Wbija się w główki naiwnemu narodowi, że bank jest pewną i godną zaufania instytucją, a parabank to siedlisko zła, przekrętów, lichwy i doprowadzania ludzi do ruiny. Wygląda to na zwalczanie konkurencji przez banki za pomocą propagandy.
A przecież nie trzeba wielkiej wiedzy ekonomicznej speców ekonomi, by wiedzieć, że zasadniczą różnicą między tymi biznesami jest skala oszustwa. Pozostałe czynniki, jak lichwa, pranie brudnych pieniędzy, wspomaganie terroryzmu itp pozostają bez zmian.
Proszę mi nie wciskać tekstów typu "gwarancje KNF", "zabezpieczenia państwowe", bo to nie zadziała, gdy nagle 70% klientów zechce odebrać swoje pieniądze i lokaty. Sytuacja wtedy wygląda identycznie jak w klasycznej piramidzie.
Bo jeśli aż 70% klientów chciało by to zrobić, to znaczy, że są zwykłymi baranami. A baranom nie ma po co dawać jakichkolwiek gwarancji.
Nie trzeba również wielkiej wiedzy ekonomicznej, trzeba jednak czytać od czasu do czasu gazety, żeby pamiętać jaką to bezpieczną kasę oszczędności wykombinował pewien pan 20 lat temu. A skoro się emerytem wtedy nie było, to teraz jest to żadne wytłumaczenie, jak się jest wpierdol o całe oszczędności życia. A skoro się wrzuca wszystkie jaja do jednego koszyka a po drugie nie pamięta podstawowych rzeczy, to znaczy że jest się baranem - wychodzi w sumie na jedno - a więc jest się samemu sobie winnym i nawet z czystym sumieniem można takiemu powiedzieć - "a dobrze ci tak".
Proszę mi nie wciskać tekstów typu "gwarancje KNF", "zabezpieczenia państwowe", bo to nie zadziała, gdy nagle 70% klientów zechce odebrać swoje pieniądze i lokaty. Sytuacja wtedy wygląda identycznie jak w klasycznej piramidzie.
no nie bardzo, bo jak 70% klientow zechce odebrac pieniadze to dostana czesc lub calosc swoich oszczednosci (w przypadku Polaka wiekszosc dostanie calosc= zapraszam do zapoznania sie z ustawa).
w przypadku parabankow nic nie masz zagwarantowane, mozesz rownie dobrze zostac z niczym. Nie ma jakichkolwiek gwarancji, a o ewentualny zwrot mozna jedynie droga sadowa wystapic.
w przypadku bankow nie musisz, masz zagwarantowane ustawowo ile pieniedzy dostaniesz.
dokładnie, w przypadku banków masz gwarancję odzyskania 100 tys. euro w czasie do 20 dni
w parabanku swoich pieniędzy możesz sobie szukać na kajmanach ;p
Dessloch --> no nie bardzo, bo jak 70% klientow zechce odebrac pieniadze to dostana czesc lub calosc swoich oszczednosci (w przypadku Polaka wiekszosc dostanie calosc= zapraszam do zapoznania sie z ustawa).
Dobra, dobra. W ustawie wszystko pięknie wygląda, a w życiu by się okazało, że to martwe prawo, bo brak kasy. Może jakieś papiery by ludziom wręczali do wypłaty za ileś tam lat...
a propos bankow i ich pewnosci lokat i inwestycji : http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12271803,_Z_wplaconych_30_tys__zl_zostalo_mi_20___Klienci_banku.html
Dessloch : to prawda tylko ze nikt nie dodal kiedy :)
polecam jednak doedukowac sie czytajac stosowna ustawe.
musialaby pasc zlotowka, zeby faktycznie stalo sei to prawo martwym (a dokladniej hiperinflacja)
Belert-> tylko ze to juz nie jest lokata czy inwestycja a de facto ubezpieczenie.
Bank malo etycznie postapil a sprzedawca zlamal prawo. IMO spokojnie do wygrania w sadzie.
tak naprawde wszystkie formy oszczedzania w lokatach strukturyzowanych na okreslony czas TRZEBA zakladac z gory, ze zerwanie przed terminem grozi utrata czesci srodkow.
