To nie jest zart ani prowokacja. Wiem ze ciezko w to uwierzyc, bo sam jeszcze niedawno uwazalem swoja zone za wariatke jak mi to mowila... :)
Wlasnie skonczylismy remont, nowa wanna, bateria, kafelki. Od dluzszego czasu zona narzekala ze nie moze wkladac reki do wanny jak w niej jest woda bo ja prad kopie. Ja tego nie zauwazylem, dzis postanowilem wziac miernik i cos posprawdzac. W sumie z pomiarow nic nie wyszlo bo sam nie wiem co mam mierzyc? ale wreszcie tez poczulem. Stoje obok wanny, wkladam palec do wody i czuje mrowienie i klucie jakby prad mi w ten palec szedl.
Wygladaloby na jakies przebicie, ale po kolei:
- kopie mimo ze do wanny nie leci woda (czyli chyba odpada ze prad idzie wraz z woda rurami)
- rury sa plastikowe wiec chyba odpada teoria ze prad idzie rurami
- wanna jest akrylowa wiec tez powinna izolowac
- stoje na kafelkach i na lazienkowym dywaniku, czyli teoretycznie tez nie powinno byc zadnego przejscia pradu...
- nie jest to takze takie chwilowe strzelenie jak sie czlowiek naelektryzuje i dotknie czegos metalowego. Jest to stale uczucie przez sekunde dwie, dluzej nie trzymalem bo malo przyjemne, az lokiec boli.
W internecie znalazlem cos o pradzie w wodzie, ale kurde, w stojacej? W glowie mi sie to nie miesci... Czy moze to byc cos innego dajacego podobne efekty? Jak sprawdzic na mierniku czy faktycznie jest tam prad? Generalnie jak trzymam jeden kabelek a drugim dotykam do kranu to jest do 0.5 V, jak zona trzymala to nawet udalo sie zaobserwowac i 3.0V (tylko bez zartow zeby zarowke podlaczyc) ale to jak szybko zmienialem miejsce dotkniecia na kranie. Czy jak wezwe elektryka to nie bedzie sie na mnie patrzyl jak na idiote? :)
Jesli ktos ma cos glupiego do napisania to prosze sie powstrzymac, pytam naprawde serio. Jesli nie macie serio odpowiedzi to lepiej zeby juz watek spadl na dalsze strony.
Jesli ktos ma cos glupiego do napisania to prosze sie powstrzymac
Więc napiszę coś mądrego - podłącz LEDy zamiast żarówki. Osiągniesz pełną moc :)
Miałem podobnie tylko że ze zlewem. Gdy pralka była podłączona do prądu to jakimś dziwnym sposobem zlew na drugim końcu łazienki kopał prądem. Od tamtej pory wyłączam za każdym razem pralkę. Choć w moim przypadku szło pewnie po rurach bo instalacja stara, metalowa i kopała woda w kranie a nie sam zlew.
Ale u Was kopala woda plynaca z kranu, czy sam kran lub sama umywalka?
Ja miałem także podobną sytuację, otóż miałem kiedyś gazówkę obok zlewozmywaka w kuchni i woda też kopała:P Ile razy ręka odskoczyła :) Po prostu był brak uziemienia :)
EDIT: Zlew nie kopał sam w sobie, ale tak dokładnie nie pamiętam czy bateria też, ale chyba raczej tak....
Wszystko wskazuje na błąd podłączenia uziemienia lub kradzież prądu np przez sąsiada nielegalnym podłączeniem. Po wszystkim lekarz wystawi akt zgonu. Koniec jest blisko.
koniec jest blisko -> Zajmujesz się branżą porno?
Rod: a co to ma wspolnego z tematem watku? :)
Jutro zadzwonie po jakiegos elektryka. Boje sie ze nic nie wykryje i tylko zakasuje za wizyte... :/
Pamiętaj, że elektryka prąd nie tyka.. tylko stara napierd..
http://www.youtube.com/watch?v=Jzz_MVp4fAs
[7] No gurba, jedyny prawilny ziombas w wątku xD
xD
xD xD
koniec jest blisko -> Chciałem się upewnić, że to Ty, bo coś mi świtało, że szukałeś ekipy chętnych na jakieś targi porno. Byłem prawie pewien, ale wzmianka o żonie wzbudziła wątpliwości.
