Dzisiaj widziałem incydent gdzie policja podjeżdża pod liceum, uczniowie zaczynają przyspieszać w kierunku wejścia (w między czasie gasząc papierosy) do szkoły a policjant łapie przypadkowego ucznia, widząc po wyglądzie raczej pierwszak czyli raczej 16 lat. Uczniowie starsi dostają raczej mandaty za palenie na terenie szkoły, ale zastanowiło mnie co grozi uczniowi właśnie w tym wieku? spisują i wysyłają pismo do rodziców bez mandatu czy inna procedura jest przeprowadzona ?
PS. kategoria taka a nie inna bo raczej mało wspólna z edukacją ;p
17- latkowie sa prawnie traktowani jak dorosli, mlodsi sa traktowani jak dzieci.
W szkole moich córek, gimnazjum w Krakowie, akcja była taka że podczas zajęć podjechała policja, nikogo z klas nie wyposzczali i klasa po klasie sprawdzili wszystkic, torby, płaszcze itd. Szukali narkotyków ale przy okazji znaleźli całkiem sporo papierosów.
Zenedon
rzeczywiście może to dziwnie brzmi, ale pytanie zadane z czystej ciekawości, myśl coś chcesz :)
Co do postu [5], policja ma prawo tak przeszukiwać torby uczniów? Bo kiedyś, jeszcze w gimnazjum podczas WF dyrekcja wpuściła policje do naszej szatni i pozwoliła im przeszukać torby i ciuchy, a my oczywiście nic o tym oficjalnie nie wiedzieliśmy bo nie było nas w szatni.
Uczniowie starsi dostają raczej mandaty za palenie na terenie szkoły
No raczej nie, palenie papierosów w tej sytuacji to nie przestępstwo, co najwyżej złamanie regulaminu szkoły, więc to szkoła egzekwuje ewentualne kary, a dyrektorka mandatu przecież nie wystawi. W przypadku niepełnoletnich osób, zapewne na dywanik i powiadomienie rodziców.
Szukali narkotyków ale przy okazji znaleźli całkiem sporo papierosów.
Posiadanie papierosów przez nieletnich to również nie jest przestępstwo, choć pewnie w takim przypadku wiele rodziców zostało uświadomionych o nawykach swoich dzieci. Pytanie tylko ile z tych rodziców było zadowolonych z tak bezczelnie naruszającej prywatność dzieci akcji - co innego przejść z psami z antynarkotykowej, a co innego przewalać cudze rzeczy i to jeszcze za zgodą opiekunów.
W szkole moich córek, gimnazjum w Krakowie, akcja była taka że podczas zajęć podjechała policja, nikogo z klas nie wyposzczali i klasa po klasie sprawdzili wszystkic, torby, płaszcze itd. Szukali narkotyków ale przy okazji znaleźli całkiem sporo papierosów.
Soul - a podobała ci się ta akcja? Bo moim zdaniem po czymś takim skarga do komendanta i kuratorium to powinien być początek...
[10]Kompo ---> rodzice byli bardzo zadowoleni. Nie twierdzę że posiadanie papierosów to przestępstwo. Wszystko było za wiedzą dyrekcji i rady rodziców, o ile wręcz nie na prośbę.
Odczywiście zawsze znajdą się jacyś rodzice któym nic się nie podoba.
[11]graf_0 ---> bardzo mi się podobała. Skłądam się również na ochronę.
Soul - a wizyty księdza i pielegniarki aby sprawdzić czy dziewczęta seksu nie uprawiają też macie?
Bo prawdę mówiąc akcja pt. policja robi kipisz wszystkim uczniom mnie przeraża. I nie rozumiem jak rodzice mogą ją popierać. To znaczy rozumiem - bo wiem że sporo ludzi chciałby rozwiązać trudności które napotykają rękami innych ludzi - w tym wypadku policji.
W szkole moich córek, gimnazjum w Krakowie, akcja była taka że podczas zajęć podjechała policja, nikogo z klas nie wyposzczali i klasa po klasie sprawdzili wszystkic, torby, płaszcze itd. Szukali narkotyków ale przy okazji znaleźli całkiem sporo papierosów.
Nie rozumiem, zaglądali do kieszeni i plecaków? Słyszałem że potrafią z psami do szkoły wejść ale żeby od razu tak wszystko trzepać? Przecież tak nie mogą..
Soul, to ty kiedyś pisałeś, że nie będziesz edytował swoich postów?
skiter - nie chodzi mi o samo przeciwdziałanie zażywaniu narkotyków i palenia papierosów przez nieletnich. Ale o masowość akcji.
Bo sprawdzanie wszystkich jest antyobywatelskie i jest atakiem na wolność. Co innego sprawdzenie podejrzanych.
[16] No dobrze zamiast trzepania wszystkich jak leci, wolałbym żeby do szkoły weszli policjanci z przeszkolonymi psami, psy wyniuchają to co mają a plecaki uczniów nie zostają ruszone (jak i wolność i prawa obywatelskie).
ale zastanowiło mnie co grozi uczniowi właśnie w tym wieku?
W Chinach odznaczenie za wspieranie krajowego przemysłu tytoniowego, w Korei Pn obóz lub ściana jeżeli papierosy były zagraniczne, w Polsce nic, postraszą łebka i puszczą...Jedynie szkoła wyciągnie jakieś konsekwencje albo i nie.
Jak ja chodziłem do liceum to się paliło w kiblu a dokładniej w kabinach albo szło się za szkołę...Inteligentni ci uczniowie jak palili przy wejściu, nauczyciele wchodzący do budynku mieli klapki na oczach?
