Jakiś czas temu moja karta graficzna zaczęła się przegrzewać, myślałem że wiatrak na niej się zepsuł bo bardzo wolno się kręcił a gdy go zatrzymałem palcem to miał problemy z ponownym wystartowaniem. Kupiłem więc nowe chłodzenie pasywne Arctic Accelero S1 rev.2, coś takiego: http://www.marketrtv.pl/product/Arctic-Cooling-VGA-Accelero-S1-Rev-2.html
Po założeniu okazało się że nic się nie zmieniło, zaraz po starcie systemu temperatura wynosi 45 stopni, po 10 min. dochodzi do 60 stopni, a pod obciążeniem przy włączonej grze po ok. 10 min. osiągnęła 87 i podejrzewam ze jeszcze by rosła, ale postanowiłem to już przerwać bo na radiatorze można było już smażyć kiełbaski. Poza tą wysoką temperaturą nic nie wskazuje na jakąś awarie.
Pytanie jest banalnie proste.
Czy warto się bawić w naprawy bo karta nie jest pierwszej młodości, czy dać sobie z nią spokój i wyłożyć parę stówek na coś nowszego. No chyba że ma ktoś jakąś receptę aby jakimś domowym sposobem to naprawić.
To proste, nowe chlodzenie jest pasywne. Kup na nie jakis wentylator 140, albo 2x 120mm.
To chłodzenie jest wystarczające jak na tą kartę, nie trzeba dodawać do niego wentylatorów.
Mój znajomy ma je założone na GeForce 9800 gt i temperatury w stresie ma 55 stopni. Wynika to też z opinii na temat tego chłodzenia.
Właśnie zapomniałem o tym wspomnieć, wiatrak próbowałem podkręcać, ale nic nie reagował.
Jego średnia prędkość przy 75 stopniach to było ok. 600 RPM, gdzie na procesorze w tym samym czasie wynosiło 4900 RPM
Czyli masz coś z wiatrakiem karty graficznej, bo na moim starym 8800 GTS wiatraczek sięgał 2500 RPM
Ogólnie mój stary 8800 GTS też lubił się grzać, sięgał nawet czasem temperatur rzędu 105 stopni, ogólnie z tego co czytałem na forach są to gorące karty.
Możesz rozkręcić boki obudowy aby był lepszy przewiew, trochę to powinno też pomóc
No tak, z wiatrakiem niewątpliwie było coś nie tak, ale teraz przy chłodzeniu pasywnym który absolutnie w żaden sposób nie jest podłączony do napięcia jest dalej to samo. Z tą temperaturą to nie było tak że narastała ona stopniowo, stało się to nagle, pewnego razu osiągnęła chyba krytyczna temperaturę bo wyłączyło komputer i przez chwile pojawił się jakiś bluescreen, ale nie zdążyłem z niego nic wychwycić. Jeśli chodzi o obudowę to już próbowałem, nic z tego.
No to pozostaje chyba tylko wymiana karty graficznej :/
Próbowałeś ją przedmuchiwać sprężonym powietrzem?
Jak jesteś bardziej zaawansowany i nie boisz się uszkodzeniem karty, to możesz ją spróbować rozkręcić i wyczyścić dokładnie, może jakiś kurz zalega pod wiatraczkiem i uniemożliwia jego poruszanie na pełnych obrotach?
Przed założeniem nowego chłodzenia karta została rozebrana na czynniki pierwsze, przedmuchana, odtłuszczona, inaczej nawet by się nie dało założyć nowego chłodzenia, bo są nowe radiatory na kościach pamięci, a stary wiatrak jest zdemontowany wraz z radiatorem fabrycznym.
Vidos --> Kupiłem więc nowe chłodzenie pasywne Arctic Accelero S1 rev.2
Jeremy Clarkson --> Spróbuj podkręcić wiatraczek karty graf. w riva tuner
Czujesz głupotę jaką napisałeś? ;)
oczywiście pastę nową nałożyłeś przed założeniem chłodzenia?
edit//
wg tego testu http://www.purepc.pl/chlodzenie/arctic_cooling_accelero_s1_rev2?page=all
pasywnie w stresie nie powinno 80 stopni przekraczać, pozostaje kwestia cyrkulacji powietrza w obudowie i ilość wolnej przestrzeni wokół karty.
Na nowym chłodzeniu fabrycznie była nałożona pasta.
W sumie to obudowa jest cały czas otwarta, jutro spróbuję pozamykać pudło i się zobaczy.
Jeśli chodzi o wolna przestrzeń, to pomniejszyła się jedynie o wielkość nowego radiatora, czyli 138 x 215 x 33mm (szer. x dł. x gr.) jest trochę żelastwa, ale czy miało by aż taki duży wpływ na takie przegrzewanie ?
Minusem jest też to że radiator jest mocowany od spodu, zresztą jak wszystkie inne wentylatory, ale w tym przypadku ciepło prawami fizyki ulatuje do góry bezpośrednio wpływając na otoczenie procesora graficznego, dodatkowo go przy tym podgrzewając.
Co do podkręcania karty, to nie mam zielonego pojęcia.