylu sam odpowiadam za swoje zycie itd niestety rozmiajają sie z rzeczywistoscia.

Sorry, ale rzadko mi się zdarza przeczytać większą, że tak to nieładnie nazwę - głupotę. A od kogo ma zależeć nasze życie jak nie od nas samych? Jest wiele przykładów, gdzie ludzie pochodzący np. z domów dziecka dochodzili do czegoś w życiu, co świadczy o tym, że jak ktoś się zaprze i mocno do czegoś dąży, to może mu się udać.

12.03.2013 22:11
103
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

Belert
Skąd wniosek, że ja jestem geniuszem? Chyba, że w Twoich oczach każdy człowiek przedsiębiorczy to geniusz?

12.03.2013 22:15
104
odpowiedz
zanonimizowany153971
177
Legend

Hajle Selasje, a co mamy zaproponować? przecież takie rzeczy jak wykształcenie, czy zaradność, przedsiębiorczość, ambicja, to chyba rzecz oczywista - tyle, że to są rady dla ludzi młodych, a gdy już jest się obciążonym rodziną, kredytami, czynszami i do tego z wątłym kapitałem własnym (w sensie, że nasi rodzice są takimi samymi wolnymi najmitami i nie mają jak uczyć dzieci przedsiębiorczości i nie mają jak wspomóc potomka)etc. człowiek nie może sobie pozwolić na ryzyko, a, że zwykle dostaje medianę to i tak trwa z miesiąca na miesiąc - oczywiście można powiedzieć, wyjedź, tyle, że to jest rada dla młodych, albo takich z nożem na gardle, reszta kontentuje się tym co ma, staje się bardziej zachowawcza i co oczywiste nie może pozwolić sobie na jakieś ryzyko (np. ryzyko własnego biznesu - tym bardziej jeśli nie ma w pracy "samojeden" doświadczenia) - to są te obciążenia cywilizacyjne - nie mamy kapitału, dziedziczymy biedę i nie ma kto nas uczyć pracy samojeden na własny rachunek.

ps. to trochę tak, jak by powiedzieć młodemu cyganowi , znajdź pracę dokształć się itp, choć obaj wiemy, że często jest analfabetą, który poza żebraniem i kradzieżami nic nie robił i bez pomocy z zewnątrz nie ma szans wyrwać się z tego zaklętego kręgu biedy

“Czemuś biedny? Boś głupi? Czemuś głupi? Boś biedny!”

12.03.2013 22:19
NicK
105
odpowiedz
NicK
222
Smokus Multikillus

MANOLITO ---> Ale to przecież oczywista oczywistość, że jak ktoś jest 'obarczony' przypadłościami które wymieniłeś i nie chce nic z tym zrobić, to nic nie osiągnie. Koniec i kropka. Co tu można więcej powiedzieć?

12.03.2013 22:24
😐
106
odpowiedz
paściak
159
carpe diem

Ja pracowalem w banku ponad rok z pensja 1100 zl. Gdzie moj szef - wlasciciel 3 placowek banku - wyciagal spokojnie na miesiac 20 000. Moglby mi placic 1400 chociaz? Moglby bez problemu. Ale po co. Mlody, dopiero co po studiach to bedzie pracowal za 1100 i tak he he.
Niestety w tym kraju zarobki do cen sa zenujaco niskie. Nie wyobrazam sobie jak czlowiek moze zapewnic byt rodzinie zarabiajac 1500 zl w kraju gdzie litr benzyny kosztuje 5,70.
Oczywiscie niektore forumowe spece powiedza ze trzeba sie bylo uczyc, trzeba bylo zostac informatykiem, programista, pojsc na medycyne i zostac chirurgiem... Ale gros ludzi chce po prostu normalnie zyc, pracujac fizycznie w magazynach czy na kasie, uczciwie i rzetelnie, a pensja 1200-1500 zl jest jak policzek.