[18] Łohoh, już dostałem łatkę pisiora tak ? Nie, nigdy nie głosowałem na pis i głosować nie będę, po prostu jestem stanowczo nie narkotykom, bo z bardzo bliskiego otoczenia wiem co mogą złego z człowiekiem zrobić i jak zniszczyć życie.
Nie no, tak się tylko zastanawiałem, część wyborców PIS trochę inaczej patrzy na wolność i pozycję obywatela w relacjach lud-władza, dla mnie to trochę szokujące, nie chciałbym aby obca osoba grzebała w moich rzeczach, nawet w "słusznej sprawie" (chociaż słuszność sprawy to rzecz względna szczególnie wtedy, gdy krzywdę robię sobie)
Skiter - nie, nadal źle. Bo piesek sprawdzający wszystkich jest jak bramki na ulicach albo w metrze. I znowu podejrzewamy wszystkich.
Prawidłowa procedura jest zawsze taka sama - uzasadnione podejrzenie, poparte dowodami, zeznaniami (oczywiście te mogą okazać się fałszywe, ale to nieistotne dla procedury) pozwala wszcząć akcję przeciwko KONKRETNYM osobom. W innych sytuacjach mamy nadużycie uprawnień.
nie chciałbym aby obca osoba grzebała w moich rzeczach, nawet w "słusznej sprawie" (chociaż słuszność sprawy to rzecz względna szczególnie wtedy, gdy krzywdę robię sobie)
Przecież przedstawiłem taki sposób rozwiązania tej sprawy, żeby właśnie nie grzebać w rzeczach osobistych
[22] Jak tam bym jednak wolał te "podejrzenia", ale żeby w szkołach nie było narkotyków, bo takie uzasadnione podejrzenia to policja zobaczy jak gości ma małą fabrykę albo założy stoisko w jakiejś sali lekcyjnej.
Powiem wam, że post [12] zjeżył mi włosy na głowie. Przecież to jest po prostu chore.
wiem co mogą złego z człowiekiem zrobić i jak zniszczyć życie.
Chyba wszyscy zdają sobie sprawę ze szkodliwości narkotyków, jednak bezpodstawna rewizja Bogu ducha winnych dzieciaków to jak dla mnie zbyt radykalne środki.
Raczej to co napisałem odnosiło się do tego postu---> [14]
Nie chciałbyś chyba, żeby policja wpadła do ciebie do domu w poszukiwaniu pirackich płyt i plików mp3 :)
graf_0 ma rację.
[26] Nie porównuje się piracenia płyt do handlarza narkotyków.
Chyba wszyscy zdają sobie sprawę ze szkodliwości narkotyków,
Uwierz mi że nie, Ci którzy nigdy nie mieli styczności z narkotykami uważa za bajki głody narkotykowe i to żeby sobie kupić kolejną działkę kradnie się lub w przypadku dziewczyn puszcza na prawo i lewo, a jak już wpadną to bardzo ciężko ich z tego wyciągnąć. Dlatego za takimi akcjami jestem za, szczególnie w gimnazjach gdzie ludzie jeszcze młodzi i głupi,
Skiter - ależ problem narkotyków nie wynika stąd że w szkołach są dzieciaki które sprzedają, lecz z tego że inne dzieciaki CHCĄ kupić. A jak chcą to kupią wszędzie. I właśnie rodzice muszą zadbać o to aby dzieciaki nie były dragami, fajkami czy wódką zbyt wcześnie zainteresowane. Policja, psy i przeszukania na nic się nie zdadzą...
A poza tym, taka uwaga ogólna - wojna z narkotykami jest antyskuteczna. Nie mało skuteczna, ale ma skutek wręcz przeciwny do oczekiwanego (w ujęciu globalnym).
Co za problem, u mnie idzie się 20 metrów od wejścia i tam się pali, nauczycielom to odpowiada. W kiblach tez palą, ale rzadziej.
Ja sam nie palę, ale zdarzyło mi się w wigilię wypić w łazience pół litra z kolegami, jako lepszą alternatywę dla paluszków, pierników i coli.
Nie wyobrażam sobie przeszukań plecaków w szkole, to przeciw wolności osobistej, a takich wzorów szkoła nie powinna dawać.
Widzę że nie tylko ja poznałem Soula z zupełnie innej strony, nikt z nas nie wyobraża sobie takich przymusowych akcji, a tu jeszcze taka obrona.
sprawdzać plecaki, ubrania w gimnazjum w poszukiwaniu narkotyków? jeszcze na życzenie rodziców? to wygląda jakby rodzice całkowicie sobie nie radzili z dziećmi i policja ostatnią deską ratunku ... bo nie wiem jaki to ma sens, prewencja na pewno nie, jedynie poprawienie statystyk policji w akcjach przeciw narkotykowych.
a co do palenia w szkole, tym bardziej w ponadgimnazjalnej, to uczniowie palili, palą i będą palić, żadna akcja szkoły temu nie zaradzi. konsekwencje jeżeli ktoś zostaje przyłapany to odpowiednia ocena z zachowania i powiadomienie rodziców.
Skiter -> a co do cholery taka akcja pomoże?! ofiara takiego nalotu co najwyżej stanie się bardziej JP i tylko jego życie zostanie pogorszone, bo już w papierach ma posiadanie narkotyków, wyleci ze szkoły, odwróci się od świata i przejdzie na mocniejszy stuff.
Jeszcze odniosę się do postu [23], według mnie nie sra się tam gdzie się je, narkotyków nie ma w szkole, są u młodzieży szkolnej.
