W dniu premiery okrzyknięty godnym następcą Baldur's Gate. Ale wiadomo. Co w dniu premiery to w dniu premiery.
A dziś? Moim zdaniem Dragon Age to nadal dobra gra, ale nie wytrzymała próby czasu. Nie utarła się w pamięci, kontynuacja nie podołała, a gracze powoli zapominają o tym tytule. Nie będzie klasykiem, sorki.
A co Wy na to?
Ładną mamy dziś pogodę.
Dałem jej szansę, wyłączyłem może po dwóch godzinach i nigdy już nie włączyłem. A lubię takie klimaty. Więc lipa raczej.
A ja mam bardzo dobre zdanie o Dragon Age. Mam co prawda wersję na x360, ale prócz Drakensanga w zasadzie nie było jako takiego następcy BG (który jest już kultowy do przesady, ludzie, fajna gra i sporo zrobiła dla gatunku, ale tylko gra). Planuję jeszcze do niej wrócić, bo choć fabularnie jakoś super nie stała, to i tak miała ciekawy system rozgrywki i dawała sporo radochy.
No ja wlasnie przechodze drugi raz po 1,5 roku, nie wiem kto to przechodzi 6 razy zeby odblokowac wszystkie achivementy, ale ja juz za drugim razem masakrycznie sie nudze, dialogi mnie męczą, nic nie zaskakuje. Ech, gdzie temu do Baldurka, gdzie chyba przy 10 podejsciu spotkalem chłopca/demona :)
Dragon Age bardzo fajna gra, ale lepiej bawiłem się przy Drakensang TDE, a teraz przy Drakensang TRoT
1,5 roku minęło od premiery "następcy Baldurów", a ja nadal w to nie zagrałem. I nie zamierzam. W Baldur's Gate też nigdy nie grałem i nie mam zamiaru, chociaż od premiery tej serii minęło dużo więcej czasu.
A ja nie mogłem znieść tej nudy która nastąpiła po bitwie o Ostegar. I gdzieś w w lochach krasnoludów, gdzie błądziłem, wywaliłem grę i żałuje że ją kupiłem. Całkowite przeciwieństwo Mass Effectów, które przeszedłem po kilka razy i które jeszcze przejdę nie raz...
A moim zdaniem Dragon Age to klasyk. Świetna, długa , rozbudowana epicka historia. Bardzo fajny, brutalny świat, bohaterowie i niedzisiejszy system walki.
Ja nabiłem na DA ponad 300 godzin gry, wiec jak dla mnie jest on bardzo dobry, jednak jak kazda gra posiada tez wady.
ja dragon age i dragon age przebudzenie przeszedłem trzy razy i teraz jestem w połowie przechodzenia kolejny czwarty raz.jedna z moich ulubionych gier. dwójka też bardzo mi się podoba ale już nie aż tak jak jedynka.
No ja wlasnie przechodze drugi raz po 1,5 roku, nie wiem kto to przechodzi 6 razy zeby odblokowac wszystkie achivementy, ale ja juz za drugim razem masakrycznie sie nudze, dialogi mnie męczą, nic nie zaskakuje. Ech, gdzie temu do Baldurka, gdzie chyba przy 10 podejsciu spotkalem chłopca/demona :)
Co prawda nie sześć, a 4 i do tego brakuje mi kilku achievmentów.No i zajeło mi to tylko 116h
Dla mnie Dragon Age: Początek jest jedną z najlepszych gier jakie przeszedłem. Świetna fabuła - mocno oddziałująca na emocje. Ponadto bardzo ciekawy system walki, który wymaga odrobiny myślenia, szczególnie na wyższych poziomach trudności. Sądzę, że twór BioWare już jest klasykiem.
Szkoda tylko, ze DLC były wydawane właściwie tylko w okolicach premiery, a później cisza i nic więcej :(
Jedynkę przeszedłem dwa razy i dla mnie to wciąż świetny tytuł, który zasługuję na miano klasyka, w dwójke pograłem chyba 7 czy 8h i wywaliłem, cieszę się że dwójkę pożyczyłem od kumpla, a nie kupiłem. W dodatek nie grałem, może kiedyś...
Mnie Dragon Age się osobiście podobał, ale czy zasługuje na miano następcy Baldur's Gate? Jeżeli tak to w takim razie można to samo powiedzieć o Drakensangu. ;) Powiedzmy sobie szczerze, Dragon Age był dobry, ale potrafił nużyć, fabuła była niezła, aczkolwiek sztampowa, rozgrywka też mogła też wzbudzać mieszane uczucia. Jak dla mnie gra jest gorsza o co najmniej jedno oczko od drugiego Baldura.
W dodatek nie grałem, może kiedyś...
Dodatek polecam, fajne rozwinięcie fabuły z podstawki i według mnie jest ona lepiej poprowadzona.
Może i troszke krótki i zbyt prosty, ale warto.