12.03.2013 22:28
😒
107
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

paściak
Bardzo przykra historia :(

12.03.2013 22:29
NicK
108
odpowiedz
NicK
222
Smokus Multikillus

paściak ---> Wyżej fujary nie podskoczysz. Prawda stara jak świat - i co z tego? Chyba każdy wie, że pracując jako magazynier, kasjer - nawet bardzo uczciwie i rzetelnie - będzie miał tyle ile będzie miał - kokosów nie zarobi. Albo coś z tym zrobi, albo nie - i to jest zasadnicza różnica. A skoro świadomie wybiera taką a nie inną drogę, to ... robi to świadomie...

12.03.2013 22:30
SILENTALTAIR
109
odpowiedz
SILENTALTAIR
69
Akallabeth

Pytanie do zorientowanych: ile się zarabia na kasie w UK czy np. Francji?

12.03.2013 22:30
110
odpowiedz
zanonimizowany896083
3
Generał

Nie chce nic z tym zrobic? A co tu maja do rzeczy checi czy ich brak?

Wystarczy kredyt mieszkaniowy, pojawi sie dziecko, zona przestanie pracowac - i zaczynamy ledwo wiazac koniec z koncem. Jaki mamy wybor? Szukac nowej lepiej platnej pracy gdy cala rodzina finansowo polega na nas? Przeciez to ryzyko, ze stracimy to co mamy, a w zamian zyskamy prace za najnizsza krajowa przez 3 miesiace? Wyjechac za granice? Za co? Tez ryzyko. Do tego rozlaka z rodzina.
Jakis kurs. Powiedz za co? Ktory kurs gwarantuje lepsze zarobki?

Silentaltair - pewnie najnizsza krajowa, w UK to 6.20GBP/h.

12.03.2013 22:32
111
odpowiedz
Lutz
173
Legend

Argumenty o zakladaniu wlasnego biznesu uwazam za dosc skrajnie bezsensowne.

Akurat Polacy sa jedna z bardziej zaradnych narodowosci jakie znam, oczywiscie, sa rozne "typy" tej zaradnosci, jednak porownujac do rozleniwionych dobrobytem mieszkancow uk, wloch, nawet niemiec, Polacy naprawde daja rade.

I zgadzam sie, ze to co napisal soulchatcher jest aroganckie i bezczelne, zwlaszcza z punktu widzenia kogos kto widzi chore dysproporcje w przypadku bardzo podobnych zawodow, zarowno w sferze placy jak i traktowania pracownika. Niestety magia nie zadziala, nie kazdy moze byc prywatnym przedsiebiorca, jak w tym starym wierszyku dla dzieci ktorego pewnie wieksza czesc tutaj nie miala okazji przeczytac (z soulcatcherem wlacznie)

Wierszyk oczywiscie komunistyczny, i absolutnie ignorujacy rzesze managerskie, jednak ciagle dosc dobrze pokazuje mlodym umyslom o co chodzi w tym wszystkim.

Murarz domy buduje,
Krawiec szyje ubrania,
Ale gdzieżby co uszył,
Gdyby nie miał mieszkania?

A i murarz by przecie
Na robotę nie ruszył,
Gdyby krawiec mu spodni
I fartucha nie uszył.

Piekarz musi mieć buty,
Więc do szewca iść trzeba,
No, a gdyby nie piekarz,
Toby szewc nie miał chleba.

Tak dla wspólnej korzyści
I dla dobra wspólnego
Wszyscy muszą pracować,
Mój maleńki kolego.

Oczywiscie mozna tez pobierac zasilek, ale kiedy ten wiersz powstawal o czyms takim jeszcze nie bylo za bardzo slychac.

SILENTALTAIR, po forach szperacjac mozna znalezc ze kolo 6.70 funtow za godzine w takim TESCO, jednak oprocz tego 1.5x weekendy i bonusy typu znizki na towary (chyba kolo 10%)

12.03.2013 22:36
112
odpowiedz
Hajle Selasje
98
Eljah Ejsales

MANOLITO---->

Hajle Selasje, a co mamy zaproponować? przecież takie rzeczy jak wykształcenie, czy zaradność, przedsiębiorczość, ambicja, to chyba rzecz oczywista - tyle, że to są rady dla ludzi młodych

Ja wyjaśniłem, że swoje uwagi kieruję głównie do młodych. Zresztą o ile mi wiadomo zbyt wielu staruszków na tym forum nie ma, a z tych którzy są całkiem sporo nieźle sobie radzi.

