Forum: Uważam Rze - opinie

Uważam Rze - opinie

Ja wczoraj zakupiłem i niestety srogo się rozczarowałem, kilka wyświechtanych ogólników o polityce, kilka artykułów o Smoleńsku, banalny wywiad z córką Kaczyńskich... Jednak naprawdę zdumiał mnie poziom tekstów niepolitycznych. Z artykułu o Moskwie dowiedziałem się na przykład, że typowy Polak uważa, że to miasto wielkości Łodzi (może pan redaktor mówił o swoich znajomych, bo ja ze szkoły pamiętam, że to jedno z największych miast świata), nie mówiąc już o druzgocącej krytyce nowej książki Grossa, której pismak nie miał nawet w rękach. Niestety, z przykrością muszę stwierdzić że poziom zamieszczonych tekstów jest podobny do twórczości licealistów z kółek dziennikarskich, z tym że ci drudzy nie silą się na pseudointelektualną otoczkę. Ja po to więcej nie sięgnę, zresztą nie widzę na polskim rynku miejsca na taki periodyk - stawiam, że umrze śmiercią naturalną jak tylko zaczną go sprzedawać po 4,50

A Wy? Co sądzicie?

To jest twor PiSu, w ktorym przedstawiane jest to co chce prezes. Kupilem i odradzam

Oczywiscie, wszystko na prawo od Wprostu i GW to juz tylko i wylacznie projarkowe.

Póki co bez rewelacji, Plus Minus jest znacznie lepszy. Chociaż porównując to do takiego syfu jak Wprost to oczywiście świetne pismo :)

od razu mowie ze te wszystkie polityczne animozja mam gleboko gdzies gdzie swiatlo nie dochodzi. To jest moja opinia tylko

Na plakatach reklamujących widnieje Ziemkiewicz i Wildstein. Nawet nie trzeba kupować by wiedzieć czym to się je.
Swoją drogą dosyć bezczelnie podczepiają się pod Rzepę.

A co jest w tym bezczelnego?

Bez zachwytu, a tytul idiotyczny IMO.

Ps. Czy Ziemkiewicz ma jakas obsesje na tle slowa/pojecia "salon", czy jak?

No tytul faktycznie idiotyczny.

smg: czemu obsesje?

Hehe, a własnie szykowałem się do utworzenia analogicznego wątku po lekturze ostatniego wydania :))

Aż dziwne, że nikt z grupy targetowej do tej pory słowem nie wspomniał o nowym tygodniku na rybku - bo to przeciez niecodzienne wydarzenie, gdy grupa kolegów z równych wydawnictw o podobnych poglądach zbiera się w jednym miejscu.

MOja krótka opinia - choć większośc autorów wymienionych 'na wabia' w górnym pasku strony tytułowej to zupełnie nie moja bajka (poza może Zarembą) chciałem zapoznac się z treścią by wyrobić sobie własne zdanie o tej nowince.

i powiem szczerze, że jestem dość skonsternowany. Liczyłem na mocne uderzenie obszernymi publicystykami wymienionych autorów, które doprowadzą mnie jak zwykle do szewskiej pasji.
A tu poza irytującym wywiadem tandemu Karnowskich z Kaczyńską (co ciekawe bardziej irytuje przepytywana od przepytywanych:) w zasadzie nic nie zrobiło na mnie większego wrażenia. Ani artykuli Ziemkiewicza, ani Semki. Nie wiem czy wynika to z ostrożności czy może rzeczywiście nie było dobrych tematów do opisania.
Powiem więcej - dużo ciekawiej czytało się artykuły innego typu niż polityczne.
swoją drogą poza ww nie uświadczyłem w gazetce (bo ze względu na siermiężne wydanie pismem tego nazwac nie można) żądnych obszernych tekstów w wykonaniu 'lokomotyw', które jak myślałem miały pociągnąć sprzedaż.

