Myślałem nad kupnem jednej, grubej starczającej na długo powieści w klimatach fantasy/ sci- fi.
Myślałem na Grą o tron (niestety, jedyne 10 tomów) i nad Dune/ Diuną (jedyne 20 tomów, tak mówi "ciocia" Wikipedia) i nad Metro 2033 (2034 to gniot i spin-off). Więc możecie podać tytuły innych powieści? Harrego, hobbita i ogólnie tolkiena a także Wieśka przeczytałem
"Lód" Dukaja.
I ewentualnie, jak uda się gdzieś dorwać, co prawda trzy opasłe knigi, ale za to też doskonałe. A dokładniej "Czerwony Mars", "Zielony Mars" i "Błękitny Mars" Robinsona, wydany u nas kiedyś przez Prószyńskiego.
cykl o Enderze z genialna "Gra Endera" na czele
calkiem niezly jest tez cykl "oko jelenia" pilipiuka
Może Kroniki Czarnej Kompanii? Wydanie zbiorcze w 4 tomach posiada wszystkie 9 tomów
mery <- jak dla mnie lepiej sie zapoznać z jakąś wczesniejszą powieścią/opowiadaniami Dukaja prze "Lodem"...
Ja też polecę klasykę: Zajdel. Bardzo lekki język, nie jest w ogóle trudne w odbiorze, czyta się zarąbiście, a Cylinder van Troffa to w ogóle cudo.
Jak lubisz "Siewcę", to dawaj dalej Kossakowską, także "Pan lodowego ogrodu"(oraz inne teksty) Grzędowicza(jej męża :P) jest fajne.
Dobre długie sf? Diuna. Ale ostrzegam po pierwszym tomie może zrazić. Coś krótszego? "Ubik" Dicka. Dla mnie książka życia. Zawsze to polecam :)
Joe Abercrombie - Bohaterowie, Zemsta najlepiej smakuje na zimno itp, książki lekko strawne i zarazem niezłe cegłówki (objętościowo), z cyklu: przeczytać i zapomnieć.
typu przeczytać i zapomnieć - 'koło czasu' jordana
takie trochę bardziej ambitne - 'malazjańska księga poległych' eriksona
Niedługo Fabryka Słów wyda książki, których akcja dzieje się w systemie Warhammer 40.000. Z tego polece cykl o komisarzu Gauncie oraz Inkwizytorze Eisenhowerze.
Szukam, jakby to ująć, one-shota. jednej książki, która jest kompletna. Tak więc może się zdecyduję na Lód. Opis książki sprawia, że wydaje mi się interesująca.
[14] - podpisuje sie pod tym cyklem wszystkimi posiadanymi konczynami. Najlepsza seria jaka czytalem kiedykolwiek.
A czy można przeczytać tylko Grę o Tron, czy jak w Wiedźminie nie zrozumie się wyjaśnionych później wątków?
Gra o Tron to zaledwie początek, a w ostatecznym rozrachunku i tak przeczytasz całość, bo będzie skręcało "co się stało dalej". ;)
A jakieś inne, nietypowe, nie stereotypowe fantasy, jak mówiłem one-shot, czyli powieść kończąca się na jednym tomie? Najlepiej grupa, 500, 600+
Ale czemu tak? Musisz koniecznie akurat kupić tylko jedną książkę? Jakiś problem z dostępem do bibliotek? Tyle powieści od Lema, Zajdla, Huberatha, Oramusa...
'Lód' to rzecz kolosalna zarówno w treści, jak i w formie, jeśli chodzi o fantastykę(a w sumie ogólnie beletrystykę, w końcu nominacja do Nike znikąd się nie wzięła), i jest też takie ryzyko, że może "zrazić" do reszty Dukaja... Poleciłbym raczej jakąś wcześniejszą jego powieść(mniej trudne w odbiorze cegły): 'Czarne oceany' albo 'Inne pieśni'. Albo tom opowiadań(ale też cegła) - Król bólu.
Lód Dukaja?
Ktoś to poleca? Powodzenia, książka na pewno nietypowa, ale nie znam osoby która przez to dzieło przebrnęła. Sam podchodziłem raz - 100 stron i dałem sobie siana - na cholerę się mam męczyć, szkoda życia.
Od siebie polecam cykl Honor Harrington (jakieś 17 tomów) - oczywiście jak lubisz military space opera.
Oraz cykl Sten (6-7 tomów już nie pamiętam) - też military ale akcje dzieją się na planetach, pierwszy tom słaby potem się ładnie rozkręca.
