..czyli problem natury savoir vivre.
/szkoda, że nie ma tu kategorii "moda" ;) i tak, wiem, mogę napisać na jakiejś babskiej samosi czy gdziekolwiek, ale GOL mnie wychowuje i tego się będę trzymać. :D/
Zbliża się bal absolutoryjny, i pojawia się odwieczny problem - czy facet powinien mieć dopasowany krawat do kiecki kobiety? I czy w ogóle zakładać krawat? A może to bardziej kolor koszuli powinien współgrać z partnerką?
Bal jak najbardziej galowy i oficjalny, ale raczej skromnie - bez średniowiecznych kiec do kostek.
Dla mnie było oczywiste, że krawat powinien być w mniej więcej podobnej tonacji, co sukienka, ale dowiedziałam się dzisiaj, że to jest bardzo passe. Więc badam opinię publiczną, żeby nie wyjść na buraka ;)
W sumie to taki dość uniwersalny problem.. Weselnicy? Studniówkowicze? Anyone?
O Jezu, musze byc strasznym burolem, bo w zyciu nawet nie pomyslalem o tym, aby dopasowac krawat do kiecki swojej partnerki :>
IMO krawat do kiecki, a koszula do dodatków partnerki. Z tym, że naprawdę głupio to wygląda gdy krawat jest jednolity w kolorze identycznym jak sukienka partnerki - najlepiej gdy jest on wielokolorowy, np w paski, gdzie dominującym kolorem jest kolor sukienki, a najrzadziej występującym kolor dodatków, a zarazem koszuli.
Ekspertem w tym temacie nie jestem, ale z pewnością na http://forum.bespoke.pl/ dostarczą rzeczowej odpowiedzi :)
Paudun - spoko, to do majtek sie dopasowuje
Nie wydaje mi się aby istniała taka potrzeba.
Po prostu wyglądaj dobrze, nie musisz do dziewczyny "pasować".
I krawat z przytupem jakiś wybierz.
graf_0 - Megera to kobieta :P
Ja zawsze starałem się dopasować krawat do kiecki partnerki. A że nie lubię krawatów wzorzystych to koszulę dopasowywałem do krawata :)
Passe to by było raczej jakby krawat kontrastował z sukienką...
Ew. żeby nie ryzykować. Biała koszula i czarny śledź ;)
Zakładanie krawata takiego samego jak sukienka- a zdarza się, że z tego samego materiału nie wydaje się dobrym pomysłem. Przypominać to może małżeństwa, które chodzą w takich samych kurtkach co jest w miarę częstym i dość śmiesznym widokiem (oczywiście moim zdaniem). To samo z koszulą. Jakie dopasowywanie do dodatków kobiety itd.? To tak jak ty byś miał być jej dodatkiem.
Z drugiej strony głupio będzie pasowała zielona koszula i pomarańczowa sukienka więc po prostu nie dopasowywać specjalnie kolorami tylko uważać żeby za bardzo się nie gryzło bo obie takie skrajności mogą zwracać uwagę i budzić śmieszność.
Ubierz ŁADNE, w miarę wysokie szpilki, cała reszta nie gra roli. Oczywiście nie muszę wspominać, że zamiana na niższe buty (chyba, że wciąż szpilki) nie jest dozwolona ]:->
Odnośnie pytania - powinien, i co z tego? :D I tak oglądając fotki za 20 lat uznacie, że wyglądaliście jak para dziwaków.
Miłej zabawy.
Speed - na bal jest galowy i elegancki to raczej zielona koszula im raczej nie grozi :D
Teoretycznie powinien być smoking (żałuję że się go nie nosi, przynajmniej ja nigdy nie miałem okazji),
ale koszula moim zdaniem powinna być biała i elementem ozdobnym wówczas jest krawat.
Nie wiem czy dopasowywanie krawata/koszuli do sukienki partnerki jest passe, ale na pewno nie jest to jakiś wymóg. Według mnie wystarczy dobry garnitur i odpowiednio dobrany "zestaw" krawat+koszula. Skoro to nie żadne oficjalne występy, to nie ma potrzeby ograniczać się do białej koszuli czy coś w tym stylu.
your one and only source into the scandalous lives of manhattan's elite
Paudi
To już wiem, że nigdy nigdzie Cię nie zaproszę! ;))
Łysack
Zabiłeś mi ćwieka - jak to koszula pod kolor dodatków? Słaba ze mnie baba, bo na dodatki /przez co rozumiem buty, torebkę itd/ zwykle wybieram w bezpiecznej czerni..