Choc mogło to zabrzmiec jak totalna krytyka to powiem szczerze, że mimo ubóstwa formy chyba nawet sięgnę po kolejny numer bo mimo wszystko czytania jest sporo, na niezłym poziomie (zwłaszcza teksty kilku pań), cena nie odstrasza, no i może w końcu rozkręcą się na tyle bym przeczytał artykuł, który wk.. mnie na tyle bym wiedział że to nie dla mnie :)))

Hajle ---Zdecydowanie się z tobą nie zgodze co do opinii w sprawie Wprostu. Tak jak zasadzniczo w ogole tygodników nie czytam, tak ostatnio sięgnąłem po jeden z numewrów i naprawde zostałem mile zaskoczony poziomem tekstów.
Po tym co wyczytałem od was na forum, jakoby po przejęciu przez Liska miało się to pismo stac tubą propagandową rządu, spodziewałem się faktycznie czegos na ten kształt - a moim zdaniem bardzo zgrabnie punktują wiele jego potknięć i czyta sie to nieźle.

Btw - czemu uważacie tytul za idiotyczny? Przeciez oczywistym jest, że ma odnosić się do periodyku, w którym pisza lub pisali prawie wszyscy z autorów, no i wprost wskazywac na kierunek odchylenia :)

smuggler ---> czyżbyś nie znał opinii Ziemkiewicza dot. 'salonu'??? :)

smalczyk: Oj tam, oj tam, my juz kolego wiemy, ze twoje serce jest liberalno-konserwatywne tylko nadal nie masz odwagi zrobic coming outu na forum ;)

Looz - bo stale pisze o tym salonie, program mial/ma "Antysalon" itd. itp. Nie zeby jakas wielka obsesja, ale mam wrazenie, ze to slowo dosc czesto w jego tworczosci powraca i powraca i powraca.

âřßůž® - maklerzy maja takie powiedzonko, ze nawet zdechly kon rzucony z odpowiednio duzej wysokosci sie odbije. :) Moze np. sprawdzic naklad pisma z ostatnich 5 lat i sprawdzic tzw, "trynd".

smalczyk - opinie znam, ale zapalczywosci w jej gloszeniu i powrotow do tematu nie do konca rozumiem. Bo oczywiscie motywacja "Aska to wredna k...a, bo nie chciala sie ze mna przespac" jest chyba zbyt trywialna by byla prawdziwa?

PS. A opinie o Wproscie byly wproste "skoro przestal byc NASZ, to teraz bedzie zaprzansko-pelowsko-antypolski, bo innej opcji nie ma". Sam nie jestem do niego przekonany ale imponujacy wzrost sprzedazy swiadczy, ze wiele osob jednak dalo mu szanse.

smuggler: No tak, powraca w jego publicystyce bo jest to jego haslo klucz do opisu rzeczywistosci. Nie wiem czy czytales polactwo, michnikowszczyzne, ale przeciez i salon24.pl wywodzi sie z tamego samego nurtu jezykowego, gdzie salon jest sformulowaniem bardzo szeroko opisujacym polityke i jej forme dzialania.

Looz ---> od serca to ci powiem, że mnie tam za jedno jaką kto łatkę mi przyczepi - mam własny rozum i jak mi się coś podoba bądx nie to po prostu to mówię. A że czasem KAŻDA z naszych politycznych opcji wpadnie na coś niegłupiego to i gotów jestem stwierdzić, że nap taki Jarosław (tu piję do jednego z artykułów) byłby w moich oczach o niebo lepszym kandydatem na premiera niż Silvio.

Looz

Prywatnie wydaje mi sie, ze opisywanie rzeczywistosci poprzez kilka takich pojec, typu "wredny kapitalizm, stonka, wyzysk" jest dosc prymitywnym sposobem na ogarniecie zlozonosci owej rzeczywistosci (wszystkiemu winien Salon, Michnik i w efekcie polactwo, wyksztalciuchy i michnikowszczyzna :P, z czego latwo juz wywiesc zaprzancow i patriotow), no ale nie moj problem. Komu sie taki dualizm podoba, ten i tak sie nie da przekonac, ze biale nie zawsze jest czarne, czy jakos tak.

