Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Pora na 3. sezon serialu "The Walking Dead"!

15.10.2012 13:48
1
GameSkate
67
Pretorianin

Biegiem po komiks oraz grę. Serial jest strasznie miałki w porównaniu do tych dwóch pozycji.

15.10.2012 14:07
2
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Wciąż nie mogę wyjść z podziwu, że istnieją ludzie, którym nie tylko ten serial się podoba, ale w dodatku czekali niecierpliwie na kolejny sezon. Mogę tylko domyślać się, że komiksu na oczy nie widzieli.

15.10.2012 14:11
sinbad78
3
odpowiedz
sinbad78
181
calm like a bomb

Mephistopheles - dokładnie
miałem zrezygnować po finale 1 sezonu - ten granat :) bosz...
po premierze 2 sezonu dałem szansę na 4 ep - po nonsensach na farmie - odpuściłem.

Wspaniałości i geniuszu komiksu nie sposób odnaleźć w tym czymś czym jest ten serial.
Pomyśleć że sam autor tak to zwyczajnie, po ludzku... spier...

15.10.2012 14:21
4
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Pomyśleć że sam autor tak to zwyczajnie, po ludzku... spier...

Nie wiadomo w końcu co właściwie robi Kirkman na planie. Niby część rzeczy, które pojawiły się dotychczas, było szkicami jego wczesnych, niewykorzystanych pomysłów, ale to nie trzyma się kupy. Scenarzyści zmieniają się jak w kalejdoskopie i chyba żaden z nich nie rozumie, o co tak naprawdę w Walking Dead chodzi. W sekcji z listami od czytelników panuje cenzura jak za komuny - 120% komiksiarzy uwielbia serial, nieprawomyślnych nie trzeba nawet rozstrzeliwać wraz z ich rodzinami, bo takowych po prostu nie ma. Coraz bardziej zaczynam wierzyć w informacje, które sam wymyśliłem na potrzeby pierwszego kwietnia w wątku o horrorach.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11847910&N=1 [84]

15.10.2012 14:22
Qualltin
5
odpowiedz
Qualltin
22
Centurion

Widzę, że niektórzy bardzo serio odbierają pewne aspekty życia. To jest serial.. Historia, co prawda pierwotnie bardzo stricte trzymała się wersji komiksowej, ale nadal jest to interpretacja twórców, czyjś pomysł, fantazja. To ma bawić, zainteresować, a nie być dziełem sztuki. Nonsensy? Nie znam serialu czy produkcji seryjnej, która w sobie nonsensów nie ma.
Komiks to oddzielna warstwa. Po pierwsze komiksy należy lubić. Jest to forma mniej oczywista co odbiór serialu. Nie można wymagać od ludzi, żeby przeczytali komiks bo oglądają serial czy na odwrót..
Komiks - nie lubię takiej formy. Gra - nie poczułem bakcyla do niej. Serial - chętnie pooglądam totalną rozpierduchę. ;-)

15.10.2012 14:26
6
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

chętnie pooglądam totalną rozpierduchę
No to zdiagnozowaliśmy problem.

[6]
Jeśli przyjąć całkiem realne założenie, że 2 zeszyty = 1 odcinek, to nawet 1200%.

15.10.2012 14:27
Mitsukai
7
odpowiedz
Mitsukai
239
Internet is for Porn

Tu nie chodzi o odbieranie czegos bardzo seria, a o fakt, ze z ekstra komiksu zrobili mierny serial. Ilosc zmian i durnot jakie z tego wynikly sa nie do przyjecia, dla kogos kto czytal komiks. Przyklad pierwszy z brzegu

spoiler start

Shane ginie dokladnie w odwrotny spsoob niz w komiksie, dlaczego, po co...

spoiler stop

o tym ze farma byla przeciagnieta o jakies 1000% niz w orginale nie mowiac.

15.10.2012 14:34
Qualltin
8
odpowiedz
Qualltin
22
Centurion

Mitsukai - Serial po prostu z adaptacji przerodził się w "na podstawie pomysłu...". Nie widzę w tym nic złego. Nikt nie krzyczał na całe gardło od początku do końca, że jest to solidna ekranizacja tego, co znajduje się w komiksie. Nie można spodziewać się, że coś produkowane w celach zarobkowych będzie wyniosłe, idealnie odwzorowujące coś na podstawie czegoś bazuje. Tam zawsze muszą być dograne na siłę sceny, zmiany. Wszystko ma zmienić dramaturgię czy losy niektórych bohaterów. Podkreślam - to jest serial "na podstawie pomysłu", nie adaptacyjny. Już to od dawna widać, więc lament, że jest gorszy od komiksu nie ma sensu.
Strasznie nie lubię sytuacji, w których próbuje się czemuś na siłę wepchnąć szpilę między żebra. Zaraz zrobi mi się pod wpisem syf lamentacyjny nt. światowego kina, telewizji, komiksów, idealnego odwzorowania itp.

