12 lipca 1945 roku rozpoczęła się tzw. obława augustowska, czyli pacyfikacja Suwalszczyzny przez NKWD i Armię Czerwoną, wspierane przez „ludowe” Wojsko Polskie. W jej wyniku zatrzymano 2 tys. osób. Gen. Abakumow, naczelnik Głównego Zarządu Kontrwywiadu "Smiersz", zaproponował szefowi NKWD Ławrentijowi Berii następujące rozwiązanie sprawy zatrzymanych AK-owców: „ Wszystkich ujawnionych bandytów, w liczbie 562 ludzi, zlikwidować. W tym celu zostanie wydzielony zespół operacyjny i batalion wojsk Zarządu "Smiersz" 3. Frontu Białoruskiego, już przez nas sprawdzony w trakcie wielu działań kontrwywiadowczych. Tow. Gorgonow i Zielenin do dobrzy i doświadczeni czekiści i to zadanie wykonają”. Następnie prawie 600 podejrzewanych o powiązania z AK-owskim podziemiem wywieziono i zamordowano w nieznanym do dziś miejscu. Zbrodnia ta – największa dokonana na Polakach po II wojnie światowej – zyskała miano „drugiego Katynia”.
Jako, że miało to miejsce w moim rodzimym regionie tworzę o tym wątek. Warto przypominać o tym wydarzeniu, ponieważ nie jest one raczej zbyt utrwalone w pamięci Polaków.
Cześć i chwała Bohaterom!
Ciekawe w której ramówce stacji TV znajdzie sie wzmianka o tych wydarzeniach ?
Ciekawe w której ramówce stacji TV znajdzie sie wzmianka o tych wydarzeniach ?
w żadnej
bardziej bulwersujące jest to że wczoraj miała miejsce rocznica Krwawej Niedzieli z 1943 roku, gdy Ukraińcy w bestialski sposób wyrżnęli wiele Polaków, cywili.Zaatakowali ponad 200 miejscowości.Ofiary kaleczono i nabijano na pale.
Króciutka wzmianka była aby w teleexpresie.
Hańba.
Nie ma to jak wybiórcze i selekcyjne traktowanie własnej historii.
do tego wydarzenia nawiązywałem;)
ale wczoraj jednak był reportaż o rzezi Wołyńskiej . TVN info godz 23 25
Nie rozumiem takiej chęci rozpamiętywania wydarzeń okrutnych, strasznych, wszelkiego rodzaju klęsk, masakr i zbrodni na naszym narodzie - przy jednoczesnym braku cieszenia się i świętowania naszych zwycięstw i sukcesów.
A są jakieś rocznice mordów dokonywanych na ludności cywilnej (podejrzanej o rzekomą współpracę z Niemcami) przez żołnierzy AK? A kiedy wspominamy pomordowanych Ukraińców? A może o takich aspektach historii Polski nie wspominamy? Bo nasza historia to tylko Wiedeń, Husaria, wrzesień 39, Katyń i Powstanie Warszawskie?
Zapomniałem, że Polska historia jest szlachetna i nieskazitelna niczym biel naszej ukochanej flagi. Polak zawsze był bity, więc zawsze miał rację. Zawsze walczył bohatersko i do ostatniej kropli krwi. I tak już zostało, że o wstydliwych momentach w naszej historii się nie mówi.
Wolę zakłamaną historię niż jej fragmenty.
W ogóle w Polsce powiedzieć/napisać cokolwiek złego nt. Bohaterskiej Niepodległej zawsze Walczącej Rzeczpospolitej Polskiej Nieważne Której to jakby ubrać się w różowe stringi, wejść w przemarsz neonazistów i złapać kilku za jaja.
takie zakłamania historii
Ktoś już mówił Polakom o takich zakłamaniach... czy to nie był nasz przyjaciel zza wschodniej granicy? Jego rzekome mordy i zbrodnie to też były według niego kłamstwa.
