Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Biednemu to i grzywną w oczy...

19.11.2011 09:34
😐
1
mirencjum
66
Legend

Biednemu to i grzywną w oczy...

Kryzys jak to powiedział któryś z polityków "łomocze do drzwi", a tu zabiera się biednym ludziom możliwość zarobienia paru złotych poprzez handel uliczny.
Mi tam nie przeszkadza, że ktoś sprzedaje jagody, które rano zbierał w lesie, babcia sprzedaje kwiaty z ogródka, pietruszkę itp.
Lepiej by Ci ludzie sobie handlowali na chodnikach niż stali w kolejce po zasiłki. W trudnych czasach państwo nie powinno przeszkadzać ludziom, skoro obcina pieniądze na pomoc społeczną i urzędy pracy.

Ale przecież tak nie można, bo takie "żyjące" miasto przeszkadza estetom lubiącym podziwiać witryny, niegdyś sklepów i lokali, pozamienianych w oddziały banków i operatorów telefonii.

5 tys. grzywny i konfiskata towaru razi wysokością. Przy niesprzyjającym układzie i gdy sędzia będzie nie w humorze, taka grzywna może zniszczyć komuś życie, bo wpędzi go w pętle zadłużenia.

A wszystko dlatego bo nie kradnie i rabuje tylko sprawy wziął w swoje ręce i handluje.

Przeszkadzają wam ludzie handlujący na ulicach? Popieracie zwalczanie handlu ulicznego tak wysokimi grzywnami?

"Od dzisiaj zaczynają obowiązywać nowe przepisy pozwalające nakładać grzywny za handel w miejscach niewyznaczonych do tego przez gminę. Sprzedawcy, którzy będą handlować na ulicach czy parkingach mogą być ukarani grzywną do 5 tys. zł. Sąd może też zdecydować o odebraniu im towaru."

http://biznes.onet.pl/zakaz-handlu-na-ulicach,18572,4911334,1,news-detal

19.11.2011 09:38
Dym14
👍
2
odpowiedz
Dym14
109
Senator

Mirek z rana jak śmietana...

19.11.2011 09:41
Saul Hudson
3
odpowiedz
Saul Hudson
53
Legend

A słyszałeś o czymś takim jak opłata targowa?

19.11.2011 09:44
😍
4
odpowiedz
YogiYogi
127
Generał

Nie bądź naiwny - jagódek nikt nie sprzedaje w środku miasta.

Najczęściej są to omijacze przepisów i "filie" większych firemek - jeżeli w ogóle są zarejestrowane.

Kolesie zatrudniają na czarno kilka, kilkanaście babć, sadzają na mini straganikach i tylko podsyłają towar.

A powiedz mi Mirencjum - u ilu staruszek na działce byłeś i widziałeś banany, arbuzy, kilkadziesiąt kilogramów ziemniaków itd. ?

W dodatku po jakimś czasie takie straganiki mają tendencję do niekontrolowanego rozrostu - i za chwilę pojawia się metalowa buda, cichy koleś w zniszczonej nysce podwożący towar i masz już swojego kolesia , co to "wziął sprawy w swoje ręce" - nie płaci podatków, zusów, nie podlega kontroli sanepidu, pih i paru innych instytucji - czy tego chcesz czy nie - działąjących w majestacie prawa.

Tak więc Mirencjum - jestem za wprowadzeniem kontroli takich dzikich straganów, które tak naprawdę w większości przypadków służą jako obejście przepisów podatkowych dla większych cwaniaków.

19.11.2011 09:44
5
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Saul Hudson --> A słyszałeś o czymś takim jak opłata targowa?

Słyszałem. Jest to opłata ustalana przez właściciela bazaru i trafiająca do jego kieszeni. Wysokość takiej opłaty może przewyższać dochód ze sprzedaży towaru, co skutecznie eliminuje mały handelek.

19.11.2011 09:52
Saul Hudson
6
odpowiedz
Saul Hudson
53
Legend

Doczytaj sobie. Tutaj jest dobre opracowanie http://finanse_lokalne.republika.pl/13_oplata_targowa.htm

19.11.2011 10:09
Imak
7
odpowiedz
Imak
120
Senator

[...]"niegdyś sklepów i lokali, pozamienianych w oddziały banków i operatorów telefonii." -> to zdanie to najprawdziwsza prawda, w Gliwicach w ciągu ostatnich lat ilość banków wzrosła chyba pięciokrotnie.

Zamkneli moje dwie ulubione restauracje: Pizza Hut i A Dong, pozakładali tam banki, sklep z firanami też zamienił sie w bank. W domu usług gdzie kiedyś była wyżej wymieniona restauracja, sklep papierniczy, wypożyczalnie kaset i płyt, sklep zoologiczny i szkoła jazdy, dziś jest szkoła jazdy, sklep z tuszami i tonerami, jakiś mały salon fryzjerski i trzy banki.