12.03.2013 22:38
113
odpowiedz
PierwszyWolnyJestZajęty
14
Generał

[108] Bzdura. Spójrz na taki kraj jak Norwegia. Mają bardzo niskie rozwarstwienie płac dzięki czemu każdy żyje na przyzwoitym poziomie. Owszem ,ci którzy wykonują zawody trudniejsze/wymagajace większej wiedzy/lat nauki zarabiają więcej ale nie 200 razy więcej niż szeregowy pracownik.
A w Polsce jest tak jak opisał paściak - uważa się, że np. pracownikowi komunalki który wywozi śmieci to się więcej nie należy bo śmieci to każdy debil potrafi wrzucić do śmieciarki. Szkoda, ze ludzie nie potrafią zrozumieć, że każdy zawód i każda praca jest potrzebna.

12.03.2013 22:40
Mastyl
114
odpowiedz
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem

Wybaczcie nie czytałem całego wątku, ale moim zdaniem taka umowa to skandal. Nie trzeba być chyba nawet prawnikiem, żeby od razu ocenić, że zawiera ona całą masę niedozwolonych postanowień umownych, których zastosowanie wykluczają przepisy kc, prawa pracy i innych ustaw.

Zleceniodawcy należy się solidna kara finansowa, a z punktu widzenia jakiejkolwiek etyki i przyzwoitości - solidny wpierdol.

12.03.2013 22:46
NicK
115
odpowiedz
NicK
222
Smokus Multikillus

Wiosnaidzie ---> Przecież ryzyko jest wkalkulowane w każdą działalność. Jeśli pojawią się trudności to:

A. Można nic z tym nie zrobić i pogrążać się coraz bardziej.

B. Można spróbować coś z tym zrobić - a nuż się uda.

C. Można się do tego przygotować zawczasu, planując swoje życie.

Nawiązując do punktu C - życie nie polega na tym, by żyć z dnia na dzień. Życie można i nawet należy sobie zaplanować. Ale jeśli ktoś nie wychyla nosa poza dzień dzisiejszy, czy najdalej jutrzejszy, to już jego sprawa. Jeśli nie jest w stanie ogarnąć tego jakie go mogą w przyszłości spotkać niespodzianki, jak się można przed nimi próbować obronić, to może być sam sobie winien i mieć do siebie pretensje.

A jeśli ktoś mimo swojej zaradności, przenikliwości, pracowitości, etc, nagle znajdzie się nie tam gdzie powinien, no to już jest zwykły pech - i z tym też trzeba się umieć pogodzić i mimo wszystko próbować to przezwyciężyć. Można umrzeć na kolanach, a można umrzeć z obnażonymi pazurami.

12.03.2013 22:46
116
odpowiedz
Lutz
173
Legend

[114] Mastyl, problem w tym, ze wiekszosc traktuje ten "kapitalizm" jako jego wlasciwa forme, na zasadzie "nie podoba sie, zmien prace", malo kogo interesuje, ze takie rzeczy moga przejsc co najwyzej w krajach trzeciego swiata. Ale jak przyjdzie do protestowania o wyzysk pracownikow w indiach czy innych chinach to sie zacznie pieprzenie o o wyzysku za miske ryzu.

12.03.2013 22:52
NicK
117
odpowiedz
NicK
222
Smokus Multikillus

PierwszyWolnyJestZajęty ---> Jaka bzdura? To piszemy o Polsce, czy o Norwegii?

A może napiszmy o Afryce? A może o Bangladeszu? Może się wtedy okazać, że śmieciarz w Polsce żyje o niebo lepiej niż 99 % społeczeństwa tamtych nacji.