Nie ty nic złego nie napisałeś.
prócz tego ze sugerujesz mordy AK
>A są jakieś rocznice mordów dokonywanych na ludności cywilnej (podejrzanej o rzekomą współpracę z Niemcami <
czyli co kolaboracja jest rzekomą współpracą a wyrok sadu podziemnego państwa mordem ?
sugerujesz również ze te pomordowane dzieci i kobiety byłe winne swojemu losowi
>A kiedy wspominamy pomordowanych Ukraińców?<
tu nie wiem o czym mówisz samoobronie czy akcjach odwetowych ?
A TO ZE PIEPRZYSZ JAKIŚ SWOJE KOCOPOŁY WYKORZYSTUJĄC DO TEGO WĄTEK POŚWIĘCONY POMORDOWANYM ZASŁUGUJE NA OPLUCIE
Ksionim i reszta -
ale tu chodzi o coś innego
patrzcie:
Katyń - heca w telewizji, filmy, wspomnienia, tragedia narodowa
Powst. Warszawskie - to samo, niemal święto.
a najstraszliwsze ludobójstwo w dziejach czyli Rzeź Wołyńska?
licha wzmianka w teleexpresie...... a dlaczego? bo może to popsuć dobre stosunki z ukrainą (celowo z małej, nie szanuję kraju który stawia pomniki ludobójcom)
Katyń i Powstanie przy tej rzezi to nic, ukraińcy zanim zabili Polaka wykłuwali mu oczy, itp. dzieci piekli żywcem na ruszcie, wieszali za jelita itp. i tak było w każdej wiosce nie było tak jak w katyniu że dostałeś kulkę w potylicę i umarłeś, oni męczyli Polaków przez wiele godzin.
ale o katyniu się za przeproszeniem sra w mediach przez cały dzień, czy o powstaniu a o Rzezi nic, no bo jak to nasi kumple ukraińcy by się obrazili.
http://65-lat-temu.salon24.pl/
gorąco polecam lekturę, na głównej macie 1 notkę, kliknijcie wszystkie notki tam bedzie więcej
dzień próby - nic nie rozumiesz, nie ekscytuj się tak. Mam szacunek do ofiar Obławy Augustowskiej, chodź przyznam szczerze, że nigdy o niej nie słyszałem.
Nurtuje mnie tylko jedno - chwalebne rocznice obchodzimy z hukiem, inne wydarzenia pamiętamy, ale mocno je upiększamy, jeszcze inne, te, o których nie chcemy pamiętać - ich nie pamiętamy.
Jest wiele potwierdzonych przypadków, że żołnierze AK dokonywali brutalnych mordów, gwałcili i palili wioski. O tym się nie mówi, bo oni sami o tym nie mówią. Były AKowiec przyznał - robiliśmy to. Inni tego nie zrobią, bo dla nich i większości Polaków AK to byli nieskazitelni żołnierze walczący o niepodległość. Zapomina się, że to byli zwykli ludzie, tacy jak wszyscy, i ciemne strony działalności AK też są. Ale to przemilczamy.
Dlaczego? Bo Polacy są obciążeni historycznymi kompleksami. Polskę zawsze gnojono, bito, podbijano, palono, najeżdżano i okupowano. Byliśmy takim chłopcem do bicia na podwórku zwanym Europa. Dlatego dla Polaka takie tematy są bardzo delikatne. Dlatego o historii Polski mówi się albo dobrze, albo wcale. I nigdy nie umniejsza się zasług Polaków, zawsze się je wyolbrzymia. Wszędzie w historii szuka się polskich akcentów (jak to nieszczęsne Monte Cassino). A momenty, których powinniśmy się wstydzić są zapomniane.
Jak ktoś nie rozumie to ja nie wiem jak mu to lepiej wytłumaczyć. I tak znajdzie się ktoś, kto skomentuje "głupi jesteś", splunie na lewą stronę i wróci do młócenia w Skyrima czy cokolwiek innego. Nikogo nie przekonam to swoich racji i wcale nie zamierzam. Wyjaśniam tylko motywy swojego postępowania.
