Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Pytanie do osób z Lublina

30.05.2011 16:15
peners
1
peners
94
SuperNova

Pytanie do osób z Lublina

Otóż chciałem się wybrać z dziewczyną na romantyczną kolację, ona mieszka praktycznie w Lublinie, ja niestety nie i nie znam miasta. Chciałbym by osoby tam mieszkające poleciły mi przytulny lokal na taką okazję, cena nie gra specjalnej roli ale lokale gdzie za takie okazje płaci się po 300zł odpadają.

Dzięki za pomoc.

30.05.2011 16:20
legrooch
2
odpowiedz
legrooch
231
MPO Squad Member

Tam nie ma co jeść, bo wszystko słoiki wywożą do Warszawy ;)

30.05.2011 16:21
3
odpowiedz
zanonimizowany775707
0
Generał

Jak jestem w Lublinie to idę do knajpy Sielsko-Anielsko, w Rynku. Takie żarcie typu chłopskie jadło, dużo, tłusto i całkiem smacznie. Innych knajp tam nie znam

30.05.2011 16:26
yeef
4
odpowiedz
yeef
34
Konsul

Jak na taką okazję to do BIDY kierunek Warszawa, około 14 kilometrów za Lublinem w stronę Warszawy, polecam dania są ogromne cena przyzwoita i klimat świetny. Większość knajp na krakowskim to syf, małe dania, mało smaczne za nieadekwatną cenę.
Jedź do Bidy duży budynek po lewej stronie, będziesz widział.

Edit: Do Sphinx-a i do Cleopatry nie jedź, bo to jedno i to samo, a szama jest odgrzewana i droga jak na jakość.

Czezzy -- Uważam osobiście że Bida jest przyjemnym miejscem, a romantyzm trzeba samemu wprowadzić w nastrój kolacji zależy kto i jak postrzega romantyzm, miejsce to tylko dodatek. Tak na zdrowy rozsądek to gdzie nie wykorzystują resztek? nigdy się nie dowiesz co dzieje się na kuchni :) Fakt stoły są dębowe w stylu góralskim, ogólnie cała chata jest z bali.

30.05.2011 16:28
5
odpowiedz
zanonimizowany612431
40
Konsul

Czarcia łapa, albo nie wiem Sphinx, tylko to jest nie bardzo na taka okazje chyba? Jak lubicie to Matsu Sushi (ja osobiscie sushi nie lubie, ale znam ludzi, ktorzy zachwycaja sie tym jedzeniem).

EDIT:
Wiesz co, Bida chyba nie jest romantyczna, choc jedzenie maja dobre i duze dania sa tam faktycznie. To jest swojskie jadlo, wiec drewniane stoliki, lawki...
Nie wiem czy teraz tam tak robia, ale kiedys znajoma tam pracowala i mowila, ze jedzenie robia z tego, co ktos zostawi na talerzu. Bylo to bardzo dawno, wiec sie nie sugeruj za bardzo.

30.05.2011 16:40
6
odpowiedz
rothon
42
Malleus Maleficarum

Podpowiem ci 2 miejsca, wybierzesz zależnie od faktycznych oczekiwań. Zaproponuję 2, i zaraz zobaczysz z jakiego powodu. Pierwsze - ja nigdy nie zawiodłem się na "Hadesie". Teraz, na czas remontu lubelskiego CK lokal znajduje się tuż przez Bramą Grodzką. Hades - Szeroka. Mankament - czasem może wyjść drogo. I jest w sumie trochę sztywno.
Propozycja dwa - mniej sztywno niż w Hadesie, wystrój browarowy - bo to browar, ale wydaje mi się, że może być całkiem, całkiem. Łaziłem z różnym towarzystwem, daje radę (na randki już nie łażę, więc tego kontekstu nie sprawdzę). Knajpa nazywa się Browar Grodzka 15. Zaraz obok... Hadesu, to wyjaśnia skąd moje dwie propozycje jednorazowo :-)
Na miejscu podają samodzielnie warzone piwo, jedzenie w sporym wyborze, chyba, że się ostatnio zaniedbali. Uwaga - to nie jest pub, to restauracja, więc wiem co mówię. Kwestia tylko, że jeżeli wieczór koniecznie musi być z winem, to ta propozycja odpadnie.