Hehe tak to ja szukalem ekipy na wyjazd :) w koncu nie pojechalem :(
dobra zona w niczym nie przeszkadza ;)
1. zalej wannę wodą
2. sprawdź czy kopie
3. odłącz z gniazdka pralkę
4. sprawdź czy kopie
5. wyłącz światło
6. sprawdź czy kopie
7. wyłącz inne urządzenia w łazience z gniazdka
8. sprawdź czy kopie
9. odłącz przedłużacze z gniazdek
10. sprawdź czy kopie
11. wyłącz korki w całym mieszkaniu
12. sprawdź czy kopie
powiedz na którym punkcie się zatrzymałeś kiedy nie kopie :)
Sulik: Jako ze lazienka jest nowa to oprocz wanny nic w niej nie ma;) a wiec nie ma pralki, ani zadnych przedluzaczy czy urzadzen, jedynie wiatrak i swiatlo gorne.
Przy wylaczonym swietle i wiatraku dalej kopalo, wiec jutro w dzien tylko sprawdze z korkami. Ciekaw jestem bardzo...
Ogrzewanie podłogowe? Zmywarka w kuchni? Takie dwie luźne sugestie. U mnie kopie woda w kuchni kiedy pracuje zmywarka. Prawdopodobnie kwestia braku uziemienia.
Jeśli wyłączysz korki i będzie kopało - to raczej coś od sąsiada (?)
A jeśli wyłączysz kotki i nie będzie kopało - to dalej trzeba się bawić drogą eliminacji :P
Ach ci budowlańcy... Serio, gdyby nei dokłądny opis mozna by pomyśleć, zę to na bank prowokacja... Ale skoro kran teoretycznie nie (?) kopie, to... woda w wannie może zatrzymać ładunek elektryczny, jeśli po drodze gdzieś przepływał prąd?
Też tak kiedyś miałem. I udało się naprawić. Ale za h*** nie mogę sobie przypomnieć co to było. :)
Herr Pietrus ==> Niemożliwe. Tzn. teoretycznie jakiś mikroładunek może zostać zgromadzony w wodzie w wannie, ale byłby on niezauważalny nawet w postaci delikatnego kopnięcia, a co dopiero mrowienia przez dłuższy czas (rozładowałby się natychmiast po zetknięciu z uziemieniem).
All-in na pralke
Ja pierdole :(
Sulik: Jako ze lazienka jest nowa to oprocz wanny nic w niej nie ma;) a wiec nie ma pralki, ani zadnych przedluzaczy czy urzadzen, jedynie wiatrak i swiatlo gorne.
call
Rellik reporting in!
Koniec jest blisko: z tego co czytam, uczucie mrowienia towarzyszące przepływowi prądu odczuwacie niezależnie od tego czy wanna jest sucha, czy wypełniona wodą. W tym drugim wypadku oczywiście odczuwacie go mocniej, ponieważ mocząc np. rękę w wodzie, zmniejszasz jej impedancję. Nie śmiej się na drugi raz z żony, bo nie macie takiej samej impedancji, przez co faktycznie może ona odczuwać niższą wartość napięcia powodującego przepływ prądu rażeniowego.
A teraz do konkretów natury budowlano-elektrycznej:
Nie wiem jaką masz instalację elektryczną i czy posiadasz zabezpieczenie różnicowo-prądowe. Mniemam jednak że różnicówki brak, więc na Twoim miejscu zaczął bym od sprawdzenia które elementy są pod napięciem.
Jeżeli masz gniazdko w łazience, sprawdzasz gdzie ma zero. Jeżeli masz z bolcem to teoretycznie ono też powinno być uziemione, chociaż widziało się cuda gdzie majster dał na niego faze, więc warto się upewnić.
Bierzesz miernik, ustawiasz go na początek na najniższy zakres napięcia przemiennego. Jedną sondę dotykasz np. do kranu, drugą do uziemienia. Jeżeli all jest ok to powinieneś mieć mocne zero, a jak miernik masz chinola to i bez dotykania gdziekolwiek możne Cie pokazać parę volt :P W razie potrzeby oczywiście zmieniasz zakres
Generalnie manewr powtarzasz z rożnymi sprzętami które mogą znaleźć się pod napięciem. Nie sugerował bym się tym że wanna jest akrylowa. Z chemii jestem lebiega, jednak mam wrażenie że akryl wcale tak źle prądu nie przewodzi... No i pozostaje pytanie z czego jest wykonana jej zewnętrzna, a z czego wewnętrzna warstwa.
