Mroczny Rycerz powstaje - recenzja - Batman odchodzi z podniesioną głową [SPOJLERY!]
drugi zwiastun to film 'Sęp" a film żeczywiscie warty obejrzenia w cinema ;)
@Zdenio. Wiesz, czekaliśmy tylko aż jakaś bomba wybuchnie. Nic nie poradzę, muzułmanie kojarzą mi się z terroryzmem. Tym bardziej, że osobiste doświadczenia z nimi też mam niezbyt dobre.
Co mi się podobało szczególnie:
(...)
Wszystko co działo się w więzieniu-studni.
Seriously? Jedno z wiekszych w historii zbiorowisko niedorzecznosci - od skladania zlamanego kregoslupa przez cios piescia w nery, do wiezienia w dziurze, z ktorej nikt nie moze uciec przez kilkadziesiat lat, mimo braku straznikow (a jakos wiezniowie sa karmieni i pojeni), scian idealnych do wspinaczki, i liny zamontowanej kilka metrow od gornej krawedzi? Do tego teleportacja prosto do Gotham po ucieczce (mimo, ze dostep do miasta jest pilnowany przez wojsko i policje), i tajemnicze odzyskanie stroju i gadgetow.
Wow, niektorych latwo zadowolic:)
Czy Panowie musza tak napierdalac tymi recenzjami Batmana? Moze sie umawiajcie - jeden robi recenzje Batmana, inny innego filmu, przeciez nikt nie bedzie tego wszystkiego czytal.
a czy ty musisz wszystkie czytac? kazdy ma swojego ulubionego recenzenta i kazdy ma prawo wyrazic swoje zdanie
wysiak
W tym filmie jest nie więcej niedorzeczności niż w poprzednich częściach. Są one nawet wpisane w gatunek akcja/sci-fi. Film ma świetną fabułę i jest świetnie zrealizowany. Z powyższych błędów tylko jeden można uznać za trafny: to, że tak mało osób uciekło z więzienia. Bruce nie miał złamanego kręgosłupa tylko przetrącony jeden z kręgów czy coś w tym stylu. Przecież Bruce to Batman! Spec od bycia niezauważalnym. Przedostanie się do miasta to dla niego żaden problem. Niektórych nie da się zadowolić.
film był... dobry.
Nie do końca tego oczekiwałem od części wieńczącej trylogię.
Spore dłużyzny, zakończenie, twist... choć był to nie zrobił na mnie dużego wrażenia i nie było żadnej fajnej sceny akcji, która zapadłaby mi w pamięci.
W TDK taką sceną była chociażby dachująca ciężarówka czy sprzątanie budynku z komandosów przez Batmana no i scena otwierająca z Jokerem... było tego trochę. W TDKR nie było nic fajnego. Przynajmniej Bane ratował całość.
MatiZ815 --> Mi wbrew pozorom nie jest wcale tak trudno dogodzic, na przyklad dwa pierwsze nolanowskie Batmany dogodzily mi calkiem dobrze, w przeciwienstwie do tego. Moze dlatego, ze wlasnie nie mialy zbyt wielu niedorzecznosci - POZA tymi, wpisanymi w gatunek i konwencje. Swietnie rozumiem, ze ogladam film o facecie, przebierajacym sie w kostium nietoperza, i gromiacym przestepcow z uzyciem gadzetow, ktore sie CIA nie snily. Nie narzekam zatem specjalnie na superhelikopter, manewrujacy pomiedzy budynkami z predkoscia rakiety ziemia-powietrze. Nie narzekam na fakt, ze Alfred ostrzegal Batmana z wielka pewnoscia siebie o tym, ze Bane jest od niego na pewno grozniejszym wojownikiem, mimo, ze Alfred nigdy nie widzial jak walczy Bane - ani jak walczy Batman (bo zawsze zostawal w posiadlosci gdy Wayne lecial/jechal na akcje). Nie narzekam na mnostwo innych rzeczy, ktore sa bzdurami, ale mieszcza sie w konwencji. Narzekam na bzdury, ktore wlasnie kompletnie psuja konwencje i klimat, a ktorych mozna bylo latwo uniknac, poprzez tylko staranniejsze przemyslenie scenariusza, scenografii, i generalnie lepsze przylozenie sie do realizacji. Czy jestes w stanie wytlumaczyc dlaczego przez kilkadziesiat lat(!) nikt z wiezniow nie wpadl na pomysl przewieszenia liny do wspinaczki blizej gornej krawedzi tej studni w wiezieniu "piekle na ziemi", w ktorym Bane spedzil iles lat w ciemnosci, mimo doprowadzonej tam elektrycznosci? Wytlumaczysz kto wypral mundury policjantom uwolnionym z kanalow, a ich samych ogolil i wykapal, zanim kazal im szarzowac jak idiotom na tumblery Bane'a? Jest jeszcze mnostwo takich pytan, ktore sa spowodowane zwyklymi niedorobkami w tym filmie, ktory pretendowal do 'realistycznej' ekranizacji historii Batmana. Dozo wiecej, niz bylo w poprzednich dwoch czesciach.