Wracając do mordów dokonywanych przez Ukraińców - nie zapominajcie, że dla nich byliśmy takim samym agresorem jakim dla nas była III Rzesza czy ZSRR. Historia jest widziana z wielu perspektyw, ale my wybieramy tylko tą, która najbardziej nam odpowiada.
(celowo z małej, nie szanuję kraju który stawia pomniki ludobójcom)
Eh, no właśnie o tym piszę. Dla nich to są bohaterzy, bo walczyli o niepodległość Ukrainy okupowanej przez Polaków. To, że brutalnymi metodami - trudno. Trzeba wreszcie przyznać do tego, że Polska nie jest tak idealnym, honorowym sąsiadem. Polacy wykorzystywali podobne metody. Czytałem kiedyś o grupie, która jeździła do Berlina podkładać bomby na ulicach. Kto był celem? Oczywiście cywile. Alianckie naloty na Drezno i Tokio - kogo miały zabić? Na wojnach się morduje i tyle.
To ty zrozum że możesz założyć wątek i roztrząsac zbrodnie i czcić ofiary,
co do zbrodni AK > to pewnie ze sie zdarzały jak w każdej arm byli maruderzy i bandyci.Tylko przy okazji nie zapomnij założyć wątku o podszywaczach z AL , masowej kolaboracji żydów itd
"Na wojnach się morduje i tyle. "
14 lipca o godz. 16:00 na antenie TVPINFO
"Czas Pamięci" w reżyserii Ewy Szakalickiej, film opowiada o mordzie w Podkamienickim klasztorze i o problemach z uczczeniem zmarłych"
Ksionim >> przeczytasz może zrozumiesz czemu służyły akcje odwetowe i zamachy w berlinie ( tak na marginesie to akcje na cywili były wyjątkami niestety nasi wrogowie nie mieli takich dylematów)
Dziś i jutro mija 69. rocznica pacyfikacji Michniowa.
12. i 13. lipca 1943 roku niemieccy okupanci spalili położoną w sercu Gór Świętokrzyskich wieś oraz zamordowali niemal wszystkich jej mieszkańców (na pomniku upamiętniającym to wydarzenie wypisano 203 nazwiska ofiar, wg innych źródeł zabitych mogło być nawet do 230 osób).
Akcja nazistów była "karą" za aktywne wspieranie żołnierzy Zgrupowań Partyzanckich "Ponurego" i "Nurta", którzy walczyli w okolicznych lasach. Pierwszego dnia zamordowano (zastrzelono bądź spalono żywcem) ok 100 osób, głównie mężczyzn. Na wieść o michniowskich wydarzeniach partyzanci pospieszyli z pomocą. Zanim jednak zdołali pokonać kilkukilometrowy dystans dzielący obóz na Wykusie z Michniowem, Niemcy zdążyli opuścić zniszczoną wieś. W gniewie i frustracji zdecydowano się na błyskawiczną akcję odwetową. Nocą pod wsią Łączna zatrzymano pociąg relacji Warszawa-Kraków i zastrzelono ok. 180 Niemców. Nieroztropnie na zniszczonym pociągu partyzanci umieścili napis "Za Michniów". Rankiem 13. lipca niemiecki oddział wrócił do Michniowa i dokończył zniszczenia wsi, paląc ją doszczętnie i mordując pozostałych mieszkańców. Najmłodszą ofiarą rzezi był 9-dniowy Stefan Dąbrowa...
Dziś w Michniowie znajduje się Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskiej, które aktualnie jest rozbudowywane.
Ksionim -> pokaz mi kraj który buduje swoja historie, opowiada ją wspominając i celebrując wstydliwe momenty? Chyba chory jesteś żeby takie rzeczy robić. W większości te ochydne czyny były nie udziałem całego narodu i nie miały żadnej, ale to żadnej aprobaty oficjalnych władz czy nawet pożadnej ludności. To że degeneraci kogoś zabili albo ktoś kolaborował to nie powód żeby o tym trąbić, trzeba budować pozytywną opowiećś o swoim narodzie a czyny haniebne potępiać i nie celebrować w mediach. Gdyby robić tak jak chcesz to tylko wzbudzasz u ludzi niesłuszne kompleksy i brak dumy narodowej, pewności siebie w towarzystwie międzynarodowym wynikające z cztynów jakiś przypadkowych szumowin, którzy wcale nie wystepowali w imieniu Niepodległej Polski tylko w jakims swoim ciemnym interesie.
