Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Jaki rower kupić?

08.04.2020 14:38
och
😃
71
odpowiedz
och
1
Junior

post wyedytowany przez och 2020-04-08 14:39:28
08.04.2020 16:05
Langert
72
odpowiedz
Langert
125
Generał

Kup coś w Decathlonie, może dupy nie urwie ale gwarancja, serwis, części zamienne na miejscu. Z tego co pamiętam dają dożywotnią gwarancję na ramy (nie wiem czy wszystkie)

30.10.2023 07:09
Hoora
74
odpowiedz
4 odpowiedzi
Hoora
127
Trust but verify

Od 2018 jeżdżę Goetze Tour 26" - kosztował mnie wtedy ok. 800 zł. Mają ten model, odświeżony, z większymi kołami za ok 1000 zł (link), ale może uda ci się złapać taniej. Osobiście mogę polecić.

https://goetze.com.pl/rower-trekkingowy-meski-goetze-tour-28

edit

Właśnie doczytałem, że nie chcesz tyle wydawać. Przepraszam zatem za kłopot. Powodzenia :)

edit2

Goozys ? :)

post wyedytowany przez Hoora 2023-10-30 07:14:26
08.04.2020 14:36
och
70
odpowiedz
och
1
Junior

Najlepiej kupić rower taki, na którym będzie się miło i przyjemnie jezdziło. Ja na kwarantanne zamówiłem sobie Hexagona 6.0 i będę jeździł nielegalnie po lasach. Mam nadzieję że nie zarażę żadnej biednej sarenki ;)

post wyedytowany przez och 2020-04-08 14:37:33
29.10.2023 23:18
73
odpowiedz
monikam258
1
Junior

Rower elektryczny jest dobrym wyborem szczególnie dlatego, że nadaje się nawet dla osób, które nie mogą się przeciążać. Myślę, że najlepiej w takim przypadku zdecydować się na rowery firmy Ecoride, którzy mają rowery o najlepszej jakości. Ich ceny nie są przesadnie drogie czym też mnie zainteresowali.

post wyedytowany przez monikam258 2023-10-29 23:18:51
12.04.2012 10:53
anksma
1
anksma
82
BloodRayne

Chciałabym kupić rower jakiś niedrogi, taki do zwykłem jazdy miejskiej typu góral. Patrzyłam w supermarkecie i są w miarę tanie, ale teraz jak poczytałam to się okazuje że dobry rower to cena ok. 1000 a ja nie mam zamiaru dać tyle kasy na rower. Więc czy można kupić coś w miarę dobrego i taniej i na co zwrócić uwagę. Może macie jakieś tańsze rowery i wiecie że ona są dobre. Od razu zaznaczam że ten rower też nie będzie non stop używany, jak to nie którzy robią.

12.04.2012 11:05
Milka^_^
2
odpowiedz
Milka^_^
231
Zjem ci chleb

Kup używany za 150 zł. Ja znalazłem taki i jestem zadowolony. Na jakichś gumtree, alledrogo i takich tam serwisach. Jak mieszkasz w jakimś większym mieście to możesz nawet sprawdzić jak rower wygląda. A dlaczego używany? Bo ci się raczej nie zepsuje szybko.

12.04.2012 11:25
Loczek
3
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

"ale teraz jak poczytałam to się okazuje że dobry rower to cena ok. 1000"

Za 1000 zł nawet dobrego używanego roweru się nie kupi. Jeśli chcesz wydać jakieś grosze to kup cokolwiek i tak nie będzie różnicy.

12.04.2012 11:26
anksma
4
odpowiedz
anksma
82
BloodRayne

No ale chyba poniżej 1000 nie będą wszystkie rowery takie same, jak i każdy inny sprzęt

tak jak pisałam więcej niż 1000 zł nie dam, w sumie to tam do 700 za nowy lub jakiś używany

12.04.2012 11:29
Loczek
5
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

A ile chcesz wydać?

12.04.2012 11:45
6
odpowiedz
Andrei
173
killah beez

Jak wyżej, byle co, to w sumie będzie to samo, nie kupuj tylko roweru na tylnym pseudo amortyzatorze. Bo się zawiedziesz :)

12.04.2012 11:59
7
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Zerzygać się idzie. Gdzie człowiek nie czyta postów o rowerach za 1 tysiąc złotych polskich, to słyszy jęczenie, że WSZYSTKO w tej kategorii się do niczego nie nadaje, że osprzęt kiepski, że coś tam, a ja mam swoją teorię: po prostu się wszystkie spece gówno znają. To jak pytać fanów motoryzacji, co polecają w kategorii Yarisa albo Hondy City. Nic nie powiedzą, pośmieją się tylko, machną ręką.

Nie widzę najmniejszego sensu w ładowaniu większej kasy niż 1 tysiąc w rower używany rekreacyjnie do jazdy po chodniku i okolicznym lasku. Jestem przekonany, że istnieją rowery dla takich ludzi. A Loczek z rza89bane, który niewątpliwie zaraz wyskoczy, po prostu nie ogarniają. Tak jak całe polskie rowerowe internety, gdzie jęczenie jest i tak na rowery już od 2k...

12.04.2012 12:00
Lysack
8
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Kup jakiś prosty rower na sztywnej ramie, bez zbędnych akcesoriów (typu bagażnik, błotniki itp). Zwróć uwagę na osprzęt i jego stan. Ja sam kupiłem używany rower za 800zł i jak na razie jestem zadowolony, a użytkuję go już 3 rok.

12.04.2012 12:01
9
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Błotniki akurat są obowiązkowe na przypadek nagłego deszczu...

12.04.2012 12:04
10
odpowiedz
zanonimizowany37078
100
Generał

coś takiego IMO da rade:

http://www.unibike.pl/emotiongts.html

12.04.2012 12:06
👍
11
odpowiedz
zanonimizowany821702
5
Konsul

Ja kupiłem rower używany za 300 zł od kumpla - wariata rowerowego. Rower jest firmy Author, kumpel wymienił w nim koła na lżejsze, założył osprzęt chyba shimano alivio (?), zmienił siodło, kierownicę a sprzedał bo zwariował kupując sobie rower za parę tysięcy. Jak na moją jazdę weekendowo do parku to rower sprawuje się świetnie.

12.04.2012 12:12
Loczek
12
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

"Gdzie człowiek nie czyta postów o rowerach za 1 tysiąc złotych polskich, to słyszy jęczenie, że WSZYSTKO w tej kategorii się do niczego nie nadaje, że osprzęt kiepski"

1. Autorka nie chciała wydać 1000 zł tylko mniej
2. Kto napisał, że do niczego się nie nadaje? Napisaliśmy, że nie ma dobrych rowerów za tą cenę, co nie znaczy, że do jazdy rekreacyjnej nie będą wystarczające.
3. A osprzęt nie jest kiepski?

EDIT:
anksma: za 700 zł coś w miare spoko na sztywnej ramie, używanego można znaleźć. Łysack w sumie napisał wszystko

12.04.2012 12:13
Kanon
👍
13
odpowiedz
Kanon
246
Befsztyk nie istnieje

Latem zeszłego roku nabyłem droga kupna w sklepie mediaekspert ten model za cale 500plnow

http://www.bike4u.pl/rowery/turystyczne/art664.html#nclid=c63fcc308413422fb9653b60df6c0335

Szczyt marzen to nie jest ale smiga jak wiatr mimo swojej wagi i jeszcze nic nie odpadlo :)

Damka ----> http://www.bike4u.pl/rowery/turystyczne/art1597.html

12.04.2012 12:16
Awerik
😊
14
odpowiedz
Awerik
62
Backpacker

Też szukam jakiegoś sprzętu do rekreacyjnej okazjonalnej jazdy, mam do wydania 1000 zł i ten sam problem co Lookash. :) W opinii internetowych profesorów roweroznawstwa tego kafla powinienem chyba wydać na hamulce (oczywiście - tarczowe) a dopiero później myśleć o reszcie...

12.04.2012 12:16
PaputPP
15
odpowiedz
PaputPP
72
Pasazer

Nie kupuj roweru w supermarkecie.
Do 700 złotych to w zasadzie używany, z supermarketowymi jest taki problem, że części są tam niestandardowe, popsuje Ci się coś, to będzie problem z wymianą, ramy za tą cenę są ciężkimi stalowymi klocami. Ustawienie nawet głupich hamulców może być problemem, plastikowa klamka czy szczęka.