15.10.2012 14:35
Qualltin
9
odpowiedz
Qualltin
22
Centurion

Idealnie odwzorowujące coś, na podstawie czego powstało *

15.10.2012 14:37
Mitsukai
10
odpowiedz
Mitsukai
239
Internet is for Porn

Tylko ze jako serial o zombie tez jest slabe. Wiekszosc drugiego sezonu to byly jakies smuty i dramy o farmie na farmie, a nie walka o przezycie w zombie apokalipsie. Komiks nie zawiera w sobie "scen", ktorych nie dalo sie zrobic budzetem serialowym, ale z jakis niewiadomych przyczyn ich nie ma albo sa odwrocone o 180 stopni.

15.10.2012 14:38
Orlando
11
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

Przede wszystkim chodzi o to, że idealne rozwiązania z komiksu zostały zamienione na nic nie znaczące popierdółki.

15.10.2012 14:39
Qualltin
12
odpowiedz
Qualltin
22
Centurion

Ale jest to nadal jedyna produkcja tego typu. Produkcja inna od tasiemców wszelkiego rodzaju. A to, czy jest to słabe, czy nie, ocenia już każdy sam, bo zwraca się uwagę na różne aspekty zależnie od własnych upodobań. Jeden szuka realizmu, inny ton krwi, inny zagmatwanej fabuły. Temat jakości serialu jest tematem nie do zakończenia.
Co do farmy - przeżycie to też psychika. Faktycznie, było tam za dużo tego, ale to nie zmienia faktu, że survival to nie tylko zabijanie zombie. ;-) Co do zmiany historii - widocznie ktoś miał w tym interes, żeby odbiec od historii źródłowej. Tego już nikt nie pojmie i nie uargumentuje.

15.10.2012 14:42
Mitsukai
13
odpowiedz
Mitsukai
239
Internet is for Porn

W komiksie tez glowny wrog to psychika i zombie nie ma tam na kilogramy, a farma to tam moze trwa z 20 minut czytania. O zmianach w postaciach, lub ich braku lepiej nie wspominac.

15.10.2012 14:44
Qualltin
14
odpowiedz
Qualltin
22
Centurion

Mogło też chodzić o to, żeby historię pchnąć innym korytem, a wszystko po to, żeby ludzie nie mogli sobie "przewidzieć" postępów dalszych odcinków czytając komiks. Z pewnością to by diametralnie zmieniło zainteresowanie serialem.

15.10.2012 14:46
15
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Przecież serial przestał być ekranizacją komiksu już w drugim odcinku pierwszej serii, a zarzuty kierowane są nie w stronę rozbieżności z komiksem, a megachujowości samego serialu. To, że scenarzyści nasrali na oryginał i się nim podtarli to jedno, ale ta papka jest beznadziejna sama w sobie. Bohaterowie to zgraja niezdatnych do polubienia kretynów, fabuła przez większość czasu stoi w miejscu, akcja jest zupełnie chaotyczna, production values stoją na średnim, czasem niskim poziomie (zwłaszcza sceny nocne albo dziejące się w lesie), reguły świata przedstawionego zmieniają się w zależności od widzimisię scenarzystów, a jedynymi postaciami, którym można kibicować są zombie.

15.10.2012 14:46
Mitsukai
16
odpowiedz
Mitsukai
239
Internet is for Porn

Moze jest tez prostsze wytlumaczenie, scenarzysci nie dali rady.

15.10.2012 14:47
Qualltin
17
odpowiedz
Qualltin
22
Centurion

Nie każde dzieło pisane da się przenieść na ekran spełniając przy tym wole wydawców/inwestorów i innych szastających kasą. Tyle chyba w temacie komiks a serial.