Mierzymy przy włączonych i wyłączonych korkach i porównujemy.
Okejka, pomierzyłeś coś tam Ci wyszło, coś nie.
Co dalej?
Kolego, jak Cie ramie boli od kontaktu z armaturą to się kurczę* nie zastanawiaj, tylko sprowadzaj kogoś bardziej kontent w temacie niż Ty sam! Niby masz plastik hydraulikę, ale czy wszędzie? Dasz radę obczaić czy jest to przebicie od kabla w ścianie, czy lewy uziom do hydrauliki u sąsiada?
Tak czy wspak: zdrowia życzę, w razie pytań - wal bez wstydu. Aha i buzi dla małżonki że ją wyśmiewałeś! :P
Edit: aha, tak mi się przypomniało... Wiesz że nawet tak powszechny w naszych łazienkach sylikon może być fajnym przewodnikiem?
Jakiś geniusz podłączył uziemienie do rur z wodą lub kaloryfera ot cała tajemnica.
Ja bym nic nie kombinował tylko zgłosił fakt do spółdzielni.
Silikon nie przewodzi prądu, chyba że ten świeży z tuby ale jak wyschnie to już nie.
Poza tym prąd nie ma prawa być poza obudową urządzenia.
Za mocno nie kopie bo wanna jest izolowana od ściany, podłoża.
Jakby stanąć jedną nogą w wannie trzymać kran ręką i drugą nogą na posadce to może być nie wesoło.
Zastosuj się do rady SULIK'a. Tak wykryjesz urządzenie przebijające.
Jak już wykryjesz co nie ma uziemienia (zakładając, że to będzie urządzenie) to:
1. Weź próbnik
2. Wsadź do gniazdka do którego jest podłączone owe urządzenie i sprawdź na którym przewodzie masz fazę (tam gdzie faza to się próbnik zaświeci)
3. Wyłącz korki
4. Połącz w tym gniazdku bolec uziemienia z przewodem NIE FAZOWYM krótkim kabelkiem
5. Właśnie uziemiłeś urządzenia
6. Czas to opić
Posadzilem zone przy wannie a sam wylaczylem wszystkie korki i po kolei wlaczalem. Wynik: na jednym kopie bardzo mocno (miernik odmowil dalszej wspolpracy i powiedzial ze wiecej reki nie wlozy ale udalo sie przekonac ;) ) i jeden kopie lekko (sprawdzone dwa razy).
Wezwalem juz elektryka. :)
...miernik odmowil dalszej wspolpracy i powiedzial ze wiecej reki nie wlozy ale udalo sie przekonac ;)
Używasz rodzonej żony jako miernika napięcia? Himmler by tego nie wymyślił! Koniec jest blisko.
Używasz rodzonej żony (...)
Rodzona żona? Człowiek uczy się całe życie... GOL skarbnicą wiedzy, jak zawsze.
I love your approach, przecież mogłeś sam sprawdzać :D
Biedna żona, chyba całe forum chętnie zrzuciłoby się dla niej na pudełko dobrych czekoladek ;)
o KUWRA!
Gość zamiast sprawdzić bezpiecznie, wykorzystując przeznaczone do tego narzędzia, robi to empirycznie - korzystając z żony jako miernika.
Koniec doprawdy jest blisko - waszego związku, jak tak dalej będziesz robił ;p
Napisz później ile chałupy Ci kuli :D
Rellik - właśnie zapomniałem o tym na co zwróciłeś uwagę, nie trzeba wanny wcale zalewać wodą, wystarczy zmoczyć rękę i przyłożyć do wanny efekt powinien być ten sam.
A co do impedancji, pamiętam z jakiegoś szkolenia, że kobiety standardowo posiadają takową niższą (mają mniejsze opory :P:P), bo mają cieńszą skórę :)
A co do wanny akrylowej, to jest ona z tego co kojarzę wykonana z tworzywa sztucznego wzmacnianego włóknami szklanymi. Więc powinna być izolatorem dla prądu, ale zawsze jest szansa, że w warunkach podwyższonej wilgotności prąd może płynąć też po powierzchni izolatora.
