J.w,czy warto kupić antywirusa,zamiast ściągać jakiegoś darmowego ?
Jeśli tak,to jaki z tych płatnych jest najlepszym wyborem.
Zależy mi głównie żeby dawał bardzo dobrą ochronę i nie zamulał komputera.
Z góry dzięki za odpowiedź ;)
edit:zapomniałem o jeszcze jednej rzeczy,po rocznej licencji trzeba kupować "przedłużenie" t.j licencji czy nowy antywirus ?
Ja tam pare lat mam Kasperskiego. A zainstalowalem go po tym jak po "swietnym darmowym" antywirku musialem robic reinstal systemu, bo przepuszczal kupe swinstwa. "Musialem" nie jest zreszta wlasciwym slowem, bo okazalo sie, ze demko Kaspera poradzilo sobie z calym g... w pare chwil. No i w ramach podziekowania kupilem sobie platna wersje. I od tej pory ZERO problemow.
Troszke moze przymulac system (acz rzadko i nie za wiele), z tego co widzialem to ma 96% skutecznosc w wychwytywaniu "uspionych" wirusow (czyli nie powala, bo sa lepsze) ale za to wycina 100% tego, co sie "ozywilo" i tu jest bezkonkurencyjny.
Niezly firewall i prosty w obsludze jako calosc.
Nie mam udzialow w firmie, nie dostaje kasy za jego reklame etc. Po prostu mowie jako prywatny uzytkownik tego akurat programu.
Moze sa lepsze, ale mi Kaspersky pasuje i juz.
kaspersky jest niezly bo cenowo przystepny jak sie kupi z licencja na 4 stanowiska to na wychodzi z 30-40 zl za stanowisko :) ja tak od dawna kupuje z kumplami :)
Ja tam wolę Nod32 mam go od kilku lat (na 4 kompach) i bez żadnych problemów, nie obciąża kompa i ma świetną skuteczność. Darmowe programy jakoś mnie nie przekonuja :D
--> zapomniałem o jeszcze jednej rzeczy,po rocznej licencji trzeba kupować "przedłużenie" t.j licencji czy nowy antywirus ?
W przypadku Nod32 to przedłużenie wystarczy, ja dokupuje zawsze na 3 lata i spokój mam :D
Myślę, że nie warto, ale jak się uprzesz, to możesz kupić, twój wybór. Chociaż ja polecam takie połączenie: avast (najnowsza wersja żeby nie było) + PC Tools Firewall Plus jako zapora i do tego Malwarebytes jako skaner na żądanie. Avast ma bardzo dobrą ochronę sieci i www, a Malwarebytes będzie sprawdzać, czy avast czegoś nie przepuścił. Możesz też używać comodo jako firewalla, ale trzeba się trochę pomęczyć z jego konfiguracją, zakładam, że prędzej by ci wszystko poblokował, niż by miał służyć do ochrony.
Kaspersky dobra sprawa, korzystamy z niego w pracy, ma go też moja siostra. W trakcie aktualizacji dość mocno zamula system, ale to da się przeżyć, w końcu robi coś takiego góra 2 razy dziennie. Ja osobiście jestem bardziej przekonany do produktów Eseta, mam Eset Smart Security, wcześniej wersję 4, teraz 5 i złego słowa nie powiem. Skuteczność zbliżona do "Kacpra", ale jest przy tym mniej obciążający system, praktycznie niewyczuwalny jeżeli dysponuje się choćby średniej klasy 2-rdzeniowym procesorem. Fakt że jest trochę droższy od Kaspersky-ego, ale moim zdaniem to dobrze wydane pieniądze.
Wszelkiego typu darmowe programy omijam szerokim łukiem, nawet uznawany za najlepszy spośród nich Avast nie ma startu do dwóch wyżej wymienionych.
Obecnie od kilku miesięcy używam Avast!, wcześniej miałem płatnego Norton Internet Security i szczerze mówiąc nie widzę sensu kupowania antywirusa skoro darmowy jest równie dobry. Zarówno na Nortonie jak i na Avaście nie złapałem żadnego syfu, najważniejsze jest myślenie a nie klikanie gdzie popadnie i tego żaden antywirus nie zastąpi :)
W poprzedniej firmie, w której miałem okazję pracować uważano, że dla domowych użytkowników sytuacja wygląda tak:
NOD32 (płatny) > Avast! (darmowy) > Reszta
Czyli jeżeli masz kasę, kupuj noda, jezeli nie masz - korzystaj z avasta.