[28] Wiem, tylko po co podsuwać im to pod nos ? Im trudniej je dostać, tym być może mniej osób spróbuje, poza tym wiem że najwięcej tutaj do powiedzenia powinni mieć rodzice i zwracać uwagę na dziecko, reagować na jakieś zaobserwowane zmiany, dlatego jestem także za jakimiś spotkaniami policji z rodzicami i uświadamianie im zagrożenia dla ich dzieci.
Piracąc okradasz kogoś czyli krzywdzisz osoby trzecie, kupując narkotyki robisz krzywdę samemu sobie.
Pomijam już fakt, że część nielegalnych, uzależniających substancji psychoaktywnych jest bardziej szkodliwa od ich legalnych substytutów a prohibicja tychże środków ma podłoże kulturowe i nie ma nic wpsólnego z pragmatyzmem.
Co zrobić z dzieckiem u którego znajdziesz gram marihuany? Odesłać do domu dziecka? Walka z narkotykami zawsze kończy się porażką, bo jeśli jest popyt to pojawia się podaż.
Jeśli dziecko bierze to jest to wina rodziców, policja nie potrafi pomóc.
wojna z narkotykami jest antyskuteczna
Ja Tobie powiem zależy jaka walka, bo jak np. nauczyciele, dyrekcja, rodzice mówi że narkotyki są złe to taki zbuntowany gimbus to oleje, co innego kiedy tak jak ja kiedyś mieliśmy spotkanie z gościem który był narkomanem i opowiedział jak to wygląda w rzeczywistości i to było o niebo lepsze od jakiś akcji np w internecie.
Co zrobić z dzieckiem u którego znajdziesz gram marihuany?
To bardzo dobre pytanie, trzeba podejść do takiego kogoś spokojnie, bez darcia mordy jakie to złe, co z niego będzie, jakieś kary, szlabany, taka osoba tylko jeszcze bardziej zamknie się na rodziców.
Co zrobić z dzieckiem u którego znajdziesz gram marihuany?
To bardzo dobre pytanie, trzeba podejść do takiego kogoś spokojnie, bez darcia mordy ...
taa, najlepiej z jointem.
[36] Ale kiedy nastąpi ta rozmowa? Bo jeżeli chcesz psami przeczesywać gimnazja, to rozumiem że narkotyki znajdzie policja i już raczej nie będzie wtedy czasu na rozmowy, a będzie na konsekwencje prawne w stosunku do rodziców, jeżeli mówimy o gimnazjum.
No tylko, że jak w grę wejdzie policja to może nie pogadasz, bo dziecko jeśli będzie miało pecha pójdzie do poprawczaka lub więzienia (w zależności od wieku), rodzic spotka się z nieprzyjemnościami. Utrzymanie więźnie kosztuje w Polsce 2500 zł (poprawczak pewnie droższy) czy naprawdę widzisz w tym sens?
[34] Rozmowa z takim człowiekiem, naprawdę szczera zdziała o wiele więcej niż krzyki...
[35] Przecież nie trzeba od razu informować policji..
W szkole moich córek, gimnazjum w Krakowie, akcja była taka że podczas zajęć podjechała policja, nikogo z klas nie wyposzczali i klasa po klasie sprawdzili wszystkic, torby, płaszcze itd. Szukali narkotyków ale przy okazji znaleźli całkiem sporo papierosów.
Z ostatniej chwili: brawurowa akcja policji w jednej z krakowskich szkol zakonczona sukcesem. Znaleziono 2,5 tony papierosow o wartosci 25ml zl i 115 dzieci zostalo wyleczonych z nawyku.
Chodziło mi o przeszukiwanie plecaków w szkołach.
Wiadomo normalny rodzic nie wezwie policji jak coś znajdzie u dziecka.
Takie akcje są w ogóle legalne? Jak rodzic się martwi o swoje dziecko, to niech sam przetrzepie dziecku plecak, a nie się wyręcza policją.
[39] Tak wolę żeby taki ktoś był odizolowany od reszty...zresztą dla takich to się przeważnie kończy w zawiasach...no chyba że masz kg amfy w plecaku albo zestaw małego alchemika
[40] Tylko że jak dziecko wie że rodzic może przeszukać plecak to za pewne nie będzie miało czegoś do czego można się przyczepić no nie ? Co innego takie akcje z zaskoczenia.
każdy myślący czlowiek powinien się przestraszyć po tych bzdurach. co to mają być za łapanki, wtf w ogóle?
aha, nie życzę sobie by ktokolwiek tutaj nazywał mnie 'nastoletnim nikotynistą' (?), bo też nie ma ku temu żadnych podstaw.
Soul, to co zrobiła policja było skrajnie nielegalne. To jest co najmniej dyscyplinarne wypieprzenie dla przełożonego.
Złamano co najmniej tuzin ustaw i praw, w tym umów międzynarodowych.
czego tu sie bac? ze policjanci znajda papieroski ? :D
swietnie, zamiast zajmowac sie sprawami naprawde waznymi to lapia nikotynowych kryminalistow z gimnazjum
Szukali narkotyków ale przy okazji znaleźli całkiem sporo papierosów.
Cóż za brawurowa akcja. Pewnie uczniowie podczas przerwy cały towar spuszczali w kiblu, tyle tego mieli.
Oprócz powiadomienia rodziców (zazwyczaj od dawna już wiedzą), w szkole, w której pracuję jest również mandat za palenie w miejscu publicznym. A szkoła takim miejscem przecież jest.