15.10.2012 14:50
Mitsukai
18
odpowiedz
Mitsukai
239
Internet is for Porn

TWD da sie przeniesc bez ponoszenia ogromnych sum finansowych, to nie space opera wymagajaca efektow za grube miliony. Zreszta wiekszosc miejscowek z komiksu byla w serialu, ba serial mial nawet dodatkowe.
Problemem jest to ze TWD stoi postaciami, ktore jak juz zostalo wspomniane, w serialu obsysaja i sa beznadziejne.
Najlepszy moment z drugiego sezonu, zombi dziwczynka tej brzydkiej baby. Niech o slabosci postaci swiadczy tez ze za cholere polowy z nich nazwac z imienia nie umiem.

15.10.2012 14:55
19
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Swoją drogą, ciekawie wygląda linia obrony za pomocą argumentu licentia poetica, podczas gdy serial jest w tym tak nieudolny, że każde zdarzenie ostatecznie powraca do akcji znanej z komiksu i można bez przeszkód stwierdzić, która wersja została przedstawiona lepiej.

15.10.2012 15:31
Scott P.
20
odpowiedz
Scott P.
126
Generał

Z komentarzy wnioskuje że kolega Qualltin nie przeczytał ani jednej strony komiksu, więc nie zrozumie tych którzy go czytają. Serial przedstawia to co komiks, czyli dramaty ludzkie w czasach epidemii zombie. Jednak różnica między nimi polega na wykonaniu. W serialu za szybko odkryto karty, zmienili (na gorzej) niepotrzebnie kluczowe wątki i charakter postaci. A to właśnie w nich tkwi magia komiksu. W papierowej wersji The Walking Dead niema bezużytecznych ludzi takich jak T-Dog i kretynów którzy myślą że jak wyciągną zgniłe ciało ze studni to woda z niej będzie do picia.
Tak można nie przenosić wszystkiego z komiksu na szklany ekran, ale jak się już odchodzi od oryginału to należy robić to z szacunkiem do niego, a nie na odwal się.

15.10.2012 15:46
21
odpowiedz
zanonimizowany777435
34
Senator

No właśnie - tu nie chodzi o to, że oni są fe, bo odeszli od wydarzeń w komiksie - oni są fe, bo zamiast niektóre sensowne zwroty akcji zostawić takie, jakimi były, to oni silili się na tak denne, kiczowate i wołające o pomstę rozwiązania, że IMO nie miały one tam prawa bytu. Zmiany dla samych zmian, jak ministerstwo edukacji narodowej, psia jego mać. Dlatego dobrze chyba zrobiłem, że najpierw wziąłem się za komiks, bo gdybym zaczął od serialu, potem orgazmicznie wychwalał go nad niebiosa, po czym przeczytał Kirkmana, to chyba brzydziłbym się straconym czasem. Tak - po prostu spieprzyli taką dobrą, gotową bazę, że do dziś nie mogę uwierzyć, że można takie gówno wyprodukować. Dałbym punkt za charakteryzację żombi, jedyny porządny element.

15.10.2012 15:52
Qualltin
22
odpowiedz
Qualltin
22
Centurion

Każdego zdanie szanuje i powtarzam po stokroć zasadę braku dyskusji nt. gustów. Jednocześnie sobie zdaje sprawę z faktu, że czasami nacisk włodarzy na realizator jest tak ogromny, że ciężko przebić się ze świetlaną ideą. Nie rozmawiamy tutaj o komiksie, którego całość jest w gruncie rzeczy zależna od tworzącego, a o serialu, który podlega 1) grupie osób mających władzę 2) ich wizjom 3) prawom marketingu i wszelkim innym odmianom których wspólnym mianownikiem jest sprzedaż i zysk.

15.10.2012 15:54
23
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Dlatego dobrze chyba zrobiłem, że najpierw wziąłem się za komiks, bo gdybym zaczął od serialu, potem orgazmicznie wychwalał go nad niebiosa, po czym przeczytał Kirkmana, to chyba brzydziłbym się straconym czasem.

Jeden taki nawrócony nawet zdążył już się w wątku wpisać. A taki uparty był.

15.10.2012 15:55
Qualltin
24
odpowiedz
Qualltin
22
Centurion

Nastawiliście się jakbym negował komiks, a wychwalał serial. A ja tylko powiedziałem, że lubię serial, a co do komiksu, to tylko fragment na oczy widziałem. ;-)

15.10.2012 16:55
Azerath
25
odpowiedz
Azerath
156
Senator

jest to solidna ekranizacja tego, co znajduje się w komiksie.