12.03.2013 22:59
118
odpowiedz
Lutz
173
Legend

[117] w tym watku raczej nie mowimy o zarobkach, a raczej o tym jak traktuje sie pracownika, co, gdybys przeczytal pierwszego posta, latwo zauwazyc.

Pozostaje teraz kwestia, czy blizej nam do Norwegii czy tez Bangladeszu.

12.03.2013 23:00
Mastyl
119
odpowiedz
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem

Lutz - wydaje mi się, że mistrzowie, którzy piszą teksty w stylu "nie podoba się, zmień pracę" nigdy nie zastanawiali się nad tym, że im także mogłaby się noga powinąć, przydarzyć choroba czy rodzinne nieszczęście. Im się udało, to i od innych wymagają tego, czego od siebie (albo i więcej). A to jest po prostu brak wyobraźni, empatii i zrozumienia innych. ludzi. Nie każdy jest zajebiście przedsiębiorczy i rzutki, ale to nie znaczy, że można go dymać za 6,78 brutto.

12.03.2013 23:03
NicK
120
odpowiedz
NicK
222
Smokus Multikillus

[118] - No właśnie w tym cały problem, bo większość chciałby żyć w innej rzeczywistości, a ona jest taka jak jest. Inna sprawa czy można coś z tym zrobić, czy nie. Ale skoro przyszło nam żyć tu gdzie żyjemy, to odnosimy się zastanej rzeczywistości, a nie do jakiejś innej, czy wydumanej.

12.03.2013 23:04
Lysack
121
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

PierwszyWolnyJestZajety -> niskie rozwarstwienie społeczne też jest czynnikiem szkodliwym. Już teraz w takiej Norwegii właśnie z tego powodu zaczyna brakować specjalistów. Coraz więcej osób wychodzi z założenia, że nie ma sensu na przykład zostawać lekarzem i poświęcać dodatkowych 5 lat edukacji, tylko po to, żeby otrzymać pensję niespełna dwukrotnie wyższą od pielęgniarki, która to zacznie zarabiać kilka lat wcześniej, a do tego zarabia ona na tyle dużo, że jest w stanie utrzymać rodzinę i zapewnić jej życie na dość wysokim poziomie.

Ile osób w Polsce zdecydowałoby się na bycie prezesem dużej firmy, gdzie każda decyzja to ogromna odpowiedzialność (nierzadko całym swoim majątkiem), gdyby mieli zarabiać np. 15 tysięcy złotych, podczas gdy mogliby być podrzędnym pracownikiem kadry managerskiej (bez większych odpowiedzialności) za 12 tysięcy, lub zwykłym pracownikiem fizycznym za 8 tysięcy... Ja na przykład wolałbym zarobić mniej, ale przy tym się nie stresować, a po 8 godzinach wychodzić z pracy i mieć czas dla siebie i rodziny, nie myśląc o tym czy za chwilę nie zapukają smutni panowie i nie powiedzą, że podjąłem złą decyzję i należy mnie za to ukarać w taki czy inny sposób.

12.03.2013 23:09
122
odpowiedz
b212
127
Generał

Ja nie wiem gdzie Wy żyjecie i skąd czerpiecie informację, ale sytuacja w Polsce jest bardzo dobra, porównujecie nasz biedny i zacofany kraj do światowych potęg (które mamy na wyciągnięcie ręki) a tak naprawdę na całym świecie w tym w USA kolega w tym sklepie by miał tak dni poustawiane, że nawet ubezpieczenie zdrowotne (jakiekolwiek) by go nie objęło, jak to ma w zwyczaju pewna sieć, której właściciele są 30x bogatsi od najbogatszego Polaka :)

Najbardziej przeraża mnie charakterystyczne dla całego świata podejście, że praca się należy. Przecież przy obecnym tempie wzrostu w 2100 będzie nas 16 miliardów a jeszcze 70 lat temu było na świecie 3x mniej ludzi, niż dziś. Przykro mi, że tak Wam wmówiono i że chcieliście się dopasować, ale ja od samego początku nastawiłem się, że pracy nie znajdę a co dopiero wymagać od pracodawców, żeby mi płacili tyle, ile mi się podoba :)

I sprostowanie - pracy jest w pizdu, gdzie nie pojechałem to nie miałem z nią nigdy żadnych problemów (a jako nastolatek naprawdę pracowałem na najniżej opłacanych stanowiskach, nie jako dyrektor banku czy project manager w Google :P), nawet w trakcie kryzysu. Ale i tak jak wyżej wspominałem uważałbym swoje życie za zmarnowane gdybym miał pracować dla kogoś, także roboty zmieniałem jak rękawiczki aż w końcu wylądowałem na swoim.