Faktycznie, przeszukanie rzeczy osobistych uczniów to już chyba lekka przesada. Pamiętam, że za czasów gimnazjum po prostu przychodziła straż miejska z psami, ale nie przeszukiwali nikomu kurtek czy plecaków, po prostu przechodzili szybko po danej sali lekcyjnej i jak psy niczego nie wyczuły to wychodzili, co było jeszcze do zaakceptowania :)
Wszystko zależy od podejścia. U nas w szkole (choć palenie jest zabronione) znajduję się palarnia, gdzie na każdej przerwie "kopci" min. 20 osób.
widzę że się nastoletni nikotyniści nieco przestraszyli :)
Palenie to jedno, ale są jakieś granice, gdzie "przetrzepanie kogoś" i grzebanie bez wiedzy osoby przeszukiwanej ma znaczącą różnicę. Trochę kultury...
spoiler start
Soul, ile córeczka ma lat? Mieszka w Krakowie, co nie? :P
spoiler stop
W innym wątku ktoś pytał Soula czemu popiera PO. Z jakichś niezrozumiałych bliżej przyczyn, pan administrator postanowił odpowiedzieć na pytanie tutaj.
Swoje lata na karku juz mam, daleko mi do "przestraszonego gimbusa" ale taka akcja mnie przeraza. Zreszta pamietam jak jeszcze chodzilem do szkoly i uczono nas, iz policja nie ma prawa przeszukac rzeczy osobistych bez nakazu, cos sie w tej kwestii zmienilo na przestrzeni 10 lat?
"Soul, to co zrobiła policja było skrajnie nielegalne. To jest co najmniej dyscyplinarne wypieprzenie dla przełożonego. "
Ludzie to kretyni. Przy zamykaniu dopalaczy łamano konstytucję i nikomu to nie przeszkadzało [a można był załatwić to legalnie, tylko wymagało to trochę wysiłku]
Póki policja nie wejdzie z butami do domów, by bez nakazu spuścić wpierdol całej rodzinie, jestem pewny że Soul i reszta gromadki będą dalej się cieszyć. Do czasu.
Proponuje zadzwonic na pały i prewencyjnie przetrzepać rzeczy osobiste wszystkich znajdujących się w siedzibie Gry-OnLine.
I do tego rewizje osobiste, żeby nikt nie schował tam gdzie nie trzeba.
[50] Ba Dum Tss!
Niezły totalitaryzm, szukanie kontrabandy jak za Hitlera. Jak można to popierać? Gdyby to było moje dziecko to sprawa byłaby w prokuraturze jak i w sądzie cywilnym
Pozwalanie na tego typu akcje w demokratycznym kraju jakim jest Polska ? Społeczeństwo coraz bardziej daje się manipulować władzy, jak tak dalej pójdzie to policja będzie wchodzić do domów jak do sklepu, bo przecież może znaleźć w nich coś nielegalnego ergo takie działania są pożądane i aprobowane przez światłych obywateli . Skoro administrator dużego forum o grach w Polsce popiera takie akcje, to właściwie nie można się dziwić temu w jaki sposób jest administrowane to forum. Jezu, pogratulować postawy.
Za rządów PiSu przez rok mieliśmy w ogólniaku (wtedy dwudzieste-któreś miejsce w Warszawie, więc nie taka zła szkoła, okolica również powszechnie uznawana za bardzo przyzwoitą) "dedykowanego" strażnika miejskiego, którego jedynym zadaniem było szwendanie się po korytarzach, wypisywanie mandatów za palenie w kiblu i przeklinanie na przerwach. Naturalnie, naloty z psami policyjnymi i przetrzepywanie plecaków też były.
No, ale wtedy to była paranoja dyrektorki, niczym nie związana z rządami Pana Premiera Kaczyńskiego Jarosława. Natomiast w opowieści Soula czarno na białym widać odgórny prikaz PO.:->
Trzeba Panom wiedzieć, że to co Was oburza dzisiaj i traktujecie to jak działania państwa policyjnego, za parę lat, gdy będziecie ojcami swoich córek będzie przez Was pozytywnie postrzegane. Tak zmieni się wasza ocena, spowodowana odpowiedzialnością i obowiązkiem zapewnienia córkom bezpieczeństwa i spokojnej nauki w szkole.
Lenii --> [61] ---> Jeśli do wychowywania dzieci potrzebna jest Ci policja to nie chciałbym być Twoim ojcem.
Nie do wychowywania, ale dla walki z ludzkimi śmieciami krążącymi wokół szkół.
[61] ---> Jeśli do wychowywania dzieci potrzebna jest Ci policja to nie chciałbym być Twoim ojcem.
Strasznie mi miło ze to co pisze jest łączone z programem PO, naprawdę dziękuje, trudno sobie wyobrazić większy komlement :)
Nie do wychowywania, ale dla walki ze śmieciami krążącymi wokół szkół już tak
Czy Ty nigdy nie miałeś 15 lat? Ten dzieciak jak go złapią tylko bardziej się zbuntuje. Taka walka NIC nie da.
hopkins --> Mirencjum obcy facet grzebie w rzeczach mojej corki/ syna? Wspolczuje.
Każda metoda, która wyeliminuje z otoczenia uczniów handlarzy, ćpunów i dewiantów z nożami zamiast zeszytów ma moje poparcie. Po za tym taka kontrola w szafce ucznia to niewielka ujma, tam powinny znajdować się przedmioty związane ze szkoła a nie jakieś pierdoły.
Po co to oburzenie? Jak pójdziecie do pracy to na portierni obcy "cieć" też będzie wam grzebał w plecakach i kieszeniach, a szef będzie miał Was ciągle na monitorze.
hopkins --> Mirencjum obcy facet grzebie w rzeczach mojej corki/ syna? Wspolczuje.
Każda metoda, która wyeliminuje z otoczenia uczniów handlarzy, ćpunów i dewiantów z nożami zamiast zeszytów ma moje poparcie. Po za tym taka kontrola w szafce ucznia to niewielka ujma, tam powinny znajdować się przedmioty związane ze szkoła a nie jakieś pierdoły.
