Pojawił się trailer http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=2vKz7WnU83E
w kinie może być niezłe widowisko.
Trailer numer 2:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=9FA_TQqENzQ
Zapowiada sie niezle widowisko, zwlaszcza w 3D. Nie rozumiem tylko dlaczego GlaDOS kontroluje te mechy. Ja bym 'jej' nie ufal.
nagytow
Indeed...
I teraz się okaże, że seria Transformers nie jest, jaka jest przez Bay'a, tylko po prostu filmy o dużych robotach muszą mieć swoją słuszną dawkę patosu. Podoba mi się.
Niezłe :) też takie lubie klimaty, dzisiaj widziałem na filmwebie ale olałem a tutaj... :)
Dodałbym jeszcze VS Daimos VS Mega Zord :D
Jak dla mnie może być kolejny świetny rozluźniacz kinowy. Bo że będzie świetny wizualnie to już widać.
Nareszcie porządne animacje, a nie jak w 2012, gdzie zachowanie się np. pojazdów budziło we mnie szyderczy śmiech, bo taką sztuczność jaką zaoferowały te popłuczyny, oferuję chińskie, tanie filmiki.
Trailer tego filmu jak najbardziej mi się podoba. Będę go obserwował.
Polski tytul zapewne Felgi z Pacyfiku albo Morskie potwory kontra Roboty, ewenatualnie Projekt Monster 2: Tym razem z Robotami.
wygląda fajnie, ale bardziej odpowiadałby mi klimat pierwszej części trailera - ludzkość, a właściwie to co z niej pozostało chowa się po kątach, a gigantyczne stwory z innego świata żyją sobie tu na Ziemi jak na swoim, podgryzając od czasu do czasu resztki ludzkiej rasy
Całość wygląda mega żenująco. Połowa scen gdzieś już była. Myśliwe, które zamiast bombardować z dystansu lawirują pomiędzy nogami z karabinem. Wielkie roboty no i kurw... ta patetyczna mowa. Nope... Wiem, że nie ocenia się filmu po zwiastunie ale na chwilę obecną to ... kaplica...
Bardzo mnie przykro, ale podobnie jak Fetta, trailer skutecznie mnie odrzucił...
cyz to ma byc film w ktorym dzielne transformersy pokonaja biedna godzille?Jesli tak to sorry.nie zamierzam tego ogladac.
wielkie roboty? check.
godzilla? check.
wybuchy i eksplozje? double check.
nie spierdol tego del toro, dobrze ci radze. no i moglby se odpuscic te megasuche teksty w stylu ''let's go fishing'', ale na to pewnie nie ma co liczyc
ah, nie widziałem tego wątku:D
skopiuję ze swojego
GLADOS w najnowszym filmie del Toro
http://www.filmweb.pl/video/trailer/nr+1-29568
przysłuchajcie się systemowi robota:D
Wyczes! Gigantyczne roboty (jest falcon punch! :P) kontra gigantyczne potwory + trochę patosu w wykonaniu Luthera i jestem kupiony. Tylko nie 3D nie będzie do dupy, albo niech wszędzie będzie też wersja 2D. No i GlaDOS jako głos robota.
Nie przepadam za tego typu filmami, tak samo nie ogladalem i nie mam zamiaru ogladac transformers ale na ten chyba pojde do kina.
Ide na to :D Każdy od razu wie czego oczekiwać od tego tytułu, nie ma co tu odkrywać ameryki, zerowa fabuła i mnóstwo efektów, czyli coś na co trzeba się wybrać do kina :)
Mutant -> Tu nie chodzi o Szekspira. Też lubię obejrzeć rozrywkowe filmy, ale .... no właśnie to wszystko już było powielane nie raz. Łącznie z tymi wielkimi przemowami i głupotami (jak choćby te F-22 najpierw lecące między wieżowcami prawie na wysokości ulicy, a później nie wiadomo z jakiego powodu na kursie kolizyjnym z potworem). Lubię filmy Del Toro bo nawet jak słabsze fabularnie to nadrabiają zawsze klimatem i są wizualnie ciekawe. Jednak o ile w poprzednich produkcjach się to udawało to nie bardzo wiem jak ma się to tu udać? Jeśli mam iść na film tylko po to żeby zobaczyć jak Del Toro poradził sobie z wielkimi robotami to jednak podziękuje. Bo niestety ani grama klimatu nie znajdę w tym filmie.
ahahaha, hell yeah! Zbudujmy wielkie roboty, żeby pokonać wielkie stwory! I powielmy wszystkie wcześniejsze możliwe motywy blockbusterowego patosu, transformersy zebrały niezłą kasę, to teraz my... I I nie wspominajmy nigdzie o taktycznych nuke'ach, odrzutowa pięść jest o wiele lepsza.
Eh, Guillermo, Hellboy ci nie wystarczył?
Mutant - ale ja lubię blockbusterowe hity. Świetnie bawiłem się na Transformers (noo poza drugą częścią), świetnie bawiłem się na Avengers i nawet Battleship: Bitwa o ziemię mi się względnie podobał. Ale jest pewna granica kiedy głupota cieszy (avengers, transformers) czy w pewien sposób jest autoironią (vide Battleship). Ale jest moment kiedy głupota zaczyna obrażać widza i traktować go jak debila, jak w Transformers 2 albo właśnie w tym co zobaczyłem na trailerze... Ta granica jest bardzo cienka i łatwo przez przypadek można ją przekroczyć. Idealnym przykładem jest tu kac Vegas i Kac Wawa :D Jeden mnie śmieszył, drugi obraził...