Wytłumaczcie mi po co nam tyle banków? Zwłaszcza jak na jedfnej ulicy jest nieraz kilka placówek jednego banku?

19.11.2011 10:10
hopkins
8
odpowiedz
hopkins
212
Zaczarowany

Mirencjum o czym Ty w ogole piszesz? Nie stac na oplate handlowa to nie handluje. Ostatnio mialem okazje pomagac znajomej i taka oplata w Bedzinie wynosi 200 zlotych miesiecznie + 35 za to, ze sie stoi w danym dniu, a w Myslowicach jest to 500 zlotych. W jeden dzien bez problemu da sie zarobic na taka oplate ale dobrze sobie pobiadolic.

19.11.2011 10:32
9
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

hopkins --> W jeden dzien bez problemu da sie zarobic na taka oplate ale dobrze sobie pobiadolic.

Jak ktoś ma stragan to może i zarobi, ale mi chodzi o zwykłych ludzi, sprzedających coś na ulicy dla poratowania się.
Dzisiaj np jak rano szedłem przez miasto to była to mała dziewczynka sprzedająca na gazecie używane zabawki i facet sprzedający z kosza opieńki.

19.11.2011 10:40
eJay
10
odpowiedz
eJay
241
Quaritch

gameplay.pl

Mi tam nie przeszkadza, że ktoś sprzedaje jagody, które rano zbierał w lesie, babcia sprzedaje kwiaty z ogródka, pietruszkę itp

Ale mirek przecież to jest szara strefa!

19.11.2011 10:50
11
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

eJay --> Ale mirek przecież to jest szara strefa!

Nie! To biedni ludzie, może i szarzy ale trudno być kolorowym w trudnej sytuacji. Szara strefa jest na Kajmanach i Cyprze.

19.11.2011 10:56
Klaczki
12
odpowiedz
Klaczki
104
In Search Of Sunrise

Do tych, dla których problem nie istnieje. Zapraszam do Polski B. Polecam odwiedzić wszystkie miejscowości, miasta i miasteczka w promieniu 50km od granicy z Ukrainą i Białorusią.

19.11.2011 11:02
raziel88ck
13
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

mirencjum - To jest sposób na zmniejszenie bezrobocia. Państwo przyfasoli ogromną karę biednym ludziom, którzy mając słabą psychikę popełnią samobójstwo. W efekcie będzie to sukces, bo bezrobocie zmniejszy się o ileś tam procent. Wilk syty i owca zjedzona.

19.11.2011 11:22
14
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Nie bądź naiwny - jagódek nikt nie sprzedaje w środku miasta.
Sprzedają. Jagody, kwiaty, czosnek, grzyby, zioła, maliny itd.

Kolesie zatrudniają na czarno kilka, kilkanaście babć, sadzają na mini straganikach i tylko podsyłają towar.
Hahaha :D Jasne. Stoi sobie babcia z bukiecikami kwiatków polnych po 5zł za sztukę i ktoś ją do tego zatrudnia :D Boże, jaka bzdura...

19.11.2011 11:37
15
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

wielokrotnie widziałem przeganianych dziadków z okolic hal mirowskich. nigdy nie rozumiałem komu przeszkadza dziadek sprzedający swój stary garnitur.

19.11.2011 12:49
16
odpowiedz
zanonimizowany806315
3
Centurion

Jesteś mirencjum wspaniałym socjalistą! takich więcej potrzeba na świecie!

19.11.2011 15:03
Herr Pietrus
17
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Szczerze? Bardzo bym chciał, by zasrani lokalni urzednicy, zwłaszcza w polsce B w której mieszkam, ruszyli dupy i otworzyli więcej komunalnych targowisk z symbolicznymi opłatami, bym w lecie i na jesieni mógł od rolnika z polski B, bezposrednio, kupić pyszne pomidory, ogórki, świerze młode ziemniaki wykopane tego samego dnia lub wiczorem poprzedniego. Szlag mnie trafia że targ na osiedlu zmienili niemal w 100% w zbiorowisko bud - bo tacy ronicy moze reprezentacyjni nie są, ale w sumie pożyteczni. Oczywiscie sam targ z "burżuazyjnymi" budkami też nie jest zły, bo to zawsze pieczywo z kilku różnych piekarni, wędlina z kilku niezłych masarni itp...

