Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Problem z laptopem, a gwarancja. Kiedy odzyskam pieniądze?

16.05.2011 14:41
quaku
1
quaku
76
Generał

Problem z laptopem, a gwarancja. Kiedy odzyskam pieniądze?

Kategoria taka, bo chodzi raczej o temat gwarancji, niż samych laptopów

Mam laptopa firmy Lenovo. Przez pierwszy rok sprawował się idealnie, ale po jakimś czasie zdechły w nim głośniki - nie był to dla mnie jakiś wielki problem, więc nie chciało mi się bawić w serwis gwarancyjny, ponieważ sprzętu cały czas używałem. Pół roku po tym zdarzeniu niespodziewanie laptop postanowił się nie włączyć. Zgłosiłem usterkę i wszystko bardzo sprawnie poszło, D2D i w przeciągu tygodnia otrzymałem starego laptopa z nową płytą główną i chłodzeniem... ale! Pomimo zgłoszonych problemów z głośnikami, serwis nawet nie ruszył tematu. W opisie naprawy usterki nie umieszczono nawet zgłaszanego defektu głośników i nie podjęto żadnych praw naprawczych. Znowu olałem sprawę, bo sprzęt ciągle jest mi potrzebny. Dziś pełen entuzjazmu i radości odkryłem, że padło mi jedno wejście USB - podsumowując - wszystkie defekty jakby łączą się w jakąś w miarę logiczną całość, mogą to być problemy z napięciem. Nie mogę laptopa odesłać w tym tygodniu, bo szczególnie jest mi potrzebny, zrobię to zapewne w przyszłym, ponieważ powoli kończy mi się gwarancja i w czerwcu będzie już 'po ptokach'. Jestem pełen obaw, że to nie koniec problemów, jakie czekają mnie z tym sprzętem. Czy jest szansa, że mogę odzyskać pieniądze za sprzęt? Przyznam szczerze, że nie uśmiecha mi się wydawać kolejne setki złotych na naprawy pogwarancyjne - serwisy laptopów nieźle się cenią, a ja pilnie potrzebuję sprzętu do pracy i nie mam czasu na zabawy w ściąganie części, serwisowanie itp.

16.05.2011 14:43
alexej
2
odpowiedz
alexej
132
Piwny Mędrzec

Nie, nie ma takiej szansy.

16.05.2011 14:47
quaku
3
odpowiedz
quaku
76
Generał

To co będzie dla mnie najlepszym rozwiązaniem? Naprawiać do usranej śmierci?

16.05.2011 14:51
Sizalus
4
odpowiedz
Sizalus
206
Legend

Jeżeli będzie stale się psuć po okresie gwarancji to chyba najlepiej kupić nowego solidniejszej marki, ewentualnie mniej solidnej ale z przedłużeniem gwarancji (najwygodniej w systemie d2d).

16.05.2011 14:51
5
odpowiedz
zanonimizowany492382
55
Pretorianin

Naprawia Ci drugi raz, potem minie Ci gwarancja i bedziesz naprawiac z wlasnej kieszeni.

16.05.2011 14:55
6
odpowiedz
zanonimizowany767769
4
Generał

Zacznijmy od tego, że zostało Ci jeszcze jakieś 1,5 roku gwarancji ponieważ wymiana płyty głównej na nową to nie jest byle jaka usterka.

Art. 581.
§ 1. Jeżeli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant dostarczył uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz wolną od wad albo dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją, termin gwarancji biegnie na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej od wad lub zwrócenia rzeczy naprawionej. Jeżeli gwarant wymienił część rzeczy, przepis powyższy stosuje się odpowiednio do części wymienionej.