Popatrzyłbym po krossach hexagonach np.
http://allegro.pl/kross-hexagon-v5-okazja-jak-nowy-i2268429862.html
Jeśli nie jesteś zbyt wysoki i mieszkasz w okolicach warszawy to ja mam na sprzedaż garego fishera wahoo, w dobrym stanie, do rekreacji wystarczający, rama już trochę wyższej klasy, sprzęt wyregulowany.
http://tablica.pl/oferta/gary-fisher-wahoo-15-5-IDUlLp.html
Może jeszcze coś takiego
http://allegro.pl/rower-kellys-scarpe-2006-rama-23-5-i2260685165.html
czy
http://allegro.pl/rower-gorski-felt-q250-okazja-wroclaw-i2261701540.html

12.04.2012 12:26
Arturro1987
16
odpowiedz
Arturro1987
73
Konsul

O dobry temat. Mi też pasuje zwykły rower do jazdy po mieście i robienia na nim od czasu do czasu 60km w ciągu dnia :P

Wysyp rowerów w realach, media expertach itp.
Ceny od 299zł do 700zł na kołach 26" ;)

12.04.2012 12:37
17
odpowiedz
koobon
82
Legend

"do zwykłem jazdy miejskiej typu góral"
To jakiś bezsens.

12.04.2012 12:42
anksma
18
odpowiedz
anksma
82
BloodRayne

Z tych 4 to właśnie czegoś takiego szukam jak ten http://allegro.pl/rower-gorski-felt-q250-okazja-wroclaw-i2261701540.html (wolę takie grubsze ramy u rowerów)

lub coś w tym stylu
http://allegro.pl/rower-gorski-felt-q250-okazja-wroclaw-i2261701540.html

koobon--> pisząc do jazdy miejskiej chodzi o chodniki, drogi polne czy czasem po lesie pojeździć. Nie podobają mi się rowery typowe miejskie z ramami wygiętymi i koszykami z przodu, takie coś odpada :-/

12.04.2012 12:57
19
odpowiedz
koobon
82
Legend

A ja nie miałem takich na myśli.
Raczej coś takiego: http://www.trekbikes.com/uk/en/bikes/town/dual_sport/ds_series/8_5_ds/#

Górski w mieście jest bezsensowny. Małe koła, grube opony, po kiego inwestować w coś takiego. Swojego Fishera (Zebrano) kupiłem pięć lat temu, co roku dosyć intensywnie go zajeżdżam zarówno w mieście jak i okolicach (Las Kabacki, Kampinos, etc.), zaliczyłem też ze dwie artystyczne wywrotki, a on dalej spisuje się jak złoto.

Już nie mówiąc o tym, że te górskie za 700 złotych w górach by Ci się rozsypały pod dupą.

ed.
"wolę takie grubsze ramy u rowerów"
Zasadniczo, rower im lżejszy tym wygodniejszy w użyciu. Szczególnie w mieście, gdzie pewnie trzeba go będzie też trochę ponosić.

12.04.2012 13:54
rzaba89nae
😁
20
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

z rza89bane, który niewątpliwie zaraz wyskoczy

Oczywiście, że wyskoczy, dziękuję za huczną zapowiedź, choć mój nick pisze się inaczej, możesz pisać po prostu Rzaba, jeżeli reszta jest za trudna dla ciebie.

Od początku- rower z założenia powinien być jak najprostszy, pozbawiony rzeczy, których dźwiganie nie ma najmniejszego sensu i które będą tylko zbędnym balastem. Tak więc wszystko, co w rowerze się komuś nie przyda- won!

Po drugie, jak już mamy podstawowy rower, powiedzmy taką czystą jego formę- ramę, kierownicę, siodło, przerzutki i tak dalej... to trzeba zwrócić uwagę, że każda, podkreślam każda rzecz jest w rowerze ważna, nie ma komponentów, których mogłoby nie być, albo mogłyby być słabej jakości.

Kup rower na słabych szprychach, albo nawet nyplach- prędzej, czy później wylądujesz w szczerym polu, dzwoniąc po kogoś z samochodem żeby cię odwiózł, bo koło się złoży na pół (tym bardziej na miejskich krawężnikach).
Kup rower na słabych śrubkach, jak ci pękną, stracisz zęby, połamiesz się, albo po prostu zginiesz.
Złe siodło będzie cię uwierać w dupę i też daleko nie ujedziesz, a jak złamie ci się plastikowy pedał, jadąc z dużą prędkością, połamiesz nogę.
Nie wspominając już o ramie (jakość spawów, materiał z jakiego jest zrobiona), kierownicy itp. ...

Każda część jest ważna, piętą achillesową rowerów za około tysiąc złotych jest amortyzator, który szybko łapie luzy, jest ciężki i w ogóle nie tłumi, oraz napęd, który bardzo szybko się niszczy i nie działa precyzyjnie. Hamulce DISC w takich rowerach to nieporozumienie- ciekną, nie hamują prawie w ogóle, hałasują.

Dlatego nie powinno się kupować rowerów za mniej niż 1000 zł. I to nie moja złośliwość, bo też chciałbym mieć full wypas rower za cenę 600 zł, ale niestety takie są realia rynku- materiały kosztują, technologie kosztują...

Jak to ma być rower do jazdy po mieście, kup taki na sztywnym widelcu i single speedzie, posłuży dosłownie dekady.

No ale ja tam gówno wiem, Lookash to prawdziwy spec, on na pewno o tym wie a tym bardziej potrafi znaleźć ci rower na bardzo dobrych komponentach w niskiej cenie. Z błotnikami, bo przecież deszcz pada z dołu do góry, a nie leci z nieba, więc zakładając błotniki na pewno nie zmokniesz.

12.04.2012 14:10
21
odpowiedz
zanonimizowany37078
100
Generał

[18] parę uwag a propo linka z twojego postu:

http://allegro.pl/rower-gorski-felt-q250-okazja-wroclaw-i2261701540.html

cena dobra, nowy rower takiej klasy pewnie kosztuje z 1500 PLN

ale czy nie jest on kradziony i czy właściciel ma papiery od zakupu, karta gwarancyjna nawet bez ważności i paragon

Jest to rower terenowy rekreacyjny, nie miejski. Przednia opona ma bardzo duże opory toczenia. Kierownica nisko dosyć, zero możliwości regulacji. Siodło tanie, wąskie i niekomfortowe. Pedały ostre, mogą kaleczyć miękkie buty. Ponieważ jest to rower bardziej do sportu niż miasta, problematyczny montaż pełnych błotników z drutami.

12.04.2012 20:50
Herr Pietrus
22
odpowiedz
Herr Pietrus
223
Ficyt

Cóż, w tym konkretnym przypadku nei sposób nie zgodzić sie, przynajmniej poczęści, z Lookashem. Tez pytałem w rowerowym watku o cos przyzwoitego w okolicach 1000zl i prawda jest taka, ze, odpowiedzi nie uzyskałem. wiem tyle, ile wywnioskowałem nie tyle z odpowiedzi golowych koneserów, ile z innych materiałów w internecie - czyli poznałem grupy osprzetu i wiem, ze im wyższa, tym lepiej (do 1000zl oczywiscie mozna polowac na pierwsze dwie), oraz wiem, ze wszelkie amortyzatory, tarczowe hamulce i inne turbosprężarki to nieporozumienie w tej cenie.