Powodzenia, książka na pewno nietypowa, ale nie znam osoby która przez to dzieło przebrnęła.
:D :D :D
Tak jak napisał Fett - Czarna Kompania, wydana w 4 tomach zbiorczych. Z tym że części 1-4 są bardzo ciekawe i przyjemne, ale 5 i 6 nieco nużące (może dlatego, że czytałem tylko i wyłącznie tę serię?). Następne są ponoć nawet nieco gorsze, nie wiem jak z ostatnimi. PO 6 częściach zdecydowałem od Cooka odpocząć i obecnie czytam Plewy na wietrze - bardzo ciekawa fantasy napisana staropolszczyzną. Ogólnie są 4 części, kolejne nawet nagradzane Zajdlem.
Trylogia Achaja też się czyta bardzo dobrze.
Achaja to właściwie tylko pierwszy tom jeszcze daje radę... a potem takie to jakieś nie wiadomo co
http://miczkus.blogspot.com/2011/11/drew-karpyshyn-mass-effect-podniesienie.html
http://miczkus.blogspot.com/2011/11/miroslav-zamboch-owcy-recenzja.html
Wiem, wiem kryptoreklama :) Ale książki są świetne. Wiem - dość krótkie, ale warte przeczytania. Generalnie gorąco polecam Žambocha - ma już na koncie kilka książek. Nie wiem jak z ich jakością i długością, ale po przeczytaniu "Łowców" skłaniam się ku temu, że chyba źle nie jest.
Z dłuższych - "Lód" Dukaja. Cholerstwo długie jak stąd do Nieba, ale całkiem wciągnąłem się nawet.
Od momentu przeczytania Rozgwiazdy stalem sie goracym fanem Wattsa. I choc Rozgwiazda to 1. czesc trylogii, wiec zapewne odpada to zapraszam do przeczytania 'Ślepowidzenia'. Sam bym wciagnal jakby byla w e-booku do kupienia :(
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/29530/slepowidzenie
Ponawiam
Zastanawiam się nad Metro 2033. Napisałem, że 2034. Czy warto przeczytać obie?
@berial6 Czy warto przeczytać obie?-> IMHO tak. 2034 to nie gniot, choć po przeczytaniu jej miałem wrażenie, żę faktycznie nie miała w sobie tego czegoś, co miało Metro 2033. Choć obie knigi są naprawdę niezłe i czytając je dość mocno się wciągnąłem, to uważam, że 2034 jest nieco słabsze. Ale tylko trochę. I raczej nie jest spin-offem. Metro 2033 Piter( http://metro2033.pl/piter/ksiazka/ ) czy Do Światła( http://metro2033.pl/do-swiatla/ksiazka/ ) to spin-offy. Metro 2034 to bodaj prequel 2033, ale tutaj akurat nie jestem do końca pewien.
A zna ktoś coś jeszcze? Ambitniejsze fantasy/sci-fi w którym nie ma filozofowania?
Cykl Honor Harrington Webera. To ma już chyba ze 20 kilka tomów, a każdy po jakieś 500 stron.
Jeżeli na podstawie gier, to Warcraft. Władca Klanów jest niezły.
berial, a możesz mi w końcu odpowiedzieć, czemu to musi być tylko jednotomowa powieść i akurat musisz ją kupować? Na wyjazd chcesz tachać cegłę?
Ja polecam "Do światła" Diakowa(uwaga! dodatkiem do książki jest epilog do M2033), a jak nie czytałeś to pierwszą część - Metro 2033 (obie stanowią zamkniętą całość)
Ja kupiłem wczoraj "Grę o tron" Martina ,przeczytałem na razie tylko 50 stron ,ale wciąga i zapowiada się naprawdę nieźle , nie tylko za sprawą uniwersum ,ale sposobu pisania autora ,który jest przystępny dla odbiorcy.
cykl o Koniaszu Miroslava Zambocha, polecam!
Jedna książka, okrutnie gruba ;) Autor Neal Stephenson - tytuł "Cryptonomicon". Mały popis tego jak wyobraźni można użyć w służbie historii i literatury ;) Gdyby było mało - napisał cykl "Żywe Srebro" - to jakby Dan Brown, tylko sporo poprzeczek wyżej ;)
A gdyby Kosmos wabił, to poczytać Gene Wolfa, choćby cykl "Księga Krótkiego Słońca" - można w niej znaleźć to co do niektórych nie dochodzi - jak jego ogrom, łącznie ze zmiennością i czasem, może wpływać na ludzkie dzieje ;)