Ale kręcę noisem gdy idać na przystanek w musze sie na chodniku przeciskać przez handlujących po drugiej stronie ulicy, gdzie ten osiedlowy targ mam, a juz kompletnie mnie wpienia taka babcia z bukietami i pietruszką albo innymi pomidorami w ścisłym centrum, tuz przy gmachu sądu (sic!). Juz ze względu an sam ruch samochodów to nei zacheca do kupowania...

19.11.2011 15:06
Sizalus
👍
18
odpowiedz
Sizalus
206
Legend

Mirek za wolnym rynkiem. Miła odmiana.

19.11.2011 15:37
19
odpowiedz
zanonimizowany806315
3
Centurion

POlska B wcale się nie rozwija! Prywaciarze doją siłę roboczą wykluczoną cyfrowo! Spadam do Norwegii albo do Holandii żyć, bo w POlsce B się funkcjonować normalnie się nie da! A POlska A wcale nie pomaga, bo bogacze i kapitaliści patrzą tylko siebie, a nie innych :(

19.11.2011 15:45
👍
20
odpowiedz
bartek
9
Legend

Zawsze rozpiera mnie duma, gdy jadę do stolicy Polski, staję na skrzyżowaniu przy Dworcu Wileńskim i podczas jednej zmiany świateł 4 Cyganów chce mi sprzedać gazetę, 10 umyć szyby a 30 podejrzanych ludzi opycha warzywa i owoce "z gazety" kilka metrów od ścian pokrytych uryną i stert kartonów pod którymi kimają bezdomni.

Wydaje mi się, że niektórych miejsc nie zmienią przepisy, tu jest potrzebna pier$lona bomba atomowa.

19.11.2011 15:56
😱
21
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

bartek --> ...i stert kartonów pod którymi kimają bezdomni.

To na pewno nie w Polsce. Czy Ty wiesz kto rządzi w Warszawie? No, czy Ty wiesz kto i z jakiej partii rządzi w Warszawie? Kartony, bezdomni, he, he humorysta i fantasta.

19.11.2011 16:05
22
odpowiedz
zanonimizowany227597
72
Generał

rvc--> wielokrotnie widziałem przeganianych dziadków z okolic hal mirowskich. nigdy nie rozumiałem komu przeszkadza dziadek sprzedający swój stary garnitur.

Garniturów pewnie kilka, bo przecież jak dziadek to długo żyje to i więcej ich uzbierał. Pewnie są też te same tylko w różnych rozmiarach - to dlatego, że człowiek się kurczy na starość i potrzebuje coraz mniejsze. A facet który podjeżdża samochodem dostawczym i przywozi nowe garnitury to tylko wnuczek, który pomaga dziadkowi i przywozi stare ubrania z jego domu. Fakt, to ma sens, żadnego nielegalnego handlu tu nie ma!

19.11.2011 16:07
😊
23
odpowiedz
bartek
9
Legend

mirencjum, kto by nie rządził - zawsze znajdą się tacy, którzy będą woleli łoić wódę i spać na dworcu, niż co rano wstawać do pracy. Nawet za dobrą kasę.

19.11.2011 17:14
PrzemoDZ
😐
24
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

Już nic...

19.11.2011 21:31
25
odpowiedz
zanonimizowany688961
26
Generał

@hopkins
Mirencjum o czym Ty w ogole piszesz? Nie stac na oplate handlowa to nie handluje.

Etatyzm nie jest jedyną słuszną ideą.

w Myslowicach jest to 500 zlotych. W jeden dzien bez problemu da sie zarobic na taka oplate

Właśnie powiedziałeś, że przeciętny straganiarz zarabia 3 średnie krajowe. Gratuluję. :)

@YogiYogi
Nie bądź naiwny - jagódek nikt nie sprzedaje w środku miasta.

Oczywiście, że sprzedają. Jagody, maliny, grzyby, ale najczęściej warzywa z działki.

Kolesie zatrudniają na czarno kilka, kilkanaście babć, sadzają na mini straganikach i tylko podsyłają towar.

Może na straganach albo w małych miasteczkach. W dużych miastach są to najczęsciej najbiedniejsi ludzi sprzedający własne towary i zwijający się do domu po ich sprzedaniu.

19.11.2011 21:57
alexej
📄
26
odpowiedz
alexej
132
Piwny Mędrzec

ekhem, @all

Przepisy o karach nie będą stosowane wobec handlarzy oferujących grzyby, owoce leśne i płody rolne.

19.11.2011 22:05
27
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

Tychowicz . "Pewnie są też te same tylko w różnych rozmiarach "

widziałem i wiem ze nigdy tego garnituru nie sprzeda fason lata 70 .

sorry kolego ale p...isz . wyobraź sobie ze są ludzie którym brakuje na chleb i ratują sie sprzedając fanty na które nigdy byś nie spojrzał

Forum: Biednemu to i grzywną w oczy...