Nie wiem na czym polega problem ze specami z GOLA i innych miejsc, ale przypuszczam, ze albo faktycznie to prokolarze srajacy kasa, ktorzy juz od tak dawna nie mieli roweru za niej niz 5k, ze naprawde nawet nei weidza co to takiego i co sie sprzedaje, albo faktycznie eksperci z nich mieerni. Bo ja nie neguje tego, ze ponizej 1000zl nic ciekawego nei ma, sam dostalem taka lakoniczna odpowiedz po paru drazacych temat i trujacych postach i przekonalem sie, ze to prawda, nei neguje tez faktu, ze tzw. makrokesze czy rowery z marketu to pewnie scierwo i i faktycznie ktos tu pytal o rower najlepiej ponizej ysiaca. Porównując to do myszek czy monitorów :) - tak samo jest jasne, ze monitor za 500zł to szmira, podobnie jak mysz za 50 i nie ma co mowic o jakosci wykonania czy obrazu (choć czasem trafia sie jakies wyjatki tzn monitor z niezlą reprodukcja barw albo myszki w stylu pamietnych a4techow x7, ktore za ulamek ceny logitecha byly podobnie neizawodne i precyzyjne, scrolle w nich byly nie do zajechania, a przyciski na mikrostykach Omrona działały świetnie) - niestety sytuacja wyglada tu tak, ze ktos pyta o niezly monitor do ok 1k i zamiast dostac odpowiedź w stylu Dell 2412m :) słyszy, że taki monitor to przciez nie ma 12 tablicy kolorów, czern nie jest czarna, kontrast slaby (vide amortyzator, tarczowe hamulce) i w ogóle to dobry zaczyna się od Eizo za 10k... Pytanie tylko, czy faktycznie ten ktos nieopatrznie pyta grafika-profejonaliste z Eizo w domu i pracy o tak pierdolowaty spzet i nieslusznie dziwi sie odpowiedzi, czy - nawiazujac do motoryzacji - specjalista nie wie co polecic jako maly miejski woz, ale Maserati i Ascari to on też widizał tylko w TopGear... :)

A teraz jako laik tez mam jednak pytanie - licze wiec na wybaczenie drobnych zlośliwości. Jak to jest z hamulcami... To sie jakos reguluje (hmm... linki pewnei tak...), smaruje? Bo ogladałem z ciekawości marketowe rowery, coby rozmiar sobie ram uzmysłowic i jak macałem parę klamek to przesuwaly sie z szarpnięciami :) Jasne, w nowym tak czy inaczej miec to miejsca nie powinno, ale tak ogolnie, to sie z czasem pojawia, czy to juz oznaka totalnego szajsu?

12.04.2012 21:24
rzaba89nae
23
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

V-ki wymagają od czasu do czasu podregulowania, a raz w sezonie wymiany linek na nowe.

Hamulce tarczowe (hydrauliczne) w sklepie mogą być zapowietrzone, trzeba je odpowietrzyć. Dobrze przygotowane hamulce są w zasadzie bezserwisowe- nic w nich nie trzeba robić przez kilka sezonów.

Jakość pracy przerzutek wynika w dużej mierze z manetek tak jak i z samych przerzutek, a jakość pracy hamulców wynika z kultury pracy klamek oraz zacisków, a nie samych tylko zacisków. Klamki powinny działać gładko, lekko i być obsługiwalne jednym- dwoma palcami.

Ogromnie ważną sprawą w hamulcach są zastosowane klocki hamulcowe. Określają je dwa podstawowe parametry:

-siła hamowania- czyli to jak szybko koło się zatrzyma

-modulacja- jak bardzo wyczuwalny jest moment, w którym koło zaczyna hamować. Klocki z dobrą modulacją pozwalają na odpowiednie dozowanie siły hamowania, klocki ze złą modulacją w zasadzie od razu hamują, co wcale takie korzystne nie jest.

Obręcze, czy tam tarcze hamulcowe, można czyścić wodą z odrobiną płynu do mycia naczyń celem odtłuszczenia, a potem samą wodą, niczym innym się nie smaruje!

12.04.2012 21:32
Kłosiu
😊
24
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Herr Pietrus --> problem polega na tym, że ilość różnych modeli rowerów rośnie, w miarę jak maleje cena. Dla mnie faktycznie w miarę dobry rower zaczyna się od dwóch tysięcy, więc po prostu nie znam tańszych modeli, których jest multum i nie jestem w stanie w ogóle odpowiedzieć na pytanie "polećcie coś do 1000zł". To tak jakbyś zapytał jaki konkretny gotowy zestaw komputerowy polecam do 1500zł.
Inaczej jeśli podasz na przykład kilka linków do modeli w interesujących cię cenach i spytał który jest najlepszy - wtedy mogę powiedzieć w którym przypadku najlepiej wydasz pieniądze, bo znam podzespoły. Ale nie będę się wgłębiał w kompletnie nieznany mi segment rynku z setkami modeli i szukał dla Ciebie konkretnego roweru, bo to zajmuje masę czasu, a nikt mi za to nie płaci. Rozumiemy się? :)

Co do hamulców, to jak linki zaczynają ciężko chodzić, to się je wymienia wraz z pancerzami. To koszt kilkunastu złotych i godzina roboty. Tak samo robi się z linkami przerzutkowymi.
Skokowe chodzenie klamki w marketowcach pewnie jest spowodowane tym, że już fabrycznie pancerze są zatarte, może dostały wodę w czasie transportu i zbrojenia pancerza pordzewiały? To takie drobne niuanse odróżniające prawdziwe rowery od marketowych atrap :).

12.04.2012 21:34
25
odpowiedz
zanonimizowany3127
63
Senator

Nie wiem, czy rynek sie zmienil ostatnio, czy co, ale kilka lat temu kompletnie nie bylo sensu kupowac niczego ponizej ok 1500 pln.

12.04.2012 21:37
blood
😊
26
odpowiedz
blood
241
Legend

http://archiwumallegro.pl/mega_obnizka_schwinn_gsd_tarcze_hayes_rock_shox-633308543.html

Ja mam taki od 4 lat, jestem zadowolony i w rowie nie leżałem póki co, ale zaraz się dowiem, że powinienem.

12.04.2012 21:39
27
odpowiedz
zanonimizowany3127
63
Senator

blood --> Ile toto wazy? No i widac, ze normalna cena to bylo 1900 pln, a ze dostales w jakiejs promocji/wyprzedarzy za mniej, to inna sprawa.

12.04.2012 21:45
Paudyn
28
odpowiedz
Paudyn
239
Kwisatz Haderach

Generalnie owszem, rowery za kilkaset złotych jak najbardziej nadadzą się do jazdy rekreacyjnej i jeśli ktoś nie ma do wydania więcej niż jeden kafel, to z pewnością coś znajdzie.

Swoją drogą kiedyś też myślałem, że nie ma sensu wywalać tyle kasy na przedmiot do pedałowania, ale potem znajomek ze sklepu rowerowego namówił mnie po prostu na jazdę próbną. Po latach użerania się z bicyklem za parę stów z makrocash&carry poczułem kolosalną róznicę. Do tego stopnia iż miałem wrażenie, że rower jedzie sam, a ja lekko trącam pedały co jakiś czas. Komfort jazdy i generalnego użytkowania (waga, to jak pracują wszystkie elementy) oraz trwałość są nieporównywalne, dlatego ja już więcej nie spojrzę na coś nie tylko "poniżej kafla", ale może nawet "poniżej półtora".

To taka dygresja natury ogólnej, bo jak już wspomniałem - jeśli się uprzeć i nie mieć "upierdliwych" wymagań, to rower za parę stów też pewnie da radę. Tylko jak już, to raczej poszukać czegoś innego, niż zwykły supermarket.

12.04.2012 21:47
rzaba89nae
😊
29
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Kłosiu dobrze mówi, a druga sprawa- gdy się ktoś w miarę zna i jest w stanie znaleźć słabe punkty w rowerze, na przykład amor kiepskiej jakość, przystosowany w miarę do tarczówek, ale tylko na tarczę 160mm, a w zestawie do roweru dołączona tarcza 180mm (co sprawi, że podziała dosłownie z miesiąc) i tego typu błędy w zestawianiu komponentów, to nie sposób nie powiedzieć, że coś tu jest nie tak...

Chyba chodzi o to, by powiedzieć jakie rower ma słabe strony, a nie o zachwalanie go i mówienie, że jest świetny, szczególnie gdy taki nie jest, bo ma wady które w krótkim czasie odbiją się negatywnie na jego działaniu i naszym portfelu. Tysiąc złotych to bardzo dużo, dwa jeszcze więcej... więc jak już je wydawać, to lepiej świadomie, mając pojęcie na co zwracać uwagę, co będzie trzeba wymienić itd.

Tańsze rowery to już w ogóle kasa utopiona w błoto, bo tam będzie do wymiany wszystko w osprzęcie.