A te czyny NKWD były oficjalnie aprobowane przez oficjalne władze czyt Stalin, Beria. I nie można tego pomijać bo ludziska potem robią sie naiwni i klientystyczni.
w 100% zgadzam się z Ksionimem - pisałem już podobne teksty i wiem Ksionim że zostaniesz tylko obszczekany przez podwórkowe burki i na tym się skończy ;) Niestety albo przyznasz rację - polacy to rycerze nieskalani, zawsze, wszędzie i w każdej sytuacji - CO ZŁEGO TO NIE MY KURWA!!1, albo zostaniesz zwyzywany od najgorszych..
A co do tematu - trzeba pielęgnować bardzo dobre stostunki polsko rosyjskie i polsko ukrańskie jakie wywalczył dla nas prześwietny i najlepsiejszy rząd, a nie wspominać jakieś nic nie znaczące niby (bo przecież nie udowodnione) mordy. Po co to? Może drugi Katyń z tego będzie i znów samoloty pilotowane przez pijanych pilotów będą skrzydłami o brzozy zaczepiać... po czym fala samobójstw przetoczy się po kraju.
Moderator powinien imho usunąć ten kłamliwy i godzący w naszą wspaniałe stosunki międzynarodowe ze wschodem wątek!!
Ksionim, coś ci się proporcje pomieszały, po polskiej stronie zginęło 50-60 tyś naszych rodaków, a po ukraińskiej 2-3tyś ukraińców, z czego gros to terroryści z UPA, i oczywiscie zdarzały się przypadki gdy ginęli też w "odwecie" (celowo w cudzysłowie, bo dowództwo AK zakazało stosowania akcji odwetowych uderzających w cywili) ukraińscy cywile (nie wiadomo jak wielu)
wniosek jest taki, nie można powiedzieć, że ukraińcy byli naszymi ofiarami w równym stopniu, bo zwyczajnie zginął ich promil wobec liczby zabitych polaków.
Rzygac mi sie chce od rocznic gdzie Polakow pomordowano. Karwa czy Polacy to najwieksze cipy na tej planecie? Tu Polakow mordowali, tam mordowali, jakim cudem wogole ten narod jeszcze zyje, jak sie daje mordowac przy kazdym konflikcie.
Setki frajerow dalo sie zabic w Katyniu, tysiace idiotow dalo sie zabijac w powstaniu warszawskim itd itp.
Kiedy Wy sie wreszcie nauczycie ze ten kto sie daje zabijac to frajer, bohaterem jest ten kto zabija wrogow i zyje dalej aby jego dzieci zabijaly kolejnych frajerow.
Swietuje sie zwyciestwa a nie porazki. Nic dziwnego ze w tym kraju nic sie nie moze udac, jak jedyne co sie swietuje to rocznice dostania wpierdol.
Pokazcie mi rocznice kiedy to Polacy zrobili jakies masowe mordy, z przyjemnoscia beda ja swietowal jako jedno z nielicznych osiagniec tego narodu. Tylko nie mowcie ze zawsze bylismy takimi cipami ze nigdy nikogo nie wymordowalismy.
"a nie wspominać jakieś nic nie znaczące niby (bo przecież nie udowodnione) mordy"
powiedz że to ironia
"Kiedy Wy sie wreszcie nauczycie ze ten kto sie daje zabijac to frajer, bohaterem jest ten kto zabija wrogow. "
jak śmieli dać sie zabić
(21) trzeba być kretynem, by nie widzieć różnicy pomiędzy świętowaniem, a obchodzeniem rocznicy.