Może i Soul zabrzmiał arogancko, ale skoro Twój kolega za 1-2 miesiące pracy po 240h odłożyłby więcej za granicą, niż w Polsce przez 12 to naprawdę musi być coś z gościem nie tak. Te stawki są takie niskie, bo ludzie się na nie godzą. A ludzie się na nie godzą, bo... Tutaj dopiszcie sobie sami.

12.03.2013 23:11
HubertT
123
odpowiedz
HubertT
46
Łowca Androidów

Ta umowa jest oczywiście nie do wyegzekwowania - jednak ma służyć zastraszeniu pracownika.

A dlaczego?

Ano dlatego, że na takie stanowiska i za takie pieniądze zatrudnia się ludzi niesprawdzonych, o niskiej kulturze pracy, małej lojalności wobec pracodawcy (trudno się dziwić). W związku z tym pracodawca musi się bronić przed przekrętami, kradzieżami, wyłudzeniami. A ponieważ polskie prawo pracy chroni pracownika, powstają takie umowy które popularnie w mediach zwane są "śmieciowymi".

12.03.2013 23:59
Herr Pietrus
124
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

"Coraz więcej osób wychodzi z założenia, że nie ma sensu na przykład zostawać lekarzem i poświęcać dodatkowych 5 lat edukacji, tylko po to, żeby otrzymać pensję niespełna dwukrotnie wyższą od pielęgniarki, "

To działa też w drugą stronę. Co prawda nei uzywałbym jako przykładu pielęgniarek, bo ich sytuacjah po licznych strajkach nei ejst chyba taka fatalna, ale ponieżej epwnego poziomu traktowania pracownik będzie miał wszystko w dupie i pracował na abolutne minimum, bo w pracy trzyma go tylko obawa przed śmiercia głodową. Ktos powie, że od prostaka na kasie nie trzeba więcej wymagać.... ale jakby się zastanowić, to jednak, nizależnie od zastanej rzeczywistosci, każdy chciałby m mieć obsługę miłą, śliczną, młodą, a tyc wykładających towar robotnych, bardziej rozgarniętych niż paleta Coca-Coli i robotnych.

13.03.2013 06:44
Belert
125
odpowiedz
Belert
182
Legend

"Coraz więcej osób wychodzi z założenia, że nie ma sensu na przykład zostawać lekarzem i poświęcać dodatkowych 5 lat edukacji, tylko po to, żeby otrzymać pensję niespełna dwukrotnie wyższą od pielęgniarki, "

yyyyyyy jaja sobie robicie?
Krakow ,szpital miejski lekarz na oddziale wewnetrznym : 200 tys rocznie .
Pielegniarki dochodza do 2,5 k miesiecznie.

13.03.2013 06:56
Lysack
126
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Herr, Belert -> ale ja pisałem o przykładzie Norwegii, gdzie jest niskie rozwarstwienie płac. Tam lekarz, czy prawnik jest w stanie zarobić stosunkowo niewiele więcej niż gość na kasie, bo jednak dwukrotność pensji śmieciarza, czy niewiele ponad to, nie jest zbyt motywujące do podjęcia długotrwałej i ciężkiej nauki.

Myślę, że w Polsce jest dobre rozwarstwienie płac, tyle, że powinny się one zaczynać od około 1000zł więcej. Niemniej jednak nie da się tego wymusić płacą minimalną, a odpowiednim prowadzeniem gospodarki kraju i działaniami mającymi na celu uruchomienie pieniędzy, które są przetrzymywane u ludzi. Gdyby te pieniądze poszły w ruch, to byłby to silny bodziec dla gospodarki, a co za tym idzie byłoby większe zapotrzebowanie na towary, a w konsekwencji także na pracę.