Czasem niektórzy mają pretensje, ale co by sami powiedzieli, gdyby przyszedł na forum ktoś, kto mówi, że szuka komputera za 1000 zł z monitorem, który uciągnie wszystkie najnowsze gry ("nie musi być super grafika") przez najbliższe pięć lat? A po wytłumaczeniu mu co i jak jeszcze usłyszeli jak ten koleś po nich jedzie po całości... :)

edit. Paudyn też dobrze mówi- różnica w jeździe między rowerem z marketu, a takim ze sklepu rowerowego, nawet za tysiaka, jest ogromna.

12.04.2012 21:48
blood
30
odpowiedz
blood
241
Legend

Nie mam pojęcia ile waży i znaleźć informacji na ten temat w Internecie nie mogę. Ale osprzęt ma chyba nienajgorszy za tą cenę.

13.04.2012 00:30
Lysack
31
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Rynek rowerów jest niesamowicie zbliżony do branży motoryzacyjnej. Ceny można mniej więcej porównać do samochodów, z tym, że należy je pomnożyć przez 20x. Tym samym mając do wydania na rower 1000zł, to tak jakbyśmy mieli 20 tys na samochód - owszem, możemy w tej cenie znaleźć już jakąś nową dacię, która może i pojeździ parę lat, ale komfort nie będzie zbyt wygórowany. Zdecydowanie lepiej kupić 3-5 letnią używkę o klasę wyżej.

Różnica w komforcie jest odczuwalna i to bardzo. Sam przez pewien czas męczyłem się z marketowym rowerem - kupiłem go za 350zł, na szczęście pojeździł tylko pół roku i zaczął się sypać - w tym czasie doszedłem do wniosku, że warto zainwestować w coś lepszego.
Wtedy za 1000zł kupiłem rower trekkingowy z Krossa, z którego byłem całkiem zadowolony - do tej pory służy moim rodzicom - ja przejeździłem na nim 3 sezony i zrobiłem blisko 40 tys km. Teraz już trochę starły mu się zębatki, rozciągnął łańcuch i zaczęło rozchodzić się żelowe siodełko, ale wciąż jeździ. Teraz użytkuję rower marki Bocas, bez zbędnego osprzętu (rama, koła, kierownica, a z dodatków jedynie oświetlenie sobie domontowałem) - jak już wspomniałem kosztował mnie 800zł za używkę - zdecydowaną zaletą jest osprzęt, bo mam tam przekładnię planetarną nexus 8 - coś wspaniałego do spokojnej jazdy zarówno w mieście jak i po lasach. W mieście, bo można zmieniać biegi podczas postoju (np. na światłach), natomiast w lesie, bo nie ma obawy, że patyk wkręci się w przerzutki. Wadą jest waga, ale przy rowerze za te pieniądze te 300g dodatkowo takiej różnicy nie robi. No i jak się coś zepsuje, to trzeba wymienić całość - na szczęście przy odpowiedniej dbałości jest to sprzęt na lata. Ważne żeby nie zmieniać biegów pod obciążeniem i sprawdzać ustawienie co jakiś czas.

Zakup roweru powinien być równie przemyślany co zakup samochodu, i podobnie jak przy aucie powinny być zaplanowane w budżecie środki na naprawy i konserwacje - jest to ważne, a mimo to wielu ludzi ignoruje rower, nie wykonując w nim regularnych przeglądów, a jak coś się zaczyna psuć to jeżdżą do zajeżdżenia. Ciekawe czy samochodem też jeżdżą bez oleju do zatarcia silnika.

13.04.2012 01:35
Madril
😜
32
odpowiedz
Madril
239
I Want To Believe

A ja dotknę jeszcze tematu: po co góral? :D

Jako dzieciak wiele lat jeździłem na składaku Rometa o nazwie Jubilat 2. Po asfalcie, drogach polnych i lasach (da się takim na luzie jeździć po większości ścieżek w środkowej części Kampinoskiego Parku Narodowego). :) Teraz ten, 17-letni już, rower służy mi czasem do dojeżdżania na stację kolejową. Pomimo krzywego zespawania ramy dalej się na nim dość wygodnie jeździ.

Wydaje mi się, że warto sobie zadać pytanie ile, gdzie i w jakich proporcjach zamierza się jeździć na takim rowerze, bo może się okazać, że wystarczy coś o wiele tańszego, choć z pewnymi ograniczeniami, które wcale jednak nie będą przeszkadzać.

To tak, żeby spróbować szerzej spojrzeć na zagadnienie, pomimo własnych upodobań. Sam, dla siebie, też bym poniżej 2000zł na pewno nie szukał roweru MTB, gdybym potrzebował szukać. :P

13.04.2012 09:36
Rezor
33
odpowiedz
Rezor
146
NIN

Dokładnie. Jak ktoś ma zamiar rekreacyjnie się wozić po jakiś ścieżkach rowerowych, miejskich alejach albo płaskich leśnych szlakach to góral odpada. W takim wypadku postawa siedząca musi być wyprostowana inaczej dłuższe wycieczki okażą się katorgą.

13.04.2012 10:32
rzaba89nae
📄
34
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

[32], [33] +1

Góral jak sama nazwa wskazuje rower... w góry. Albo teren na tyle skomplikowany, że nie poradzi sobie w nim rower crossowy. Służy do podjazdów, zjazdów, jazdy w błocie, czy bardzo sypkim piachu, kamienistych trasach i rewirach, gdzie co chwilę zmienia się pozycję w siodle, a nie ujeżdżaniu płaskich ścieżek rowerowych.

Do jazdy po mieście są rowery miejskie, bez sensu tam góral z wysoką liczbą przełożeń, których się nie wykorzysta.

Do jazdy na dalekie dystanse- jak sportowo to szosówka, jak rekreacyjnie trekking. Można ustawić wygodną pozycję w dobrze dobranym rowerze crossowym/ trekkingowym, nie jesteśmy skazani na czysto sportową jak w góralu.

A jak ktoś chce rower do tricków, to albo stunt MTB, albo BMX, a nie kupuje rower XC i na siłę go przerabia na maszynę do skakania po rampach.

13.04.2012 15:26
anksma
😃
35
odpowiedz
anksma
82
BloodRayne

Po przeczytaniu wszystkich postów wychodzi na to ze ludzie powinni kupować rowery od 1500 w górę, tylko ciekawe czy wszyscy takimi rowerami jeżdżą, bo szczerze wątpię. Parę osób dobrze pisało że równie dobrze można powiedzieć że auta za 20 tys to dziadostwo bo to nie to samo to klasa auta za 60 tyś. Ale ja pisałam że nie potrzebuje droższego rowera bo aż tak nie będę go eksploatować. Wiem że wydanie 1500 zł w moim przypadku jest bez sensu. Pisząc góral chodziło mi o to że ma mniej więcej wyglądać tak jak górale np:

http://allegro.pl/rower-gorski-felt-q250-okazja-wroclaw-i2261701540.html

Nie kupię sobie takiego roweru http://allegro.pl/nowy-niemiecki-rower-miejski-city-28-shimano-i2247029189.html
bo mi się kompletnie nie podobają

to już tego typu trekkingowe wchodzą w grę
http://allegro.pl/cross-kands-maestro-shimano-alivio-2012-extra-i2266027586.html

Wracając do rowerów.Owszem wiadomo że klasa rowerów za 1500 czy 2000 będzie o niebo lepsza od takiego za 500 zł ale nie każdego stać na taki rower(tak jak i z autem), każdy kupuje to na co go stać i każde auto w swojej klasie będzie jedno lepsze, a drugie gorsze. Znam wiele osób które kupiły rowery za ok 500 zł i jeżdżą na nich parę lat i jest wszystko ok. Ogólnie pytałam na co zwrócić uwagę przy zakupie rowera. Fakt może ktoś nie znać rowerów poniżej 1000 więc może poszukam czegoś na allegro jeśli zdecyduje się przez nie kupić to podam jakieś linki z modelami, wtedy łatwiej będzie doradzić fachowcom. Chodź obawiam się że pewnie będą komentarze że to czy tamto jest fatalne i się popsuje i lepiej dołożyć i kupić coś lepszego i znów wyjdzie powyżej 1000 :-).