30.05.2011 16:53
7
odpowiedz
ElNinho
159
STROH 80

groocha, na następnym pikniku masz w czapę!! :)

peners - polecam Czarcią Łapę ew Chata w okolicach Politechniki, a jeśli ma być romantycznie i kasa nie gra roli to Oregano Cafe :) (o ile jeszcze istnieje)

rothon - tylko, żeby Hadesów nie pomylił :)
ad. niżej - dramatyzujesz :)

30.05.2011 16:58
😃
8
odpowiedz
rothon
42
Malleus Maleficarum

Ta chata na Nadbystrzyckiej (Swojska Chata, tak po całości) to taka żarłodajnia trochę. I w ryj można dostać, bo obok żulernia wali wino nocami pod sklepikiem "Alkohole 24 na dobę"... I śmierdzi kebabami z okolicznych kababowych centrów - w końcu kampus polibudy, zeżrą wszystko, byle tanie, tłuste i dużo. Smak i zapach zdechłego tapira zabijają polewając to takim czymś :-D

Może trochę koloryzuję, ale ogólny brud panujący w tej okolicy mnie normalnie powala. Może to z tego powodu :-)

30.05.2011 20:34
legrooch
9
odpowiedz
legrooch
231
MPO Squad Member

Co niunia? Też wozisz do siebie pierogi? :PPP
Jeździsz na LU lub LLU? :PPP

30.05.2011 20:38
kubinho12
👍
10
odpowiedz
kubinho12
117
kubiszubidubi

Bida - wielkie porcje i typowo biesiadna knajpa, może się spodobać, ale niekoniecznie.

Sphinx? Bez przesady, Hades też nie moje klimaty, ale polecam Naleśnikarnię na Starym Mieście. Niedaleko wylotu na kierunek Plac Zamkowy, trochę za Placem Po Farze.
Śliczna okolica jest, można pochodzić i połapać się za tyłki w romantyczny sposób. Jeśli naleśnikarnia nie odpowiada, to zdecydowanie Czarcia Łapia, jw.

30.05.2011 20:42
11
odpowiedz
zanonimizowany596363
18
Senator

[1] Ja polecam od siebie:
Czarną Owcę. Fajny lokal, nie wiem jak z jedzeniem, ale klimatem będziesz zauroczony- nie wiem czy to jest jeszcze Bernardyńska, ale na przeciwko III L.O, koło Klubu Kojot.
2 miejsce:
Restauracja Giuseppe: To jest chyba na Hipotecznej. Dawno tam nie byłem. tak Hipoteczna 3. jak idziesz krakowskim przedmieściem, skręcasz na chopina i Hipoteczna jest prostopadła do Chopina i sądowej.
3 miejsce:
Koło Staszica jest taka bardzo nastrojowa kawiarnia. Nie pamiętam, nazywa się Bajka albo Księżyc. Coś takiego.
Coś jeszcze poszperam w głowie, to dam znać;)

[ed] Księżycowa. Koło 1 L.O Im. Stanisława Staszica.

30.05.2011 20:52
kubinho12
12
odpowiedz
kubinho12
117
kubiszubidubi

Jak do Księżycowej tylko wtedy, jak nie ma meczu i chyba lepiej popołudniu, niż wieczorem ;)

30.05.2011 20:56
DarkStar
👍
13
odpowiedz
DarkStar
172
magister inzynier

Jak chcecie zjeść coś na prawdę pysznego idźcie do La Traviata na Chopina. Nigdzie nie jadłem tak dobrego włoskiego żarcia, nawet we Włoszech (gdzie mieszkałem rok:)). Romantycznie też jest:)

30.05.2011 21:08
14
odpowiedz
zanonimizowany596363
18
Senator

[12] Ja z księżycowej jakoś wychodzę :P
btw. Sarmata na starym mieście daje radę. Jak pizza to S/Ceed'a.
Czarciej Łapy nie ogarniam :F

30.05.2011 21:12
Mastyl
15
odpowiedz
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem

Proszę, tylko nie Bida... z dziewczyną...

