Właśnie przeszła kolejna rocznica bitwy o Monte Cassino, w zasadzie całkowicie przysłonięta kolejnymi awanturami w sejmie, wzajemnymi oskarżeniami o wszystko i nic, i głupawymi rozgrywkami Palikota przybijającego akt apostazji do drzwi kościoła. Czy naprawdę nic już w tym kraju się nie liczy za wyjątkiem głupoty polityków?
Media wolą pokazywać głupotę polityków niż "jakąś tam rocznicę" .
Tak po mojemu.....
Pewnie będzie jakaś większa impreza z okazji siedemdziesiątej rocznicy to wtedy pokażą.
|4| -------> Ale przecież o Lenino biło się to "niesłuszne" wojsko, więc o jakiejkolwiek rocznicy można zapomnieć.
[5]
Hah ... Standardowa manipulacja symbolami. Większość osób przez wydźwięk samego "Monte Casino" nie analizuje wnikliwie treści ,a bez opamiętania je akceptuje.
Tak a propos to polscy zolnierze nie zdobyli Monte Cassino...
Walczyli o ta pozycje bezskutecznie podobnie jak oddzialy przed nimi... Zajeli je po tym gdy w wyniku oskrzydlenia pozycji przez aliantow Niemcy sie z klasztoru wycofali. Legenda sie sama dorobila i zapewne dla niektorych stala faktem.
Notabene mamy w historii wiele zwycieskich bitew o ktorych jakos juz nikt nie pamieta. Bitew ktore byly w wielu wypadkach przelomowymi dla losow naszego kraju. Przy nich ta, jakby krwawa nie byla, wyglada bardzo mizernie i de facto byla zupelnie niepotrzebna. Tej pozycji w ogole nie trzeba bylo szturmowac, zreszta jak pisalem wyzej zostala oskrzydlona, i bylo to kompletne marnotrawstwo zycia ludzkiego. Cala ta bitwa byla wynikiem bledow w dowodzeniu aliantow i absurdow podczas ladowania pod Anzio.
Wiec jesli swietujemy ja to swietujemy legende a nie fakty. Nie swietujemy "zdobywcow" tylko hekatombe niepotrzebnych ofiar ludzkich. W czym ta bitwa notabene sie kwalifikuje do tych calych "obronnych".
Jesli chcecie poczuc sie prawdziwymi patriotami i wzywac do "swiecenia co swiete" to doprawdy mozecie znalezc wiele wartosciowszych tematow. Jednak bardziej odleglych w historii, nie majacych patriotycznych piosenek, legendarnych otoczek i z pewnoscia trudniej bedzie o nich uswiadamiac
Sinic - to dlatego, że Monte Cassino stało się symbolem dla walczących z komunistycznym reżimem, symbolem który oznaczał bunt i niezgodę na istniejący stan rzeczy. Potrzebowaliśmy takiego w tamtych czasach.
Swoją drogą zastanawia mnie jak można było się wdrapać w pełnym oporządzeniu na tę górę pod ogniem - jest naprawdę stroma i wynosi się z samego poziomu morza.
W sumie to się nie dziwię - z czasem się zapomina, nie widzę sensu hucznego obchodzenia tej rocznicy. Odsieczy wiedeńskiej też dziś nie obchodzimy.
[10]
Grunwaldu tez nie. Po co swietowac zwyciestwa? Ale za to jak pieknie przegrywamy, az sie lezka w oku kreci.
EDIT:
z Grunwaldem ofc. chodzi mi o zakres ogolnopolski, wiadomo ze jest impreza lokalna
[11] No właśnie Grunwald obchodzimy, to była jedna z większych (jeśli nie największa) bitew średniowiecznej Europy, w dodatku wygrana przez wojska polsko-litewskie. Co roku odbywają się inscenizacje, jest o tym w telewizji i radiu. Co do Monte Casino - bitwa jak bitwa, zwycięska, aczkolwiek krwawa. Pamiętać o historii należy, ku przestrodze. Ale czy świętować? Nah, wg mnie nie ma takiej potrzeby.
pochwalę się moim dziadkiem, który z Armią Andersa przeszedł całą drogę, walczył również m.in. pod Monte Cassino.
Wzmianki jakieś tam były....
TV woli wojny PiS-PO niż rocznicę ważnej bitwy, ale co się dziwić, kiedy to było?
Good gooooood gooooooooood (niska gardlowa tonacja)
Nie pamiętajmy o zadnych wydarzeniach z historii Polski albo w ktorych brali udzial polacy. Za to poprosze wiecej przekazow z walentynek, halloween, columbus day, forth july... yes yes... wszystko co związane z nami dyskredytujmy, umniejszajmy, wysmiewajmy, wlasnie o to chodzi.... good goooooood goooooood (znów ten niski gardłowy głos).
http://www.youtube.com/watch?v=WW1h4iKeMZ0
Adamus minela rocznica zdobycia Moskwy i bitwy pod Kluszynem - najwiekszego triufmu polskiego oreza w historii i ostatnio hold crow rosyjskich zygmuntowi staremu - rzecz bez precedensu w historii i polski i Rosji :)
A ty o Monte Cassino - chlopie kogo teraz to obchodzi - my jestesmy europejczycy - czyli murzyni do zap.... za psie pieniadze i nie ma co ludziom lamac glowy faktami ze nasi przodkowie wiecznie na kolanach nie byli :)
Dla PO to niewygodne fakty masz sie patrzyc chlopie w telewizor i ogladac karyktauralna postac Putina w krotkich spodenkach czyli Donalda jak oblatuje wlosci i gospodarskim okiem doglada postepow przez euro 2012 :)
Rod: narod ktory nie swietuje swoich wygranych bitew , bedzie wczesniej czy pozniej na kolanach ....