lub tego typu (teraz znalazłam) ale wiem pedała plastikowe więc odpada:-)
http://allegro.pl/rower-gorski-rehberg-24-full-shimano-zoom-blotniki-i2273368115.html

26.04.2012 15:31
anksma
😊
36
odpowiedz
anksma
82
BloodRayne

Znalazłam parę linków z rowerami na allegro, czy coś z tego się nadaje. A i wzrost mój to 1,65. Nie wiem czy to istotne ale jak byłam w sklepie to Pan mówił jakiej wielkości rama byłaby odpowiednia dla mnie z rowerów męskich i damskich, czarna magia dla mnie:-)

http://allegro.pl/polski-rower-24-romet-arkus-2-x-tarcza-hit-2012-i2275346461.html,
http://allegro.pl/rower-gorski-24-amortyzator-idealny-shimano-i2240307629.html,
http://allegro.pl/24-arkus-romet-forester-delta-3-kolory-i2276032673.html
http://allegro.pl/rower-26-rayon-amort-p-t-shimano-26-chorzow-i2260092329.html
http://allegro.pl/rower-kands-energy-900-shimano-26-rr34-i2287318633.html
http://allegro.pl/rower-gorski-mtb-xth-ht-26-alu-2amort-wyprzedaz-i2283110758.html
http://allegro.pl/nowy-rower-26-olpran-laser-2xtarcz-gratis-i2301184593.html
http://allegro.pl/rower-sprint-26-mtb-2-kol-tarcza-shimano-sprezyna-i2280993612.html
http://allegro.pl/solidny-rower-meski-rich-x-country-26-wyprzedaz-i2300958448.html
http://allegro.pl/nowy-rower-gorski-26-tornado-shimano-i2278046929.html
http://allegro.pl/gtix-yukon-26-ham-tarczowy-2012-gratisy-i2279683893.html - ten mi się chyba najbardziej podoba

Coś w tym stylu szukam i podkreślam że nie szukam wypasionego roweru, bo na tym rowerze nie będę jeździła codziennie :-) gdybym zaś jeździła co dzień na rowerze, po kilka godzin to wtedy bym zainwestowała w porządny rower ponad tysiąc.

26.04.2012 15:58
Lysack
37
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Anskma -> kupowałaś sobie kiedyś torbę podróżną? Zobacz... skoro używasz jej sporadycznie, to czemu wolałaś wydać zapewne około 100zł na torbę z kółkami, zamiast zapakować się do worka po ziemniakach i dźwigać go na plecach?

Tutaj jest ta sama sytuacja. Szukasz roweru z bajerami (amortyzatory, tarcze, tanie przerzutki) - to wszystko działa dobrze przez pierwsze dwa tygodnie, a później ani nie możesz się tego pozbyć, ani naprawić, a jedynie musisz dźwigać ze sobą wszędzie gdzie jedziesz. Uwierz mi, że po paru tygodniach amortyzatory usztywnią się na tyle, że będą nie do ruszenia (a do tego czasu połowę energii będziesz tracić na ich pracę), tarcze się pokrzywią i pordzewieją, przez co pozbędziesz się hamulców, a ostatecznie przerzutki się zużyją i będziesz w stanie jeździć tylko na jednym ustawieniu, bo pozostałe albo nie wskoczą, albo będzie spadał łańcuch (w najlepszym wypadku czeka Cię tylko chrobotanie przy każdym obrocie korbą).
Na zepsutym rowerze nie ma żadnej przyjemności z jazdy - wręcz się zniechęcasz, bo widzisz że stoi grat, którego nie sprzedasz ani nie użyjesz.
Poszukaj czegoś co jeździ. Prawdę mówiąc, w takiej cenie większy pożytek miałabyś ze starego porządnego Jubilata niż z chińskiego złoma :)
Od biedy możesz pomyśleć nad czymś takim:
http://allegro.pl/okazja-kross-hexagon-v3-damka-gwarancja-i2292581416.html

Ale i tak w tej cenie znalazłoby się setki lepszych rowerów używanych

26.04.2012 16:18
Imak
📄
38
odpowiedz
Imak
119
Senator

Nie chcę wkręcać się w waszą zawiłą dyskusję, ale dla mnie rower do rekreacji który nie jest komfortowy to totalny bezsens.

26.04.2012 16:28
39
odpowiedz
zanonimizowany302122
19
Pretorianin

A ja mam dziwne pytanie.

Mój brat ma Konę Blast chyba z 2008, ogólnie władował w nią około 4000 zł pod kątem downhilla.

Wcześniej miał rower z hipermarketu, za jakiś 1000 zł, ale kupiony na początku tego wieku.

I wiecie co? Ten hipermarketowy przez 10 lat użytkowania nigdy się nie posypał, wszystko działa jak należy a najlepsze jest to, że nie jest nawet cięższy od tej Kony. Jeździłem na obu i nie czułem jakieś wielkiej różnicy, nawet w lesie. W Konie jest amortyzator z przodu i to zmienia bardzo dużo, ale oprócz tego - nie ma lipy.

O co chodzi? Same opony w Konie są droższe, niż ten pierwszy rower...

10 lat temu rowery w hiperach było dużo lepsze?

Z drugiej strony moja rodzicielka kupiła coś za 6 stów w jakimś Carrefourze i po 3 dniach podczas jazdy połamały się jej oba pedały (całe szczęście, że nie jechała szybko).

26.04.2012 16:32
40
odpowiedz
zanonimizowany737759
31
Konsul

Głupoty gadają ci co piszą ze za dobry rower trzeba zapłacić powyżej 1000zł ja swojego kupiłem jakieś 2 lata temu tez za coś ok 700zł, podajże było to w poznaniu w Dekatlonie

26.04.2012 17:24
41
odpowiedz
Misiaty
180
Śmierdzący Tchórz

Hmm, wydaje mi się, że nie wszyscy zrozumieli autorkę. Ona potrzebuje roweru do jazdy po mieście, czyli jazdy po płaskim terenie, z małymi różnicami wzniesień, z koniecznością zatrzymywania się na światłach. A tutaj padają całe wywody od profesjonalistów, którzy robią 10 tyś. km rocznie - tyle, że autorka zapewne nie zrobi w rok nawet tysiąca, tak jak przeciętni posiadacze rowerów miejskich, dojeżdżający w sezonie kilka kilometrów do pracy.

Osobiście nie do końca rozumiem po co do miasta rower górski - na szerszych oponach jeździ się mniej komfortowo po asfalcie. Kolejną rzeczą jest cena - czy ktoś faktycznie uważa, że dla przejechania 8 km dziennie warto wydawać 1-2 tyś na rower? Prawda jest taka, że w mieście nie odczuje się różnicy pomiędzy rowerem za 400 zł a za 2,5 tyś. Sam to wielokrotnie testowałem.

26.04.2012 18:30
😊
42
odpowiedz
zanonimizowany363
67
Konsul

A to?: http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=unibike+mission sam mam unibike'a , kupilem 10 lat temu za 700 zl, jezdze nim do dzisiaj, fakt rama to podstawa, teraz wszyscy robia ze stopu stali z aluminium, niby fajnie bo lekkie ale dosc delikatne... moj ma rame ze stali wysokopreznej, oram nim wszedzie, po miescie, po lesie, niczego nie musialem jak dotad wymieniac:)

26.04.2012 18:44
😊
43
odpowiedz
Marcinwin
110
Generał

Za 1000 zł nawet dobrego używanego roweru się nie kupi. [3]

buehehe co za bzdura, koleś słuchaj - mam za 80 zł używany rower - i o ile zakład że jest dobry ? A nawet bardzo dobry, bo jak byś nie wiedział - zależy co kto szuka. A to że ten mój nie umywa się do roweru za 1500 wie chyba każdy

Anksma - nie kieruj się takimi idiotyzmami jak pisze Loczek, wg którego pewnie na w miarę dobry używany samochód trzeba wydać z 50 tys ..
Na szczęście mądrzejsi kolezy zaproponowali ci już kilka ciekawych propozycji ;)

26.04.2012 19:00
Loczek
😜
44
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

Marcinwin: cóż - dla niektórych piwo z lidla za 1,20 zł to dobre piwo. I nie pisz do mnie jak do swojego kolegi z podwórka, bo nim nie jestem.