Bullshit. To jest właśnie chujowa ekranizacja. Wystarczyło zrobić serial tak, jakby scenariuszem był sam komiks. Jestem prawie pewien, że mielibyśmy nowego "klasyka", którego każdy by wymieniał polecając komuś seriale do obejrzenia. Nie wiem jak można być takim debilem, jak ludzie stojący za serialem, że mając tak genialny materiał, tak koncertowo spieprzyli sprawę. Po co w ogóle zatrudniali scenarzystów jeśli mieli Kirkmana? Czy to ma jakikolwiek sens? I że niby serial skupia się na psychice postaci i w miarę dobrze je kreuje? Bawiąc się małymi plastikowymi ludzikami w wieku sześciu lat nadawałem ich wyimaginowanym bytom większy sens niż w twórcy bohaterom serialu. To, co jest być może największym atutem komiksu, tutaj jest jednym z największych minusów.

I że niby jeśli serial to jakieś popłuczyny, to się lepiej sprzeda? Jakie są te prawa marketingu? Ludzie chcieli serial o zombie i tak czy inaczej, to by właśnie dostali. Z tą różnicą, że gdyby serial nie był popłuczynami, to ludzie by go polecali, może nawet stałby się tematem szerszej dyskusji, gdyby ściśle wzorowano się na komiksie, bo jest tam parę naprawdę mocnych rzeczy. A tak otrzymaliśmy żenujący serial, o którym nikt za pięć-dziesięć lat nie będzie pamiętał. Możesz zapytać kogokolwiek, kto interesuje się serialami i każdy Ci to powie. AMC mogło mieć show, które mogłoby nawet przebić ich genialne Breaking Bad czy Mad Men, ale spieprzyli sprawę. Nasza i ich szkoda.

Powiem jeszcze, że gdybym z dnia na dzień stał się miliarderem, to zaraz po przywróceniu Firefly na antenę kupiłbym wszelkie prawa do The Walking Dead i przypilnował, żeby ktoś kompetentny się tym zajął, bo jak wyobrażam sobie, jak dobrze zrobiony ten serial by wyglądał, to mam ochotę komuś dać w ryj.

Meph - pamiętam jak straciłem dobre pół godziny szukając kiedyś źródła "tej" wypowiedzi Kirkmana.

15.10.2012 19:35
szymonmac
26
odpowiedz
szymonmac
91
g_saberRealisticCombat 3

Najgorsze jest to, że na reboot serii raczej prędko nie ma szans, bo ta kupa ma jednak dużą oglądalność :p

Pomijając sam fakt, że część aktorów jest kompletnie nie dobrana, jak Carol, to jeszcze w ogóle nie rozumiem braku obecności np. Tyreesa, który był świetnie napisaną postacią, a w zamian mamy nijakiego T-Doga.

Z jednej strony scenarzyści odchodzą od serialu tworząc własne wątki, z drugiej zapożyczaja je z komiksu nieznacznie je zmieniając, moim zdaniem całkowicie bez sensu

spoiler start

ot chociażby, jak to, że Dale nie żyje, więc to teraz Hershel straci nogę

spoiler stop

...

Ech, aż mam ochotę przeczytać całą serię od nowa :p

15.10.2012 20:18
Qualltin
27
odpowiedz
Qualltin
22
Centurion

Azerath - nie wyrywaj proszę mojej wypowiedzi z kontekstu. Napisałem jasno, że "Nikt nie krzyczał na całe gardło od początku do końca, że jest to solidna ekranizacja tego, co znajduje się w komiksie", a nie tylko to od słowa "że". Nie manipuluj wypowiedziami na własne potrzeby.

15.10.2012 20:51
Azerath
28
odpowiedz
Azerath
156
Senator

Przyznaję, cytat wyrwany z kontekstu, mój błąd. Zwalam to na nieprzespaną nockę. Zresztą do cytatu odnosi się tylko jedno słowo i bardzo krótkie zdanie, więc obeszło się bez większych szkód. Żadnego manipulowania, a więc i wykorzystywania tej manipulacji na moje potrzeby nie było. Cała reszta wypowiedzi w żaden sposób nie ucierpiała, ma taką samą wartość jak w momencie jej publikacji.

15.10.2012 21:14
Aen
😊
29
odpowiedz
Aen
232
Anesthetize

Wow...Moje opinie o tym serialu można poczytać w paru wątkach na jego temat (niepochlebne, jako że znam komiks), a tymczasem otwarcie sezonu bardzo mi się spodobało. To znaczy może tak - Nie śmiałem się smętnie jak zrobiono wyjątkowy debilizm i nie przewijałem z niesmakiem. Tak czy siak, lepiej. Nie znakomicie, ale lepiej.