16.05.2011 14:56
quaku
7
odpowiedz
quaku
76
Generał

Murinio - Dzięki! Serwisant poinformował mnie, że gwarancja będzie przedłużona jedynie o te parę dni w których sprzęt był serwisowany. Trochę mnie uspokoiła Twoja informacja, bo wizja naprawienia tego sprzętu i sprzedania go już sama w sobie wykręcała mnie, pomijając kwestie, że bardzo dużo kasy bym na tym stracił, ale to zawsze można wpisać w koszta amortyzacji :)

16.05.2011 15:02
8
odpowiedz
zanonimizowany782436
2
Generał

Murinio--> i jesteś pewien, że w rzeczywistości to wygląda tak ładnie jak na papierze? bo coś mi się wierzyć nie chce, pewnie mają swoje sposoby na udowodnienie ci, że to wcale nie była istotna naprawa, tymbardziej, że zapewne nigdzie nie jest to dokładnie sprecyzowane.

16.05.2011 15:04
Ace_2005
😃
9
odpowiedz
Ace_2005
185
Bo tak!

Nie, nie, nie. Wymieniono, jak piszesz płytę główną, a więc tyczy się Ciebie druga część przepisu: Jeżeli gwarant wymienił część rzeczy, przepis powyższy stosuje się odpowiednio do części wymienionej. W końcu nie wymieniono Tobie całego laptopa, prawda? Poza tym, mieszkasz w Polsce, w kraju tak uczciwym, że mimo wymiany płyty głównej musiałbyś udowodnić dokonanie istotnej naprawy.

Co do zwrotu pieniędzy. Na to szans raczej nie ma. Zwrotu możesz oczekiwać po spełnieniu warunków zawartych w karcie gwarancyjnej, które zaakceptowałeś. Zaakceptowałeś, bo oddałeś towar na gwarancję, a trzeba było reklamować go na podstawie niezgodności towaru z umową.

16.05.2011 15:08
10
odpowiedz
zanonimizowany767769
4
Generał

[7] Moim zdaniem odnowiła się wówczas gwarancja na całego laptopa, a w najgorszym wypadku na płyte główną. Nie wiem jak to wygląda w praktyce, ale jeśli odnotowali to w karcie gwarancyjnej to masz podstawę do wymuszania dalszych napraw.

[8] Nie wiem jak to wygląda na papierze, jestem marnym studentem od robienia kawy i pisania prostych pozwów, a nie uznanym w palestrze praktykiem ;). Jak się uprze, to w sądzie przecież tego nie przegra skoro tako rzecze pismo.

Czytam sobie jeszcze kodeks cywilny i choć wciąż podkreślam, że moja wiedza jest bardzo teoretyczna, uważam, że można pyknąć odstąpienie od umowy na bazie przepisów od rękojmi.

W Art. 560 czytamy:
Art. 560. § 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne.

I choć:
Art. 568. § 1. Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku, a gdy chodzi o wady budynku - po upływie lat trzech, licząc od dnia, kiedy rzecz została kupującemu wydana.

To jednak:
§ 3. Zarzut z tytułu rękojmi może być podniesiony także po upływie powyższych terminów, jeżeli przed ich upływem kupujący zawiadomił sprzedawcę o wadzie.

16.05.2011 15:17
Ace_2005
11
odpowiedz
Ace_2005
185
Bo tak!

Najwyraźniej nie wiesz, więc Cię oświecę. Rękojmi nie stosuje się w przypadku konsumentów. Już od bardzo dawna. Teraz jest coś takiego, co nazywa się niezgodność towaru z umową. Jednak przed oddaniem sprzętu trzeba się zdecydować, czy oddaje się go na gwarancję, czy z tytułu niezgodności towaru z umową. Wybranie jednej z tych dróg zamyka pozostałą. To znaczy, że jeśli klient wybiera gwarancje to nie może dochodzić swych praw z tytułu niezgodności towaru z umową. I odwrotnie.

16.05.2011 15:19
😊
12
odpowiedz
zanonimizowany767769
4
Generał

Dzięki za info :)
Także lepiej słuchaj Ace_2005, wyraźnie lepiej zorientowany w temacie (choć ja się dalej upieram co do płyty głównej jako istotnej naprawy)

16.05.2011 15:32
13
odpowiedz
QrKo
147
Yarr!

Podepne sie, bo mialem ostatnio stycznosc z odsylaniem na gwarancje, na szczescie sprawa skonczyla sie na plus dla mnie - dostalem zwrot kasy, ale dotarly mnie sluchy ze wlasnie jak reklamowac, to lepiej na podstawie niezgodnosci towaru z umowa.