+ 1 (zresztą chyba pierwszy raz )
Niektórzy tutaj tak się bulwersują jak by co najmniej policja wpadła do ich prywatnych mieszkań i szukała między ich gaciami, a co do ludzi którzy porównują przeszukania mieszkania do "przeszukania" w szkolę racze zaznaczyć że szkoła to placówka państwowa, publiczna.
Jak wchodzicie do niektórych dyskotek albo na mecze to policjanci też przetrzepują ale tam jakoś nikt nic się nie sprzeciwia.
Jak wchodzicie do niektórych dyskotek albo na mecze to policjanci też przetrzepują ale tam jakoś nikt nic się nie sprzeciwia.
przypomnij mi od kiedy istnieje obowiazek stadionowy/dyskotekowy?
w ogole nie chce mi sie komentowac nawet rownania inwigilacji z bezpieczenstwem, w paru rezimach wladza dokladnie w ten sam sposob sie tlumaczy =]
przypomnij mi od kiedy istnieje obowiazek stadionowy/dyskotekowy?
Coś takiego nie istnieje, wiadomo przecież o tym, tylko po prostu śmieszy mnie reakcja niektórych że zgłosili by to do prokuratury (zresztą i pewnie tak by dupy nie ruszyli.)
bo zadaniem rodzica jest zapewnienie swojemu dziecku bezpieczenstwa i dopilnowanie, by trzymal sie z dala od uzywek, a niektorzy strasznie sie pala do tego, by zajmowaly sie tym funkcjonariusze publiczni i urzednicy
bo zadaniem rodzica jest zapewnienie swojemu dziecku bezpieczenstwa
Niestety rodzic nie może przypilnować dziecka w szkole, nie ma po prostu takich możliwości, ale jeśli rada rodziców zgodziła się na coś takiego to w czym problem ?
ale moze swojemu dziecku zaszczepic wartosci, ktore beda go od gowna trzymac z dala
Bullzeye_NEO gadasz tak jak byś nigdy nie był gówniarzem który chce wszystkiego spróbować, sprzeciwić się rodzicom itd... Jeśli nie to przepraszam.
Mirencjum grzebal mi obcy ciec, poniewz sprawdza czy czegos nie wynosze nalezacego do firmy.
To moze Ty przetrzepuj rzeczy dzieciom, a nie obcy facet...
Dzieciarnia paliła papierosy, uciekała do szkoły przed policją i wątek na 70-parę odpowiedzi.
<----
bustamante [1] - Policja ma prawo wlepić mandat za palenie na terenie szkoły. Jeśli delikwent jest niepełnoletni, płacą rodzice. Proste jak budowa cepa.
Jak wchodzicie do niektórych dyskotek albo na mecze to policjanci też przetrzepują ale tam jakoś nikt nic się nie sprzeciwia.
Bo robią to za wiedzą i zgodą osoby przeszukiwanej?
[73]
ergo w przypadku braku zaufania do wlasnego syna/corki dobrym sposobem jest zaangazowanie policji =]
[77] No i to właśnie rodzice zrobili, nie mieli zaufania, więc wezwali policję do szkoły by przetrzepała dzieci.
Ile się ma lat pierwszej klasie gimnazjum? 12? 13? Też miałem taką przygodę jaką opisał Soul, wpadły ekipy niemiłych policjantów z psami i zaczęły straszyć dzieci, że jak ktoś coś ma, to niech się przyzna, bo pójdzie do poprawczaka, że dostawali sygnały, blablabla, akurat to mała szkoła była, wszyscy się dobrze trzymaliśmy i o żadnych narkotykach nikt nie słyszał (chociaż TVN już wtedy próbował wszystkim wmówić, że w gimnazjach się tylko ćpa). Policjanci wyszli z niczym a dzieciaki zostały z poczuciem niesprawiedliwości i nieuzasadnionej winy, pewnie wielu z nich po tej pierwszej przygodzie z "głupią" policją naprawdę zaczęło palić zioło i identyfikować się z ruchami JP.
Dla mnie też to ani miłe ani normalne nie było, bo jako taki szczyl nigdy nie miałem styczności z policją i pierwszą randkę zapamiętałem jako podejrzliwego pana straszącego więzieniem i jego psa wtykającego mordę w moje kanapki. Wtedy akurat przestępczość w moim mieście była dość wysoka, niejednej osobie ukradziono telefon po drodze do szkoły, niejednej wybito zęby, tym bardziej rosła nienawiść do policji, która w tym czasie trzepała dzieci zamiast przestępców.
Skiter16, hahahaha, miszcz intelektu.
Policjanci wyszli z niczym a dzieciaki zostały z poczuciem niesprawiedliwości i nieuzasadnionej winy,pewnie wielu z nich po tej pierwszej przygodzie z "głupią" policją naprawdę zaczęło palić zioło i identyfikować się z ruchami JP.
To Ty tutaj popisałeś się intelektem, nie ma co...
Za bez stresowym wychowanie też jesteś ?
chociaż TVN już wtedy próbował wszystkim wmówić, że w gimnazjach się tylko ćpa
Jak słyszę od mojej młodszej siostry to co wyrabia się w tym gimnazjum do którego uczęszczałem to po prostu nie mogę w to uwierzyć...
Bullzeye_NEO - no oczywiście, nie wiesz że nic nie wychowuje tak dobrze i nie rozwija odpowiedzialności za swój los jak strachliwi rodzice i spotkania z policją? :D
Swoją drogą przypomina mi się taki świetny standup :D
http://www.youtube.com/watch?v=9pAHEcYnaAE
People willing to trade their freedom for temporary security deserve neither and will lose both.