15.10.2012 21:31
30
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Fakt, chyba najlepszy odcinek jak do tej pory (co samo w sobie wiele nie znaczy). Wygląda na to, że ktoś w końcu przeczytał negatywne komentarze widzów, bo bohaterowie przestali zachowywać się jak zgraja kretynów, akcja nie jest prowadzona chaotycznie, sceny kręcone w ciemności nie wyglądają jak gówno (fakt, że teraz mieli latarki), a kwestie Sary Wayne Callies ograniczono do minimum.

Szkoda tylko, że posmak gówna wciąż pozostaje, a trzymanie się oryginału przemawia obecnie tyleż na plus, co i na minus przez błędy logiczne i brak konsekwencji w kwestii zachowania zombie.

15.10.2012 21:34
Azerath
31
odpowiedz
Azerath
156
Senator

Aen - mam mniej więcej podobną opinię, jak pisałem w seryjnym wątku o serialach:

Nowy epizod The Walking Dead znacznie lepszy niż cały poprzedni sezon. Tam po pierwszych 15-20 minutach miałem nadzieję, że będzie koniec i bez przerwy spoglądałem na zegar. Tutaj ani razu. Odrobinę więcej logiki, sensu, konsekwencji. Nie oszukujmy się, nadal nie jest dobrze, ale przynajmniej jest w miarę przyzwoicie.

Byłoby całkiem fajnie, gdyby poziom był utrzymany do końca. Kto wie, może twórcy wzięli sobie do serca niektóre negatywne opinie i serial jakoś będzie się dało oglądać bez bólu. Jak na razie jestem optymistą i staram się sobie wmówić, że nie spieprzą tego, ale będzie trudno, gdy zacznie się wątek Woodbury. Miejmy nadzieję, że się pozytywnie zaskoczymy. Jak na razie pierwszy odcinek jest do tego mocną podstawą.

15.10.2012 23:23
Aen
😊
32
odpowiedz
Aen
232
Anesthetize

Dodam jeszcze że scena

spoiler start

zdejmowania hełmu z zombiaka razem z twarzą

spoiler stop

i

spoiler start

odcinania nogi Hershela

spoiler stop

spowodowały wdzięczny uśmiech fana filmów klasy B.
I jeszcze jedno, mała rada do ludzi pokroju autora wpisu na gameplay - Po co smarujesz jakieś bzdury? Byleby smarować? Te "dywagacje" na temat więzienia jako "siedziby Michonne". Matko... Przeczytaj pierwowzór i nie rób z siebie pośmiewiska, kolego :)

15.10.2012 23:42
Zdenio
33
odpowiedz
Zdenio
99
Generał

Trudno, żeby zombie bez zębów i rąk coś dziewczynie z kataną zrobiły :] Mam nadzieję, że nie schrzanią tej postaci... No cóż, ważne, że w ogóle jest w serialu i, że nie gra jej azjatka (no co? Gubernator jest drastycznie inny niż w komiksie...).

15.10.2012 23:42
34
odpowiedz
zanonimizowany871989
0
Pretorianin

Przmeczylem 1 sezon, przemeczylem pare odcinkow 2 , dalem sobie spokoj, gowno jakich malo....

17.10.2012 12:21
Persecuted
35
odpowiedz
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

