W co grają nasze dziewczyny?
Skoro nie Cities XL, to może SimCity 4. Tam było do ogarniania... ;)
PS. Jak zobaczyłem obrazek z koszulką, to zrozumiałem jak designerzy projektują Quick Time Eventy xD
Glownie we flashowki wszelkiego rodzaju i mydivadoll czy jakos tak :) Z powazniejszych rzeczy to przeszla pierwszego Baldura i drugiego Diabolca :) Oczywiscie czarodziejka!
Moja żona gra głównie w RPG-i i strategie turowe. Przeszła Heroes III, V i VI, King's Bounty Legenda i Wojownicza Księżniczka, Dragon Age:Origins 3 razy + 1 raz z dodatkiem Przebudzenie, Wiedźmina 1 raz, Wiedźmina 2 1 raz i teraz zaczęła męczyć Skyrim'a ;) Kocham ją za to :P
Moja ma Maga, Priesta i Huntera w World of Warcraft. Do tego przeszła ze mną Gears of War I i II na Insane teraz przechodzimy Army of Two. Przechodzi też Mass Effect, żeby mieć dobre savy na premierę 3 części, dobrze sobie radzi w Prototype, ma kilka rekordów na moim koncie jeśli chodzi o echa w Bulletstorm, ogarnia fabułę Assassin's Creed do Brotherhood i też uważa, że Dead Space 2 jest gorszy od części pierwszej.
Może jeśli chodzi o Mirror's Edge to jest ciut gorsza ode mnie, ale totalnie "kopie dupy" w niektórych strzelankach.
Moja dziewczyna gra praktycznie tylko w gry cRPG ale nie dziejące się w okresie średniowiecza, czyli Mass Effecty, Fallouty czy Bunt Ludzkości.
Moja poprzednia dziewczyna była bardzo zafascynowana Stalkerem ;P Studiuje chemię, trochę ją interesują tematy wojskowo-chemiczne.
Temat wpis fajny. Oprawa... seksistowska? Trochę odkrycie w stylu "kobiety JEDNAK wyszły z kuchni". Wiem, że większość ludzi tego nie zauważa (bo w końcu fajna laska jest), ale na mnie to działa jak krew na rekina i mam ochotę zaczynać krucjatę (no bo serio, czy każda wzmianka o kobiecie musi kojarzyć się w kontekście seksualnym? i czy zawsze trzeba mówić, że kobieta w końcu stała się pełna jakby wcześniej było coś z nią nie tak?). No ale, na gameplay.pl nie bijemy się między sobą, więc ograniczam się tylko do takiej uwagi.
W grę wstępną, a moja pierwsza grała jedynie w Silent Hill. Nie pamiętam, w którą część, bo sam nie zapoznałem się z tą serią.
Z ksieciem persji romansuje, wcześniej z kapitanem pazurem ale patrzę jej przez ramie zawsze :D
Moja luba jako artystka uwielbia ciekawe światy w grach, ale oczywiście jako gracz ceni sobie również trzymający przy danej produkcji gameplay. :) Jak dotychczas jej ulubioną grą jest Borderlands (sporo godzin wspólnego co-opa), mamy też za sobą wiele przejść Gearsów, a ostatnio okazało się, że odpowiada jej również forma wielu godzin spędzonych na dialogach, bo mija już 25 godzina pierwszego Mass Effecta. ;) Ogólnie rzecz biorąc, wciągnąłem ją w gry i okazało się, że ta dusza gracza gdzieś tam w środku zawsze siedzi, bo jak dotąd we wszystkie produkcje wciągają ją do reszty - tak samo z resztą jak mnie.
Moja żona lubi serię Heroes, ostatnio drugi raz przeszła Machinarium. Lubi gry gdzie nie trzeba szybko naparzać w klawiaturę, lecz takie, gdzie trzeba się zastanowić i można pomału dążyć do celu. Gry traktuje raczej luźno, kiedy odpala grę może równie dobrze wyłączyć ją po 5 minutach jak i po dwóch godzinach, zależy jaki ma dzień.
Czasem lubi popatrzeć jak gram w Skyrima, kiedyś przyglądała się rozwałce w Crysise 2, ale nigdy sama do tych gier podejść nie chciała.
