Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Zbił fortunę na handlu nielegalnymi kopiami gier na konsole Nintendo

20.10.2012 21:52
Cziczaki
1
Cziczaki
183
Renifer

W lipcu o tym pisali.

20.10.2012 22:17
2
odpowiedz
Ogarniacz
8
Generał

haha a co to GOL pisze news'a dla przestrogi graczy ? :D

20.10.2012 22:56
jarooli
3
odpowiedz
jarooli
111
Would you kindly?

Tytuł newsa normalnie jak z onetu albo innego szmatławca:D

20.10.2012 23:05
4
odpowiedz
binczu
71
Pretorianin

ale na czym to oszustwo polegało?

20.10.2012 23:05
5
odpowiedz
zanonimizowany655049
62
Generał

@jarooli - dokładnie takie samo skojarzenie z onetem miałem :P

20.10.2012 23:35
6
odpowiedz
grogfeld
18
Chorąży

Zbił bo wpadł, powinno zatem być stłukł ;)

20.10.2012 23:36
7
odpowiedz
zanonimizowany807452
18
Konsul

jarooli --> Strona po prostu dostosowuje sie poziomem inteligencji do czytelnikow :)))

21.10.2012 01:12
Pan Dzikus
8
odpowiedz
Pan Dzikus
162
Generał

Około 600 tys. funtów (ponad 3 mln zł) zarobił 41-letni Brytyjczyk, który przez trzy lata handlował w Internecie nielegalnymi kopiami gier na konsole Nintendo DS/DSi i Wii. Straty poniesione przez japoński koncern szacowane są na 12 milionów dolarów.

To musi być prawda. Przecież skoro ludzie kupili pirackie gry za 600 tys funtów to z pewnością, gdyby nie mogli kupić piratów, kupiliby oryginały za 12 razy więcej.

21.10.2012 11:44
9
odpowiedz
Econochrist
114
Nadworny szyderca

Co "zarobił" to już i tak jego.

21.10.2012 12:10
crazy_race
😜
10
odpowiedz
crazy_race
54
Pretorianin

Kartridże zawierające ponad 200 tytułów ? Kurde jak za czasów Pegasusa :-) Czy ten pan przypadkiem nie jest polakiem ?

21.10.2012 13:08
11
odpowiedz
mikecortez
91
Senator

Za czasow Pegasusa to bywalo i wiecej. Szkoda tylko, ze tak naprawde bylo tam z 10 gier ;p

21.10.2012 13:50
12
odpowiedz
bonobono
99
Pretorianin

Pieprzenie w bambus...jednego zwinęli tysiące innych działa nadal. Dobrze robią btw.

21.10.2012 14:18
le'maadr
13
odpowiedz
le'maadr
35
tak bardzo zajebisty

nie rozumiem, ktoś mi wytłumaczy co dokładnie nintendo straciło?

od kiedy brak zysku jest stratą?

ktoś tutaj kiedyś fajnie napisał, że "jeśli nie wygrałem w totka, to straciłem 6 milionów złoty?"

oddajcie mi pieniądze złodzieje

21.10.2012 14:25
14
odpowiedz
krukilis
139
Generał

od kiedy brak zysku jest stratą?

Dokładnie. Ci ludzie i tak nigdy nie kupiliby oryginałów :)

21.10.2012 15:40
ole.k
15
odpowiedz
ole.k
40
Pretorianin

@up Załóżmy, że sprzedajesz jabłka w cenie 10 zł/kg. Ktoś ukradnie Ci ze straganu 1 kg i sprzeda za złotówkę. To ile na tym stracisz? Nie zgodzę się, że Nintendo na tym nie straciło. Oczywiście kwota 13 mln dolarów jest tylko hipotetyczna, ale jak inaczej oszacować szkody wyrządzone przez handlarza piratami?

21.10.2012 16:59
_Luke_
16
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

[15] O to chodzi, ze nie da sie tego rzetelnie zrobic, ale w zwiazku z tym ze $ rzadzi swiatem, przechodza przez wymiar sprawiedliwosci takie wydumane straty robiac ludziom wode z mozgu.