Komiksu nie czytałem i nie mam zamiaru (nie lubię komiksów jako takich). Serial oglądam od początku i bardzo mi się podoba. Nie obchodzi mnie jego jakość w stosunku do oryginału, ja oceniam go jako twór samodzielny. Czemu mi się podoba?
Lubię filmy i gry o tematyce zombie. Niestety większość tego typu produkcji zawodzi. Z jednej strony wszystko budowane jest w oparciu o schemat Rambo, gdzie bohaterowie przy pomocy zwykłego szpadla wykańczają setki nieumarłych, nic sobie z tego nie robiąc. Z drugiej czerpią garściami ze sztampy i banału znanego z durnowatych horrorów, które od dawna są obiektem żartów, kpin i drwin (np. bohaterowie słyszą hałas więc koniecznie muszą się rozdzielić, najładniejsza bohaterka z całej grupy zawsze przeżyje najdłużej, mimo że będzie cały czas potykać się o własne nogi i piszczeć ze strachu itd...).
Walking Dead jest inne. Nie przypominam sobie bym choć raz podczas seansu pomyślał coś w stylu: "No co wy robicie kretyni, ale facepalm, kto pisał scenariusz?!?" Cała ta opowieść w dużym stopniu odzwierciedla moje wyobrażenie o takiej apokalipsie zombie i jestem pewien że w 95% przypadków zachował bym się tak samo jak bohaterowie serialu. Dzięki temu nawet sceny "przegadane" czy melodramatyczne nie przeszkadzają i nie nudzą. Dla mnie ten serial jest takim Day-Z w świecie filmu, czyli próbą realistycznego ugryzienia tematu, pokazania próby przetrwania apokalipsy a nie heroicznej walki superbohaterów, napakowanej akcją i dowcipasami rzucanymi przez herosów przy okazji ubicia każdego następnego truposza...

Że komiks lepszy? Wisi mi to ;].

PS. W gierkę też grałem, świetna ale epizod 4 mnie trochę zawiódł...

17.10.2012 12:39
36
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Nie przypominam sobie bym choć raz podczas seansu pomyślał coś w stylu: "No co wy robicie kretyni, ale facepalm, kto pisał scenariusz?!?"

Wstrzykujesz sobie fentanyl przed każdym odcinkiem?

17.10.2012 12:48
😐
37
odpowiedz
zanonimizowany777435
34
Senator

zombie i jestem pewien że w 95% przypadków zachował bym się tak samo jak bohaterowie serialu

W razie apokalipsy wolałbym nie mieć ciebie w pobliżu.

17.10.2012 13:07
Persecuted
38
odpowiedz
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

@Up

Dobrze więc, chętnie posłucham co wam się nie podobało i jak wy byście się zachowali... Czekam.

17.10.2012 13:30
39
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Raczej nie byłbym przychylny pomysłowi zebrania się całej grupy przy ognisku na otwartej polanie w ciemną noc, nie pozostawiając nikogo na straży, mając świadomość tego, że wcześniej doszło na tym terenie do ataków.

Silnie preferowałbym nie pozwalanie histerycznie płaczącej kobiecie na trzymanie w objęciach przez pół dnia zwłok jej siostry, które w każdej chwili mogą zamienić się w zombie.

Wybierając obserwatora terenu, wziąłbym raczej pod uwagę osobę, która jest w stanie wypatrzyć liczącą kilkaset osobników hordę zombie z odległości większej niż 100 metrów.

Widząc gnijące zwłoki w studni, pierwszą myślą byłoby znalezienie alternatywnego źródła wody, a nie wysyłanie na niemalże pewną śmierć wartościowego członka ekipy w nadziei na to, że po wyciągnięciu zombiaka, woda w magiczny sposób się oczyści.

Siedząc miliard lat na farmie (serio, co oni tam robili tyle czasu?) prawdopodobnie przyszłoby mi na myśl stworzenie środków prewencyjnych, które zapobiegłyby lub opóźniłyby ewentualny atak (rowy, wały, potykacze, alarmy, również wabiące zombie w odległe miejsca).

Podczas ataku, w obliczu nieuniknionej klęski, przystąpiłbym do planu ucieczki, zamiast pozwalać na to, by krzepki dziadzio z IDKFA strzałami ze strzelby ściągał więcej zombiaków z okolicy niż jest w stanie ubić (może z BFG dałby radę).

Na ustalenie taktycznego poruszania się w grupie podczas eliminacji zombiaków, wpadłbym prawdopodobnie odrobinę wcześniej niż podczas pierwszego odcinka trzeciego sezonu.

Mając w pamięci to, że według pierwszego sezonu zombie potrafią używać przedmioty, biegać i wspinać się po siatce, nie pokładałbym większych nadziei w schronieniu jakim jest więzienie. Oh, wait. Scenarzyści wyszli z założenia, że widzowie to banda sklerotycznych idiotów, więc nie będą o tym pamiętać. Ten akapit można skreślić.

To tak na szybko.

17.10.2012 13:40
Orlando
40
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

Nie zapominajmy o szukaniu w żołądku zombiaka... Właściwie to czego?

Also: Dzielna Lori jedzie uratować męża (jaka za tym logika była?) i wpadając na kamyczek przewróciła samochód. A+

gameplay.pl Pora na 3. sezon serialu "The Walking Dead"!