Setki frajerow dalo sie zabic w Katyniu, tysiace idiotow dalo sie zabijac w powstaniu warszawskim itd itp
nie setki baranie, a tysiące.
po polskiej stronie zginęło 50-60 tyś naszych rodaków, a po ukraińskiej 2-3tyś ukraińców
Ufff to dobrze. Bo przez chwilę zacząłem się źle czuć. Że my takie mendy, ale jednak nie bo te 3 tyśie przy naszych 50 tysiącach to Nic.... Promil... Winni... Dobrze, dobrze, my biedne ofiary. Jednak tak z drugiej strony rodzi się pytanie skąd tyle naszych ofiar, na naszych terenach? Skoro kresy nasze to czemu tylu zabito? Gdzie była wtedy nasza partyzantka... Choć może te kresy to jednak nie nasze? Może ludność miejscowa ... ekhm... przepraszam zwierzęta z ukrainy (zawsze z małej) przeważały? Toż to być nie może!
No cóż Koko Dżambo i Święte Biało-Czerwone zawsze ofiary!
Pichtowy --> Racja trzeba budować wizerunek oparty na pozytywnych aspektach. Więc budujmy na nich bo jest ich całkiem sporo. Jedak tu dzieje się coś innego. Tak jak wspomina "koniec". Zawsze historie o tym, kto i ile razy nam w dupala dał a i to często w kontrowersyjnych okolicznościach. Przy okazji trochę wybielania i ładnie wychodzimy na niewinne ofiary. My zawsze dobrzy a wszyscy inni źli i zawsze przeciw nam.
Nasza historia nie jest na pewno nieskazitelna. Na wiele rzeczy spuszcza się zasłonę milczenia - jak na przykład kilka punktów żądań III Rzeczy wobec Polski i kompletnie zadufane stanowisko polskich władz, głównie MSZ na czele z ministrem Beckiem. Niewiele ludzi zdaje sobie sprawę, że butność ówczesnych polityków doprowadziła do tragedii własny naród. Chociaż tak do końca nie wiem, czy słowo "własny" można odnieść do wszystkich.
Trael > ty oczywiście nie wiesz co sie stało z nasza partyzantka na Wołyniu ? podpowiem NKWD i kolaboracja . Zerknij chłopie na mape i zobacz jak przebiegały granice RP
wiesz może jaki napis widniał na bramie Lwowa a może również tak łaskawco oddasz lubelskie, Bieszczady i usprawiedliwisz mordy dokonywane na miejscowej ludności przez UPA ( wyobraź sobie za np w Lubelskiem nasza partyzantka była mocna AK,BCH, NSZ i AL a mimo to nie przeprowadzali akcji odwetowych na ludności cywilnej)
Jeszcze uzupełnię 50 K to bardzo ostrożne szacowanie ofiar są tez mówiące o 200 K , niestety strona Ukraińska nie ułatwia IPN owi zadania w tej sprawie. Natomiast 3 K po stronie Ukraińskiej to nie ofiary odwetów a samoobrony oraz wyroków na zbrodniarzach .
jestem bardzo ciekawy materiałów dotyczących mordowania przez Polaków . tyle tu sie mówi o tych haniebnych praktykach > poproszę więc a jakieś linki
edit.
MacioraMZ > o które konkretnie punkty chodzi ?
Trael,
ale jednak nie bo te 3 tyśie przy naszych 50 tysiącach to Nic.
większość z tych 3tyś to terroryści z UPA - reszta zginęła na skutek samorzutnych akcji odwetowych tak chłopów jak i pojedynczych oddziałów AK - oczywiście żal ich, tak jak i niemieckich zbombardowanych miast, no ale jak ktoś sieje wiatr musi się liczyć że zbierze burzę.
Jednak tak z drugiej strony rodzi się pytanie skąd tyle naszych ofiar, na naszych terenach? Skoro kresy nasze to czemu tylu zabito? Gdzie była wtedy nasza partyzantka.
bzdura, a jak mieli nasi partyzanci, ganiać za partyzantką ukraińską skoro nawet niemcy nie mogli jej wyłapać? jak mieli obstawić wszystkie wsie?
