witam, moja kobieta wylicytowała na allegro zegarek znanej marki - gdy przyszedł to okazało się, że to podróbka - tandetne wykonanie, pasek skórzany z papieru i co najgorsze strasznie głośny mechanizm - nie idzie wytrzymać z tak głośnym tykaniem.
napisała do sprzedawczyni, że zegarek wyglada na podróbkę i że chciałaby go zwrócić - sprzedająca na początku się zgodziła, zaraz potem się zreflektowała, że nie w aukcji nie było nigdzie zaznaczone, że to jest oryginalny produkt, wiec nie widzi powodów do zwrotu towaru. na stwierdzenie, ze z zegarkiem chyba jest coś nie tak, bo strasznie głośno tyka sprzedawczyni stwierdziła, ze kupująca sie rozmyslila, bo jej sie nie spodobał kolor czy cos i teraz widziwia.
później sprzedawczyni sama stwierdziła, że miała świadomość, że handluje podrabianym towarem, bo wiedziała o tym kupując go we wiedniu i że za takie pieniądze za jakie kupująca go wylicytowała to można sie było domyśleć, że to podróbka.
no i teraz moje pytanie - co z tym fantem zrobić? sprzedawczyni sama wręcz potwierdza, że handluje podrabianym towarem - iść na policję, czy olać? pieniądze faktycznie śmieszne, bo cena wylicytowana nie przekroczyła 100 zł, ale trudno było przewidywać na jakiej kwocie zakończy sie licytacja.
troche wkurzyła mnie bezczelność sprzedawczyni, ktora stwierdziła, ze za taka cene to nie ma czego sie spodziewać...
skoro pisała w aukcji że podróba to IMHO nie ma prawa do żadnych skarg i zażaleń
czasem sprzedają komórki firmy NOKLA i też nikogo nie pozwał za to, mimo że małe l wygląda jak I
Jak kupujesz "markowy" zegarek za 100 zł to sam jesteś sobie winien.
Kupując od firmy masz 10dni na zwrot.
Jak nie firma, to idź na policje, otwórz POK na allegro. Jak dostanie zawiadomienie od dzielnicowego na przesłuchanie to na 99% zmięknie i odda kasę.
pecet007 --> w aukcji nic nie pisało, że podróbka. i co innego gdy kupujesz świadomie buty adidos a co innego gdy kupujesz adidas, a w pudełku z logo adidas leżą adidos, bo przeciez za taka cene sie nie kupi oryginału...
gladius --> dla mnie jest różnica między kupowaniem a licytyowaniem, specjalnie wyboldowałem w pierwszym poście.
Zgłoś do allegro i na policje - gwarancja allegro obejmuje towary niezgodne z opisem, wiec po dopełnieniu formalności powinieneś od nich dociekać zwrotu pieniędzy.
Gladius: ja kiedyś wylicytowałem Planescape:Torment (wówczas prawie nowość) za jakieś 60 zł. Typ mi przysłał pirata. W tym wypadku też sam sobie byłem winien, bo gra w sklepach kosztowała 200 zł? :P
co do opisu aukcji - mniej więcej taki:
"Przedmiotem licytacji jest nowy zegarek XXX." gdzie XXX to nazwa producenta - zadnej literowki, celowej omyłki - nic co sugerowalo *legalną* podróbke. dalej opis cech zewnetrznych i zachwalanie - ani słowa, że zegarek to podróbka.
i tak jak pisałem - od kiedy to zaczynanie licytacji od 1zł to jakikolwiek wyznacznik legalności produktu? znałem wiele aukcji, które zaczynały od 1zł a kończyły na tysiącach - skad można wiedziec, że w tej aukcji przejdzie akurat dosyć niska (jak na taki produkt) cena?
Czyli rozumiem, że jak idziecie do salonu Adidasa i kupujecie koszulkę za 60 złotych, a potem się okazuje, że sprzedawca w salonie to jakiś cygan i podmienia na podróbki to sami jesteście sobie winni, bo przeciętnie takie koszulki kosztują 200 zł?
Oh come on, z taką mentalnością to aż miło patrzeć jak was dymają.
Jeśli ktoś sprzedaje XXX i nie pisze, że to podróbka to nie może argumentować "w aukcji nie bylo zaznaczone, ze to oryginał". Ciśnij sprawe na potęgę, zostałeś wypukany w kakao i jeszcze twierdzisz, że to twoja wina, a Loczek przyklaskuje.
