Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Co mnie wkurza w cRPG - Syndrom lochów Irenicusa

15.02.2013 20:56
1
zanonimizowany768165
119
Legend

Lochy Irenicusa jeszcze darzę jako taką sympatią. Natomiast pierwszy Baldur? Nudne Candlekeep, łażenie po lasach. To mnie powstrzymuje przed instalacją BG1+BG2 z modem łączącym. A szkoda bo dodatek do BG1 mi się podoba.

ToEE? Hommlet i się odechciewa grać. Aż szkoda że nie ma do tej gry edytora postaci.

F3 z urodzinami po amerykańsku mnie irytował. Na tyle, że po wydostaniu się ze schronu wywalałem grę podczas drugiego podejścia do gry.
Identyczna sytuacja z NWN2, ten festyn...

Na swój sposób początek w System Shock 2 nie zachwyca - przejść przez parę drzwi, zdobyć kilka umiejętności, odbyć nowoczesny trening (na szczęście pomijalny). Potem jednak następuje trzęsienie ziemi i napięcie wzrasta. Cale szczęście.

Czy są jakieś gry, których początek mi się podoba? Może Arcanum, pod warunkiem gdy się jakimś cudem wydostaniemy z Zamglonych Wzgórz.
Świątynia prób w F2 jest i irytująca (gdy się myśli o kolejnym zagraniu w F2) ale w praniu jest nieźle. Gdy się zna grę można szybko przebiec przez przeszkody.

Ucieczka z więzienia w Arx Fatalis podobała mi się (najczęściej) przez duże możliwości eksploracji od samego początku. To właśnie uwielbiam w grach - nie drewniane wybory, drewniane dialogi, nawet mechanika gry z walką na czele jest do przełknięcia (Deus Ex) gdy się dobrze zwiedza.

Bard's Tale w szkockiej wiosce, wprowadzającą w meandry gry w oparach absurdu (załatwianie szczurów z niespodzianką, rozbijanie beczek w spiskowym tonie).
No i Fallout. Pistolet, garść naboi i manierka z wodą. Tak się zaczyna wielka przygoda.

15.02.2013 21:12
Mastyl
2
odpowiedz
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem

Takie omijanie początku, który jednak mimo wszystko jest integralną częścią gry nie podoba mi się. Wytrąca z -tak ważnej w cRPG - immersji. Nie używałbym nigdy takiego modu do BG2, zwłaszcza, że lochy Irenicusa uważam za dosyć ciekawe. Są znacznie gorsze początki w grach.

Ogólnie to użycie takiego modu, który pozwala pominąć początek, kusi tym, żeby takiego NPC do przeklikania przez nie podobający nam się fragment gry wstawiać wszędzie. Tak naprawdę to można by na początku każdego aktu NWN postawić takiego NPCm który dawałby opcje - jak chcesz, daję Ci to cały exp możliwy do zdobycia w akcie, większość kluczowych itemków, i od razu przenoszę do kolejnego.

Idąc dalej - nudzi mnie cale IWD czy ToEE, a ciekaw jestem końcowego bossa - dajcie mi tu mod, który pozwoli przeskoczyć całą, nudną grę.

Tylko idąc tym tropem - po co w ogóle grać? Wiadomo, w każdej grze są momenty lepsze i gorsze. Godziny grindu albo monotonnych fedexowych questow potem gra nagradza zawiązaniem fabuły, albo efektowną walką, a potem podziałem nagród za trudy.

I tak to jest skonstruowane, a nie na skróty!

15.02.2013 21:15
3
odpowiedz
zanonimizowany820530
26
Centurion

Początek Final Fantasy VI wgniata w ziemię - to niesamowite co można stworzyć, mając do dyspozycji SNESa. I ten steampunkowy robot kroczący...

15.02.2013 21:17
Mastyl
4
odpowiedz
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem

Tak, poza FFVI na SNES są jeszcze dwie inne gry, które zarządzają klimatem intra i zakończenia: oczywiście Chrono Trigger, i zaskakująco dobre zakończenie Terranigmy, z piękną nastrojową muzyką. Można zobaczyć na youtubie.

15.02.2013 21:18
Aureus_Cios_krytyczny
5
odpowiedz
Aureus_Cios_krytyczny
3
Legionista

"Może Arcanum, pod warunkiem gdy się jakimś cudem wydostaniemy z Zamglonych Wzgórz."

Arcanum przeszedłem dwa razy, a początek widziałem koło czterech, pięciu. ; )

"Tylko idąc tym tropem - po co w ogóle grać?"

Grać należy po to i tylko po to, by mieć frajdę. Jeżeli coś nie sprawia frajdy - nie ma sensu w to grać. Od tego mamy obowiązki, pracę, edukację. Gry mają wynikać w pełni z naszej woli.

Jeżeli więc gra ma fragmenty, które nie bawią - nie winię nikogo, zwłaszcza siebie, za to, że woliłby skupić się na fragmentach dla niego przjemnych.