Fett
Biała koszula i czarny śledź to patent, na jakim polega spore grono moich koleżanek /i kolegów ;)/, ale jakoś tak kojarzy mi się ze stypą :|
bartek
Spoko, zrobię moim szpilkom focię i poczekam na Twą opinię. ^^
Oczywiście, że żadnego zdejmowania butów. Akurat jesteśmy z partnerem ortodoksami, ja nie zdejmę szpil, on nie zdejmie krawata.
rzeczy trendy/passe to rzeczy sezonowe.
pewne sprawy sie nie zmieniaja, ale kolor krawata nie musi byc dobierany do koloru sukienki partnerki,
robienie czegos takiego raczej swiadczy o niewielkim obyciu ;) Mozna dobierac kolory bukietu na weselu czy galanterii, ale raczej nie wiecej.
Apropos zdejmowania, nie tyle nie zdejmuje sie krawata ile nie zdejmuje sie garnituru.
Paudi
To już wiem, że nigdy nigdzie Cię nie zaproszę! ;))
Ej, na koncert na pewno dopasujemy sobie jakies fajne koszulki w czarnym kolorze.
robienie czegos takiego raczej swiadczy o niewielkim obyciu ;)
powiedział był światowiec
oczywiscie, ze krawatu nie dobiera sie do sukienki partnerki tylko do koszuli jak i ogolnego wizerunku/okazji. cały stroj ma ze soba wspolgrac, jesli partnerka również sie ladnie i elegancko ubierze to i tak taka para bedzie swietnie wygladala bez wzlegdu czy maja *wspolne kolorowe motywy*
/podbijam :)/
Generalnie wizja już mi się nieco krystalizuje, ale mam jeszcze kilka pytań savoir vivrowych, bo opinie jak zwykle są różne:
1. to, co Lutz napisał - jak to się nie zdejmuje garnituru, w sensie cała noc w marynarze? Przegrzanie murowane! ;)
2. miałam wpojone, że do garnituru tylko koszula z długim rękawem, a ostatnio mnie doszły słuchy, że może być krótki rękaw pod warunkiem, że jest kamizelka. Wtf?
3. koszula - tylko gładka czy może być z wzorkiem?
4. czy kolor garnituru ma jakieś znaczenie? W sensie, jaki kolor kiedy wypada..?
Z góry dzięki za rozwianie wątpliwości ^^
miałam wpojone, że do garnituru tylko koszula z długim rękawem, a ostatnio mnie doszły słuchy, że może być krótki rękaw pod warunkiem, że jest kamizelka. Wtf?
To chyba na weselu w Siematyczach.
Przegrzanie murowane ale zasady zachowane.
Nigdy krotki rekawek, chyba ze majac na mysli garnitur myslisz o sportowym letnim (lnianym) zestawie badz samej (sportowe)j
Nie ma wielkiego znaczenia, jednak do klasycznego black tie gladkie i biale, do reszty gladkie niekoniecznie biale, pozniej reszta.
Garniaki sa wizytowe i sa zwykle biznesowe, material, cena, faktura.
1. Bo taka jest generalna zasada. Ale to się tyczy oficjalnych uroczystości i okazji, klimatyzowanych biur, sal koncertowych lub bankietowych, gdzie jaśnie pan nie będzie przecież tańczył jak pospólstwo, a jedynie zabawiał rozmową i delektował się daniami przy stole ;) Na "wiejskich zabawach" (bez obrazy - to nie miało być pejoratywne; chodzi mi po prostu o takie typowe zwykłe potańcówki, studniówki, wesela etc.) można, a wręcz należy.
2. Jak wyżej - generalną zasadę znasz, a na "wiejskich zabawach" na krótki rękaw mało kto zwróci uwagę. Kamizelka nie ma nic do rzeczy.
3. Może być ze wzorkiem, ale jako zasadę należy przyjąć, że spośród trzech elementów: garnitur, koszula, krawat, tylko jeden jest wzorzysty, reszta gładka. Oczywiście jeżeli znów pozwolić sobie na ustępstwo - świat się nie zawali ani nikomu krzywda nie stanie :)
4. Jasny (beż, popiel, szary) - w dzień, na słońce, jakieś nieoficjalne spotkania, brunche, lunche etc.
Granatowy - uniwersalny (jak ktoś nie chce mieć x garniturów na każdą okazję i porę dnia lub po prostu nie może sobie pozwolić na taki wydatek, to wg mnie najrozsądniej właśnie granatowy), ale raczej na wieczór i uroczystsze okazje (coctaile, spotkania biznesowe).
Czarny - najbardziej uroczysty, czasem frak lub smoking. Późnowieczorne spotkania, bale, ważne koncerty lub gale (ale na rozdanie Nobli się raczej nie wybierasz? :P ). No i pogrzeby.
Co to za pomysł by kolorystykę dopasowywać do stroju partnerki? Skąd się to wzięło?