Mentalności biznesmena-biernego czyli takiego co daje dupy i jeszcze ma wyrzuty sumienia:
Gladius: ja kiedyś wylicytowałem Planescape:Torment (wówczas prawie nowość) za jakieś 60 zł. Typ mi przysłał pirata. W tym wypadku też sam sobie byłem winien, bo gra w sklepach kosztowała 200 zł? :P
Ja kiedyś kupiłem na eBayu (pierwsze dni w Polsce) kilka premier pudełkowych, każda za złotówkę, facet dał normalnie namiary, przelałem 15 zł (5 zł na gry i 10 na przesyłkę) i nigdy tego nie zobaczyłem, ale to on był tu złodziejem, a nie ja sam jestem sobie winien, gdyby nie fakt, że miałem wtedy 16 lat z dupy bym mu te gry wyciągnął w sądzie.
Murinio: a "?" na końcu zdania? :P
Zgadzam się z Tobą w 100%
Nie zauważyłem, ale to nadal Twoja wina, że piszesz tak, że ja nie zauważam.
wysiak --> nie żaden high tech, standardowy *modny od projektanta*, warty około 500 zł.
Napisz do Allegro, wyjasnij sytuacje i dolacz maile sprzedawcy w ktorych przyznaje sie do sprzedawania podrobek.
nie ma czegoś takiego jak produkt taki xxx. nie ma czegoś takiego jak produkt wyglądający jak xxx
Sprzedając produkt xxx ma on być wyprodukowany na licencji producenta xxx. W przeciwnym razie produkcja oraz handel takim towarem jest sprzeczny z prawem i grozi nawet karą pozbawienia wolności.
Niedawno miałem perypetie z zakupionymi podróbkami perfum na allegro (co zresztą opisałem na forum GOL) i zaznajomiłem się nieco z tematem. W moim przypadku nie było najmniejszych problemów. Facet zdeklarował się zwrócić całość przelanej mu kwoty. Pytałem również po znajomych. Okazało się, że kilku z nich miało podobne sytuacje i we wszystkich z nich kończyło się całościowym zwrotem i w KAŻDYM z tych przypadków (w tym też moim) pierwsza odpowiedz sprzedającego brzmiała "ale inni się nie skarżyli"
Nic się nie przejmuj i ciśnij na sprzedającą. Powiedz jej wprost, że próbowała Cie oszukać, a to jest karalne. Nie widzę też nic sprzecznego z moralnością jeżeli po otrzymaniu zwrotu pieniędzy nie odeślesz jej bubla który Ci przesłała. Zawsze możesz odesłać go przez nasze służby mundurowe w razie gdyby ten pomysł nie spodobał się sprzedającej
A tak swoją drogą zagłębiając się w temat zakupu podróbki na allegro odkryłem, że na tym portalu niestety większość sprzedawanych rzeczy to podróbki. Proponuję pooglądać aukcje z klasycznymi POLO firmy lacoste. praktycznie wszystkie spośród sprzedawanych to podróbki co widać już na zdjęciach papierowych metek
Allegro największym paserem w Polsce, ale przecież oni tylko pośredniczą w sprzedaży czerpiąc jednocześnie kolosalne zyski z obrotu produktami okradającymi producentów i klientów.
Zdecydowana wiekszosc 'modnych zegarkow firm odziezowych' to najtansza chinszczyzna opatrzona modnym logo, to wcale nie zakladalbym sie, ze to w ogole podrobka. Jesli tego typu zegarek jest "warty 500 pln" w sklepach z wytworami tego projektanta, a ty go dostales na aukcji za 100, to nie jest to tez wcale jakas rewelacyjna cena, ok - jest dobra, ale patrzac obiektywnie zegarek tej samej jakosci mozna dostac i tak duzo taniej - tylko bez loga. Generalnie nawet jesli jest to podrobka, to nie zdziwilbym sie, gdyby sprzedawczyni nawet o tym nie wiedziala. Szkoda, ze nie chcesz pokazac aukcji.
wysiak --> czytałeś wątek? autor wyraźnie mówi, że w rozmowach sprzedawczyni przyznała się do sprzedaży podróbki!
wysiak --> wiesz, specem nie jestem i pewnie wiele mozna mi wcisnac podrobionych rzeczy i sie nawet nie zorientuje, mam swiadomosc jakie to sa zegarki od modnych firm odziezowych, ale gdy zegarek tyka tak przy kazdej sekundzie tak glosno, ze scienny zegar sie zawstydzil a skorzany pasek z napisem genuine leather jest wykonany z...papieru to cos tutaj nie gra.
sprzedawczyni sama przyznala, bo nie ma zadnego dokumentu potwierdzajacego autentycznosc a byla swiadoma, ze produkt jest podrobiony poprzez wlasnie cene za jaka go kupila gdzies w wiedniu. ale w razie watpliwosci moge go oddac i do *ekspertyzy* na swoj koszt, bo w tym przypadku nie trzeba eksperta zeby stwierdzic, ze zegarki z dworcowego kioska za 20 zl sa lepiej wykonane...
