Armageddon nieSławnego Duke Nukem. Top 10 UK (5 - 11 czerwca)
Hail to the king!
Edit:
@Econochrist nie ważne. Najważniejsze, jest to, że w końcu gra się ukazała i mam nadzieję, że sprzeda się na tyle dobrze, by po następnych 14 latach (a może szybciej) dostać kolejną część. :)
Graficznie nie zabija, ale za to oferuje na prawdę świetną dawka humoru. Niektórzy mówią, że płytkiego, ale moim zdaniem czasami trzeba odpocząć od teatrowych i operowych przedstawień i przestać zgrywać ąę snoba (pozdro dla O. Janiaka - "pierwszego dżem-tell-mena IV RP" pokazującego faki na lewo i prawo, w Majewskim też się popisał i innych K. Durczoków, którzy przed kamerami zgrywają porządnych, a poza wizją mówią coś o jakichś stołach, swoją drogą ciekawe kto upier... ten stół, pewnie on sam swoimi łapami, ciekawe też kto w domu mu wyciera stół, jakby chłopak nie umiał wziąć szmaty i wytrzeć...).
... której premiera jest zaplanowana na trzecią osobową misję NASA na Marsa.
Giera obrosła legendą przez te lata i do tego jest naprawdę dobra, więc bardzo dobrze, że się sprzedaje :P
Chudy - daj spokój... Dobra? :) Mnie nawet sentyment do Duke'a nie przekonał. Toż to taki przeciętniak, że wstydziliby się za pełną cenę to sprzedawać.
W Wiedźmina widać angole nie chcą grać. Ta gra sprzedaje sie chyba wyłącznie w naszym kraju.
Kreek zgadzam się z Tobą (i nie Bulletstorm tylko Bulletshit lub Bulletshitstorm :D
inFAMOUS 2 się wybija :) Gra świetna a edytor jeszcze lepszy.
Kreek - a gdzie w mojej wypowiedzi jest jakakolwiek wzmianka o BS?
Oceniam samego DNF który jest poprostu słaby i boli mnie to, że taki przestarzały produkt wciskają ludziom za pełną cenę.
No ale nic jak ktoś woli zapłacić i zagrac tylko dtalego, że to następca gry która była wielka kilkanaście lat temu to jego sprawa :)
Logadin napisz, co decyduje o cenie produktu. To może Minecraft powinien być za darmo rozdawany, albo autor powinien jeszcze dopłacać?
[9]tak, w pierwszym tygodniu 400tyś W2 sprzedało się w samej Polsce..przeczytaj jeszcze raz co napisałeś.Nie ma W2 na liście, bo tam dominują konsole i tyle.A Duke to legenda także wiecie:P
Ja uwielbiam Duke Nukem'a 3D wiec choćby gra była bardzo słaba i tak bym ją kupił. Ale tak nie jest, jest tym czego oczekiwałem, czyli kolejnym Duke'iem i chyba nie ma takiej gry w której zabijanie wrogów sprawiałoby mi tyle przyjemności. Cieszę się że się dobrze sprzedała. Mam ogromną nadzieję, że Gearbox zrobi własnego Duke'a, na którego przyjdzie nam czekać jakieś 2/3 lata. Ja tymczasem wracam zabijać świnie w Forever:)
A kiedy będzie recenzja DNF?
Logadin - jak Cię lubię, podobnie jak Wasz utalentowany team (wspominam Painkillera, przy którym o ile dobrze pamiętam, nie dłubałeś), tak zrozumieć krytyki odnośnie Duke Nuke Forever nie potrafię.
Ja - dla przykładu - zabierając się za Painkillera (i znów wymieniam ten tytuł) wybaczyłem mu wszystkie wady, skupiając się na funie płynącym z zabawy. Tam sieczka jednak nie dawała tej obłędnej satysfakcji zabijania przeciwników, co w Księciu. Tutaj cieszy każdy położony na glebę kosmita, okraszony tekstem głównego bohatera.
Że niby prosta rozrywka, dla prostych ludzi, o małych wymaganiach, na dodatek wydających kasę na "przeterminowany produkt"? Nawet jeśli, mam to w dupie! Szkoda tylko, że dziś gry ocenia się przez pryzmat technikaliów, zapominając o tym, co jest najważniejsze - o DOBREJ ZABAWIE.
Kończę, bo Pani pod biurkiem nie wytrzymuje już stuków klawiatury :).
Ja bym powiedział, że Duke'owi jednak czegoś brakuje. Nie mówię nic o charakterze rozgrywki.
Gra wg mnie wciąż nie jest dopracowana. Struktura map jest archaiczna, ale to zaliczam na plus. Boli natomiast poziom szczegółowości (mapa z autostradą jest pusta i prostacka). Jak widzę Duke w lustrze jak podskakuje to mi się zmarszczki na czole robią. Potwornie wyglądający efekt ostrzenia na przedmiocie na który się patrzy - Patrzysz na człowieka w odległości 1-2 metrów, to obiekt przy którym stoi rozmazuje się... patrzysz na obiekt, to człowiek się rozmazuje - tak powinno się dziać tylko przy obiektach na bardzo małych odległościach. Patrząc na otoczenie ma się wrażenie, że jest się jakieś 8-10 lat młodszym (:P). Inteligencja przeciwników przypomina AI przeciwników z Seriou Sam.
Mimo mieszanych odczuć grę trzeba będzie dokończyć:)
zgadzam się z cRaven'em. Gra wygląda jak w wersji alpha sprzed dwóch, trzech lat. Ahh, lepiej dla tej gry byłoby gdyby jednak po tych 14 latach nigdy nie ujrzała światła dziennego i pozostała jako najlepsza w naszych wyobraźniach. Swoją drogą ciekawe jak się sprawowały poprzednie próby zrobienia gry. Silnik z quake'a, quake'a 2 itd. Mam wrażenie że im więcej lat mijało od premiery DN3D tym bardziej DNF przestawał przypominać ten pierwowzór. Jakbym miał przyznać grze ocene w skali od 1 do 10 nie dałbym żadnej. Produkt choćby przez swoją historię nie zasługuje na gnojenie. Niech jest sam sobie pomnikiem.
No i wracamy do ukochanego tematu rodaków: szukania dziury w całym.
Jeśli oczekiwaliście od DNF czegoś rewolucyjnego, no to przejechaliście się po bandzie. Ale to było bardziej niż pewne. W tej grze chodzi o czysty fun, grafika jest na drugim miejscu. Jeśli co niektórym grafika nie odpowiada, to się nie ma co zabierać za grę, proste. A teraz wracam do grafiki sprzed dekady. Swoją drogą jak tak skupiacie się ostro na wyglądzie gry, nie na jej treści, no to zatrudnijcie się gdzieś. Wtedy to nie ma opcji, żeby wyszła gra 'słaba' graficznie! :)
marudzenie, ze Duke jest przestarzaly. A tak to sie slyszy, ze tylko w fajerwerki sie inwestuje i gry nie maja "duszy". W momencie premiery w 96 roku Duke tez odstawal juz graficznie od czolowki, kozystal ze starej technologi 2.5D, sprite'ow i byl kanciasty strasznie, a w chwile po nim ukazal sie quake pierwszy. Ale to nie przeszkadzalo mi sie znacznie lepiej bawic w Duke niz quake.
A w Duke juz gram, ja sie bawie przednie, przypominaja mi sie wakacje, ktore cale spedzilem grajac wlasnie w Duke. To byla pierwsza gra ktora mialem na PCecie. Po przesiadce w commodora to bylo cos