Choć może te kresy to jednak nie nasze? Może ludność miejscowa ... ekhm... przepraszam zwierzęta z ukrainy (zawsze z małej) przeważały?
co za bzdura, a jakie to ma znaczenie? ukraińców mogło być nawet tam 300mld liczy się skala rzezi, a nie ilu tam zamieszkiwało ludzi i jakiej byli narodowości - a może to że było tam węcej ukraińców, to ich to jakoś usprawiedliwia?
ps. poza tym widzę, że doskonale zostałeś wyszkolony przez GW - tam gdzie ponieśliśmy procentowo 95%ofiar , okazuje się, że byliśmy takimi samymi zbrodniarzami co UPA - brawo!
ps2 tą metodą można też nas zrównać z nazistowskimi niemcami, przecież też ich mordowaliśmy, bombardowalismy, strzelaliśmy do nich - więc jesteśmy tak samo winni jak oni, przecież nie ważny jest kontekst przyczynowo skutkowy.
Nasza historia NIE jest nieskazitelna, bo w przypadku zdecydowanej większości narodów można znaleźć wydarzenia, które chwały nie przysparzają. Podobnie, jak wydarzenia i ludzi którzy zasługują na pamięć.
Wiele krajów też woli pokazywać się od lepszej strony, lub milczeć na temat ciemnych kart swojej historii.
Tak naprawdę, jak dla mnie, umiejętność zarówno cieszenia się z klęsk jak i mówienie o tym, co było złe świadczy o pewnej dojrzałości, wyzbywaniu się kompleksów.
W końcu jaki sens ma wyłącznie pielęgnowanie mitów i ukazywanie siebie jako jedynych sprawiedliwych, czy też zabawa w Chrystusa Narodów? Jesteśmy niepodległym krajem, nie takim znowu słabym, małym czy pozbawionym tradycji narodem więc nie musimy czepiać się mitów. Możemy śmiało spojrzeć przeszłości w twarz i powiedzieć jasno, że mieliśmy momenty wielkie, mieliśmy i nikczemne.
Nie musimy się bać, że ktoś spojrzy na nas źle z tego powodu, zaleją nas obce hordy pozbawione szacunku albo jeszcze inne licho.
Krytycznie można patrzeć na te kraje, w których o ciemnych stronach w ogóle się nie mówi, albo zamiata pod dywan jak tylko można.
Na zakończenie: pamiętajmy o ofiarach. Bo o takich wydarzeniach TEŻ dobrze czasem przypomnieć.
Hayabusa > oczywiście że tak i zachęcam do stworzenia wątku a nie szczanie na groby pomordowanych ( o ile takowe są)
Mapę widziałem wiele razy. Granice RP były zaiste ciekawe jednak nie miały wiele wspólnego z ludnością, która zamieszkiwała te tereny. Jak widzę spory problem dla wielu to zrozumienie pojęcia czemu, tylu Polaków zginęło, czemu nie miał ich kto bronić i skąd to się wszystko wzięło. Przecież kresy NASZE! Warto jednak byłoby jednak zaiste spojrzeć obszerniej na historię.
jestem bardzo ciekawy materiałów dotyczących mordowania przez Polaków . tyle tu sie mówi o tych haniebnych praktykach > poproszę więc a jakieś linki
Przyłączam się do apelu! Też chętnie poczytam.
@Manolito
no ale jak ktoś sieje wiatr musi się liczyć że zbierze burzę
To samo zawsze powtarzam.
bzdura, a jak mieli nasi partyzanci, ganiać za partyzantką ukraińską skoro nawet niemcy nie mogli jej wyłapać? jak mieli obstawić wszystkie wsie?