To chyba tylko wtedy gdy chce się wyglądać jak Skrzynecka i jej ochroniarz.
"ostatnio mnie doszły słuchy, że może być krótki rękaw pod warunkiem, że jest kamizelka. Wtf?"
Koszul z krótkim rękawem nie zakłada się nigdy, pod żadnym pozorem i w żadnych warunkach.
Kamizelki są ultra passe, nikt poza księciem Walii nie nosi trzyczęściowego garnituru (nie mówiąc o tym, że on nosi tweedowy z Savile Row, a nie peeselowskie Sunset Suits).
"koszula - tylko gładka czy może być z wzorkiem?"
Koszule ze wzorkiem, paskami, czy kratką to raczej do pracy (mogą być łączone z krawatem z wzorkiem).
Na bal (przez duże be) ja bym się wbił w smoking - wyglądasz jak James Bond, czyli lepiej być nie może.
Jeśli nie masz czasu, lub kasy by obstalowywać sobie smoking ładuj się w granatowy garnitur. W granatowej marynarce zawsze, ale to zawsze, wygląda się dobrze.
1. to, co Lutz napisał - jak to się nie zdejmuje garnituru, w sensie cała noc w marynarze? Przegrzanie murowane! ;)
Wydaje mi się, że jak jest porządna koszula to jak ktoś zdejmie marynarkę i podwinie rękawy w koszuli to się przecież nic złego nie stanie. But wait, wyżej pisałem, że dopasowywałem krawat do kiecki dziewczyny -_-
2. miałam wpojone, że do garnituru tylko koszula z długim rękawem, a ostatnio mnie doszły słuchy, że może być krótki rękaw pod warunkiem, że jest kamizelka. Wtf?
Krótki rękaw NIGDY! Kamizelki też w sumie wyszły z mody jakieś 6 lat temu ;
3. koszula - tylko gładka czy może być z wzorkiem?
Generalnie jest zasada, że jak ma być kamera to unikać wzorzystych koszul bo się później "gibają" w tv :)
4. czy kolor garnituru ma jakieś znaczenie? W sensie, jaki kolor kiedy wypada..?
O jakich kolorach tu mówimy ? ;)
Wydaje mi się, że jak jest porządna koszula to jak ktoś zdejmie marynarkę i podwinie rękawy w koszuli to się przecież nic złego nie stanie. But wait, wyżej pisałem, że dopasowywałem krawat do kiecki dziewczyny -_-
Oczywiście. Dopuszczalne jest również aby jeden z dolnych rogów koszuli wystawał ze spodni, o ile rozciągniemy krawat i odepniemy jeden guzik :D
Dopuszczalne jest również aby jeden z dolnych rogów koszuli wystawał ze spodni
Z rozporka
Zauważyłem, że drodzy forumowicze mają problem z wymianą cieplną. W wątku o kosmetykach polecają Etiaxil zamiast normalnego bezzapachowego dezodorantu, a tutaj mają problem z marynarką na grzbiecie.
Na balu raczej nie będą mu podawać kuchni, po której puszcza się ognie bengalskie, ani proponować tańczenia kaczuszek. Jak można nie wytrzymać w bawełnianej koszuli i marynarce?
Hihihi, no to będę liczyć w takim razie chłopów, co przyjdą w krótkich rękawach. Zanosi się na to, że będzie ich jednak.. sporo :)
Co to za pomysł by kolorystykę dopasowywać do stroju partnerki? Skąd się to wzięło?
Nie wiem, skąd się to wzięło, ale sporo bab myśli w kategoriach "niech wszyscy widzą, że ten zajebisty gość przyszedł właśnie ze mną, czego dowodem jest kolorystyczna harmonia" :D
W sumie mój partner już podjął decyzję, że będzie ciemnoszary/grafitowy garnitur i granatowa koszula, i do tego jakiś spójny krawat. A o kolor garnituru pytałam, bo też mi się już o uszy obiło, że czarny, czarny, tylko czarny ;)
ani proponować tańczenia kaczuszek
Myślę, że bez kaczuszek się nie obędzie. I jeszcze 15minutowy miks rokendrolów..
Kamizelki też w sumie wyszły z mody jakieś 6 lat temu ;
Kamizelki są ultra passe, nikt poza księciem Walii nie nosi trzyczęściowego garnituru (nie mówiąc o tym, że on nosi tweedowy z Savile Row, a nie peeselowskie Sunset Suits).
To nie znaczy, ze nie są zajebiste ;)
A po Boardwalk Empire czy Mad Men'ach można nawet zauważyć pewien zwrot ku klasycznej elegancji na ulicach.
http://www.macaronitomato.blogspot.com/2011/12/flanela-w-krate.html
koobon - obawiam się że jeśli garnitur kiepski - syntetyczny, to faktycznie można się w nim "zaparzyć".