W ogóle nie gra, w dodatku nienawidzi jak ja gram - głównie ze względu na dźwięki
Moja dziewczyna obecnie męczy Assassiny, wiem, że grała też w Tomb Raidery i Wiedźmina 1 :)
Z to moja koleżanka preferuję chyba wszytko od RPG po bijatyki aż do gier akcji. Widźmin, Skyrim, Naruto, Devil May Cry i wiele innych gier.
Moja druga połówka jest wielką fanką strzelanin wojennych, od samego początku serii zagrywała się w CoD'a, przeszła wszystkie części, ostatnio podsunąłem jej Battlefieldy i też sprawiły jej niemałą frajdę XD niestety nie lubi gry multiplayer, nie widzi sensu naparzania bez celu w ludzi tylko dla zdobycia fragów xD musi mieć fabułę i głębszy cel swoich czynów. Hmmm co tam jeszcze... Tomb Raidery, Mirror's Edge, Trine 2(przechodzimy razem w co-opie, polecam wszystkim), Portal, Medal of Honor, czasami właczy sobie Simsy ale baaardzo rzadko, Prince of Persia, ogólnie gry w których nie ma jakichś "bezsensownych" [według niej] potworów, GTA IV. I wiele wiele innych. Coraz bardziej próbuję ją przekonać do multiplayera XD a jakby jeszcze lubiła MMO to już w ogóle by było super. Ale może to i lepiej xD bo byśmy się w ogóle nie widzieli :P
Ciągle spotykam się z patrzeniem na mnie, jako gracza płci żeńskiej, jak na kosmitkę. Przecież to nie zawód drwala, żeby nie mogły interesować się tym też dziewczyny, prawda? Gry to dla mnie dobra rozrywka, a jeśli jeszcze dochodzi do tego porządna fabuła, to traktuję ją na równi z ulubioną książką czy filmem.
Tytuły, w które gram i które lubię: Mafia, Max Payne, Wiedźminy, Deus Ex: HR, Diablo 2, Mass Effecty, Batman Arkham Asylum i Arkham City, Skyrim, Assassin's Creedy, GTA... i wiele innych :)
[8] +2
moja ledwo operuje myszką po pulpicie a wy mówicie o grach ? :P Do garów nie do kompa xD
Oprawa seksistowska? Bez przesady. Zaraz sie ktos doszuka elementow rasistowskich. Zarty o trzymaniu kobiet w kuchni sa glupie i jako takie nalezy je traktowac. Ale seksizm? Koncowka -izm kaze sadzic ze to cos zlego. Tymczasem czy was nie zaskoczylby facet, ktorego pasja sa torebki i maseczki do twarzy? Kobiety same beda sie smialy. Widok kobiety grajacej w calla, mortala czy gran tourismo szokuje. Mysle, ze nie bez powodu 90% bohaterow gier jest plci meskiej. I to nie seksizm tylko taka jest miazdzaca wiekszosc odbiorcow gier.
Ja jestem w nie lada szoku, ze dziewczyny tylu forumowiczow graja w rpgi, fpsy czy strategie ekonomiczne. To jak facet uwielbiajacy czytac romanse w wannie pelnej piany i szklanka Carmi w rece. Zeby byla jasnosc - nie twierdze ze wasze dziewczyny to paskudy i przybysze z innej planety, ale wybraly typowo niekobieca pasje. To fajnie, ze mozecie sie z nimi dzielic swoim hobby. Ja ze swoja dziewczyna gralem do tej pory chyba tylko w lbp, lbp2 i raymana i szczerze to nie chcialbym zeby kopala mi tylek w queka 3 arene w wolnych chwilach. Nie pasuje mi cos takiego do plci pieknej.
ozoq
czysty żart, każdy ma coś z "kobiety", że tak powiem... Znam panny, które pewnie w nie jedną gre skopały by mi tyłek ale no.. nie każda, zależy czy jej gra "podejdzie''.
Hed --> zauważyłeś ciekawą rzecz :) Już tłumaczę jak to wygląda z mojego punktu widzenia, ale wcześniej odniosę się do Twojego spostrzeżenia odnośnie seksistowskiej oprawy - jeżeli zostało to przez Ciebie tak odebrane to rozumiem to, ale nie to było moim zamiarem. Bardziej starałem się jakoś zobrazować, że grająca kobieta wygląda pięknie i że w ten sposób też można z nią przyjemnie spędzić czas - żadnego podtekstu z mojej strony w tym nie było :)
Druga sprawa: "kobiety JEDNAK wyszły z kuchni (...), czy zawsze trzeba mówić, że kobieta w końcu stała się pełna jakby wcześniej było coś z nią nie tak?".