"A nawet bardzo dobry, bo jak byś nie wiedział - zależy co kto szuka. "

Po polsku proszę...

26.04.2012 19:41
Kłosiu
😊
45
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

anksma --> kup sobie taki który ci się wizualnie bardziej podoba i który ma więcej gratisów. Poważnie. Z mojego punktu widzenia to nie są rowery, ale jak się koniecznie upierasz przy takim, to po prostu kup taki jak uważasz :).

pisuar --> tak, 10 lat temu rowery marketowe były porządniej składane i na markowych (tylko niskiej klasy) częściach. W wielu domach jeszcze działają np Grandy z tamtego okresu. Były potwornie ciężkie, ale można im było w miarę zaufać. W tej chwili marketowe rowery to chińskie atrapy.

26.04.2012 20:55
PrzemoDZ
😃
46
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

Kłosiu -->

AAA...! Granda dostałem na komunię!! I jeszcze do niedawana jeździł na nim młodszy kuzyn. Wszystko wskazuje na to że jeszcze kilka dzieciaków z rodziny na nim pojeździ, mimo że maszyna ma już kilkanaście lat.

26.04.2012 22:06
Herr Pietrus
47
odpowiedz
Herr Pietrus
223
Ficyt

NO, i cos mi sie wydaje, ze 1000zl wtedy - czyli 10 lat temu - to byla chyba wieksza kupa kasy wydana na rower niz teraz 1500 :)
Zreszta, nie znam sie, ale faktycznie pamietam ze swojego marketowego roweru z okresu dzieciństwa chrobotanie, spadanie lancucha - choc sporadyczne, ale jednak - i niechetne wskakiwanie niektórych przełozeń... a mial jeszcze na pewno amnetki i przerzutki shimano, a nie no-namey :D Ale wiadomo, co to bylo za shimano... jakies value :)

Co prawda nadal nie bardzo usmiecha mi sie wydanie 1500 zl na cos, co moze szybko rzuce w kat i sprzedam ze spora strata na allegro (wlasciwie zreszta ceny tych pierwszych sensownych modeli to nawet od 1700 w gorę, wyjawszy jakieś modele specjalne dla siecowych sklepow sporotwych), ale to, co piszecie coraz bardziej mnie przekonuje, tym bardziej ze mam dwie lewe rece :)

Kłosiu - dzięki za odpowiedz, to zapewne wina linek, twój opis chyba trafia w zaobserwowany przeze mnie problem marketowców :) I faktycznie - jakbym miał kupic za 500-700zl cos co potem tak dziala, to wolałbym sobie chyba te pieniądze spuścić w klozecie...

27.04.2012 09:52
anksma
48
odpowiedz
anksma
82
BloodRayne

Z tym góralem to jest tak że chodzi mi jedynie o wygląd, żeby wyglądały coś w tym stylu jak podałam w linkach. na pewno któryś z tych jest lepszy, a któryś gorszy.
Misiaty dobrze napisał że ja nie będę jeżdziła tyle co Wy profesonaliści. I nawet pewnie ja taki laik nie zauważy różnicy w rowerze za 700 zł, a za 1400. Tak jak pisałam jeśli bym miała na nim jeżdzić non stop, to na pewno bym pomyślała nad porzadnym rowerem, a w takiej sytuacji ja nie wiem czy za rok będę na nim jeżdziła dużo czy sporadycznie, a może wcale. Dlatego wybrałam parę linków z rowerami licząc że może ktoś powie który przynajmniej z tych będzie w miarę najlepszy. Przecież te tańsze też są zrobione z róznych części i jedne będą tańsze, a inne droższe. Jeśli miałabym kupić używany to muszę jechać na jakąś giełde a i tak moga mi wcisnąc kit bo nie znam się na tym:-). Przecież w każdej dziedzinie w różnym przedziale cenowym są lepsze rzeczy i gorsze. tak samo może ktoś poweidzieć że rower za 1500 jest słaby, bo sam ma rower za 5000 tyś.

27.04.2012 10:08
Loczek
49
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

Anksma: [48] "Z tym góralem to jest tak że chodzi mi jedynie o wygląd, żeby wyglądały coś w tym stylu jak podałam w linkach. na pewno któryś z tych jest lepszy, a któryś gorszy."

Na pewno któryś z nich jest lepszy, a inny gorszy. Z tym, że nikt Ci raczej nie powie który. Kupując taki rower kupujesz kota w worku. Może trafisz na model, który się po kilkudziesięciu/kilkuset kilometrach nie rozleci. Ale tych modeli są sterty, każdy na bóg wie jakim osprzęcie...

Tak jak pisał Kłosiu - jeśli masz taki budżet i priorytetem jest dla Ciebie wygląd, to wybierz ten który Ci się najbardziej podoba. :)

Cinek: [40] Nie za bardzo rozumiem argumentacji... To, że kupiłeś rower za 7 stów, to znaczy że to jest dobry rower?

[39] Sęk w tym ,że jak sam napisałeś, to jest rower do downhillu. Co do wagi - te rowery z reguły są dużo cięższe. Co do wrażeń z jazdy - to tak jakbyś pisał, że na kajaku tak samo dobrze ci się pływa po Wiśle jak amerykańskim krążownikiem (hiperbolizacja zamierzona :P). Spróbuj downhillu na makrokeszu.

I tak jak pisał Kłosiu i Herr Pietrus - 10 lat temu makrokesze były lepsze :)

27.04.2012 14:38
50
odpowiedz
Lookash
155
Legend

rzaba89nae -- Dokładnie, GÓWNO się znasz na najniższej półce :D

Kup rower na słabych szprychach, albo nawet nyplach- prędzej, czy później wylądujesz w szczerym polu, dzwoniąc po kogoś z samochodem żeby cię odwiózł, bo koło się złoży na pół (tym bardziej na miejskich krawężnikach).

Predzej, czy później, to znaczy definitywnie. Gówno prawda. O ile materiał może i jest słabszy, to w 99% przypadków nie ma mowy o takim scenariuszu. Rower rekreacyjny dla niedzielnego kolarza absolutnie tak raczej nie skończy :)

Kup rower na słabych śrubkach, jak ci pękną, stracisz zęby, połamiesz się, albo po prostu zginiesz.

To samo, co wyżej. Podaj jakieś statystyki może?

Złe siodło będzie cię uwierać w dupę i też daleko nie ujedziesz, a jak złamie ci się plastikowy pedał, jadąc z dużą prędkością, połamiesz nogę.

Patrzę na siodła drogich rowerów i nie wyglądają W OGÓLE wygodnie. Bzdura kolejna.

Oczywiście, pedały łamią się nagminnie i definitywnie każdego to spotka na półce za max 1k zł ;]

Nie wspominając już o ramie (jakość spawów, materiał z jakiego jest zrobiona), kierownicy itp. ...

Dokładnie, każdy rower <1k zł puszcza na spawach, prędzej lub później. LOL

Każda część jest ważna, piętą achillesową rowerów za około tysiąc złotych jest amortyzator, który szybko łapie luzy, jest ciężki i w ogóle nie tłumi, oraz napęd, który bardzo szybko się niszczy i nie działa precyzyjnie. Hamulce DISC w takich rowerach to nieporozumienie- ciekną, nie hamują prawie w ogóle, hałasują.

Co, jednak amortyzator, a nie spawy, siodło, pedały? WOW!

Dlatego nie powinno się kupować rowerów za mniej niż 1000 zł. I to nie moja złośliwość, bo też chciałbym mieć full wypas rower za cenę 600 zł, ale niestety takie są realia rynku- materiały kosztują, technologie kosztują...

Jesteś głupi, jeśli myślisz, że ktoś oczekuje full wypasu za taką kasę. Masz chorą głowę. Ludzie mają po prostu ograniczone budżety i chcą najlepsze z danej półki. A ty nie jesteś w stanie NIC doradzić, tylko ten pomysł wyśmiać, podając przekomiczne argumenty o definitywnej śmierci lub kalectwie.

No ale ja tam gówno wiem, Lookash to prawdziwy spec, on na pewno o tym wie a tym bardziej potrafi znaleźć ci rower na bardzo dobrych komponentach w niskiej cenie. Z błotnikami, bo przecież deszcz pada z dołu do góry, a nie leci z nieba, więc zakładając błotniki na pewno nie zmokniesz.