A no to wiele wyjaśnia. Więc dobrzy musieli być ci Ukraińcy, że na naszych terenach, nasi nie mogli ich wytropić.
co za bzdura, a jakie to ma znaczenie? ukraińców mogło być nawet tam 300mld liczy się skala rzezi, a nie ilu tam zamieszkiwało ludzi i jakiej byli narodowości - a może to że było tam węcej ukraińców, to ich to jakoś usprawiedliwia?
No cóż jakby to powiedzieć. Skala jest zależna od pewnych liczb. Warto było by się im przyjrzeć. Zastanowić się dlaczego tak a nie inaczej. Czy to kogoś sprawiedliwa? Nie. Jednak może warto mieć w pamięci to co napisałeś wcześniej "no ale jak ktoś sieje wiatr musi się liczyć że zbierze burzę".
poza tym widzę, że doskonale zostałeś wyszkolony przez GW
Zostałem wyszkolony przez WNS na Uniwersytecie Śląskim. Tyle na temat szkolenia.
tam gdzie ponieśliśmy procentowo 95%ofiar , okazuje się, że byliśmy takimi samymi zbrodniarzami co UPA - brawo!
No cóż "no ale jak ktoś sieje wiatr musi się liczyć że zbierze burzę". Szczególnie dobrze to widać jak przestaje dominować siłowo i role się odwracają.
Pomijając fakt, że zbrodnia pozostaje zbrodnią, niezależnie od liczbowej licytacji.
i proszę bardzo, niczym nie sprowokowani ukraińcy napadli na niczego nie spodziewających się bezbronnych cywli - kobiety, dzieci, starców i wymordowali toporami 95% ze wszystkich ofiar rzezi wołyńskiej (i do tego systematycznie mordowali nas przez blisko 3miesiące), a mimo tego staliśmy się takimi samymi sprawcami jak UPA - brawo!
Manolito -> A i racja. Po co rozmawiać o przyczynach? Lepiej pogadać o skutkach. My dobrzy oni źli. Ot obraz "polskiej historii". To jest dopiero BRAWO!
no to dawaj nam przyczyny!
co usprawiedliwia taką rzeź?
co nas zrównuje z UPA?
dlaczego stawiasz znak równości pomiędzy napadającym a napadniętym?
czym zawiniły, te polskie dzieci, kobiety i starcy ukraińcom?
Przeczytałeś to co napisałem już wcześniej? Nie. Bo i po co? Dokonałeś analizy? Nie. Lepiej walnąć z jednego zdania, dopisać wyimaginowane teksty o usprawiedliwieniu, które narodziły się gdzieś w twoim umyśle. Może powinienem sam siebie zacytować? Czy to kogoś sprawiedliwa? Nie. Jednak to potwierdza, że mówiąc nieładnie masz w d.... to co ktoś pisze. Stworzyłeś sobie jakiś obraz, przy okazji łącząc moją osobę z GW. Może tą wieczorną porą nie będę burzył twojej wizji dobrej historii naszego pięknego kraju? :)
w jednym z opisów tamtych wydarzeń znalazłem przyczynę > Polacy byli dobrymi i majętnymi gospodarzami ......
pewnej nocy przyszli Banderowcy wymordowali całą osadę a za nimi okoliczni Ukraińscy chłopi przyjechali furmankami po dobytek . Następnie osadę spalono tak ze dziś nie ma nawet śladu .
Taras Fedorowicz, Chmielnicki - lista zbrodni z obu stron jest długa jak pamięć pokoleń. W końcu padło i na nas.
no to proszę cię, żebym miał jasność, odpowiedz mi jeszcze raz na te pytania i będzie po sprawie.
co usprawiedliwia taką rzeź?
co nas zrównuje z UPA?
dlaczego stawiasz znak równości pomiędzy napadającym a napadniętym?
czym zawiniły, te polskie dzieci, kobiety i starcy ukraińcom?