Pomijam tutaj kwestię modnego ostatnio równouprawnienia i parytetów, które moim zdaniem kompletnie przeczą jakiemukolwiek uprawnieniu.
Dlaczego kobiety jednak wyszły z kuchni i dlaczego niby wcześniej miałoby z nimi coś być nie tak? Każdy robi to co lubi - tak jak dla jednych kobiet gotowanie może być przyjemnością, bo lubią eksperymentować w kuchni etc., tak samo gotowanie może być przyjemnością dla facetów. To samo z grami - każdy robi co lubi - jedne kobiety grają, inne nie i na odwrót - jedni faceci grają, inni nie. Czy kiedy jakiś facet przekona się do grania to znaczy, że wcześniej był jakiś ułomny?
Są dziedziny i czynności, które wykonuje większość facetó, są też takie, które wykonuje więcej kobiet. Nie oszukujmy się - w gry gra więcej mężczyzn niż kobiet. Ta granica się zaciera powoli, co nie zmienia faktu, że taka jest prawda.
Znaczniej mniej mężczyzn niż kobiet depiluje sobie nogi, ale jednak - robią to. Są w mniejszości? Są. Może niektórzy robią to dokładniej niż kobiety? Z pewnością. Dokładnie tak samo odbieram to na płaszczyźnie gier komputerowych - na pewno wiele kobiet gra o wiele lepiej niż niejeden facet, co nie zmienia faktu, że w ogólnym rozrachunku o wiele więcej mężczyzn gra w gry wideo.
Obecnie panuje taki trend, że chyba na siłę stara się udowodnić, iż kobiety i mężczyźni są tacy sami i mają robić to samo. A wydaje mi się, że nie jest to prawda - każdy lubi robić co innego i chyba nie byłoby dobrze, gdyby nagle malowanie paznokci przez facetów stałoby się poprawne politycznie? Nikogo do niczego nie można zmusić i nie można zaprzeczać temu, że kobiety i mężczyźni różnią się i mają swoje "charakterystyczne" zajęcia i umilacze czasu, które w zdecydowanej większości wykonywane są przez jedną z płci :)
Mam nadzieję, że za bardzo nie zakręciłem i wiesz o co mi chodzi, no i bez opaw, nie obraziłbym się przecież za to, że wyraziłeś swoją opinię w tej sprawie, a już na pewno byśmy się nie pobili - o to właśnie chodzi, żebyśmy przedstawili swój punkt widzenia. Ja nic złego nie miałem na myśli, napisałem wszystko zgodnie z (z mojego punktu widzenia) z prawdą :)
nasze dziewczyny a co to niewolnice, czasy jaskiniowców, to mój pies gra ze mną w berka na podwórku jak chce- suczka. Granie nie jest tylko dla facetów tylko i wyłącznie, za chwilę będą duzi chłopcy płakać, że kobiety odbiorą im kolejną dziedzinę w której panuje nie podzielna dominacja.
a moja dziewczyna niestety nie przepada za grami :( co prawda jak jest jakaś nowa ścigałka to chętnie sobie "pojeźdźi" ale to wszystko. Naszczęście mimo mojego wieku toleruje to że sobie gram czasami, a nawet czasem zaskoczy mnie prezentem w postaci gry :D
Siostra mojej koleżanki naparza online w Calle w klanie. I całkime nieźle jej idzie. :) Moja dobra znajoma gra w FIFe i PESa. Kuzynka natomiast upodobała sobie Mortala (ale tylko gra ze mną, jej mąż nie umie w to grać i łatwo sie wku***wia jak przegrywa :)), God of War'a przeszła obydwie części parę razy, czasami jakiś wyścig z samochodówkach, ogólnie wszystkiego po trochu :) Dziewczyna kumpla to uwielbia też Mortala, Alana Wake'a, Dead Island (on nawet nie zaczął w to grać :D) często grają w coś coopowego
Barthez x - nie zgadzam się z większością rzeczy, które napisałeś w odpowiedzi (porównanie zainteresowania grami do depilacji nóg jest naprawdę karkołomne), ale nie będę wchodził w dyskusję, bo wiem, że raczej nikt tu nikogo do niczego nie przekona. Pozostańmy więc może przy tym, co nas łączy, czyli jaraniem się grami.
