FILMag #15 - Hitchcock, zakochany zombie i Oscary
Generalnie bez rewelacji, jedynie zwiastun "Wiecznie żywy" mi się spodobał i chyba się na niego przejdę.
Ja pierdzi co oni zrobili ze Szybkich i Wściekłych OMG seria skończyła się na Tokio Drifcie jak dla mnie teraz to masakra jakaś może w 7 z Marsjanami będzie się ścigał
Szczerze mówiąc całkowicie za dla najlepszego aktora pierwszoplanowego Lincoln - Daniel Day-Lewis, najlepsza piosenka dla Adele, najlepszy aktor drugoplanowy Christoph Waltz (tak), najlepszy scenariusz oryginalny (Quentin Tarantino) - też. Jednak najlepsza aktorka pierwszoplanowa napuszona Jennifer Lawrence - no cóż komuś musieli go dać :) - szczególnie że do nominacji też nie trafiły jakieś wybitne postacie. Najlepsze efekty za Życie Pi to chyba chodziło o tygrysa :) - był świetny swoją drogą. Jeśli chodzi o miesiąc marzec to jest w co grać, ale oglądać to na pewno nie ma czego. Ciekawe czemu Blizzard nie kandyduje z animowanym filmem krótkometrażowym, filmiki z SC2 WoL deklasują wszystkie nominowane filmy krótkometrażowe w tym roku.
A.l.e.X zgadzam się z Tobą, szczególnie jeżeli idzie o aktora z Lincolna. A ta "wielka" aktora, nominacja do Oskara za najlepszą rolę pierwszoplanową... w najnudniejszym filmie ostatniej dekady. Oskara to powinna dostać ta aktorka, co grała Maję w filmie Wróg numer jeden.
Drogówkę mogę polecić każdemu - jeszcze nie oglądałem filmu, który by wciągał właśnie dlatego, że pokazuje polską beznadzieję w brutalny i dosłowny sposób.
Co do Drogowki przezajebisty film nie rozumiem tej krytyki że co Jakubik sobie musi poruchac. A konćowa scena z dekapitacją wymiata
„Poradnik”, najlepiej podzielić na dwie części. Pierwsza zwiastuje poważnego kandydata do walki o Oscara, druga, mocno te szanse zmniejsza. Wszystko zaczyna się w dramatycznym tonie. Widzimy, że z Patem wcale nie jest dobrze. Warunki w domu do najlepszych nie należą, i różnią się niewiele od szpitala – wciąż otoczony jest nakazami. Bradley Cooper, potrafi jednak wzbudzić sympatie, dzięki której będziemy mu kibicować. Aktor trafił w swoją życiową kreacje, która jest mieszanką tego, co robił ostatnimi czasy – postać dramatyczna, z komediową polewą.
Później spotyka dziewczyne, a te najwyraźniej w naturze mają psuć wszystko. Może dla jego postaci, równie zakręcona Tiffany (Jennifer Lawrence), jest zbawieniem, ale dla calokształtu, efekt jest zgoła odmienny. Dialogi między nimi są dynamiczne – za to im chwała – ale każda jej mina, razi sztucznością. Wszystkie ich dwójkowe działania, są z kom-romów wyjęte. Miałem świadomość, że to pójdzie w kierunek romansidła, ale dwójka wariatów, dawała nadzieje na ciekawsze rozwiązania.
Wspiera ich genialny De Niro, ale mimo bycia częścią fabuły, jego postać nie ratuje tego przed sztampą. Kontrast między jedną, a drugą połową, jest po prostu zbyt duży. Z poczatku, powrót Pata, jest mroczny. On jest zdrowo kopnięty i ciekawi nas, jak będzie reagował na nowe sytuacje. Później nastaje światłość. Ptaszki ćwierkają, miłośc rozkwita, wszystko da się przewidzieć. Nawet sam bohater, gdzieś zapomina o tym, że jeszcze przed chwilą był psychiczny – 6/10
Operacja Argo? ;) W czym tkwi fenomen tego filmu? Czyżby w nasyconym przewidywalnością motywie głównym?
Szkoda, że seria "Szybcy i Wściekli" została spłycona do kasowych efektów specjalnych, podczas gdy te pieniądze można włożyć w doszlifowanie tego, co w filmie powinno stać na porządku dziennym. Efekty to jedno, odejście od konwencji to drugie. ;>
Apokalipsis no ciekawe, aby film, który jest oparty na faktach był nieprzewidywalny, tym bardziej jak większość świata zna całą sprawę.
Widziałem Argo, Nędzników, Lincolna, Django, Wróg numer jeden. Nie widziałem Pi3D, pozostałe trzy nominowane tytuły są z nie mojej bajki więc nie widziałem i nie zobaczę, zresztą szanowni akademicy także je pominęli.
Lincoln okazał się wirtualnym faworytem i słusznie, w odróżnieniu od roku poprzedniego picowanie filmu pod nagrody tym razem okazało się blagą - dzięki bogu! Już choćby wybór w kategorii najlepszy film i najlepszy reżyser pokazał, że jednego absolutnego obrazu fabryka snów w minionym roku nie wytworzyła. Czyli jednak zły rok? Absolutnie nie! Co dobitnie udowadnia przekrój nagród aktorskich, a do samych nominacji można by było z czystym sumieniem dopisać kilka innych nazwisk. Wreszcie było co oglądać, wreszcie kino było kinem. Udany powrót Tarantino, olśniewające ekranizacje klasycznej literatury jak Nędznicy (super!) czy Anna Karenina. Sprawnie zrobione polityczne dramaty z historii starszej i nowszej, bez zbędnego lukrowania Juesej. Świetna rola Washingtona w filmie Lot. Katastroficzny Niemożliwe. Hopkins jako Hitchcock. Do kin, na torrenty!
TobiAlex --> Przewidywalny owszem lecz schematy i pomniejsze rozwiązania, którymi posługiwał się reżyser i tak spotęgowały ten efekt "przewidywalności". O czym pisałem, nie rozumiem okrytego sławą filmu, który jako tako znamy wcale go nie oglądając. Podkreślając jeszcze subiektywny wyraz tego postu - jakby fascynuje mnie ta historia, uwielbiam tę tematykę.
Battlefield 3 Decydujące Starcie to zdecydowanie najlepszy film tego miesiąca ekhm ... :D