Tutaj nawet glupi amber gold nic tak naprawde zlego nie robi teoretycznie... jesli ktos podpisuje umowe i chce zerwac przed terminem to po prostu musi zdawac sobie sprawe, ze straci czesc pieniedzy. Jest to oczywista oczywistosc.
Dla mnie to bardizej wyglada na celowe sianie paniki, zeby ludzie zrywali umowy... amber gold dzieki temu dostaje gratis kase. Klienci ktorzy nie spanikuja i tak dostana swoje, wiec wlascicielom amber goldu nic nie grozi... Piramida idealna:) To oczywiscie zakladajac, ze pieniadze de facto nie wyplynely... Tego niestety narazie sie nie dowiemy. Panika moze byc rownie dobrze siana przez amber gold:)
Problem polega na tym ze w polsce konsument jest pozostawiony sam sobie .NIe ma zadnj organizacji ktora by bronila jego interesow.Jak np. u niemcow.
Stad mamy kielbasy w ktorych jest wszystko a nie ma miesa i mamy zrozpaczonych ludzi ktorzy potracili jak na nich duze pieniedze i w zamian za to radzi im sie dokladnie czytac podpisywane umowy.I najlepiej ustawy.
Problem w tym ze mila pani w banku sie spieszy jest kolejka a tu drobnym maczkiem jest wpisane 3 strony gedzie 90 % informacji jest niepotrzebna a te potrzebne sa pod sam koniec utkane.
Nikt z tym nic nie robi.
Konsument czyli zwyczajni ludzie sa sami gdy sie okazuje ze poniesli straty.
Powstaje pytanie dla kogo sa instytucje pasntwowe ? Dla bankow i przedsiebiorcow ?Czyich interesow bronia ?
Zaraz, zaraz. To gdyby doszło do run'u na banki to Polacy odzyskaliby całość albo większą część swoich prawnych środków płatniczych ?
Runnersan [ gry online level: 102 - Generał ]
Tylko w bankach, które mają gwarancje RP
To co to za banki, że potrzebują rządowych gwarancji ? :(
...
Aha, czyli z bankami i "pieniądzem jest wszystko w porządku i nie ma co się bać ? Uffffff
*Tylko w bankach, które należą do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, czyli de facto we wszystkich poza SKOKami, Amber Goldami i innymi tego typu przekrętami
To co to za banki, że potrzebują rządowych gwarancji ? :(
...
zle ujete. Jest to swoim sposobem "licencja" na prowadzenie banku. To nie jest tak, ze nagle budzet panstwa musialby wykladac pieniadze.
Fundusz gwarancyjny ma na to srodki.
tak samo jesli masz ponad tysiac euro to idz do innego banku (musi byc oddzielna "licencja", nie moze to byc ten sam bank = bre/mbank np) i z kolejnym tysiac euro.
jak masz duze oszczednosci to i tak mozesz spac spokojnie bo bodajze od tysiaca do 22 tysiecy euro gwarancja wynosi 90%
a malo kto posiada ponad 22 tysiecy euro wiec my maluczcy mozemy spac spokojnie lub trzymac w oddzielnych bankach te 22tys euro.
aczkolwiek jest ut kruczek. bo wszystko ladnie pieknie, ale jak system bankowy caly upada i faktycznie by trzeba odzyskiwac srodki z wielu bankow od funduszu gwarancyjnego to jest wysoce prawdopodobne ze Polska upada i rownowartosc tych 22 tysiecy euro bedize i tak gowno warta:)
wiec jest to tylko zabezpieczenie zeby ludzie spali spokojnie.
ale jak zacznie sie wszystko walic to bankructwo i budujemy od nowa:)
Tak mirencjum, bo banki trzymaja wszystkie pieniadze z lokat w sejfie, a mnoza je, bo garnitury chodza dookola nich i pocieraja je pytkami.