Dzięki wielkie za konstruktywne komentarze, nie dotyczące zapisu tytułów. ; )

15.02.2013 21:20
wysiak
6
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Dokladnie jak Mastyl pisze. Proponuje zrobic mod, ktory na poczatku gry podstawi NPCa, ktory to NPC przeteleportuje nas do samego zakonczenia gry.

15.02.2013 23:31
Cobrasss
7
odpowiedz
Cobrasss
197
Senator

Mi się kiedyś śniło że robię RPGa, i początek zaczyna się niewinnie bohater/bohaterka przez nas kierowana może robić co chce(Coś ala samouczek) aż do czasu kiedy zostanie wessana przez jakiś portal do innego świata i tam rozpoczyna właściwa akcja.

16.02.2013 02:29
maciek16180
8
odpowiedz
maciek16180
54
Konsul

Lochy Irenicusa zajmują 30 minut, jak nie masz tyle czasu to nie bierz się ponownie za BG2. A jak mimo to nudzą cię nieznośnie to zassij innego moda, Tactics, i podejdź do tych lochów jak mężczyzna :)

16.02.2013 02:33
9
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin

[6]Jeśli ktoś nie chce zobaczyć najgorszej części gry to chcę pominąć też najlepszą? To nie ma sensu.

16.02.2013 10:56
Aureus_Cios_krytyczny
10
odpowiedz
Aureus_Cios_krytyczny
3
Legionista

Banracy,
spoko, tak działa logika Internetu. Z kilkuset znaków wyłapać kilkadziesiąt i tylko do nich ograniczyć swoje rozumienie tekstu. Nie ma, z czym dyskutować. ; )

16.02.2013 11:21
wysiak
😊
11
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Alez misiaczku, nie wmawiaj sobie jakoby twoj tekst byl tak skomplikowany, by ktos mogl miec problemy ze zrozumieniem go w calosci:) Czesc gry jest czescia gry, tak sobie tworcy wymyslili, i tak sie powinno to przechodzic - jesli gra przewiduje ominiecie danego fragmentu, to nie ma problemu, natomiast uzywanie modow do przeskakiwania jest zwykla bzdura, tym bardziej, ze lochy Irenicusa ani nie sa jakies duze, ani dlugo nie zajmuja. Ma to tyle samo sensu i zwiazku z normalna gra, jak edytowanie save'ow tudziez uzywanie trainerow dla zwiekszenia sobie statystyk/levelu, bo 'nie lubie grindowac potworkow'.

Ale podoba mi sie twoj tok myslenia - "nie zgadza sie z moim zdaniem, wiec na pewno nie zrozumial tekstu".

16.02.2013 11:35
wickywoo
12
odpowiedz
wickywoo
85
Konsul

@Wysiak - nigdy jeszcze nie widzialem u ciebie przyjaznej krytyki. Przeciez nie kazda gra i nie kazda jej czesc jest robiona z takim samym zapalem, przemyslaniem i doprawcowaniem co reszta. Bywaja nudne momenty, bywaja irytujace i wrecz zniechecajace. Jak ktos 5 raz przechodzi gre, zna ja prawie na pamiec, to juz mozna sobie pozwolic na modowanie/trainerowanie itd. Ciezko to nazwac oszustwem, raczej zabawa i dopasowywaniem gry pod siebie. Nie ma sensu zeby kpic z takiego zachowania

A 'syndrom lochow irenicusa' (tez wg mnie bardzo nietrafiona nazwa) bierze sie wlasnie z tego ze przechodzi sie n-ty raz gre, ma sie swiadomosc ze iles czasu ten prolog/samouczek potrwa, a dopiero pozniej jest czas na wlasciwa zabawe. Cos jak 'najpierw praca potem przyjemnosc'. Do tego dochodzi swiadomosc ze na poczatku jest sie cipkarzem nie dajacym sobie rady.

16.02.2013 15:08
HUtH
13
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Jak dla mnie ogólnie problemem początków cRPGów jest sam system poziomów. W takim DnD na pierwszych poziomach jest się tak beznadziejnym(vide walka magiem ze szczurami w Candlekeep...), że reszta świata musi zostać znerfiona do absurdalnie niskiego poziomu trudności. Czasem w fabule jest to wytłumaczone jakimś "odzyskiwaniem sił", ale w takim razie dlaczego po prostu postać nie dostaje jakiegoś początkowego minusa do ogólnie wyższych statsów?
Czasem dodatki do rpgów mają fajne, normalne początki, ale to dlatego, że od razu zaczyna się z wyższym lvl, jak np. w Hordes of the Underdark - bodajże 15 lvl, więc już na początku da się coś zrobić i nie ma poczucia, że jesteśmy w "przedszkolu".