Trael - ukraińcy byli za Niemcami, mówi ci coś SS Galizien? - jednostka SS złożona z ukraińców - współczesny plakat obok
poczytajcie sobie blog mohorta który podałem, tam są nawet opisy odwetów AK, którzy jednak w tych odwetach nie nabijali dzieci na pale...jak ukraińcy
http://loktar.nowyekran.pl/post/54392,huta-pieniacka-najwieksza-zbrodnia-na-wsi-polskiej
tu opis pogromu Huty Pieniackiej
jednak zdarzały się przypadki ze Niemcy chronili Polaków, np. wydano dekret aby UPA zaprzestała tak okrutnych mordów na Polakach (sic!)
raz zdarzyło się takie kuriozum że Polskiej wsi broniła przed UPA, jednostka złożona z wehrmahtowców i AK-owców, tak razem......
Tej przyjemnej praktyki mogli się nauczyć bowiem nieco wcześniej od Polaków egzekwujących swoje prawa do Ukrainy w przeszłych stuleciach. Ty też nieco poczytaj i spojrzyj na historię w nieco szerszym kontekście niż tylko wybrany kawałek, który Ci pasuje.
Tej przyjemnej praktyki mogli się nauczyć bowiem nieco wcześniej od Polaków egzekwujących swoje prawa do Ukrainy w przeszłych stuleciach. Ty też nieco poczytaj i spojrzyj na historię w nieco szerszym kontekście niż tylko wybrany kawałek, który Ci pasuje.
Maziomir - nic nie usprawiedliwia tak okrutnych mordów na cywilach, więc teraz my jedźmy na Rosję bo przecież kiedyś nad nami panowali, byli dla nas źli, to mamy prawo jechać tam, pozabijać ich dzieci a ich torturować godzinami.
UPOwcy mordowali tylko dla sadystycznej przyjemności, mordowali nawet czasem w morderczym szale ukraińców, którzy nawet nie pomagali Polakom...
tu macie najbardziej przerażającą notkę, ludziom ze słabymi nerwami nie radze czytać:
http://65-lat-temu.salon24.pl/86748,mysterium-iniquitatis-czy-w-czlowieku-drzemie-demon
Ciekawe, czy tylko w Polsce można znaleźć ludzi, którzy narzekają, że mamy czelność wybielać sobie historię przesadzając w drugą stronę i robiąc z Polski jakiegoś bandytę a skalę światową. Każdy kraj tak robi bo ma w dupie to co mniejsi myślą bo wiedzą, że jak zwalić na innych to za 100 lat się utrwali i będzie cacy. Jak II wojna światowa która zaczęła się nie w 39 a w 41 albo "nazizm to nie my". Historia kłamie, deal with it. Jeśli mam do wyboru kłamliwą wersję, która pokazuje mój kraj z lepszej strony albo wersję jakiś frustratów, którzy w imię idei które nie istnieją, stawiają naród w złym świetle to wybieram pierwszą. A że to kłamstwo? Ojej świat się na pewno popłacze. Tak samo jak płacze nad polskimi obozami śmierci albo nad chwalebnym poświęceniem armii czerwonej w wyzwalaniu okupowanej Polski. Silniejszy ma ZAWSZE rację i żaden naród nie doszedł do potęgi przez bycie szlachetnym.
W jakim swietle stawia nasz narod obchodzenie co miesiac jakiegos pogromu? Zebysmy jeszcze potrafili to wykorzystac jak zydzi ktorzy teraz sobie na wszystko moga pozwolic.
Czego uczy naszych dzieci nasza historia, ktora sobie podobno sami ulozylismy? Ze prawdziwy Polak nie wygrywa, on sie daje zabic. Oddanie zycia za nic, to szczyt jaki moze Polak osiagnac. A ulubione intelektualne zajecie to przebijanie sie ilu i gdzie naszych wiecej zginelo.
Jedno jedyne zwyciestwo swietowane i jak sie nazywa? CUD! To faktycznie cud ze wygrali, bo Przeciez Polacy tylko cudem moga wygrac. Bo zawsze tylko licza swoich zabitych.
Polska historia to historia frajerow dla narodu frajerow. Nie chce aby moje dzieci uczyly sie takich rzeczy. Wstyd po prostu.