smuggler: Wybacz, wydajesz mi sie madrym facetem, a to co teraz napisales to jakas masakra... Czytales w ogole Polactwo i Michnikowszczyzne? Wiesz, ze akurat Ziemkiewicz to byly czlonek UPR o bardzo wolnorynkowych pogladach? Ze to czlowiek baaardzo mocno krytykujacy ruchy narodowe za wlasnie swoje "zaprzanstwo" i zacofanie mentalne?

smalczyk--->

Wprost w aktualnym wydaniu to po prostu tragedia. O ile w Przekroju czy Polityce trafią się od święta dobre teksty (Polityka zaczęła nawet drukować Szczepana Twardocha - LOL), o tyle Wprost w aktualnym wydaniu to już typowe pismo dla lemingów, co oczywiście nie wyklucza, że może Ci się spodobać :D

Poza tym tygodników opinii namiętnie czytać raczej nie warto. Trawestując - Książki, głupcze.

Wprost w aktualnym wydaniu to już typowe pismo dla lemingów, co oczywiście nie wyklucza, że może Ci się spodobać :D

Błysnąłemś dowcipem Halje. Aż normalnie zabrakło mi argumentów :)

Przyjmijmy zatem, że dobre jest to co tobie się podoba. To uprości dyskusję i obecną, i wszelkie kolejne.

Trawestując - Książki, głupcze.

Dwa żarty w jednym poście? Wow, masz dziś wenę - jedziesz z tym koksem!

Looz-właśnie to jest główny problem. Pierwszy kontakt z Ziemkiewiczem miałem, jak "Fantastyka" dorzuciła do numeru zbiór opowiadań. To od Ziemkiewicza, Akwizytor, było po prostu świetne. Naprawdę dobre. I po prostu we łbie mi się nie mieści, jak on się potem związał z PiSem, który poglądów wolnorynkowych zdecydowanie nie miał. Zdążył mi przez dwa lata strasznie obrzydnąć. Mi nie przeszkadza, jak publicyści jadą po rządzie jak po łysej kobyle, dopóki racjonalnie to argumentują. Niestety, tak Wildstein, jak i Ziemkiewicz IMO po prostu za bardzo przesiąkli nienawiścią do tak zwanych postkomuchów. I to się mści. Ci faceci nie popierają rozsądnych prawicowych opcji, tylko tych, którzy obiecują ukrzyżować wszystkich, którzy im zaszli za skórę. I o ile Wildsteina jakoś rozumiem, bo historia jego życia niejako go usprawiedliwia w tej nienawiści, to Ziemkiewicz jest dla mnie zagadką.

Zresztą, całe pisiorstwo cierpi na tę chorobę, a oceniać ludzi po etykietkach to się oduczyłem na "Psach". Do dziś uważam, że Macierewicza należy rozstrzelać za zdradę stanu za rozpieprzenie polskiego wywiadu wojskowego w drobny mak.

No nic, może w końcu powstaną jakieś prawdziwe ruchy prawicowe ze świeżej krwi, bo atmosfera ciągłego rozliczania jest dla mnie nie do przyjęcia.

Finthos: Ale jestes swiadom, ze RZ jest conajmniej rownie krytyczny wobec PiSu jak wobec PO? Ziemkiewicz jest po prostu dla wielu wygodny jako "pisowski oszolom".

smalczyk--->O czym tu dyskutować? Zajrzałem sobie na stronę wprost.pl, co by się upewnić. Pierwszy rzut oka na zestaw felietonistów i od razu wiem, co sądzić o całym piśmie.

Jan Wróbel
Globalne ocieplenie, czyli...
Grzesiek Markowski
O miłości w walentynki, czyli Bolek, Chuć i Lolek
Magda Gessler
Miłość w Madrycie
Zbigniew Hołdys
Świat się zmienił
Jakub Żulczyk
Wypuścić lwy
Magdalena Środa
O seksie, Świętej Rodzinie i pszczołach

Miłej lektury :D

Pierwszy rzut oka na zestaw felietonistów i od razu wiem, co sądzić o całym piśmie.