13.03.2013 07:02
Lysack
127
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

To co prawda książka sci-fi, ale warto się zastanowić nad takim modelem wynagrodzeń. Swoją drogą gorąco polecam - Janusz Zajdel - Limes Inferior. Uznawana za jedną z najlepszych polskich książek.

Jest kilka podstawowych cech, jakie winno posiadać idealne społeczeństwo. Jasne, że nigdy się nie osiągnie ideału. Ale należy zbliżać się do niego maksymalnie. Pierwsza rzecz to równe szansę. A więc powszechny dostęp do wykształcenia. Ten warunek spełniliśmy. Mamy powszechne wyższe wykształcenie. Dawniej się mówiło: trzeba mieć „papierek", reszta nieważna. Kto miał ten „papierek", miał większe szansę. Kto go nie miał, pozostawał z poczuciem, że ten brak decyduje o wszelkich niepowodzeniach. Usunięto to źródło społecznej frustracji. Wprowadzono powszechne wyższe studia. Obowiązkowe! A jeśli miały stać się obowiązkowe, trzeba było umożliwić każdemu ich ukończenie. Umożliwić to znaczy dostosować poziom wymagań do poziomu studentów. Teraz już nikt nie powie, że nie dano mu szansy. Cóż dalej? Druga drażliwa sprawa to zarobki. Próbowano różnie. Dawanie „według potrzeb" to nieosiągalny ideał. Potrzeby są nieograniczone, rosną w miarę ich zaspokajania. A środki na to są zawsze skończone i ograniczone. Dawanie „według pracy", owszem, to dobra zasada. Ale zastosować ją w całej rozciągłości można tylko wówczas, gdy wszyscy mają pracę. Można jeszcze dawać wszystkim po równo. Też nieźle, ale niezupełnie sprawiedliwie, a ponadto powoduje to powstawanie różnych niepożądanych antybodźców. W naszym społeczeństwie realizuje się pewien szczególny „cocktail" tych różnych zasad podziału, przy równoczesnym zróżnicowaniu wymagań. Wymagamy od obywateli tym więcej, im wyższy jest ich poziom możliwości umysłowych, zdolności, aktywności intelektualnej. Gdy wszyscy mają równe wykształcenie, jedyną metodą określenia owego poziomu przydatności intelektualnej jest powszechna klasyfikacja przy użyciu systemu testów. Stąd siedem klas przydatności, od zera do szóstki. Każdy może być powołany do pracy, aczkolwiek, jak wiemy, w praktyce potrzebni są tylko ci, którzy mieszczą się między zerem a trójką. Z podziałem dóbr sprawa jest bardziej-skomplikowana, lecz, przyznasz, rozwiązano ją niezwykle zmyślnie. Wedle zasady: „każdemu po równo", każdy, niezależnie od klasy, dostaje tyle samo czerwonych punktów miesięcznie. Obojętne, czy pracuje, czy nie, bo to nie od niego zależy. Według zasady „każdemu według jego możliwości" obywatele otrzymują dodatkowo punkty zielone. Tym więcej, im wyższą klasę intelektu reprezentują. Stwarza to bodziec do zwiększenia swych możliwości, do osiągania wyższych klas, a więc do zwiększania swej potencjalnej przydatności społecznej. Liczba zielonych nie zależy od tego, czy się pracuje czy nie. Premiowana jest gotowość i odpowiedni poziom przydatności do pracy. A w końcu ci, którzy pracują, wynagradzani są dodatkowo, wedle zasady: „każdemu według jego pracy", punktami żółtymi. Muszą przecież mieć jakiś bodziec do wydajnego działania. Ot, i masz w skrócie nasz doskonały system społeczno-ekonomiczny. Nikt nie zostaje bez środków do życia, jeśli nawet nie ma dla niego pracy i jeśli natura nie obdarzyła go najwyższego lotu intelektem...
— Ładnie to przedstawiłeś — powiedział Matt cierpko. — Należy jeszcze tylko dodać, że za czerwone punkty można dostać jedynie podstawowe środki do życia: niezbędną odzież, najprostsze pożywienie i skromne mieszkanie...
— Zgoda, i zupełnie słusznie — wtrącił Sneer ironicznie. — Ponadto każdy, w zależności od klasy, dostaje mniej lub więcej punktów zielonych, za które ma prawo nabyć nieco bardziej wyszukane artykuły: naturalne tworzywa, prawdziwą szynkę... A ci, którzy wydajnie pracują, mogą za swoje żółte punkty dostać różne luksusy, a wśród nich dobre piwo... Czy nie uważasz, że wszystko jest w porządku?