Ty niczym nie udowodniłeś, że jesteś wszechstronnym specem, bo znasz się tylko na dobrym sprzęcie i olewasz moczem ludzi, którzy nie są tak pojebani na punkcie rowerków, jak ty.

Brak błotnika to murowane mokre i zabłocone plecy. Chyba taki spec,jak ty, powinien wiedzieć?

Ja się kompletnie nie znam, ale jak wszędzie są różne półki cenowe i jak najbardziej w każdej półce można znaleźć modele lepsze i gorsze. Problem w znalezieniu kompetentnego fachowca, bo każdy ma tylko jedną odpowiedź: dozbieraj drugie tyle.

27.04.2012 17:14
Lysack
51
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Lookash -> ale to właśnie Ty udowadniasz, że nie masz bladego pojęcia o rowerach.

1. Koła na słabych szprychach i obręczach gną się na potęgę - wiem, bo sam już parę kół w ten sposób pogiąłem - co ważne - jeżdżąc tylko po mieście (a dokładniej tylko po asfalcie). Rowerzysta nie zawsze ma możliwość ominięcia dziury, bo nie wjedzie na środek pasa gdy za nim jedzie rozpędzony samochód. Czasem też zdarzało mi się uciekać na chodnik, a wtedy po zaliczeniu krawężnika, nawet niskiego, koło wygląda jak ósemka.

2. Śrubki może są przesadzone, ale zdarza się, że się rozkręcają, przez co potrafi odjechać przednie koło, urwać się kierownica lub pedał, a to stwarza śmiertelne niebezpieczeństwo - zwłaszcza w ruchu miejskim, bo w zdecydowanej większości przypadków kończy się wywrotką.

3. Co do siodełek, to spróbuj się przejechać - są wygodne i to bardzo. Sportowe samochody też nie wyglądają na wygodne, a jednak jadąc takim, przynajmniej mi, podróżuje się dużo wygodniej.

4. Może nie każdy, ale mi żaden poniżej 1000zł nie wytrzymał dłużej niż rok umiarkowanej jazdy. Mowa o spawach ramy. Na szczęście udawało mi się znajdować usterki przed całkowitym połamaniem ramy. Koledze się nie udało i rura przebiła mu udo.

5. Amortyzator leci jako pierwszy - czasem nawet już po dwóch tygodniach.

6. Może nie full wypas, ale względne bezpieczeństwo i niezawodność to moim zdaniem parametry kluczowe - znacznie ważniejsze od początkowej ceny zakupu. Bo jak już Herr Pietrus napisał, lepiej te 400zł wyrzucić na ulicę niż przejechać 500km i odstawić taki rower na wieki wieków.

A z tym brakiem błotnika też absolutnie się nie zgadzam - rowerem w takiej cenie i tak nie jesteś w stanie wyjechać na deszcz lub bezpośrednio po deszczu - po przejechaniu paru kilometrów może się okazać, że łańcuch/przerzutki są w koszmarnym stanie. Tym bardziej jak ktoś zamierza użytkować rower raz lub dwa w miesiącu - nie sądzę, żeby Anskma decydowała się na to akurat w deszcz. A jednak te 50-80zł w cenie roweru lepiej przeznaczyć na lepszy osprzęt/ramę lub choćby oświetlenie, żeby w nocy poruszać się bezpiecznie.

27.04.2012 20:13
52
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Przecież ja napisałem, że się nie znam. Tyle ci odpowiem.

Allegro wyrzuca 130 stron rowerów do 1 tysiąca. 51 stron rowerów z przedziału 1-2k. 15 stron rowerów z przedziału 2k-3k.

Nie wierzę, że wśród tych 130 stroni nie da się znaleźć przyzwoitego roweru dla niedzielnego rowerzysty i kropka. Niczego nikt prawie nie potrafi doradzić, bo nikt się na tym nie zna, nawet wielki fan rowerków, rzabanaea.

27.04.2012 20:17
marcus alex fenix
53
odpowiedz
marcus alex fenix
83
Marcus

Jak miałem 8 lat, to rodzice kupili mi w Niemczech rower za około 500 złotych. Nie wiem, czy to solidność niemieckich konstruktorów, czy co, ale maszyna przez jakieś 5 lat ani razu się nie zepsuła. Teraz rower jest już na mnie "trochę" za mały, ale nadal można bez problemu nim jeździć.

27.04.2012 20:21
54
odpowiedz
Lookash
155
Legend

No co ty, nie pogięły ci się szprychy, nie odpadło koło i kierownica, nie połamały się pedały, przerzutki i łańcuch nie przestał działać po jeździe po mokrym? NIEMOŻLIWE!

Takich historii można by mnożyć.

27.04.2012 20:31
snopek9
55
odpowiedz
snopek9
210
Pogrubiony stopień

Moja matka jezdzila rowerem za 250zl przez bite 5 lat, w obie strony po 7km. Teren kamienisty ( obok torow, kto jezdzil taka droga ten wie ), dziury, bloto po kolana i rower jedyne co mial do wymiany to detki i czasem dokrecic bagaznik oraz ewentualnie naciagnac lancuch...

Teraz nadal nim jezdzi ale sobie kupila drugi podobny za 300zl i pomyka nim codziennie.

27.04.2012 20:40
Herr Pietrus
56
odpowiedz
Herr Pietrus
223
Ficyt

Dobra, przyznam jedno, jako dla kompletnego nooba (poki co jeszcze nie mam roweru) opisy połamanych ram, kol ktore odpadaja a rowerzysta umiera (300km\h i boczne uderzenie w ściane mistrzów...) wdaly mi sie przesadzone, niemniej widzac same te hamulce w marketowcach naprawde skłonny jestem uwierzyć w to, ze przy wadze dorosłego rowerzysty wynoszącej 65-90kg naprawde nie tylko te super przerzutki albo hamulce moga byc problemem.

poza tym przemawia za tym troche tzw. doswiadczenie zyciowe i fakt, ze w większości atrakcyjne produkty w niskiej cenie (tani, a wytrzymały i solidny rower) to jednak zwykle buble. Oczywiscie zdarzają sie wyjątki, typu dawne myszki a4techa, papier toaletowy z Biedronki itp, :), podobnie jak zdarzaja sie rzeczy drogie i wciąz do niczego, a jednak ... -taki lokalny przyklad przychodzi mi do głowy - Autobusy Autosana niby wyglądają trochę jak Mercedesy z tymi lśniącymi bokami, mogą nawet mieć klimatyzacje, a jednak dziwnym trafem miejsca tam 2x miej to wygodne niz Solaris, a wszystko ładne, a skrzypi jakby 10 lat na dziurach sie tłukło... Czyli nawet w samochodzie śrubek nie umieją czasem dokręcić. Elektryczna wkrętarką...

Nie bede ferował wyrokow, moze odbierasz to tak: ktos chce tania lodówke, a inni mowia mu, ze minimum 2k, bo musi byc no-frost, atybakteryjna powłoka i kostkarka Pewnie nei musi, wiec można wziąć nawet cos za 1300-1400, jednak amici za 900 nie poleca nikt :D

Bo pewnie i ona będzie chlodzic, ale po prsotu mam wrazenie, ze kolarze z gola zwracaja uwage na fakt, ze w takim marketowcu moe przeszkadzac, przynajmniej tym bardziej wyczulonym, parę rzeczy, ktore jedni nazwa pierdolami, ale inni - inni zwroca na to uwage. Niektórym wystarcza monitor za 500zl, niektórym telewizor za 1200 w autopromocji... albo fotel prezesa za 300. ja wolalbym za 300 krzeslo obrotowe pani Krysi, bo fotele prezesa w tej cenie to tez kpina, choc znajdziesz steki, tysiace zadowolonych. (dobra, dla mnei wiekszosc jest za szeroka i pierwszy wygodny to jakis NS za 1200, ale jak patrze nawet na material tych innych, na prace podnosnika...)