W sumie na allegro jest zakaz handlu podrobionych rzeczy. A że jest to sprzedaż wysyłkowa masz prawo zwrotu bez podania przyczyny.
Większość rzeczy na allegro to podróby, czasem marne, czasem... nie na tyle marne, by widzieć to na zdjęciu.
Dogadaj się z nią i powiedz, że to 100 zł nie jest warte afery, jaka mogłaby z tego wyniknąć. Powiedz jej, że odeślesz towar w stanie nienaruszonym i będzie mogła go sprzedać drugi raz, a ty odzyskasz pieniądze i nie zrobisz żadnej afery, nie napiszesz nigdzie o niej, ze sprzedaje tanie podróbki, nie utworzysz wątku na forum i po prostu zapomnisz o całej sprawie.
Warto oswoić sie z myślą, ze niestety tego typu zegarek to po prostu jeden grzyb jeżeli chodzi o samo body. Płaci sie za branding, i teraz sprawa wyglada tak, ze jeżeli tamper przywali takie logo D&G czy innego Diesla w "mającej parafke oficjalnej fabryczce" zegarek będzie kosztował 499.99, jeżeli natomiast na to samo body przywali to samo logo jakiś chiński sześciolatek pracujący za miskę ryżu, to będzie kosztował juz tylko 100, ale nie będzie"oryginalny".
Ta sprzedawczyni to osoba fizyczna czy działa pod jakąś firmą na Allegro ?
Lutz - no nie do końca.
Może tak było 20 lat temu gdy chińczycy rzeczywiście pracowali za miskę ryżu. Teraz płace robotników doganiają te polskie.
A nie zawsze da się wyprodukować np. zegarek 10x tańszy niż oryginał. Zresztą nie ma to żadnego sensu przy podrabianu. Ładujemy najprostszy mechanizm i podrabiamy ino obudowę, wygląd zewnętrzny. Mamy podróbę, która owszem wygląda jak oryginał, ale do oryginała nie da się jej porównać, bo bebechy ma z zegarka za 2USD.
Przykład z allegro:
Bardzo popularne słuchaweczki douszne dr dre:
http://allegro.pl/listing.php/search?string=monster+beats+tour&category=0&sg=0
Cena dystrybutora to grubo ponad ~100USD, cena na polskim allegro nawet poniżej 80zł. Jest tylko jeden mały szkopuł chińczyk skopiował tylko wygląd zewnętrzny tych słuchawek (które są całkiem ładne) - podróby grają identycznie jak słuchaweczki za 5zł.
Najlepiej, że w tych aukcjach gdzie się sprzedaje podróby, wręcz przekonuje się klienta, że to produkt oryginalny sprowadzony z UK - cena RRP w UK to 119F. Używane w Londynie kosztują 60-80F... a Cex (taka sieć komisów) skupuje te słuchawki (używane) po 45F!!! (prawie 200zł)
pablo ja na twoim miejscu napisałbym do sprzedawczyni, że zgodnie z prawami konsumenta musi przyjąć zwrot towaru (jeżeli coś w zegarku Ci nie pasuje, ponieważ był kupiony przez internet a w tym przypadku masz 14 dni na zwrot bez podania bez przyczyny), a jeżeli się nie zgodzi napisz że zgłaszasz sprawę na policję i do allegro (gdzie sprzedaż podróbek jest zakazana).
Miałem zegarek oryginalny kiedyś Armaniego. Cóż po zobaczeniu jaki mechanizm siedzi sprzedałem szybko :)))
Arrrgh ale niecierpie takich ludzi.... zadzwon bo baby i powiedz ze albo przyjmuje zwrot albo zglosisz to do Allegro i na Policje i bedzie miec sporo problemow blablabla...
Allegro pewnie to oleje (skoro na aukcji nie napisala wprost ze to FAKE) bo maja prowizje od kazdej aukcji, podrobek tez....
Policja juz raczej sprawa bedzie musiala sie zajac, mozliwe ze tez niewiele zdziala ale przynajmniej postraszy wezwaniem do zlozenia wyjasnien itp
Od dawna juz niczego nie kupuje na Allegro bo mam juz dosyc uzerania sie z dzikusami. Ludzie klamia albo ukrywaja wazne informacje w opisie przedmiotu a potem udaja ze nic sie nie stalo...
Ostatni raz kupowalem na Allegro ponad rok temu (w sumie to znajomy kupowal przez moje konto) i juz powiedzialem nigdy wiecej. Aparat na aukcji mial opis - Nowy oraz pelna gwarancja.
