nigdy nie jezdzilem, nigdy nie mialem, nie wiem nawet na co zwrocic uwage.
wiec tak - mam do odsniezania maly parking przed sklepem i zastanawialem sie czym to odsniezac - ceny traktorkow sa dosyc wysokie, wiec rzucilo mi sie w oczy cos takiego:
http://allegro.pl/quad-diablo-200-do-odsniezania-raty-plug-fv-i1849125008.html
no i teraz mam kilka pytan:
raz - taki quad jako zwykly quad (powiedzmy do jazdy po podworku i lesie) jest okej w klasie quadow? czy to jakies chinskie dziadostwo, co rozleci sie po dwoch miesiacach spokojnej jazdy?
dwa - sam pomysl wykorzystania quadu do odsniezania jest okej czy to glupota - w sensie quad ma za malo mocy i za male kolka aby dal rade odsniezyc maly placyk? nie mowie tu o jakis gorach sniegu, ale o takie normalne, codzienne odsniezanie.
trzy - duzo taki quad pali? nie wiem, taka godzinka codziennego odsniezania - duzo mi spali?
poza tym rozwazam opcje zakupu - traktorka (wydaje sie najrozsadniejszy ale z kolei najdrozszy), starego jeepa plus jakis plug (cena wysoka a tez nie wiadomo ile taki jeep pojezdzi. plus, ze dodatkowy samochod) no i takie wlasnie quada (po ulicach nie pojezdzi, bo nie ma homologacji, a na weekendowe wyprawy w las to nie mam czasu)
To jest chińskie dziadostwo, ale ciężko powiedzieć czy się rozpadnie. W końcu będzie tylko odśnieżać.
Ważne aby był w cieple garażowany, bo tutaj bym się o elektrykę i akumulator obawiał. To będzie zima, więc np. co drugi dzień ładować czy odpalać z kabla to nic ciekawego...
Na pewno jest to rozwiązanie najtańsze w utrzymaniu - żadnych podatków, pali też niewiele.
Jak duży masz ten parking ?
To jest chińczyk, z nimi nie można być do końca pewnym. Jak jest gwarancja to bierz - kumpel ma coś podobnego z kingway i jeszcze jeździ, a będzie już ze 2 lata, tylko kilka razy musiałem oddawać na gwarancje.
no dobra, co do kwestii jakosci sprzetu mam juz jakis obraz - chinski, moze jak sie bedzie dbalo to pojezdzi, ale ryzyko jest.
no ale teraz druga kwestia - da taki quad odsniezyc mi ten parking czy przy wiekszej zaspie silnik bedzie gasl itp?
albz74 --> a cholera go wie, ze 100m2? jak bede dzisiaj czy jutro na miejscu to pomierze dalmierzem, bo miarke w oku mam slaba :P
A to ja Ci polecam kupić dedykowany sprzęt mianowicie odśnieżarkę z napędem. Zapłacisz połowę tej sumy za jakiegoś NAC albo porównywalną sumę za Hondę, i 100m2 odśnieżysz w kilka minut. A odśnieżać można pokrywę do 50 cm. Więcej chyba przez noc nie napada :))))
Na przykład coś takiego:
http://allegro.pl/odsniezarka-spalinowa-stiga-56cm-7-0km-212cc-0zl-i1835164816.html
I radzę Ci to zrobić teraz, jak spada pierwszy duży śnieg ten sprzęt znika w parę godzin a potem podnoszą ceny o 100% I nie bój się chińczyków w tym wypadku, jak będziesz miał serwis na miejscu to nie ma większego znaczenia, takiego sprzętu się używa kilkanaście razy w roku.
Tu masz aukcję z Olsztyna, znam to miejsce, fachowy serwis na 100% można zaufać.
http://allegro.pl/odsniezarka-sno-tek-st22-i1855096015.html
pablo397. Po pierwsze CHinole są do bani i zawsze w końcu ci padnie. Co do ceny traktorków to nie jest tak źle już nie przesadzaj, sam mam i dałem nie dużo, oczywiście mówię tu o używanym sprzęcie. Quady nadają się bardzo dobrze do odśnieżania, lecz nie wiem czy nie szkoda kasy na takie odśnieżanie... Już prędzej posłuchaj albz74. Nie powinno być problemu z zaspami, ale co do diablo szczerze mówiąc nie polecałbym.. Lepiej daj 20żł żulowi dobrą łopatę i niech odśnieża ;p Pozdrawiam
no dobra, ale jak sie odsnieza taka odsniezarka parking? chodnik - rozumiem, idziesz maszyna a snieg leci na trawnik - ale parking? trzeba wytyczac jakies drogi dla samochodow? mam zerowe doswiadczenie w odsniezaniu parkingow a nie chcialbym, zeby klienci przewracali sie na sniegu czy inne takie cyrki. a sezon tuz tuz i trzeba sie spieszyc z zakupem sprzetu, bo zaraz ceny poleca w gore jak wsciekle..
Szczerze to nie wiem jak działa taka odśnieżarka ; p To może jednak żul ? :D a ile masz kasy na taki wydatek bo to jest najistotniejsze?
Ach no i ja bym wybrał traktorek bo jednak jak masz jakieś podwórko to i trawę wykosi ;P Wiem z własnego doświadzczenia ;P
Oj tam łopata i jedziesz.
:) Myślę, że ten film wszystko wyjaśni :)
http://www.youtube.com/watch?v=7l4KNIk2WS8&feature=related
Śnieg można kierować w dowolne miejsce tam gdzie byś go normalnie odgarniał. Maszyna pracuje tak szybko (własny napęd, moja ma 5 biegów do przodu i 2 do tyłu co bardzo pomaga, bo waży ponad 30 kg) że nie musisz się ograniczać do odśnieżania tylko ciągów komunikacyjnych - wydajność tych urządzeń dochodzi do 1000 m2 na godzinę.
Zdecydowanie polecam, nawet chiński Romet czy NAC (obie konstrukcje zresztą są bezczelną kopią Hondy, ta Stiga też identycznie wygląda( profile, ślimak, koła, wszystko identyczne)