13.03.2013 08:21
128
odpowiedz
zanonimizowany898256
8
Konsul

Tak podsumowując wasze dyskusje - widzicie problem tam gdzie go nie ma. Nie chcę się opowiadać po którejkolwiek ze stron, żeby się nie wciągać w flame, ale prawda wygląda tak.

W Polsce się da jak się chce, jest się odważnym, ambitnym i ma się rozsądny pomysł na siebie. Da się zdobyć dobrą pracę, da się dobrze zarabiać, da się za to fajnie żyć. Oczywiście zaraz 10 osób mi zaprzeczy i powie że jak dorosnę to zobaczę - dorosłem, zobaczyłem, ja mogę. Ci którzy narzekają nie mogą, bo nie są odważni, ambitni i byli/są bez pomysłu na siebie i całą swoją energię poświęcają na narzekanie. Ewentualnie minimalny procent z nich naprawdę nie miał szans wyjścia ze swojej sytuacji ze względów losowych.

Jeśli chodzi o kredyty, dzieci, rodzinę i tak dalej? Wszystko to zależy od was - kiedy weźmiecie kredyt, kiedy założycie rodzinę. Jeśli zarabiając 6 na godzinę bierzesz kredyt lub robisz sobie dziecko - nie zrzucaj winy na innych za swoje błędy.

13.03.2013 08:30
129
odpowiedz
zanonimizowany902624
1
Legionista

Teemoray --> Tak podsumowując wasze dyskusje - widzicie problem tam gdzie go nie ma.

Jest problem i to olbrzymi. Ludzie pracujący w zagranicznym molochu z ogromnymi zyskami jakim jest "Real", otrzymują wypłaty za które nie można normalnie żyć. Jest opłacana wegetacja siły roboczej.
Na świecie podejmuje się akcje broniące pracowników w chińskich fabrykach, a nie dostrzega się i nie nagłaśnia tego co mamy pod nosem na co dzień.

Pieprzenie o wyjazdach, szkoleniach, własnych biznesach nic nie wnoszą, bo ludzie są uwiązani brakiem pieniędzy i zeszytem z długami w sklepiku na osiedlu.

13.03.2013 08:30
130
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Odważni, ambitni, zdolni i świetnie wykształceni dadzą sobie radę nawet w Somalii.

Miarą tego "jak jest" nie jest to, ile osiągnąć może elita - ale ile osiągnąć może ktoś, kto jest totalnym przeciętniakiem.

13.03.2013 09:50
131
odpowiedz
zanonimizowany898256
8
Konsul

Odpowiedź jest prosta - przeciętniak nie pracuje za 7 brutto. Ja jestem przeciętniakiem, ale właśnie polska dała mi możliwości darmowych studiów, czy tony stypendiów za które mogłem się utrzymać w jako takim niskim standardzie.

13.03.2013 10:01
😉
132
odpowiedz
JÓZEK2
161
Generał
Image

To jak to się ma do ------------------------------------------------->
Ustawa swoje a rzeczywistość dalej do du...py??!!