Na XP używałem Avasta, na Viście i 7 korzystam z MS Essential + windowsowy firewall i póki co mam się dobrze.
Werdykt - nie warto.
Nie warto, nie warto, az sie zalapie jakiegos syfa.
To cos jak z AIDS i prezerwatywami.
Dla mnie jakies 70 zl ROCZNIE na przedluzenie licencji jest wiecej warte niz uzywanie czegos darmowego ale potem reinstalka i 3 dni pier...niczenia sie z instalowaniem wszystkiego czego potrzebuje od nowa, bo darmowy cos jednak przegapil, czy odpalaniu pieciu roznych programow osobno, w momencie gdy teraz jeden robi to samo (i to dobrze).
No ale co kto woli.
O wyzszosci darmowych i "kierowaniu sie rozsadkiem" tez mowilem, dopoki mi sie to g... jakies nie wdarlo na HDD. A to sie przytrafia nawet przezornym.
smuggler - żadnej antywirus nie ma 100% skuteczności, porównując twój przykład z HIV - tak samo na kilka tysięcy razy w gumie i będzie OK, tak samo może ci ona raz pęknąć. Najważniejsze to używać rozumu, a wtedy Avast + Malvarebytes spokojnie wystarczy. Wcześniej używałem firewalla, ale mówię - nie wchodzę na dziwne strony, nie instaluje "flasha" przy dziwnych stronkach, nie ściągam piratów - i to wystarczy.
Jak ktoś używa kompa z głową, nie jest mu potrzebne żadne super hiper oprogramowanie. Jeśli ktoś bardzo chce coś złapać, nie pomoże mu najlepsza ochrona.
[12] Zgadza sie ale dlatego warto uzywac prezerwatyw dobrej marki :) - trzymajac sie tego HIVowego przykladu.
[13] Mozesz se uzywac z glowa, a potem dziewczyna pod twa nieobecnosc podlaczy pendrive od kolezanki, zeby przegrac np. notatki, a pendrive bedziej jej chlopaka, a jej chlopak lubi sobie na dziwne strony wchodzic etc. I nagle "o k... skad mi sie to wzielo, przeciez uwazalem" itd.
Rozsadek naturalnie JEST wskazany ale obawiam sie, ze nie zawsze to wystarczy. Dlatego nawet bardzo doswiadczeni piloci maja spadochrony. :)
Sam postepowalem rozsadnie i wiele lat bylo w porzadku, ale kiedys widocznie to nie wystarczylo.
I taka ewentualnosc trzeba w kalkulacjach tez uwzgledniac.
Avasta mam na lapku (tamze ten Multivare czy jak mu tam). I jest ok, ale jak wrzucam pendrive na stacjonarny, to czasem jednak Kaspersky cos tam mruczy, ze jakies syfy sa. No i wowczas zarzucam doglebne skany, etc lapka. i sie okazuje, ze zwykle Kasper mial racje.
Kaspersky był dla mnie dobry do wersji z 2008r. bodajże, potem w przeprojektowali interface i dodali nowości... nie wiedzieć czemu nie mogłem się dogadać z nowszymi wersjami. W końcu wywaliłem i używam Outpost Firewall+Malware Bytes. Tylko że ten pierwszy ma problematyczne wznawianie licencji, trzeba buszować po stronach itp. Raz kupiłem w jakimś czeskim sklepie bo normalnie nie szło znaleźć wznowienia licencji.
Już to pisałem, ale napisze jeszcze raz. NIE WARTO (przynajmniej NODa). Miałem pełnego NODa 32 i nie potrafił zwalczyć najprostszych trojanów. Nieudolnie blokował zainfekowane strony i do tego wiele normalnych, bezpiecznych plików mylił z wirusami. Testowo zainstalowałem darmowego Avasta i wszyściutko oczyścił jednym skanem. Jestem zadowolony z niego.
Ja kiedyś miałem darmowego antywira i nie miałem problemów, od kilku lat mam płatne i też nie mam problemów.