Akurat knajp z dobrym jedzeniem jest w Lublinie sporo, np. przy Krakowskim Przedmieściu. Ja pamiętam ostatnio przejazdem obiad zjedliśmy w Złotym Ośle, i było ok. A jesli chodzi o nastrojową kolacje w ciepły, letni wieczór, najlpiej posadzić w takiej kanjpce, która jest na przestrzał - wchodzisz od ulicy Grodzkiej, przechodzisz przez wąski korytarzyk, i jesteś na tarasie położonym na zboczu, z widokiem na Lublin. Wieczorem niesamowite wrażenie. Może ktoś z Lublina przypomnie nazwę.

31.05.2011 08:43
DarkStar
16
odpowiedz
DarkStar
172
magister inzynier

Wspomniana wyżej Grodzka 15:) Piwo świetne, żarcie też jest fajne (gicz cielęca rządzi:))

Do Bidy się idzie jak ktoś lubi owalić kilogram ziemniaków i roztłuczonego na milimetr grubości schabowego:)

31.05.2011 10:29
17
odpowiedz
ElNinho
159
STROH 80

groocha grrrrr :) gdybym już jeździł, to na LU :) jeszcze będziesz chciał, żeby Ci pierogi przywieźć :)

31.05.2011 10:30
😁
18
odpowiedz
zanonimizowany636606
89
Generał

Pytanie do osób z Lublina
Dlaczego w Warszawie mówią na was słoiki?

31.05.2011 10:32
19
odpowiedz
zanonimizowany3972
87
Legend

Setak --> A skąd my mamy to wiedzieć? Pytaj się osób, które wymyśliły ten dziwny przydomek.

31.05.2011 10:39
👍
20
odpowiedz
ElNinho
159
STROH 80

Setak - a czemu na Was wszyscy mówią buce ? :)

31.05.2011 10:53
legrooch
😊
21
odpowiedz
legrooch
231
MPO Squad Member

Ech słoikarze ;) ~LLU

Tak serio, to lubię Lublin, nic do niego nie mam. Ale motyw z tvnwarszawa.pl z LLU jest mistrzowski. Tyle czasu, a dalej śmieszy :D

Edit:
Buce? Pierwsze słyszę :P

31.05.2011 10:58
22
odpowiedz
zanonimizowany613155
30
Senator

Grucha ---> przeciez Lubelaki sa bardziej z Warszawy niż ty :))

31.05.2011 10:59
23
odpowiedz
zanonimizowany3972
87
Legend

smalczyk --> Mylisz Lublin z Radomiem.

31.05.2011 11:11
Jeckyl
😱
24
odpowiedz
Jeckyl
94
Nieuk

Eeee...
Jakaś wojna Warszawa vs Lublin mnie ominęła?

Co do tematu:
"Magia" albo "4 pokoje". Tyle że ostatni raz byłem tam już ze dwa lata temu i nie wiem czy coś się nie popsuło :)

31.05.2011 11:16
25
odpowiedz
ElvesBrew
69
Konsul

hehe, uwielbiam to niczym nie uzasadnione poczucie wyższości buraka, który sam zjechał do Warszawy z Pcimia Dolnego, ale Warsiawiak pełną gębą.

31.05.2011 11:21
26
odpowiedz
zanonimizowany613155
30
Senator

Narmo --> ??

31.05.2011 11:29
27
odpowiedz
zanonimizowany327557
40
Generał

Zdecydowanie polecam 16 stołów na Rynku (idziesz za bramę krakowską, i gdy wejdziesz na rynek to w prawej ścianie kamienic), kierowana przez znajomego managera, zawsze dobre jedzenie, wyjątkowo dobry design (projektowana przez znawcę kamienic i estetycznych wystrojów wnętrz - nie ma śmieci, zbędnych ozdób - super).