16.02.2013 15:40
Aureus_Cios_krytyczny
14
odpowiedz
Aureus_Cios_krytyczny
3
Legionista

@wickywoo
Wysiak potrafi do zupełnie obcej osoby zwrócić się słowem "misiaczku". Nie ma sensu z kimś takim rozmawiać - podstawy szacunku są czymś, czego nie tylko można, ale i należy oczekiwać.

Przypominają mi się czasy, gdy pogrywałem sobie na Pegasusie w gierki posiadające systemy kodów do poziomów (substytut dla zapisywania gry). Dzięki nim można było po kilka razy podchodzić do ulubionego etapu gry, nie przejmując się marudami, które zaczną nazywać grę komputerową Nienaruszalnym Dziełem Sztuki. Dobre czasy. : ) To dziwne, że wbrew innym nurtom kultury, cRPG są coraz bardziej linearne, nie odwrotnie.

Sam już mam w osobnym katalogu zapisy do czwartego aktu Wiedźmina. Nigdy już w niego nie zagram w całości, ale jeszcze raz polować na południce i ganiać za gnomami? Super sprawa i dobrze, że mam opcję powrotu.

@HUtH
Może Ciebie zainteresuje notka druga: http://gameplay.pl/news.asp?ID=74279 wraz z komentarzami.

16.02.2013 15:51
15
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Zdarzają się w grach momenty, które chcielibyśmy jak najszybciej pominąć. Jako przykład mogę podać Mass Effecta, gdzie jak ktoś chciał przejść grę na 100% musiał przebrnąć przez odkrywanie planet za pomocą Mako, co jest cholernie nudne. Ale cóż trzeba przez to przebrnąć...

16.02.2013 16:24
16
odpowiedz
verify
208
Generał

Wcale nie trzeba. Nudzic sie tylko po to, zeby dostac znaczek 100%?

16.02.2013 17:20
wysiak
17
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Nie ma sensu z kimś takim rozmawiać - podstawy szacunku są czymś, czego nie tylko można, ale i należy oczekiwać.

Aureus - wez to sobie do serca, bo jest mocno smieszne gdy takie zdanie pisze ktos, kto chwile wyzej sugerowal, ze jestem zbyt glupi, by zrozumiec calosc twojego tekstu.

16.02.2013 17:28
DarthNerever
18
odpowiedz
DarthNerever
90
His Master's Voice

wysiak -> chyba doszukujesz się w tym poście czegoś czego tam nie ma.

16.02.2013 17:32
wysiak
19
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

DarthNerever --> Tak oto nasz super-kulturalny i pelen szacunku bloger skomentowal to, co napisalem:
spoko, tak działa logika Internetu. Z kilkuset znaków wyłapać kilkadziesiąt i tylko do nich ograniczyć swoje rozumienie tekstu. Nie ma, z czym dyskutować. ; )
Skoro jemu sie zdaje, ze nie zrozumialem calosci jego tekstu, i ze nie warto ze mna dyskutowac (bo i nie podjal sie zadnej dyskusji, ograniczyl sie tylko do tego podszczypania kostek i okaleczenia interpunkcji), to ja tym bardziej nie widze powodu, by traktowac go powaznie.

Jak dla mnie eot. Swoje zdanie o temacie wyrazilem - jesli ktos chce omijac sobie niepasujace mu czesci gry, to wolna droga, jak dla mnie mozna rownie dobrze grac w Need For Speed z modem na omijanie nudnych wyscigow.

16.02.2013 17:37
Aureus_Cios_krytyczny
20
odpowiedz
Aureus_Cios_krytyczny
3
Legionista

To przestań marnować tu swój czas. ; )

16.02.2013 17:38
DarthNerever
21
odpowiedz
DarthNerever
90
His Master's Voice

wysiak -> imo chodzi mu o to, że odniosłeś się tylko do niewielkiej części jego tekstu ignorując resztę. Nie widzę tu żadnej o wzmianki twojej głupocie.

A poza tym nie wiedzę nic dziwnego w chęci ominięcia nudnych fragmentów grając już któryś raz w grę. Zdarza się, że są one nudne i nie satysfakcjonujące, a np. chcę jeszcze raz przejść inny ciekawy fragment gry. Przykład z Need For Speed wg mnie nie trafiony.

16.02.2013 18:25
wickywoo
22
odpowiedz
wickywoo
85
Konsul

6,11,17,19 -> Poprostu wyluzuj chlopie bo wygladasz jakbys rozladowywal swoje frustracje na anonimowym forum. A przyklad z nfs wg mnie akurat bardzo trafiony. Mnie np w undergroundach nie interesowaly drifty. Czy wg ciebie dlatego mam nie grac albo nie wiem, przyznac sie do porazki? Myslaby kto, ze przy tych twoich dżołkach, tak powaznie podchodzisz do 'projektu' gry.

gameplay.pl Co mnie wkurza w cRPG - Syndrom lochów Irenicusa