27.04.2012 22:18
PaputPP
57
odpowiedz
PaputPP
72
Pasazer

W podanych przez anksmę linkach wiekszość rowerów ma pełne zawieszenie i tarczówki. Jak kupuje się samochód za 15 kawałków to też szukacie modelu który ma 20 poduszek, gps, i pneumatyczne zawieszenie? Jeśli nie ma się wystarczającej gotówki trzeba szukać jak najprostrzego modelu roweru, bo wtedy jest mniej części do popsusicia się, całość waży mniej. Kupowanie roweru z tarczówkami gdy używane nadające się do użytku hamulce tego typu kosztują z połowę wartości roweru mija się z celem. Chyba ze dwa z podanych modeli były też na 24 calowych kołach - to też jest zły wybór, bo trudniej się rozpędzić, utrzymać prędkość, przy metrze 65 wzrostu byłby też za mały. http://allegro.pl/rower-giant-x-road-i2307485617.html gdyby był z mniejszą ramą,
http://allegro.pl/rower-kross-level-a2-warszawa-i2308169806.html
http://allegro.pl/merida-matts-sub10-alu-shimano-acera-18-i2308742955.html
http://allegro.pl/meski-giant-custom-super-lite-pelne-stx-alu-rama-i2283263427.html
http://allegro.pl/rower-schwinn-frontier-damka-gsx-26-i2280189998.html

27.04.2012 22:34
twostupiddogs
58
odpowiedz
twostupiddogs
244
Legend

Podstawowa sprawa jeśli chodzi o tani rower to akceptacja ryzyka, z którym trzeba się liczyć, że być może utopi się całą kasę i będzie mądry Polak po szkodzie. Być może się uda i będzie dobry, być może nie.
Jeśli już akceptuje się takie ryzyko, odradzam tak jak przedmówcy wszelkie bajery typu tarczowe hamulce, amortyzatory etc.
A co do wspominek historycznych, że kiedyś były rowery lepsze w supermarketach, może i były, ale też kosztowały więcej. Mój pierwszy góral kupiony gdzieś w okolicach 1995 r. (taka była wtedy moda, każdy miał górala) Giant kosztował 500 zł i był absolutnym wypasem - tylko, że tamte 500 zł nie równało się obecnym 1000 zł obawiam się.

27.04.2012 22:46
59
odpowiedz
areees
80
High Hopes

Podepnę się pod temat i mam pytanie do osób które znają się na sprzęcie co sadziecie o rowerze kross level a6 a dokładniej o tym modelu?? http://allegro.pl/kross-level-a6-disc-ostatnie-sztuki-okazja-i2290831453.html
Ewentualnie czy można kupić coś lepszego do 2 tys ( rower ma być nowy)

28.04.2012 10:54
Loczek
60
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

areees: bardzo dobry wybór w tej cenie. Znajomy ostatnio też szukał czegoś w podobnym budżecie i wybrał a6.

28.04.2012 12:40
61
odpowiedz
zanonimizowany436564
57
Legend

[35] http://allegro.pl/cross-kands-maestro-shimano-alivio-2012-extra-i2266027586.html

Niestety nie wiem jak dokładnie wzrost 165 przekłada się na dopasowanie do ramy choćby tej 19". Niemniej jest to adekwatny wybór do jazdy po mieście i zboczenia gdzieś w delikatny teren, pokrewne rowerki w tej cenie także dobrze się prezentują. Klasyczna sportowa rama rozrusza sporo mięśni tułowia, aluminium daje rozsądną wagę, której producent nie wstydzi się podać w odróżnieniu od różnych stalowych potworków amortyzowanych "tym czymś" z tyłu. Odkręcając nóżkę zyskamy jeszcze z ponad pół kilo wagi. Przyzwoity amortyzator z przodu, z tyłu brak i dobrze. Podstawowy, ale co ważne markowy osprzęt. Hamulce w klasyku. Producent krajowy czyli jest szansa, że w odróżnieniu od chińskiej padliny z marketu na pewno nie rozpadnie się w czasie jazdy.

28.04.2012 19:00
Herr Pietrus
62
odpowiedz
Herr Pietrus
223
Ficyt

19 to chyba zdecydowanie za dużo dla osoby mającej tylko 1,65...
Z tego, co sam sie orientowałęm, w teorii zdaje się do 175 czy 1,80 optymalny wybór to 17...

A tego Kadsa tez widzialem przy pobneznym researchu, ale jakies to dla mnie podejrzane, w tej cenie. Chyba, ze firma zaczyna (a chyba tak jest) i chce ściagnąc klientów, którzy znają tylko kellysa, Gianta, Krossa czy Meridę... Choć

28.04.2012 19:22
przemek__
63
odpowiedz
przemek__
134
F1 2016

W zeszłym sezonie kupiłem (nie dla siebie) rower miejski. Pełne oświetlenie, bagażnik, błotniki, fajny osprzęt. Hamulce słabe, ale to może mi się tak wydaję, bo mój rower ma tarczówki, które zatrzymują rower niemal w miejscu. Cena to 1300 zł (niby), ale był przeceniony i zakupiłem go za niecałe 700. Wydaje mi się, że taki sprzęcik to rozsądne minimum, aby mieć fajny, bezawaryjny rower, a przede wszystkim taki, które daje radość z jazdy. Jeżeli chcesz czerpać przyjemność z jazdy to niestety te 700 zł trzeba policzyć jako minimum, no chyba, że rower ma służyć do przemieszczania się na krótkie dystanse i nie interesuje Cię, że z czasem wszystko będzie fruwać, skrzypieć i zgrzytać.

PS. Rozmiar ramy zależy od roweru, jak i nie samego wzrostu, ale również długości samych nóg itd. (ogólnie proporcji). Jeśli chodzi o górskie to przy twoim wzroście wg. mnie 19 będzie na 100% za duża. 17 powinna być w miarę ok.

Polecam dla Ciebie rower miejski. Rower typu jak to nazwałaś "góral" jest po pierwsze droższy, a po drugie wątpię, że wykorzystasz jego możliwości. Pisałaś wyżej, że nie podoba Ci się. Wg. mnie to jest tak samo jak z autem. Podoba Ci się bezkompromisowy, sportowy bolid, ale w codziennym użytkowaniu okazuje się dużo "gorszy" niż opel astra. Niewygodny, sztywny itd. Po drugie nie będzie Cię na taki bolid stać i kupisz bolid o nazwie opel calibra :D Tak więc zastanów się nad tym :)

28.04.2012 20:11
Herr Pietrus
64
odpowiedz
Herr Pietrus
223
Ficyt

No tak, ale jako esteta musze napisac, ze z samochodami to jest tak, ze poza Enzo Ferrari i Koenigseggiem mozna dostac nei tylko Tico, ale takzę jakąś zgrabną, ładna, małą Toyotę, Hondę czy innego Citroena.

A rower? Górski wyglada ładne, szosowy też (to chyba ten sportowy bolid) - całą reszta natomiast kojarzy mi sie z ze ze starymi rowerami, ktorymi stare baby tudzież chłopy na wsi, gdzie mieszkała moja babka, jeździły do sklepu po chleb/tanie wino.

No sorry, wiem, ze co mi po wygladzie, jak opony z grubym bieżnikiem itp - ale miejskie to jakaś poyłka. Ok, są crossowe - ale odniosłemw rażenie, ze jakos mały wybór wśród nich... Zresztą, same opony mozna zmienic, a jeśli ktos nie zamierza jezdzić siedzac jak na tronie, to chyba geometria większosci tanszych gorali nada sie do przejażdżek.

03.05.2012 16:12
rzaba89nae
😐
65
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai
Image

[50]

22.09.2012 08:37
66
odpowiedz
kkolasinska
48
Centurion

Jesli szukacie dobrego roweru, w odpowiedniej nie zawyżonej cenie to polecam zajrzec równiez tutaj http://skleprowerowy.pl/strona/outlet/p/off/48/

11.06.2015 15:13
67
odpowiedz
fdor
9
Legionista

Przerabiałem tanie rowery i jeśli ktoś sobie może na to pozwolić, to polecam trochę droższy. Nie ma porównania w jakości jazdy a całe osprzętowienie w moim wymiata. Miejski rowre cube 645000 town.

11.06.2015 15:16
cswthomas93pl
68
odpowiedz
cswthomas93pl
134
Legend

Myślę, że przez 3 lata zdążył już kupić ten rower.

Forum: Jaki rower kupić?