Ranking najciekawszych filmów 2012 roku
Remake Sędziego Dredda z 1995 roku, w którym główną rolę zagrał Sylvester Stallone.
Dredd 2012 to nie remake.
A największą bolączką Prometheusa nie były trailery.
Nie widziałem oryginału z Arnoldem Schwarzeneggerem z 1990 roku
Trzeba było pominąć ten tytuł w swoim rankingu skoro nie widziałeś pierwowzoru. Ja na tym zdaniu skończyłem czytać ten zapewne profesjonalny i wybitny pod względem merytorycznym kawałek publicystyki filmowej.
Tytuły polskie piszemy tak: pierwsza litera duża, następne małe (chyba, że to nazwa własna). Sprawdzaj jak się pisze i odmienia nazwiska (Tobeyego Maguiera?!). Dredd to nie remake. I zdecydowanie za dużo spoilerów (jak na mój gust). Dopracuj drugą część artykułu, bo albo Cię zjedzą na forum, albo będzie zero komentarzy (co będzie gorsze? :P).
no to od początku
15. Pamięć absolutna - ja kiedyś tam dawno temu widziałem oryginał z Arniem ale pamiętam jak przez mglę natomiast remake bardzo mi się spodobał i przyjemnie się oglądało również polecam :) zresztą piękna Kate Beckinsale aż miło się ogląda i zdecydowanie przewyższa urodzą brzydką Biel ( a może Timberlake bo już nie wiem:P)
14. Atlas Chmur - nie widziałem jeszcze czekam na BluRay ale szczerze nie ciągnie mnie ...
13.Prometeusz - wielkie oczekiwania miałem wobec tego filmu, wreszcie coś na miarę Ukryty Wymiar lub Pandora no s-f w kosmosie. Niestety pierwsza połowa filmu bardzo mnie nakręcała, natomiast druga połowa zrobiła się beznadziejnym prequelem do obcego co strasznie mnie zniechęciło i wkurzyło ;/ a miało być tak pięknie... szkoda bo efekty i gra aktorska na wysokim poziomie
12.American Pan - również uśmiałem się strasznie :) udany powrót i co najważniejsza komedia na miarę pierwszych części American Pie a nie obleśne i pornowskie ostatnie cześci co aż obrzydza a nie śmieszy ;/ Sean William Scott w roli Stiflera jak zawsze rozśmiesza do bólu :)
11.Dom w głębi lasu - wow byłem pozytywnie zaskoczony ten film na wielki plus :) i oby więcej takich niespodzianek
10. Kruk - również wciągający klimatyczny dobra gra aktorska natomiast na początku już można dostrzec kto jest tym mordercą :(
9.Raid - no przy tym filmie to się uśmiałem ( w pozytywnym kontekście ) sceny walki są tak niesamowite i brutalne że aż cieszyły :D film ani na chwilę nie przynudzał czekam na sequel który ma się pojawić :) coś jak 13 dzielnica tylko z większą dawką krwi :) jedyne zastrzeżenie - odgłosy walk a mianowicie uderzeń pięściami i nogami brzmią tragicznie takie jakieś pyknięcia są ( identycznie jak w Kilerze jak była strzelanina na końcu na lotnisku )
8. Dredd - pierwowzoru nie oglądałem , remake tak . Niestety ja ten film nie podobał mi się. Nudził mnie z minute na minutę, owszem krew się lała ale taki jakiś bez polotu taki sztywny ten film i dziwny . Ledwo dotrwałem do końca filmu
7.Avengers - eh ten film to jeden wielki gniot poza efektami nie oferuje nic obejrzałem bo uwielbiam Iron Mane a raczej Downeya Jr w jego roli :)
6.Spider-Man - to jest porażka rogu gniot totalny oryginalny spider man jest o niebo lepszy posiada lepszego i zdolniejszego aktora, lepsze efekty, lepszą gre aktorską i co najważniejsze nie próbuje zrobić ze Spider - mana jakiegoś gówniarza co na ebayu kupuje sobie sieć wypuszczaną z maszynki ... i który tańczy parkour na przedmieściach nie Andrew Garfield - nie darze sympatią tego aktora przypomina mi Biebera z tym kogutem na łbie a co do tego to jego gra aktorska przypomina mi Trudne Sprawy. Jedyny plus tego gówna ? Mary Jane - wreszcie wygląda ładnie i łudząco podobnie do Mary z komiksu z bajki.
Mary Jane - wreszcie wygląda ładnie i łudząco podobnie do Mary z komiksu z bajki.
Zaiste. Zwłaszcza, że w nowym filmie MJ w ogóle nie występuje. A ta z komiksów nigdy nie była blondynką.
Porównanie efektów i gry aktorskiej do kupy Raimiego też "niezbyt" trafione. Obydwie te rzeczy idealnie podsumował już dawno Nostalgia Critic.
http://thatguywiththeglasses.com/videolinks/thatguywiththeglasses/nostalgia-critic/29737-the-top-11-dumbest-spiderman-moments - punkty 8. i 4. Reszta też dobrze opisana.
Dzięki za uwagi, dopiero dzisiaj udało mi się naprawić zauważone przez Was błędy.
Mephistopheles - same trailery nie były największą bolączką Prometeusza, ale pokazywały zbyt dużo. Bo zrobione były w taki sposób, że skutecznie zachęciły mnie do obejrzenia tej produkcji. Wiadomo, to tylko moja opinia, ale oglądając zwiastuny wiedziałem nt. tego filmu praktycznie wszystko, a w kinie lubię być zaskakiwany.
No i postaram się popracować bardziej nad drugą częścią artykułu.
Byłem na Avengers i Niesamowitym Spider-Manie w kinie. Naprawdę świetne filmy. Jeszcze muszę obczaić nowego Dredda.
wszystkie mnie interesowały i byłem chociaż na połowie w kinie, choć w tym roku postaram się być częściej, zaczynając od Hobbita, czyli filmu jeszcze 2012 roku
zapewne będzie w pierwszej trójce albo i na 1 miejscu owej listy :)
Wczoraj obejrzałem Dredda na DvdRip i powiem tak: jako film do poduszki to dało sie to obejrzeć :) Do kina bym na pewno nie poszedł :P