Potem sie okazalo ze na paragonie jest data sprzed 15miesiecy LOL! tak wiec gwarancji zostalo 9m zamiast 24 no i ciezko tez nazwac go nowym... Oczywiscie po telefonie baba zaczela sie oburzac ze gdybym zadzwonil przed licytacja i wypytal ja to bym o tym sie dowiedzial (tzn. przyznala sie do prawdy? LOL)
Brak slow.
Mark 24 nie ma czegoś takiego jak "markowy" zegarek reklamowy, piszesz o troche innej duzo bardziej wymagającej branży. Robiłem zlecenie dla polskiego dystrrybutora takich badziewi, kupował kontenerami i brandowal w Polsce.
Co do miski ryżu płace w Chinach są rożne, jednak zaapewniam cię ze przy tak podstawowoych pracach jak tamponiarki chociażby, płace są minimalne.
Jak was slucham to sie zastanawiam ile macie lat dzieci??/3?5?
myslicie ze jestescie tacy cwani i kupicie sobie oryginalna rzecz za 10 lub 20% ceny rrynkowej??
Okazje czy to na allegro czy na innym serwisie ogloszen zdarzaja sie raz na milion!
nikt nie jest swietym mikolajem zeby wam sprzedawac oryginalna rzecz warta 1000zl za 200 lub 300 a roznice pokryc z wlasnej kieszeni:):):)
JESLI KTOS ZACZYNA AUKCJE ZA 1ZL A KONCZY SIE ZA 100 LUB 200ZL(ORYGINAL KOSZTUJE 1000ZL) to aukcja konczy sie tak nisko tylko dlatego zw 90% ludzi ma mozg i wie ze za ta cene nie da sie kupic oryginalu bo to p[oprostu najzwyczajniej niemozliwe!!!
jestescie bezmozgami jesli kupujac cos za 100zl wartego 1000zl oczekujecie oryginalu!
Twoja kobita, jak to określiłeś, jest sama sobie winna.
Zegarek znanej marki za mniej niż 100zł?
I kto kupuje tak drogie rzeczy jak zegarki na allegro?
Nie chce wam tu "polaczkować", ale część osób wypowiadających się w tym wątku ma dziwną mentalność:
- jak ktoś Cię oszukał to sam jesteś frajerem i dobrze ci tak! To twoja wina że dałeś się oszukać.
- oszust - osoba ogarnięta, zarobiła na frajerze.
Po to mamy prawo, policję i celników żeby takich sytuacji jak w tym wątku nie było, jak widać działa to słabo, dlaczego? A no poprzez taką właśnie postawę, gdzie to osoba poszkodowana stawiana jest w negatywnym świetle, jako frajer, który dał się oszukać.
Do autora wątku: zrób wszystko, żeby oszustka poniosła takie konsekwencje, że już w życiu nawet nie pomyśli o tym, żeby coś takiego powtórzyć. Żadnych skrupułów dla oszustów, złodziei i cwaniaczków.
O kurwasz, nie zauważyłem, że ktoś odkopał tak stary wątek, nie patrzyłem na daty postów, ale moja rada jest uniwersalna dla wszystkich co zostali oszukani.
skit777 co Tobą kierowało by odkopać tak stary wątek?
Pewnie dostał własnie wyrok za handel podróbkami na allegro ;)
Jak ktoś zaczyna licytację od złotówki to logiczne jest, że cena może być każda, 100zł, albo i 10000zł.
I teraz wg logiki skit777, jeśli się za 100zł wylicytuje to jest podróbka, a jakby doszło do 10000zł to wtedy jest to oryginał :D
skit777 - handel podróbkami jest nielegalny w tym kraju, choćbyś nie wiem na jaki brak mózgu się powoływał. Koniec kropka.
Brak wzmianki o podróbie na aukcji oznacza, że sprzedający wystawił oryginał.
Sprzedawca z głową na karku bez zająknięcia przyjąłby zwrot. Ten pazerny pójdzie na całość i się zaprze. I wówczas jestem za tym, by takiego kogoś sądzić.
Sam dawno temu kupowałem psp na allegro, cena w sklepach wynosiła około 900-1000zł, ja po licytacji dałem 450zł... więc około 50%, a sprzęt był oryginalny. Nie jest to regułą, czy jak się kupi dużo taniej to będzie podróbka, ale jeżeli tak się stanie najlepiej poinformować sprzedawcę, że jest się świadomym oszustwa i jeżeli nie zwróci pieniędzy sprawa trafi na policję. Wielu sprzedających bez robienia problemów oddaje.