Ja kiedyś miałem darmowego antywira i nie miałem problemów
Ja mam tak teraz,nie ma problemu do puki nie zrobię skanu:)
Mozesz se uzywac z glowa, a potem dziewczyna pod twa nieobecnosc podlaczy pendrive od kolezanki
Nie podlaczy. Moj samochod i komputer laczy jedna cecha - oba obsluguje jeden operator, czyli ja. To jeden z elementow owego uzywania z glowa :>
No i co, dziewczyna chce skorzystac z kompa, to stoisz nad nia, zeby nic nie sciagnela, czy w ogole nie dopuszczasz do klawiatury?
Zreszta nie wnikam.
Powiem tak - z MEGO punktu widzenia komp to NARZEDZIE PRACY. Dlatego oplaca wydac mi sie te pare dych na rok i miec swiety spokoj, niz zaoszczedzic i stracic poterncjalnie duzo wieksza kase przez to, ze bedzie przez jakis czas "wylaczony z akcji" wskutek np. reinstalacji itd. Nie kalkuluje sie sepic tych pieniedzy absolutnie.
Nikt nie dotyka sie do mojego kompa bez mojej wiedzy i bez uprzedniego instruktarzu co wolno, a czego nie.
nawet zeby zarazic z usb trzeba miec talent, jak poczyni sie odpowiednie kroki, jest to bardzo utrudnione, a posiadacze win7 raczej nie maja powodow do obaw (po raz kolejny mowimy oczywiscie o rozsadnych posiadaczach)
To wszystko zależy. Nie ma "jednego najlepszego" rozwiązania. Jeśli zależy Ci na pakiecie, który nie będzie zamulał komputera, a jednocześnie będzie wydajny, to od razu skreśl z listy wszelkie Kasperkie/Bitdefendery/AVG. Ciekawą propozycją wydaje się najnowszy ESET Smart Security - jest lekki i bardzo wydajny. Ostatnio bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie również Emsisoft Anti-Malware, którego roczną licencję zakupiłem w grudniu (dwa silniki, świetne wsparcie producenta, dobre bonusy i zniżki przy zakupie, ceny również - 3 lata za 160 PLN, rok za 70 PLN). Polecam przetestować i wybrać lepszego według własnych preferencji.
ps. Jeśli pobierałbyś EAM, to byłbym wdzięczny za pobranie i instalację triala z tego miejsca: http://www.emsisoft.com/en/software/antimalware/?id=6189404 Dzięki :)
Na razie wszystko w porządku albo nie wiesz jeszcze ze juz nie w porzadku. Ja bez antywira bałbym się włączyć internet,nie do dobra nie az tak, ale cokolwiek zrobić... jednak podziękuję. Ja działam na G Data, kupowalem w klucz-system, bo chodziło mi o legalna wersje, nie dałem dużo a sprawdza sie super, wyłapuje wszystko :)
Ja mam Eset Smart Security, kupilem kiedys wersje 4, potem byl darmowy upgrade do 5. W 100% wart swojej ceny, tak skuteczny, ze czasem wnerwia.
Ogolnie wszystko zalezy od tego co robisz na kompie i jakie strony odwiedzasz. Niektorzy nie potrzebuja w ogole, ja jednak wole dmuchac na zimne. To glownie kwestia lenistwa. Doprowadzenie kompa do uzywalnosci przy takiej reinstalce to z tydzien roboty. Po prostu mi sie nie chce.
@mckk: biorąc pod uwagę, że taki windows xp może zostać zainfekowany już podczas instalacji, jak również to, że infekcje mogą nastąpić przez samo wejście na nieodpowiednią stronę czy nawet podłączenie pendrajwa, to yhmmm. Chyba, że masz komputer odpięty od sieci, nie udostępniasz go nikomu, nie podłączasz "pendrajwów" i nie instalujesz aplikacji/gier z innego niż legalne źródła, to wtedy jeszcze jestem w stanie uwierzyć, że wszystko jest z nim ok. Jeśli natomiast jesteś podłączony do sieci, nie posiadasz żadnego zabezpieczenia, aktywnie korzystasz z Internetu i uważasz, że z Twoim systemem jest wszystko ok, to yhmmm :]
@up
jest zupełnie odwrotnie, i nic sie nie dzieje nie widze roznicy miedzy tym czy mam antywirusa czy nie...