Poza nią polecam Oregano które mieści się w uliczce za Pocztą Główną - idziesz krakowskim, przechodzisz obok Poczty w kierunku deptaku i skręcasz w prawo idąc koło budek telefonicznych w głąb niezbyt ciekawej okolicy. Restauracja jest po prawej, nie pomyl jej z innymi tamtejszymi bo będzie gafa- wśród słabych obok, jest perłą kuchni śródziemnomorskiej - chodzę tam od lat i zawsze jest miła obsługa, dobre dania.

No i oczywiście Giuseppe - dobra pizza, choć nie najlepsza - najlepsza jest na Kunickiego w domu włocha (najprawdziwsza włoska pizza, nawet po polsku koleś nie umie:). Geslerowa ostatnio w swoim programie była w Czarciej łapie i mówiła że jest super, więc może to być prawda.

31.05.2011 16:00
peners
😊
28
odpowiedz
peners
94
SuperNova

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, będe musiał coś wybrać, Lublin znam nie najgorzej zgubić się nie zgubie ale lokale w nim kompletnie nie .

Nie spodziewałem się tylu odpowiedzi.

31.05.2011 17:42
29
odpowiedz
rothon
42
Malleus Maleficarum

Z tymi słoikami, to w sumie łatwo się domyślać. Jedzie najemny naród do roboty w Warszawie, wynajmują jakiś kwadrat w siedmiu, a żeby przyoszczędzić, na niemałych dla ich kieszeni kosztach, wiozą ze sobą wałówę w słojach - peklowaną jakąś cebulę, uprzednio zabite zwierzę umieszczone w w słoju, smalce i inne wynalazki :-)
Dochody mają niskie, bo żeby się wyrwać pracują za najniższe stawki. Psują w ten sposób rynek, czym narażają się na taką, a nie inną opinię o sobie. To osobny wątek.
Zwykle są to ludzie z województwa, stąd te blachy LLU, czyli rejestracja z powiatu lubelskiego ziemskiego, a nie z samego miasta - LU. Jeździ gawiedź z Kraśnika, Bychawy, Ryk, Radzynia Podlaskiego, Białej Podlaskiej, nawet Chełma czy Tomaszowa Lubelskiego. Inną sprawą jest fakt, że dotyczy to wielu regionów - okolice Radomia pewnie, Ciechanowa, Ostrołęki... To konsekwencja instalowania się wszystkiego w stolicy, jako efekt określonej polityki tego państwa. A prywatny biznes też zmyka, z racji słabiutkiej infrastruktury na wschodzie. To także trochę skutek priorytetów w inwestowaniu, ale jednocześnie i z winy samych zainteresowanych, którzy nie mają pomysłów na siebie. Sam pamiętam wizytę pewnego ministra na Lubelszczyźnie, który jako pierwsze pytanie radnego usłyszał: jaki pan ma pomysł na wschodnie regiony? Słusznie ripostował: a jaki macie pomysł na samych siebie? Wstyd gadać, ale taka prawda - zapadła cisza.

15.02.2015 15:35
30
odpowiedz
majeczka358
2
Legionista

To jak wiele par... zeby bylo taniio i romantycznie to chyba tylko McDOnalds;) hehe

---
http://lublinlokalnie.pl

15.02.2015 17:26
Stalin_SAN
31
odpowiedz
Stalin_SAN
56
Valve Software
Image

Łopata jak na ciebie to za mało.

20.03.2015 11:41
32
odpowiedz
wojaczeek
1
Junior

Odświeżam pytanie, wybieram się z dziewczyną do znajomych na kilka dni do Lublina i zastanawiałem się gdzie zabrać ją na dobrą kolację. Moja dziewczyna uwielbia sushi, znalazłem Takami Sushi www.takamisushi.pl z tego co widzę ceny mają całkiem dobre, jadł tam ktoś albo zna jakieś ciekawe restauracje?

Forum: Pytanie do osób z Lublina