Wiem o tym mniej wiecej tyle ile wyczytalem tutaj: http://sprzedaz.konsumencka.edu.pl/niezgodny.html ale nurtuje mnie to jak rozpoczac taki proces.

Ace_2005 - jezeli moglbys napisac kilka slow o tym, to bylbym wdzieczny. Chodzi mi glownie o sam poczatek sprawy reklamacyjnej - dolaczam jakies oficjalne pismo ze reklamuje w zwiazku niezgodnosci towaru z umowa, czy po prostu zalatwia sie to ze sprzedawca "na slowo"?

16.05.2011 15:50
jasonxxx
14
odpowiedz
jasonxxx
149
Szeryf

Podstawowa różnica jest taka, że korzystając z gwarancji załatwiasz to z producentem sprzętu, natomiast korzystając z niezgodności towaru z umową załatwiasz to ze sprzedawcą, od którego kupiłeś towar. Ta druga opcja jest zazwyczaj łatwiejsza i prostsza, bo gwarancja często ma wiele różnych wyłączeń, natomiast na podstawie ustawy po prostu sie domagasz od sprzedawcy, że towar ma działać 2 lata od zakupu (o ile termin nie został skrócony do roku przy sprzedaży za Twoją zgodą) i reszta Cię nie interesuje.

W praktyce wygląda to tak, że wypełniasz formularz u sprzedawcy i wybierasz preferowany sposób załatwienia sprawy (naprawa, wymiana na nowy, zwrot kasy - w kolejności od najłatwiejszej do najtrudniejszej do załatwienia opcji). Trzeba jednak uważać, bo też jest kilka obostrzeń, mianowicie od czasu pojawienia się usterki masz jakiś określony czas na jej zgłoszenie sprzedawcy (chyba 2 miesiące, nie pamietam, trzeba wygooglować),

16.05.2011 16:01
quaku
15
odpowiedz
quaku
76
Generał

No to rozwińmy temat. Po śmierci płyty głównej zadzwoniłem do sklepu Reset, w którym zakupiłem sprzęt. Przedstawiłem sytuację, nagadałem się i na końcu usłyszałem: "w tej sprawie proszę kontaktować się bezpośrednio z Lenovo, taki i taki numer". Zirytowany zadzwoniłem i załatwiłem naprawę. Dokument z naprawy gwarancyjnej posiadam. Co rozumiecie przez to, że podjęcie jednej drogi zamyka drugą? Czy teraz mogę zgłaszać się do sprzedawcy z tym, że chcę zgłosić niezgodność?

17.05.2011 09:00
Ace_2005
16
odpowiedz
Ace_2005
185
Bo tak!

quaku -> No to rozwińmy temat. Po śmierci płyty głównej zadzwoniłem do sklepu Reset, w którym zakupiłem sprzęt. Przedstawiłem sytuację, nagadałem się i na końcu usłyszałem: "w tej sprawie proszę kontaktować się bezpośrednio z Lenovo, taki i taki numer".

Sprzedawca chciał pozbyć się problemu, bał się, że będziesz dochodzić swoich praw z tytułu niezgodności towaru z umową, więc zbył Cię do gwaranta. Widzisz, taka sytuacja to dla większości sprzedawców problem. Dla niektórych sprzedawców oznacza to spore koszty, bo nie mają podpisanych umów z serwisami i kombinują na wszystkie strony, jak nie ponosić odpowiedzialności (czyt. kosztów) za naprawę bądź wymianę sprzętu na nowy. Gdybyś się uparł to mógłbyś olać jego gadanie i dochodzić swoich praw z tytułu niezgodności towaru z umową, a to gwarantuje ustawa, więc sprzedawca nie ma nic do gadania. W przypadku odmowy z jego strony, wystarczy udać się do rzecznika konsumentów i już jesteś wygrany.

Co rozumiecie przez to, że podjęcie jednej drogi zamyka drugą? Czy teraz mogę zgłaszać się do sprzedawcy z tym, że chcę zgłosić niezgodność?