Totalitaryzm buduje się małymi kroczkami. Dzisiaj będą przeszukania w szkołach, nakaz zapinania pasów, prewencyjne badanie alkoholowe na drogach i zakaz posiadania broni. Jutro będą prewencyjne przeszukiwania mieszkań, trzeba będzie występować o zgodę na przesiedlenie. A pojutrze będą łapanki i obozy pracy.
Po co to oburzenie? Jak pójdziecie do pracy to na portierni obcy "cieć" też będzie wam grzebał w plecakach i kieszeniach, a szef będzie miał Was ciągle na monitorze.
Bo niektórzy wierzą jeszcze w pewne zasady cywilizacji białego człowieka i przeciwstawiają się ich gwałceniu.
Co do ciecia który Cię przeszukuje, to gratuluję pracy i stosunków z pracodawcą. Sam pracuję w korporacji zatrudniającej w PL ~3500 osób, ale nigdy takich akcji nie miałem, gdybym miał poszedłbym na skargę, a gdyby się powtórzyła zmieniłbym pracę. Co to za atmosfera pracy gdzie główną nutą jest nieufność i zaszczucie pracownika.
Abstrahując ciekaw jestem czy by coś w sejmie ciekawego nie znaleźli. Szczególnie jak Ruch Palikota w nim będzie.
Dzisiaj będą przeszukania w szkołach, nakaz zapinania pasów, prewencyjne badanie alkoholowe na drogach i zakaz posiadania broni.
Nakaz zapisania pasów jest dlatego by niektórzy debile chociaż z przymusu je zapieli
Co do broni to także się zgadzam...po co normalnemu człowiekowi broń ?
"Nakaz zapisania pasów jest dlatego by niektórzy debile chociaż z przymusu je zapieli"
Bo jak nie zapna, co co sie stanie? Znowu beda jakies kretynizmy o wylatywaniu przez szybe w razie czolowki?
"Co do broni to także się zgadzam...po co normalnemu człowiekowi broń ?"
Zapytaj Szwajcarow.
Skiter - normalnemu człowiekowi broń jest potrzebna jeśli jej chce. Tak samo jak samochód wyścigowy. Jak chce, to nich ma.
[84] Równie dobrze mógłbym się zapytać Hamburgerowców. Według mnie broń powinny mieć tylko odpowiednie służby i wsio.
[85] Tylko że broń jest o wiele bardziej śmiertelna od samochodu wyścigowego.
[84] tak a takie cos to sobie pewnie sami policjanci wymyslili
http://www.youtube.com/watch?v=HzvzqaicMz0&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=GUT6jJLs738&feature=related
Co do tematu: Ponizej 18 to jeszcze nie obywatel i prawnie za takiego delikwenta odpowiadaja rodzice. Takze jesli policja weszla do szkoly na wniosek rady rodziciellskiej (reprezntujacej wszystkich rodzicow) to wszystko jest zgodnie z prawem i krzyki gimbusow nic tu nie dadza :)
Bo jak nie zapna, co co sie stanie? Znowu beda jakies kretynizmy o wylatywaniu przez szybe w razie czolowki?
Powiedz że to żart...
Skiter16 ->
Broń jak sama nazwa wskazuje służy do bronienia się. Po co normalnemu człowiekowi broń? Po to by mógł bronić się przed tymi nienormalnymi.
Tylko że broń jest o wiele bardziej śmiertelna od samochodu wyścigowego.
Wjedź z prędkością 250km/h w grupę ludzi.
Nie przedmiot jest problemem tylko sposób jego użycia.
Bo jak nie zapna, co co sie stanie? Znowu beda jakies kretynizmy o wylatywaniu przez szybe w razie czolowki?
Puknąłeś kogoś samochodem przy prędkości chociaż 40-50 km/h? Nie? Więc nie pie*dol o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia. Przy nawet tak niskiej prędkości i zderzeniu z czymkolwiek lecisz nosem w kierownicę, pomyśl co się stanie jak bez zapiętych pasów uderzysz w cokolwiek z prędkością 80< km/h...Tak, możesz wylecieć przez szybę...Nie rozumiem debili którzy nie zapinają tych pasów. Czy to jest trudne? Nie. Długotrwałe? Nie. Przeszkadza w czymś? Nie. Może uratować ci życie? Tak ku*wa, może...
[93] Jak jesteś głupi to już twoja sprawa
[93] Jak jesteś głupi to już twoja sprawa
Przecież dokładnie o to chodzi. To Jego sprawa. Czego nie rozumiesz?
[93] Osoba która siedzi z tyłu, nie ma zapiętych pasów, przy prędkości 70 km/h przy uderzeniu może wywrzeć nacisk na siedzenie z przodu 3 ton, więc tutaj nie chodzi tylko o Ciebie, a jak pójdziesz na czołówkę to co wtedy ?
Skiter16 --> Wcale nie trudno, i od zawsze zapinam, tak samo jak od zawsze jezdzilem z wlaczonymi swiatlami, na przyklad (na dlugo zanim wszedl nakaz). Ale to moj wybor, a nie urzednika. Nie potrzebuje do tego nakazow, i jesli mam ochote, to chce moc zrobic cos szkodliwego, jesli tylko nie szkodze tym innym - to sie nazywa wolnosc. Choc po poprzednich wypowiedziach widac, ze moze ci byc ciezko to pojecie ogarnac.
Jamkonorek --> Przy odpowiednim zbiegu okolicznosci przez szybe moze przeleciec jakikolwiek przedmiot wieziony w kabinie, chocbys ty sam byl przypiety dziesiecioma pasami. Torba z laptopem, butelka z reklamowki z zakupami, itd. Czy chocby antena cb radia, przyklejana magnesem na dachu - to spory kawal metalu, i nawet nie musi przebijac szyby. Ergo - kazdy, kto ma cb radio z taka antena, to morderca!!11.