W obronie koniec jest blisko muszę stwierdzić, że bezpieczniej poprosić żonę do trzymania ręki w wannie, niżeli miała by mieszać np. mokrą ręką w bezpiecznikach :P
Uzylem zony bo:
1. Sama pierwsza zauwazyla ten prad, a wiec jest czulszym miernikiem niz ja :)
2. Tydzien temu gdy chcialem zalozyc kinkiet i poprosilem zeby wylaczyla korki uslyszalem mniej wiecej "ale ja nie wiem jak sie wylacza korki". Musialem sam dralowac po schodach, wiec teraz uzylem tego argumentu w druga strone :)
Poza tym ja sie boje pradu ;D
Zwroc uwagę, czy pod domem nie parkuje Ci jakis autobus, jezeli tak, to prawdopodobnie mirencjum Cię troluje z poziomu piwnicy.
Zlokalizowalem za co odpowiedzialne sa "kopiace" korki: za lazienke pietro nizej :(
Dwie łazienki ma, burżuj jeden! ;)
A ja założyłem ze mieszka w bloku....
"kopiace" korki multikill!
[38] no to "miernik" do wanny
i jedziesz po kolei z łazienką niżej wg. schematu z [14] ;)
Zupełnie jak w tym dowcipie:
- Stara, choć no tu szybko!
- No co się stało?
- Potrzymaj przez chwile ten kabel.
- No trzymam, i co dalej?
- A nic, widać faza jest w tym drugim...
Posadzilem zone przy wannie a sam wylaczylem wszystkie korki i po kolei wlaczalem. Wynik: na jednym kopie bardzo mocno (miernik odmowil dalszej wspolpracy i powiedzial ze wiecej reki nie wlozy ale udalo sie przekonac ;) ) i jeden kopie lekko (sprawdzone dwa razy).
GOL najlepszą metodą na lepszy humor. :)
Niezły wątek :)
kjb, to Ty, Azzie?
W ramach ciekawostek taka historia. W moim poprzednim mieszkaniu (wynajętym), była konstrukcja wyjątkowego rodzaju. Geografia mieszkania (w jednej linii):
nisza z wejściem do mieszkania ::: pion wodno-kanalizacyjny ::: prysznic w łazience ::: szafka ze zlew kuchennym ::: kuchenka elektryczna
Mieszkanie na zamówienie właścicielki robił przed naszym wprowadzeniem jakiś "szpecjalista". Aby dostarczyć prąd do kuchenki, od skrzynki elektrycznej pociągnął zwykły przedłużacz podpięty na sztywno przez środek pionu kanalizacyjnego do kuchni. Kostka przedłużacza wypadała wprost pod rurami wod-kan od zlewu. Jedna z doprowadzających miękkich przyłączek akurat kiedyś puściła, ale obyło się bez ofiar w ludziach. Właścicielka nie miała pojęcia o takim przebłysku geniuszu.
W sumie szkoda, że nie zrobiłem zdjęć. I szkoda, że program "Usterka" nie jest kontynuowany. Powinien być!
Mistrz.
Udało ci sie w domowych warunkach uzyskać bardzo potężny i starożytny artefakt zwany "wanną Wassermanna" aka "Wasserwanną"
dobrze, azzie, ale ci sie pomylilo troche, jak internetowe serwisy mowia baby miejsce jest w kuchnia a nie w wanna
Wczoraj byl elektryk, 5 godzin latalismy po pietrach i mierzylismy rozne rzeczy :)
Generalnie jak na dole jest wlaczony prad w gniazdkach i jest woda w instalacji to mierzac kran->zero w gniazdku wychodzilo okolo 60V.
Jak spuscilismy wode z instalacji to na tym samym pomiarze wyszlo 120V. Elektryk zglupial :)
Obecnie na dole wylaczylem bezpiecznik od gniazdek i pomiar kran->zero daje okolo 20V.
Jutro przychodzi inny elektryk :)
No to może ugryź temat z innej strony :)
Jak rozumiem był remont ?
Teraz co było remontowane ? Co dawane na zupełnie nowe ?
Kucie jakieś ?
Kładzenie nowej instalacji ?
Coraz bardziej wydawać by się mogło, że gdzieś jest przebicie między piętrem niżej i piętrem wyżej, albo rura odpływowa albo zasilająca jest blisko jakiegoś kabla.
Patrząc na to co piszesz mogę hmm... pobajdurzyć jedynie. :/
Masz imho więcej niż jedną prostą usterkę w stylu: na jednym kabelku jest przebicie.