We wszystkich panstwach celebruje sie wygrane bitwy i wielkich wodzow dla podtrzymywania wiezi spolecznstwa z ojczyzna , a teraz mamy europe i mlodym sie wmawia ze nie ma co sobie lamac glowy glupotami bo to byla krwawa bitwa wiec ku przetrodze .OMG
Ci ktorzy tam walczyli mieli jaja i kochali swoj kraj a teraz pozostaje nam mialkie, g... spoleczenstwo ktore sie jara ze sobie nowa plazme kupilo i na smartfona starczylo - na ratybo na raty ale jakos sie splaci.
Belert - w głowach się widzę co niektórym poprzewracało, od kiedy to możemy świętować nasze polskie sukcesy z czasów wojny polsko-rosyjskiej? Co dalej? Może zarzucimy bezczelnie i niesłusznie naszym wschodnim braciom, że 17.09 to oni wcale nie wkroczyli na nasze ziemie by nas bronić przed germańskim najeźdźcą?
A świnie dalej chcą sprzedawać na wschód? A gaz dalej chcą kupować po jednej z najwyższych cen w europie? To morda w ciup...
Ci ktorzy tam walczyli mieli jaja i kochali swoj kraj
Monte Casino raczej nie leży w Polsce. ;) Ani w Niemczech, Anglii, Stanach Zjednoczonych...
Ale z grubsza rozumiem o co ci chodzi. Mimo wszystko wyznaczam sobie wyraźny podział na daty, które muszę pamiętać dokładnie (jak bitwa pod Grunwaldem) i takie, których muszę znać jedynie ramy czasowe, góra rok, jak bitwa o Monte Casino. Ja dziś nie pamiętałem o rocznicy, wątek mi o tym przypomniał. Czy świętuję? Nie. Czy znam to wydarzenie? Tak. Lepsze to niż bujanie się na krześle na lekcjach historii i wyczekiwanie nowego Dżirs of Łor i przeglądanie fejsa na Szajsungu Galaxy cośtam.
minela rocznica zdobycia Moskwy i bitwy pod Kluszynem - najwiekszego triufmu polskiego oreza w historii i ostatnio hold crow rosyjskich zygmuntowi staremu - rzecz bez precedensu w historii i polski i Rosji :)
Ja na to wydarzenie patrzę inaczej. Militarnie sukces, choć do czasu, bo Moskwy nie utrzymaliśmy. Politycznie porażka, Zygmuntowi Staremu na starość się w głowie poprzewracało.
[13] Był tam z bratem mojego dziadka.
Jesli juz jakis to Waza a nie Stary.... a reszta sie zgadza ;)
A jesli juz uderzamy w wielkie tony i zostaje "wezwany" to ponownie napisze przynajmniej czesc z tego co wyzej, bo najwyrazniej nie do wszystkich dotarlo w calosci.
Pisalem, ze mamy w historii wiele bitew ktorych rocznice mozemy swietowac. Bitew zwycieskich i przelomowych, czasem wspanialych sukcesow oreza polskiego jak wspomniany Kluszyn czy Kircholm.
Natomiast Monte Cassino to byla hekatomba ofiar ludzkich spowodowana niekompetencja lub wrecz glupota dowodztwa alianckiego. Innym powodem wysylania tam na rzez zolnierzy moglo byc ewentualnie to, ze jeden general z drugim sie zalozyli o zdobycie tego klasztoru i dlatego posylal jedna po drugiej dywizje na smierc. Przyczyn strocte wojskowych zdobywania frontalnego tej umocnionej pozycji nie bylo zadnych.
Gineli tam nie tylko Polacy lecz przede wszystkim zolnierze innych narodowosci zreszta...
A co do tego jak to powinnismy swietowac zwyceskie bitwy ale nam zabrania spisek swiatowy przeciw Polakom. Najpierw puknijcie sie w glowy jesli chcecie odnosic to do Monte Cassino. Bo tam nikt nie wygral... Polacy bohatersko, jak i inne narodowosci przed nimi..., i zupelnie bezcelowo szturmowali i gineli na stokach tej gory za kazdym razem przegrywajac... Zajeli klasztor dopiero wtedy gdy Niemcy w obawie okrazenia sie z niego wycofali...
Wiec w kategorii chwaly oreza polskiego raczej trudno tutaj cokolwiek swietowac. Przykre lecz prawdziwe... Tu mozna najwyzej "swietowac" w kategorii typowej martyrologii polskiej skupionej na rozpamietywaniu klesk i smierci.
Ta bitwa swego czasu stala sie slawna i oczywiscie w komunizmie stanowila jakis tam powod do dumy. Przypominam tylko, ze komuna mocno sie przyczynila rowniez do stworzenia jej legendy. Polscy zolnierze na zachodzie mogli byc zdrajcami i jesli ktorys powrocil do Polski mogly go spotkac nieprzyjemnosci. To jednak nie znaczy by komuna miala rezygnowac z takich kaskow propagandowych. Dzieci sie o tej bitwie uczyly, wiersze i piosenki spiewaly, nie tylko nikt nic nie ukrywal ale wlasnie wtedy byla ta bitwa swietem. W tamtej historii PRL podkreslano jak to dzielny zolnierz Polski ratowal zgnily zachod i ginal na wszystkich frontach.
I to wlasnie komuna popularyzowala mit o tym jak to nikomu sie nie udalo zdobyc tego klasztoru a dopiero Polacy tej sztuki dokonali... co bylo przeklamaniem od samego poczatku... i co dla Patriotow z propagandowych bzdur przerodzilo sie w niezbite fakty...
[20] [21] Faktycznie, pomyłka. :)