Ponizej 18 to jeszcze nie obywatel
No pewnie, a obywatelstwo nabywane przez prawo krwi (urodziny) to mój wymysł :)
Ale ja siedze z przodu. Sam w aucie.
No i co z tego? Przez niezapiecie pasow w razie wypadku masz wieksze szanse na odniesienie wiekszych obrazen niz jakbys te pasy zapial. Wieksze obrazenia = wieksze koszta leczenia + wieksze koszta akcji ratunkowej i co za tym idzie wieksze wydatki skarbu panstwa. Wolnosc jednego czlowieka(...)
[100] Rozumiem co to jest pojęcie wolność, do wszystkiego podchodzę z dużą dozą tolerancji, jak dla mnie możesz zrobić ze sobą co tylko chcesz, Twoje życie, Twój problem. Tylko gdzieś tego wszystkiego musi być granica, np. nie zapinasz pasów, możesz zaszkodzić drugiej osobie czyli nie chodzi tu już tylko o samego siebie, co do narkotyków i tej całej akcji z wjazdem do szkoły policji, to prostu mam takie "komunistyczne" podejście bo narkotyków nie toleruje, ale inaczej podchodzę do handlarzy tym syfem który wciskają gimbusom jak to jest fajnie kiedy ma się odjazd a inaczej do tych co biorą lecz jakoś się z tym nie afiszują, bo to ich wybór, ich życie.
Tak, możesz wylecieć przez szybę...Nie rozumiem debili którzy nie zapinają tych pasów. Czy to jest trudne? Nie. Długotrwałe? Nie. Przeszkadza w czymś? Nie. Może uratować ci życie? Tak ku*wa, może...
Powiedz to mojemu znajomemu, który przeżył wypadek tylko dlatego, że nie miał zapiętych pasów. Pasażerom nie możesz tego powiedzieć, bo mieli zapięte to wspaniałe narzędzie ratowania życia i się potopili.
Podobnie z Ziętarskim, przeżył, bo nie miał zapiętych pasów. Pasażer się zjarał żywcem.
np. nie zapinasz pasów, możesz zaszkodzić drugiej osobie
Komu innemu szkodzę jak nie zapinam pasów?
codeine -->
"No i co z tego? Przez niezapiecie pasow w razie wypadku masz wieksze szanse na odniesienie wiekszych obrazen niz jakbys te pasy zapial. Wieksze obrazenia = wieksze koszta leczenia + wieksze koszta akcji ratunkowej i co za tym idzie wieksze wydatki skarbu panstwa"
Po pierwsze, to caly czas dzieci tlumacza, ze jak nie zapne, to zgine, wiec i koszta ratowania i leczenia sa mniejsze (bo nie ma ani ratowania ani leczenia - czysty zysk). Po drugie, nawet jesli nie zgine, to koszta przyjazdu karetki sa takie same, a koszta leczenia pokrywa ubezpieczenie.
[105] Ale kiedy dachujesz albo jedziesz na czołówkę to lepiej mieć te pasy zapięte. Po prostu to zależy do rodzaju wypadku.
W te wakacje mój sąsiad jechał ze znajomymi i tylko on nie miał zapiętych pasów. Wypadli z drogi, odbili się od jednego drzewa, drugiego, trzeciego. Sąsiad przeżył tylko dlatego że nie miał zapiętych pasów i przy zderzeniu z pierwszym drzewem wypadł przez przednią szybę. Jak widać nie zawsze na zapięciu pasów wyjdzie się lepiej niż na nie zapięciu.
Zenedon--> to są wyjątki potwierdzające regułę, odrazu przypomina mi się odcinek "Trudnych spraw" czy tego drugiego pseudo serialu w którym była dziewczyna która bała się wyjść z domu do sklepu bo "co zrobi jak wybuchnie pożar". No jest takie prawdopodobieństwo ale zajebiście niskie. Zdaję mi się, że prawdopodobieństwo śmierci przez nie zapięcie pasów jest jednak o wiele wiele wyższe niż śmierć spowodowana zapięciem pasów....
Connor --> Podejrzewam, że w durzej mierze zależy to od prędkości. Natomiast nikt nie przeprowadzi badań/nie opublikuje wyników, bo mogłoby się okazać, że jednak pasy nie są tak wspaniałe jak mogłoby się wydawać.
Ostatnio krążył po internecie film, gdzie w rozbitym samochodzie ludzie płoną żywcem, bo nie mogą wydostać się z pasów. Ja wolałbym mieć jednak wybór.
Ostatnio krążył po internecie film, gdzie w rozbitym samochodzie ludzie płoną żywcem, bo nie mogą wydostać się z pasów. Ja wolałbym mieć jednak wybór.
musial to byc niezly pojazd, ktos krecil film zamiast ratowac ludzi?
W wiekszosci przypadkow pasy ratuja zycie, przypadkow odwrotnych jest ile promili? Bo tego to nie da sie nawet w procentach podac....
takim tokiem rozumowania to wszyscy piesi powinni na.....ani chodzic po miescie bo przeciez potracony pieszy odnosi mniej obrazen niz ten trzezwy.