Popieram Fetta i Traela. Jakkolwiek uwielbiam Transformersy, Iron-Man'a i inne odmóżdżacze z Hollywood'u, a do tego jestem fanem Evangeliona (tu mamy podobną koncepcje),
tak ten trailer wywołał u mnie lekkie politowanie. W sumie sam nie wiem dlaczego. Pewnie i tak zobaczę, ale hype jest zdecydowanie na minusie.
Film o gigantycznych potworach z innego wymiaru i wielkich robotach, a tu jeden z drugim sie dopieprza ze f22 lata malo realistycznie! Ogarnijcie sie! :-S
nagytow -> Przeczytaj ostatnie dwa zdania Fetta jeszcze raz. Kac Vegas go nie obraził, tylko Kac Wawa.
Fett a co w tym trailerze jest nie tak (poza tymi samolotami, ale na boga, to jest film o gigantycznych robotach i obcych, musi być tandeta, gdyby wojsko miało w filmie walczyć racjonalnie, to po co byliby goście ubrani w czterdziestopiętrowe robociuchy?).
Patos i głupota leje się z ekranu, tak samo jak lało się w transformersach i innych filmach tego typu. Ja chętnie popatrzę na jatkę na ekranie, reszta mnie nie interesuje. Gdybym miał się detalami przejmować, musiałbym oglądać jedynie teatr telewizji.
Leca nisko bo za budynkami jest polowe lotnisko i dopiero sie wznosza.
Nie wala z rakiet bo im sie skonczyly/sa nieskuteczne i jedynie dzialka moga cos zrobic potworkom z innego wymiaru
WIELKIE ROBOTY.
Zawsze mnie bawi czepianie sie takich pierdol w filmach nastawionych na patos (te wszelkie wielkie przemowy mogliby sobei akurat darowac), wybuchy i potwory z kosmosu.
Ooo... właśnie, ta cienka granica między takim Transformers I a II... Tez nei przepadam za rozrywkowymi filmidłami-blockbusterami... ale nei dlatego, że czuje kinomaniakiem którego cieszy jedynie mołdawskie kino niezależne., Nie, czasem takie filmy też oglądam, jak jestem w jakimś dziwnym nastroju ;) i cóż, ze świadomością, że to właśnie tylko odmóżdżacze, podobnie jak fajne strzelanki wśród gier, zabawa jest często przy nich bardzo dobra. Ale... no właśnie, czasem ktos juz przegina... Po obejrzeniu tego, co wyżej, mogłem tylko wydać z siebie ciche pfff... Podpisuję sie pod opinią Fetta, lepiej tego nie ujmę no i nie ma się co powtarzać.
Ale... ktoś fajna rzecz zauważył - filmowa, widowiskowa adaptacja Daimosa - to mogłoby być coś. :) Choć pewni parę rzeczy (choćby ten samochodzik wjeżdżający w TIRa :)) trzeba by wyciać albo zmienic, żeby film nie skonczył tak samo, jak skończą Felgi z Pacyfiku :P
BTW - W Transformers I dobre było właśnie to, że walka wojska z robotem z początku filmu była logiczna i jako-tako jeszcze zdroworozsądkowa, nikt nie rozbijał o niego F-22.
Powielane, powielane... who f*cking cares? To czysto rozrywkowe kino i jakoś nie zauważyłem na trailerze żeby film aspirował do czegokolwiek innego. Ale ludzie to jednak lubią mieć problemy. ;D
Ja idę na ten film nie po to żeby zobaczyć jak sobie reżyser poradził ale po to żeby zobaczyć wielkie roboty, wielkie monstra, rozpierdziel i fruwające flaki.
Nie Godzilla, tylko Cthulhu (wybrakowany, ale background się zgadza) i nie Transformersy, tylko MechWarrior. No i GLaDOS!
Po Del Toro jednak spodziewałem się czegoś poważniejszego. Oby chociaż film był bliższy wspomnianej pierwszej, a nie drugiej części Transformersów. Odmóżdżacze też dzielą się na dobre i złe.
Mutant - no przecież Ci nie będę cytował trailera sekundy po sekundzie :) Film razu głupotą i tyle, koniec i kropka. Nie wiem dlaczego Battleshipa dało się w miare oglądać a w trakcie seanasu Bitwy o Los Angeles płakałem z zażenowania. Nie wiem. Nie wiem też dlaczego żołnierze kosmosu byli spoko. Nie wiem dlaczego Predator był zajebisty a Rubikon ch... Bardzo łatwo jest przekroczyć cienką granicę dzielącą pastisz od głupoty. I to własnie przedstawia mi zwiastun felg z pacyfiku (propsy D:). Naciąganą do skraju możliwości głupotę.
A nie nudzi was przerobiony już na milion sposobów motyw dźwiękowy z trailera Incepcji ? Już chyba nawet trailery komedii romantycznych mają ten motyw... :/
No sorry, ale Żołnierze kosmosu to klasyk. Jest kicz i tandeta, też nie ma atomówek, a kretyński desant piechoty do robalego piekła, aktorzy są jak z soft porno, ale jakoś nie rzyga się tam od patosu i głupoty, a umiejętnie zastosowanie satyry, parodii(i auto-), jakichś smaczków s-f i innych pomysłów Verhoevena(tych porytych też) sprawia, że film się bardzo przyjemnie ogląda. Tak jak np. Piąty element(też bardzo kiczowaty).
Jakby komu było mało, pojawił się drugi trailer :)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=9FA_TQqENzQ
I jeszcze jeden zwiastun, chociaż ten już zdradza od groma fajnych scen http://www.youtube.com/watch?v=zA92Rw6kNWw&feature=youtu.be