21.10.2012 19:49
17
odpowiedz
Pr0totype
161
Generał

Ta straty :D Straty raczej zerowe, bo wątpię, że i tak by kupili :D Tak samo z grami na PC, osoba ściągająca i tak nie przyczynia się do strat, bo i tak by nie kupiła, jak od początku nie zamieżała :D

21.10.2012 19:49
Koktajl Mrozacy Mozg
18
odpowiedz
Koktajl Mrozacy Mozg
195
VR Evangelist

Vita i 3DS odzyja gdy sie je zlamie, tak jest z kazda konsola...

21.10.2012 21:09
le'maadr
19
odpowiedz
le'maadr
35
tak bardzo zajebisty

@up Załóżmy, że sprzedajesz jabłka w cenie 10 zł/kg. Ktoś ukradnie Ci ze straganu 1 kg i sprzeda za złotówkę. To ile na tym stracisz?

zły przykład, te gry które zostały "ukradzione" nie są niczym fizycznym, nintendo nie straciło nic na jego procederze,

gdyby koleś chodził do sklepu i kradł pudełka z grami, wtedy zgoda,

jednak piractwo nie przynosi strat,

Nie zgodzę się, że Nintendo na tym nie straciło. Oczywiście kwota 13 mln dolarów jest tylko hipotetyczna, ale jak inaczej oszacować szkody wyrządzone przez handlarza piratami?

nie trzeba nic szacować, koleś powinien dostać wyrok za sprzedaż czyjegoś produktu bez zgody i tyle, nic nie ukradł, żadnych szkód nie przyniósł,

niedługo za piractwo będą większe kary niż za gwałty i pobicia, świat idzie w złym kierunku, wszystko pod dyktando wielkich koncernów

22.10.2012 19:32
mikros
20
odpowiedz
mikros
100
M7

Nawet nie wiedziałem, że cardridge da się spiracić...

25.10.2012 00:17
Arn1
21
odpowiedz
Arn1
23
Pretorianin

od kiedy brak zysku jest stratą?
A nie jest? Dając ten przykład jabłek - nic byś nie sprzedał i by zgniły. Zysku nie masz, więc to nie jest strata w twoim mniemaniu.

Tak samo z grami na PC, osoba ściągająca i tak nie przyczynia się do strat, bo i tak by nie kupiła, jak od początku nie zamieżała :D
Tak jak ty nie zamierzasz dotknąć słownika - to po co to masz w domu? Zresztą, po co ściągać coś, skoro i tak się tego nie planuje kupić, a co za tym idzie, posiadać? Czyli co, kupujesz jedzenie jak jesteś obżarty?

Nawet nie wiedziałem, że cardridge da się spiracić...
Sam się przykro zdziwiłem, jak dostałem pirata na DS, mimo że miał być oryginał. A skumałem się po tym, że nie działał :(

Karę powinien dostać, ale coś z tymi przegiętymi statystykami też się powinno zrobić, a nie, że zarobił 600 a niby koncern stracił 12 mln. Skąd te liczby biorą nie mam pojęcia.

25.10.2012 00:28
22
odpowiedz
zanonimizowany849979
6
Generał

od kiedy brak zysku jest stratą?
A nie jest?

Nie, nie jest.

25.10.2012 07:47
23
odpowiedz
Tuminure
105
Senator

@up Załóżmy, że sprzedajesz jabłka w cenie 10 zł/kg. Ktoś ukradnie Ci ze straganu 1 kg i sprzeda za złotówkę. To ile na tym stracisz? Nie zgodzę się, że Nintendo na tym nie straciło. Oczywiście kwota 13 mln dolarów jest tylko hipotetyczna, ale jak inaczej oszacować szkody wyrządzone przez handlarza piratami?
Wrong.
Załóżmy, że sprzedajesz jabłka w cenie 10zł/kg. Ktoś sklonuje Ci ze straganu 1kg i sprzeda za złotówkę. To ile na tym stracisz?