Ty nie musisz widzieć różnicy, wystarczy że osoby posiadające dostęp do Twojego systemu ją widzą. Ciekawe jaki procent osób, których komputery masowo wykorzystuje się m.in. do ataków DDoS są tego świadome :]
@nagytow: antywirus to absolutny mus, niezależnie od tego co robisz i jakie strony odwiedzasz :] Często wystarczy omsknięcie na klawiszu i wejście nie na tę stronę, na którą się chciało. Dlatego zawsze zalecam korzystanie z dodatkowych warstw zabezpieczeń z dobrą bazą szkodliwych hostów i dedykowanym modułem przeciw malware, jak np. Malwarebytes' Anti-Malware. Chyba, że aplikacja antywirusowa taką bazę i moduł już posiada (z tym pierwszym bywa różnie, nawet u tych największych).
wg mnie zależy jaki, warto poszukać testów antywirusów, ja szukając informacji trafiłam na test antywirusów z kwietnia tego roku, testowane były pod względem wykrywalności zagrożeń, 100% wykrywalności miał np. g data
Byle nie kupować takich śmieci jak Arcavir albo Filemedic.
No to już wiem jakiego antywirusa nie kupować - np g data. Dziękuję ci bocie reklamowy - dla mnie firma która korzysta z takiej formy marketingu nie jest przesadnie uczciwa.
Ja posiadam darmową wersję Avasta i jestem w pełni zadowolony.
[1] --> Eset Nod32.
Do pobrania jest tez wersja testowa na 30 dni (tak tych winrar'owych dni) ale ja polecam wersje platna.
Sam uzywam i musze powiedziec, ze ten program jest jak dobry kalach - zawsze dziala i nie do zdarcia.
Archeolodzy...
W zależności do czego używasz, jeśli robisz z kompa przelewy to jak najbardziej opłaca się kupić. Aktualnie jest dużo wirusów które wykradają hasła z bankowości internetowej. Osobiście zdecydowałem się kupić Eseta w www.softtechnika.pl działa mi już prawie rok i nie ma problemów. Na dowód zakupu otrzymałem Fakturę, licencje zarejestrowałem na stronie eseta gdzie otrzymałem potwierdzenie legalności. I nie mam z niczym problemów.
Ile trzeba było przekopać stron, by odkopać ten temat i odpowiedzieć po 4 latach ?
Bit Defender Internet Security zawsze jest na czele stawki. Tutaj jest naprawdę bardzo tanio i legalnie: www.omegasoft.pl/Bitdefender/Internet-Security/Bitdefender-Internet-Security-2015-1PC-12-Miesiecy. Te 69 zł na rok za porządnego antywirusa bez reklam i wołania o kupno płatnej wersji to chyba dużo nie jest, nie mówiąc już o 3 stanowiskach za 99 zł.
Używałem i testowałem kilka antywirusów, jak i u siebie tak i u znajomych. Jak im stawiałem nowy system, pytałem się jakiego antywira chcą i jak im się po jakimś czasie sprawuje. Powiem tak, po tych testach i opiniach znajomych (maja dzieci, więc rożne bywa z tym na jakie strony wchodzą) to od kilkua lat bez już zmian używam Kaspersky Internet Security, uważam że jest najlepszy. Nigdy mnie nie zawiódł. Kupuje go na kilka stanowisk ze znajomymi , wychodzi ok. 45zł na rok jak dobrze pamiętam. Na telefonie z androidem , też używam Kasperskiego. Nie pracuje w firmie Kaspersky i nikt nie płaci mi za reklamę. To jest opinia , którą wyrobiłem sobie przez dobre kilka , kilkanaście lat. Pozdrawiam!
heh dopiero teraz zobaczyłem , jak stary jest ten temat :) Może to jakiś wirus? :)
potwierdzam że warto zainwestować nawet w najtańszą wersję Bitdefendera. Na pewno nie będą to stracone pieniądze, a przede wszystkim komfort i bezpieczeństwo.
W wyższych wersjach jest moduł ochrony danych, bankowości, ochrona przed ramsomware, spyware, spamem etc.