Skoro jest taki rozrzut w pomiarach, oraz nadal masz 20V pomimo odłączonego zasilania na dole to nie ma bata żeby nie wystąpiła jakaś sytuacja krzyżowa.
Nie było mnie przy pomiarach, nie wiem gdzie gość mierzył i jak to wyglądało, ale że miał niższe napięcie przy wypełnionym pionie jestem w stanie zrozumieć.
Keep us posted, fajny przypadek.
Przewiduje żmudne poszukiwania i jak ktoś z rozmachem i ułańską fantazją weźmie sprawę w swoje ręce to całą instalacje w chacie każe Ci wymieniać :D
Z elektrykiem jeszcze byla niezla jazda. Mial taki maly zolty probnik do badania gdzie jest prad. Na dole sprawdza zero w skrzynce: jest ok, pradu brak. Podlaczamy pod zero w skrzynce kabel, ciagniemy na gore, sprawdza zero w kablu... jest prad :) sprawdza pozostale dwie zyly: jest prad :) a na dole byla podlaczona tylko jedna zyla do zera w skrzynce :)
Doszlismy do wniosku ze probnik sie nadaje do... To nic ze dwie godziny z tym probnikiem latal i jakies dziwne wyniki mu wychodzily: tu gniazdko ma zero zle, tu dobre zero, o tu juz niedobre itp itd :>
Generalnie mamy dwie teorie:
1. Ktos kiedys podlaczyl zero do rury. Debil jakis chyba bo rury plastikowe, ale moze akurat jakis kranik metalowy byl i mu sie skojarzylo ;) a teraz woda idzie prad...
2. Gdzies moze jakies zawilgocenie w kablach jest, uszkodzona izolacja i idzie w sciane. Ale w takim razie skad w wodzie ktora idzie plastikowa rura? :/
Generalnie bardzo dziwna sprawa...
Udalo sie :)
Dla potomnosci napisze co zrobilismy:
1. Wyciagnelismy kabel zerowy z gniazdka i zmierzylismy napiecie kran->zero: wyszlo ok 60V.
2. Caly czas mierzac napiecie wylaczalismy po kolei bezpieczniki, az wyszlo ze napiecie jest na dwoch obwodach: 60V przy wlaczonych gniazdkach pietro nizej i 20V przy oswietleniu pietro nizej.
3. Otwierajac puszke, rozlaczajac wszystkie kable od gniazdek i laczac je po kolei wyszlo ze winne sa gniazdka w lazience.
4. Jedno gniazdko bylo nie uzywane, wiec kabel zostal odlaczony na stale a do drugiego gniazdka zostal pociagniety nowy kabel od drugiej strony.
5. Naprawa gniazdek sprawila ze przy wlaczonym oswietleniu dolnym napiecie kran->zero wzroslo do ok 25-30V.
6. Wlaczajac po kolei przelaczniki na dole wyszlo ze przebicie jest na kablach do kinkietow, ktorych nigdy nie zamontowano (po prostu ze sciany wystawaly kable).
7. Jako ze usterke powodowal kabel ktory nie byl tak naprawde uzywany, zostal rozlaczony na stale.
8. Aktualnie po naprawie powyzszych na polaczeniu kran->zero, jest napiecie 2,5-3V. Wydaje mi sie ono bezpieczne, wiec na razie je zostawiam tak jak jest, do dalszej obserwacji.
Przyczyna obu usterek mogla byc woda ktora lala sie z gory na gniazdko i kabel do kinkietu. Z tym ze woda lala sie dwa, trzy lata temu, wiec na pewno sciana wyschla. Blizej nie wiadomo jak prad niosl sie po scianie i wchodzil do wody w plastikowych rurach...
Ja robię w branży elektrycznej. I powiem...Bardzo przydałaby mi się twoja żona. Po co kupować drogie sprzęty.
Zona ma wiele innych featursow ;)
Jak przyjdzie teściowa powiedż że zrobileś jej kąpiel z olejkami :D
Ja pierdziu... szkoda ze nie da się jak w komputerach format c: - zburzyć domu i postawic na nowo...
Polscy "fachowcy"...
W sumie... Ale czasem to jednak nie pomaga. A niestety - tylko w świecie wirtualnym postawienie systemu i instalacja paru programów trwa krócej niż zabawa w usuwanie wirusa :P