Można przyznać, że Nintendo straciło kilka tysięcy klientów. Ale nie straciło ani grosza.

25.10.2012 07:56
😁
24
odpowiedz
Malaga
135
ma laga

jak można porównywać jabłka z oprogramowaniem/grami, które są tworem intelektualnym?

25.10.2012 09:01
25
odpowiedz
tadeusz85
1
Junior

miał pomysł to go wykorzystał...
dobrze dla niego, nie wiem o co Wam chodzi

25.10.2012 09:16
hopkins
😱
26
odpowiedz
hopkins
212
Zaczarowany

Kto w dzisiejszych czasach KUPUJE piraty?

31.10.2012 09:56
27
odpowiedz
grogfeld
18
Chorąży

Hehehe rozbrajacie mnie tymi kłótniami :D Powiem, dla tych którzy nie uznają tego za kradzież, tak. Prawdą jest, że nie można porównywać kradzieży jabłek do piractwa oprogramowania bo jak ktoś zauważył podlega to innym paragrafom prawa karnego. Własność intelektualna to nie własność materialna. Wolę nie dyskutować na ten temat bo każdy ma swój pogląd ale raz mogę dać przykład. Postarajmy postawić się w sytuacji twórcy oprogramowania.

Załóżmy że jesteśmy programistami i stworzyliśmy program, który idealnie pasuje do zapotrzebowania rynku. Widzimy w tym szansę na zarobek. Wydajemy go za opłatą i... no właśnie dowiadujemy się, że ludzie zamiast go kupować piracą go.

Pozostaje nam zatem pójście na budowę chwycenie cegły i walnięcie się w łeb.

Jeśli już tak łatwo przychodzi Ci wychwalać piractwo to postaw się, tak szczerze, w powyższej sytuacji.

Proszę nie piszcie, że Nintendo to co innego bo to koncern z kupą kasy. Prawo bronić ma każdego jednakowo, a więc jeśli taki drobny deweloper, pojedyncza osoba, nic nie zarobiła na swoim rewolucyjnym produkcie i nazwalibyście to "złym piractwem" (jeśli już nie kradzieżą) bo niszczącym tego człowieka, to tak samo musimy określić sytuacje Nintendo. Właśnie między innymi dlatego te wielkie koncerny redukują zatrudnienie bo nie mają określonego zysku (często nawet wpisując w rocznym zestawieniu taką rubrykę). Jeśli piracisz licz się z tym, że ludzie przez Ciebie mogą tracić pracę. Policzcie sobie ile za 600 tyś funtów mogłoby pracować ludzi w ciągu roku. Chociażby pracowników branży IT.

Zgadzam się, że brak zarobku to nie strata, tym niemniej trzeba patrzeć na to szerzej. Brak zarobku spowodowany pirackimi kopiami, których kupno udokumentowano, jest już przynajmniej pośrednią stratą. Ludzie kupili za 600 tyś funtów, KUPILI, a to już jest udokumentowana strata tego koncernu, bo ten za swój produkt nie dostał nawet złamanego pensa z tych kopii. Zatem wg. prawa naszego (nie wiem jakie jest brytyjskie) powinien zapłacić trzykrotną wartość tego co posiadał nielegalnie plus kara grzywny oraz parę latek (chociażby w zawiasach z nadzorem policyjnym). Może to nie 12 mln dolarów, ale dotkliwa kara, nieprawdaż?

To taka moja mała dygresja nt. piractwa. Proszę o jedno, jeśli piracisz to przynajmniej nie chwal się i nie chwal tych którzy to robią. Tak dla pseudoprzyzwoitości.

PS: Swoją drogą jak napisał hopkins jakim idiotą trzeba być by kupować piraty (wiem jestem świadom tego, że to kartridże, a nie głupia płyta DVD czy BR).

Wiadomość Zbił fortunę na handlu nielegalnymi kopiami gier na konsole Nintendo