Z lokat tworzone sa kredyty. Kredyt sie splaca dlugo. Bank ma tak wszystko obliczone, zeby pieniadze ze splacanych kredytow, wystarczaly na lokaty dobiegajace konca plus 5-6 procent zysku dla bankow. Jak nagle ludzie chca zrywac lokaty, to bank pieniedzy z pod ziemi nie wygrzebie.
HuangKaiJie --> Bank ma tak wszystko obliczone, zeby pieniadze ze splacanych kredytow, wystarczaly na lokaty dobiegajace konca ...
Tak ma bank obliczone, że jak nawet wszystko pada na ryj to państwo podkłada prezesom poduszkę by miękko lądowali za pieniądze podatników. Dlatego nie boją się ryzykownych inwestycji, nie boją się utraty płynności i ucieczki klientów.
Jest to swoim sposobem "licencja" na prowadzenie banku. To nie jest tak, ze nagle budzet panstwa musialby wykladac pieniadze.
Fundusz gwarancyjny ma na to srodki.
To dlatego jakiś czas temu w Hiszpanii była mega sraczka kiedy ludzie zaczęli wyciągać pieniądze z banków?
Ale w sumie spoko, wszyscy się złożymy na dokapitalizowanie i będzie git malina.
moim zdaniem nie. Jak upada, to trzeba mu pozwolic i pieniadze wyplacic z funduszu gwarancyjnego. Po to powstal.
dlatego w roznych miejscach jest dobrze trzymac pieniadze. Zreszta oszczednosci siedzace na lokatach to pieniadze marnujace sie... wiec nikt myslacy majac duza kase nie trzyma tego w jednym miejscu.
Co panstwo doklada? Nawet wielkim kryzysie bankowym w latach 20, czy 30, banki i fundusze gwarancyjne, po paru latach, splacily wszystkie swoje zobowiazania :)
Jak upada, to trzeba mu pozwolic i pieniadze wyplacic z funduszu gwarancyjnego. Po to powstal.
Jakby bank tylko trzymaniem pieniędzy się zajmował to pewnie tak, ale z racji tego, że udziela kredytów różnego rodzaju, to taki upadek pociągnąłby za sobą problemy dla firm i osób .
Te wszystkie staruchy pokazywane w telewizorze wydymane przez ambera to niezłe chciwusy, chcieli duzy procencik na złocie hahahahahah
ja rozumiem młody chciwy ale stary???
Jakich pieniędzy?
Kolejny raz trzeba przypomnieć że takiej ilości pieniędzy nie ma, nie było i nie będzie.
Banki nie mają "pieniędzy", banki mają tylko "gwarancję" że dostaną "pieniądze" jakby co, reszta to lewar.
Obywatele są płatnikami tego całego bałaganu, oni i tylko oni, zapłacą ile będzie potrzeba. Bankructwo banku nie obciąża bankiera tylko podatnika, bankructwo państwa też finansowane jest przez tegoż samego podatnika.
Obywatelu w banku nie posiadasz niczego oprócz zapisów że Ci się należy, w skrócie mówiąc, jak w dowcipie, nie stracisz ze swojego konta ani grosza, ale dla równowagi, również nic z niego nie wypłacisz.
Gotówkę trzeba trzymać w skarpecie w zdywersyfikowanych walorach i w kruszcu, resztę przepić i roztrwonić.
Jakby bank tylko trzymaniem pieniędzy się zajmował to pewnie tak, ale z racji tego, że udziela kredytów różnego rodzaju, to taki upadek pociągnąłby za sobą problemy dla firm i osób .
proste. Bank wtedy zwieksza oprocentowania kredytow lub kazde natychmiastowa splate i koncowy obywatel obrywa albo sprzedaje dom, albo przenosi sie do innego banku.
a pozniej jak bank uznaje, ze nie jest w stanie oddac pieniedzy to wkracza fundusz gwarancyjny i traca tak naprawde tylko ci co mieli bardzo duzo pieniedzy.
nie bank.
Pozniej po upadku banku kredyty sa przejmowane przez kogos innego i tyle.
bank upada, obywatel zwykly troche traci, bogacz duzo traci. I karawana jedzie dalej.
problem sie zaczyna gdy upada wiekszosc bankow.