To jest tak. Oddałeś sprzęt na gwarancje. Załóżmy, że jej okres wynosi 24 miesiące. Przez ten czas możesz sprzęt kierować według jej regulaminu do producenta i domagać się naprawienia wszelkich usterek. W zapisach gwarancji przeważnie istnieje zapis, że po którejś tam z kolei naprawie możesz domagać się wymiany sprzętu na nowy, wolny od wad. Musisz przeczytać dokładnie warunki gwarancji i będziesz wiedział, jak to wygląda.

W przypadku, gdy chociaż raz zdecydowałeś się oddać sprzęt na gwarancję to nie masz prawa dochodzić swoich roszczeń z tytułu niezgodności towaru z umową. I odwrotnie. Jeśli raz zaczniesz dochodzić swoich roszczeń z tytułu niezgodności towaru z umową to nie przysługują Tobie żadne prawa z tytułu gwarancji. Chodzi o to by wyeliminować nasze polskie cwaniactwo. Żeby nie było tak, iż przez 24 miesiące oddajesz sprzęt na gwarancje, a potem przez kolejne dwa lata latasz po bezpłatną naprawę do sprzedawcy. Nikt by na tym nie zarobił.

17.05.2011 09:38
BioBuster
17
odpowiedz
BioBuster
52
Generał

To jeszcze ja. Co do niezgodności towaru z umową. Przy składaniu reklamacji możemy domagać się bądź naprawy, bądź wymiany towaru na nowy. Opcja zwrotu kasy jest wtedy, gdy po pierwsze, niezgodność towaru z umową jest istotna, po drugie jedno z trzech: albo sprzedawca nie potrafi naprawić / wymienić, albo nie zrobi tego w odpowiednim czasie, albo gdyby naprawa / wymiana narażała klienta na znaczne niedogodności. Czyli kasy możesz sobie zażyczyć jak komp nie działa (istotna niezgodność) i na przykład masz firmę która musi zarabiać (narażenie na znaczne niedogodności).
Czyli składając reklamację trzeba podkreślić, że to ze względu na "niezgodność towaru z umową" i napisać czy chcemy, żeby naprawili, czy wymienili. Oczywiście kopia dla nas.
Czas na ustosunkowanie się do reklamacji przez sprzedawcę to 14 dni kalendarzowych, jeśli po tym czasie nie dostaniesz żadnego info od sprzedawcy, to znaczy, że reklamacja uznana i możesz zacząć dopytywać się kiedy dostaniesz towar. Pech w tym, że ustawa nie określa czasu na spełnienie żądań reklamacyjnych, to znaczy określa jako "odpowiedni". Jednakowoż z moich doświadczeń, czyli kontaktów z Federacją Konsumentów (pełen szacun, rzetelna pomoc, w odróżnieniu od rzecznika do którego też uderzałem i błyskawiczna) za termin "odpowiedni" można uznać 14 dni. Czyli po otrzymaniu info, że reklamacja przyjęta (bądź automatycznym przyjęciu) dzwonimy / idziemy do sklepu zapytać się co z towatem i wysyłamy maila bo zawsze to jakiś ślad, że się kontaktowaliśmy. Po 14 dniach (powiedzmy, że roboczych) pytamy się jeszcze raz i jeżeli nie ma towaru składamy żądanie zwrotu pieniędzy na piśmie na podstawie przepisu art. 8 ust. 4 ustawy z dnia 27.07.2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz.U. nr 141, poz. 1176 ze zm.). Koniecznie z wyznaczonym terminem powiedzmy 7 dni. Jeśli to nie załatwi sprawy trzeba będzie się zwrócić o rozstrzygnięcie spoeru do Stałego Polubownego Sądu Konsumenckiego.

@quaku
Tyle tylko, że w Twoim przypadku niestety jest po ptokach. Tak jak napisali inni, skorzystałeś z gwarancji, zrezygnowałeś z niezgodności towaru z umową. Nauczka na przyszłość :-(.

Ogólnie do poczytania: http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=390

Forum: Problem z laptopem, a gwarancja. Kiedy odzyskam pieniądze?