Żeby nie było, że łapię spinkę czy coś tam - moja dziewczyna nie lubi gier, bo uważa je za stratę czasu (nie widzę w tym nic dziwnego, z pewnej perspektywy to prawda). Wyjątkiem są tu 2-3 gry logiczne, np. Pictross na DS-a, Quell: Reflect na Androida. Znam za to mnóstwo pań, które grają w przeróżne gry i w sumie gatunkowo nie ma jakiś większych rozróżnień.
Hed --> no ok, rozumiem. Ale to samo można powiedzieć o facetach - niektórzy uważają, że gry to strata czasu i wolą ten czas przeznaczyć na oglądanie piłki nożnej w TV :)
Ten gość pod koniec tego filmiku chyba zastanawia się czy najpierw jej wpier*olić i wywalić za drzwi, czy wpierw sprzedać jej ciuchy by kupić nowego xboxa (i kilka piw :P)
Słaba reżyseria tych filmików (szczególnie pierwszego). Mogli się bardziej postarać aby to jakoś uwiarygodnić.
Dziewczyny nie staly sie pelnoprawnymi graczami chociazby dlatego, ze powstal taki wpis. Gdyby jego temat brzmial "W co graja faceci?" nikt nie zwrocil by na to uwagi, ewentualnie ktos dla zartu odpowiedzialby Duke Nukem.
Moja dziewczyna akceptuje to, że gram. Ma jednak inne zainteresowania niż ja, więc nie gra sama. Graliśmy jedynie razem w Lego Piratów z Karaibów, coś lekkiego, tak na początek. Podobał jej się też Portal 2. Kiedyś na pewno pokażę jej inne tytuły :D
Moja uwielbia Football Managery.. Puzzle Quest. Udało mi się ją zarazić Indie Games, które uwielbiam. Do tego standardowo Simsy.
Jasne, do tego zakłady sportowe, ale tylko piłka nożna właśnie. Stawia często, gęsto, więcej ode mnie. Sam uwielbiam ten sport, razem oglądamy mecze przy piwku.
Grunt to trafić na odpowiednią osobę w życiu.
Edit:
Zapomniałem o Underground 2, też bardzo lubi.
A, kojarzy też Gothica, ale to znam z opowieści, wtedy jej jeszcze nie znałem. Wstyd się przyznać, sam nie grałem..
No i obecnie razem lubimy pograć na PS3, Start the Party, Sport Champions, kilka części SingStarów. Teraz planuje kupić Buzz.
No to pogratulować :) Aż chce się powiedzieć, że właściwa osoba na właściwym stanowisku :P
Ja ostatnio chyba zrobiłem błąd z tym Torchlightem... mogłem od razu kupić Diablo 2, bo dziewczyna narzeka, że Torchlight trochę za prosty i monotonny (non stop podziemia). No trudno się mówi.
To ja może wypowiem się za siebie. ;)
Sama jakiś czas temu pisałam artykuł, właśnie o grających kobietach, bodajże było to na dzień kobiet, nie pamiętam, ale to właściwie nie ważne. A że w jakiś sposób współpracuję z gazetką wydawaną dla sympatyków jednego z serwera GTA SA:MP, no to tak wyszło. ;) Ale do sedna, po zacytowaniu tam kilku wypowiedzi pań grających na serwerze, faktycznie doszliśmy do wniosku, że grono grających kobiet co prawda się powiększa z czasem, ale niestety nie są one doceniane. Spotykają się nawet z różnymi docinkami itp. I to powiem wam, że jest przykre, bo zamiast wspierać koleżanki/dziewczyny/żony to tak czy siak, znajdzie się jakiś mało inteligentny chłoptaś, który będzie próbował je przegonić do garów.. Na mnie to już wrażenia nie robi, bo z grami i serwerami do gier online jestem związana od lat, ale co z dziewczynami, które dopiero co zaczynają swoją przygodę w wirtualnej rozgrywce? Aj, no na te tematy mogłabym pisać i pisać.. :P
A w co aktualnie grywam? Oczywiście nie licząc wszelkich gier na androidzie oraz tych przeglądarkowych (bo osobiście uważam, że nazwanie ich "grami" jest trochę naciągane), to jednak u mnie przeważa serwer GTA SA:MP oraz MTA, GTA V, a także Diablo III. :)