Ale jak to na forum, ludzie dla przekory i tak musza napisac inaczej niz pozostali, tylko czasem to komicznie brzmi :)
Zenedon --> Nieprzypadkowo producenci nozy produkuja modele ratownicze specjalnie zaprojektowane do ciecia pasow samochodowych (z takim zaokraglonym haczykiem na koncu, zeby latwo bylo wlozyc pod pas i pociagnac, bez obawy wbicia ostrza w cialo).
http://www.shop4leatherman.co.uk/toollogic_rescue_safety_knife_sl6.html
Czy tez takie narzedzia specjalnie do pomocy w wydostawaniu sie z auta.
http://www.crkt.com/ExiTool-Seat-Belt-Cutter-Window-Breaker-LED-Flashlight-Tool
Po pierwsze, to caly czas dzieci tlumacza, ze jak nie zapne, to zgine, wiec i koszta ratowania i leczenia sa mniejsze (bo nie ma ani ratowania ani leczenia - czysty zysk).
>>>Nie jest to czysty zysk dla panstwa, panstwu zalezy zebys zyl i pracowal jak najdluzej i byl w jak najlepszej kondycji.
Po drugie, nawet jesli nie zgine, to koszta przyjazdu karetki sa takie same, a koszta leczenia pokrywa ubezpieczenie.
Koszta nie sa takie same, im powazniejszy wypadek tym koszta sa wieksze. Zaryzykowalbym nawet stwierdzenie, ze wypadki z ofiarami smiertelnymi sa bardziej kosztowne od tych bez. Zabawne, ze mowisz o ubezpieczeniu - nice trolling.
Głupia dyskusja o tych pasach.
Wiadomo że tylko idiota nie zapnie. Bo nie chodzi tu o zderzenie czołowe z tirem 120 na godzinę, ale o głupią stłuczkę przy prędkości dużo mniejszej. W pasach może NIC ci się nie stać, a bez pasów - głowa w szybie, uszkodzenie kręgosłupa, dziecko z tylnej kanapy na desce rozdzielczej z przodu. Tu jest największa różnica.
codeine --> Co jest takiego zabawnego w mowieniu o ubezpieczeniu? Jesli panstwo nie pozwala mi sie prywatnie ubezpieczyc, a zamiast tego pod przymusem zabiera mi pieniadze obiecujac pokrycie kosztow, to mam dokladnie w tylku ile te koszta wyniosa. Dokladnie na tej samej zasadzie jak ma to w tylku kazdy kto pali papierosy, je za duzo slodyczy, uprawia sporty ekstremalne (albo i zwyczajnie gra w noge, gdzie moze sobie uszkodzic np kolano czy zerwac miesnie), itp, itd. Skoro oni bezkarnie narazaja panstwo na zwiekszone koszta i ryzyko leczenia ('darmowego'), to dlaczego ja nie moge?
Oczywiscie ty masz w tylku ile panstwo zaplaci za wyleczenie ciebie ale kazdy inny obywatel juz nie. Dlaczego mialbym placic wieksza stawke za leczenie kazdego idioty ktory nie zapina pasow "bo nie". Dlaczego mialbym czekac w kolejce do lekarza przez idiotow ze zlamanym nosem po zwyklej stluczce w miescie?
Dokladnie na tej samej zasadzie jak ma to w tylku kazdy kto pali papierosy, je za duzo slodyczy (...)
Przeciez, panstwo dziala proaktywnie by zmniejszyc ilosc ludzi ktorzy sa w nalogu i otylych wiec nie za bardzo rozumiem do czego piejesz... Co do ludzi ktorzy uprawiaja sporty ekstremalne to jest to jakis promil populacji. Dziwne, ze nie wymieniles motocyklisctow, my niby "wolni" ale przepisy zapobiegajace wypadkom i obrazen tez sa: prawko od 24(?) roku zycia, obowiazkowy kask, darmowe szkolenia etc.
Dlaczego ktokolwiek pod przymusem miałby płacić za leczenie kogokolwiek?
Żyjecie w nienormalnym świecie.
Lukxxx - bo z twoich własnych pieniędzy prawie nigdy nie byłoby cię stać na wyleczenie poważnych chorób.
Podejrzewam że bywają przypadki że leczenie pacjenta kosztuje nie tylko wiecej niż jego składki ale więcej niż WOGÓLE w ciągu całego życia zarobi...
Wątek długi, czasu mało, więc pytam. Czy panowie policjanci, przepraszam, zabierali te papierosy?
dave_mgs ---> policja szukała narkotyków i z tego co wiem to nie zabierała papierosów
graf_0 -> jeah right, tak jak przeszczep serca tego dzieciaka co mu w Niemczech zrobili, a NFZ nie chce zrefundować? Tu akurat padła konkretna kwota (a przypominamy, to jedna z bardziej zaawansowanych operacji, dodatkowo wykonana na rynku niemieckim czyli droższym od naszego) - padło, że rodzice uzbierali 80 tys. i to 1/3 kwoty.
Czyli operacyjka 240 tys. Teraz gdybyśmy mieli normalny system podatkowy (czyli nie 70% podaty), to pewnie cena spadłaby o połowę, koszty polskie nie niemieckie + konkurencja szpitali i ośrodków między sobą itd. itp. Pewnie ze 120 tys. by kosztowała.
A teraz pomyśleć, że wszyscy w normalnym kapitalistycznym kraju jednak by zariabiali powoli dużo lepiej (nie mówiąc, o tym że Państwo by nie zabierało)
W moim mieście dyrekcja szkoły zamówiła straż miejską w specjalistycznym samochodzie Nissan Pathfinder z zestawem kamer na wysięgnikach do obsługi imprez masowych.
Dyrekcja zdecydowała się na filmowanie palaczy w związku z groźbą okolicznych wspólnot mieszkaniowych sąsiadujących ze szkołą o obciążeniu szkoły kosztami sprzątania posesji.
Czyli zaśmiecą, zaplują i pójdą, a sprzątać musi po nich kto inny.
http://www.nj24.pl/content/view/14126/138/