Natomiast co do termiki marynarek to bardzo ją lubię - zawsze można rozpiąć i szybko się schłodzić.
Biała koszula i czarny śledź to patent, na jakim polega spore grono moich koleżanek /i kolegów ;)/, ale jakoś tak kojarzy mi się ze stypą :| Ej, ostatnio tak się właśnie noszę! Długi rękaw, biała w delikatne paseczki, garnitur identyczny jak krawat.
A jak wychodzę z dziewczyną - zawsze dopasowuje strój do niej. Przez to mam już sporo krawatów.. Zazwyczaj ciężko mi się zdecydować i biorę dwa, wybierając odpowiedni przed samym wyjściem..
Kamizelki też są w porządku. Ostatnio szczególnie przypadły mi do gustu te z H&M.. Między innymi oczywiście. Czy wyszły z mody, akurat interesuje mnie niewiele bardziej co życie nieznanej mi osoby. Podobny zresztą wpływ ma na mnie ogólnie pojęta moda. "Modne" jest to, co akurat mam ochotę założyć.
Jedyne z czym kojarzy mi się moda sama w sobie, to ślepy konformizm i brak racjonalnego indywidualizmu. Gdy słyszę argument - "to jest modne" to mam ochotę wybuchnąć..
Na imprezach bardziej tanecznych (wesela) krótki rękaw jak najbardziej, tym bardziej, że wygląda to znacznie schludniej, niż podciągnięty u 3/4 panów na sali długi :D
Wybacz ZgReDek, ale choćby prało żabami nie założę kamizelki i spodni z zakładkami.
graf_0 -->
Pewnie tak, ale założyłem, że ktoś kto chodzi w syntetykach nie będzie się udzielał w takim wątku.
Paudyn -->
Straszne rzeczy wypisujesz.
Paudyn - podciąganie rękawów dozwolone jest tylko przy ciężkim chlaniu :)
Wtedy S-V się już nieszczególnie liczy :D
Krawat też można wtedy zdjąć, bo wymaczany w żurku niespecjalnie elegancko się prezentuje.
A gorszego obciachu niż kamizela to chyba nie ma:). Naoglądali się Huberta Urbańskiego i teraz szaleją.
"Wtedy S-V się już nieszczególnie liczy :D"
No jak to nie, nie można pominąć kogoś przy polewaniu....
A co do wymiany cieplnej - mam tylko bawełniane koszule i garnitury i szczerze mówiąc
czasem bywa za gorąco - ale w lecie, a nie w zimie czy na wiosnę. Niemniej jednak krotki rękaw do marynarki to chyba cos na poziomie białych skarpetek do czarnego garnituru... :D
Z krawatami nie wiem jak jest, bo i jakimś ekspertem od elegancji nie jestem, raczej czytam i słucham mokrzejszych, ale osobiście brałbym po prostu cos, co sie nei gryzie i obowiązkowo mi sie podoba - a zę krawaty mógłbym wręcz kolekcjonować... :)
Kamizelka - czyli skojarzenia z obciachem miałem dobre? Sam nie wiem czemu, ale też wydaja mi sie od paru lat takie... staromodne?
Z krawatami nie wiem jak jest, bo i jakims ekspertem od elegancji nie jestem, raczej czytam i słucham marzejszych, ale osobiscie brałbym po prostu cos, co sie nei gryzie i obowiazkowo mi sie podoba - a zę krawaty mógłbym wręcz kolekcjonować... :)
Do tego są krawaty - taki męski odpowiednik sukienki :) Może być "mały czarny", a może być jakiś wypas.
W zależności od humoru. Bo nie mówimy o imprezie w smokingu.
A swoją drogą bardzo żałują że jeszcze na takiej imprezie nie byłem.
Z krawatami jest tak, że lepiej jest kupić coś co wpadnie ci w oko, bez zastanawiania się czy pasuje do koszul w szafie, bo potem będzie się żałować.
Z koszulami problemu nie ma, zawsze można sobie jakąś uszyć (polecam: http://www.emanuelberg.pl ), a z krawatami bywa różnie i różniście.
graf_0 - bez przesady. Podwinięty (nie podciągnięty) rękaw koszuli bez marynarki na pewno wygląda dużo lepiej niż przepocony siny ryj, ale w marynarce.
Fett - wszystko zależy od konwencji. Wesela czy ogólnie rzecz biorąc zabawy "ludyczne" :)
pewnie na zdjęcie marynarki pozwalają.
Jeśli takiej konwencji nie ma, to można bawić się tak aby się nie spocić nawet w marynarce.