13.03.2013 10:57
pablo397
133
odpowiedz
pablo397
137
sport addicted

taki przykład z podwórka odnosnie śmieci i pracownikow komunalnych:

znajomy zakład segregacji ciągle ma deficyt pracowników fizycznych - nie chodzi o jezdzenie ze smieciarka i kublami po miescie a prace na hali - a to jakies naciagniecie siatki na kontener, a to pozamiatanie jak spychacze porozrzucaja smieci, a to jakies inne takie pierdy - ogolnie nic super ciezkiego, ale zazwyczaj brygadzista patrzy co sie dzieje i zagania do roboty opierdalajacych sie i dyskutujacych przy fajku.

nie wiem ile teraz płacą ale jak sie orientowałem to podstawa byla 1800~2000 + premie czy platne weekendy dla tych co chca sobie dorobic, wiec do 2500~3000 mozna dobic jak ktos nie ma co z wolnym czasem robic (netto)

rozmawialem z kadrową i ta mi placze, ze nie ma ludzi do roboty a jak sie jacys znajda to albo trzeba ich kijem poganiac albo palcem pokazywac kazda najprostsza czynnosc albo wyrzucac bo przychodza pijani albo okradaja innych pracownikow. i to wojewodztwie gdzie bezrobocie jest szacowane na najwyzsze w kraju...

rozmawiam z kierownikiem i ten mi wymienia co naprawiają - kontakty, wlaczniki swiatel - z hurtowni cale kartony zamawiaja, bo nie ma dnia, zeby ktos jakiegos nie rozwalil. podajniki na papiery toaletowe czy ręczniki to standard, ze zaraz rozwalone. ale zeby klamki w lazienkach wymontowywac?

zaraz ktos napisze, ze trefny towar zamawiaja - to jak w takim razie wytlumaczyc urwanie łychy do spychania (nie wiem jak sie to fachowowo nazywa co z przodu jest) w koparce/spychaczu? kierownik zalamuje rece, ze nowa maszyna, za grube tysiące, miesiaca nie miala a stoi w kącie, bo tak kierowca jezdzil, ze urwal półtonową łychę...

monitoring to standard, bez tego nie szlo wygrac z plagą złodziejstwa. to, ze pracownik pracownikowi kanapki podpieprzy to nic szokujacego, ale pracownik fizyczny podchodzi do mnie i mowi, ze na imprezie okolicznosciowej dla pracownikow telefon i portfel mu zajebali?

poprosilem kadrową, zeby po, tak tu wyklinanej, znajomosci wziela na rozmowe syna znajomej, chlop 20 lat na karku, po gimnazjum, placze ze roboty zadnej dla niego nie ma. poszedl, popracowal moze z tydzien i dal sie na spokoj - 8h dziennie chodzenia po hali to nie dla niego. siedzi w domu u matki i placze, ze nadal nie ma dla niego roboty.

i nie jest to zadna jakas firma u krwiozerczego kapitalisty tylko miejska spolka, utrzymujaca sie z moich podatkow...

druga firma - juz wiekszy zaklad, 1k+ ludzi na halach pracuje, zachodnia fabryka wiec i standardy zachodnie. zagadnelem sprzataczki odnosnie podajnikow na papier (bo zwrocilem uwage, ze noszą :P) - te sie rozesmialy, ze raz na miesiac musza wymieniac, bo porozpierdalane. pokazuja mi lazienke a tam sciany wymazane gó...em. nie wiem co za ludzie tam pracuje, ze z nerwów czy nudy maza sciany ekstrementami. i te biedne sprzataczki musza to sprzatac...

znajomy, prosto po studiach (jakies smieszne informatyczne, ale takie, ze nie wie jak komputer zlozyc :P), dostal robote przy nadzorowaniu maszyn (siedzi i gapi sie w monitor czy wszystko okej), jego pierwsza praca, na dzien dobry 2k zl. a inni znajomi, po ogolniaku czy zawodowce zamiataja albo przy tasmie stoja i maja 1,4 czy 1,5k zl i marudza, jak to zle czy nie dobrze. no i teraz w ramach rownosci spolecznej mamy temu po studiach (cos tam jednak umiejacemu w komputer klikac) obcinac czy dla tych po ogolniaku podnosic?

Forum: 6,78 brutto na godzinę...