Zapisze to sobie złotymi zgłoskami - od dziś Hajle nie czyta zawartości bo wystarcza mu samo opakowanie :))
Dobrze wiedzieć, że podobna płycizna cechyje nie tylko ludzi, którzy odrzucają salon24 'bo tak' a nie w oparciu o lekturę :))

Btw - wymienione przez ciebie osoby i ich 'działka' nie zawierają się nawet na 5 stronach pisma. Grunt to oceniać wiekszość przy pomocy mniejszości :))

Btw2 - w sumie to naszła mnie myśl, ze poczułem się mile połechatny, gdyż znając standardowo niski poziom Semki czy Ziemkiewicza sięgnąłem pomimo to po ich nowe wydawnictwo.
Widać mam szerszy umysł ;PPP

Zawsze możesz mi wymienić jakichś interesujących autorów, warte polecenia teksty.

Na przykład z najnowszego numeru. Co takiego powinienem przeczytać? Wywiad z Moniką Olejnik, a jakbym nie miał dosyć, to mam poprawić wywiadem z Jolantą Kwaśniewską?

Ja nie mam już siły czytać większości prawicowych publicystów, którzy wciąż piszą o tym samym, nie karz mnie proszę lekturą Wprostu, bo zejdę na zawał.

Hajle ---> żeby polecić coś z nowego musiałbym go przeczytać - bo świetle tego, ze nie nastawiam się negatywnie z uwagi li tylko na nazwisko to chyba oczywiste? :)

Stwierdziłem, że jeden z ostatnich numerów przeze mnie zakupionych (spróbuję odnaleźć w archiwum i wtedy coś polecę) czytało się dobrze - bo tak było.
Mnie nie interesuje kto pisze tylko co pisze. Ot taka drobna różnica między nami.

Jeżeli "tygodnik opinii" zatrudnia jako felietonistę kogoś takiego jak niejaki "Grzesiek Markowski", tj. człowieka immanentnie niezdolnego do napisania/powiedzenia czegokolwiek błyskotliwego czy mądrego, to wystawia sobie dostateczne świadectwo czy Ci się to podoba, czy nie.

Hajle ---> być może wystawia to opinię samemu tygodnikowi - ale nie widze powodu by przez pryzmat 10-zdaniowego tekstu oceniać pracę reszty składu.
Chyba, że wychodzisz z założenia, że naczelny Lisek nakazuje innym autorom pisanie pod dyktando Grzesia :)

Btw - zresztą Grzesiu jakąś opinię również ma - niezaleznie od jej wartości :)

Btw2 ---> wiesz, ze tro samo moge napisac o Ziemkiewiczu (w odniesieniu do jego politycznej pisaniny)? :)

Btw - zresztą Grzesiu jakąś opinię również ma - niezaleznie od jej wartości :)

Niezamierzenie (?) świetnie podsumowałeś w jednym zdaniu wartość wszystkich polskich tygodników opinii, spokojnie możemy na tym poprzestać.

spokojnie możemy na tym poprzestać.

może faktycznie warto :)

Wracam wiec do sugerowanych mi wyżej książek ;P

LooZ^ [ gry online level: 112 - intermarum ]

smuggler: Wybacz, wydajesz mi sie madrym facetem, a to co teraz napisales to jakas masakra... Czytales w ogole Polactwo i Michnikowszczyzne?

>>>Pierwsze tak, przy drugim spasowalem, widac sie starzeje i moja odpornosc na - delikatnie to wyrazmy - poglady dla mnie niestrawne spada.

Wiesz, ze akurat Ziemkiewicz to byly czlonek UPR o bardzo wolnorynkowych pogladach?

>>> "Oto moje poglady. A jak sie panu nie podobaja, to mam tez inne." Groucho Marx. RAZ majac UPRowskie poglady (pamietam, byl rzecznikiem) bez problemu lyka mocno socyalistyczny :) PiS i nawet sie nie krzywi. Bo nie gryzie sie reki, ktora karmi?

Ze to czlowiek baaardzo mocno krytykujacy ruchy narodowe za wlasnie swoje "zaprzanstwo" i zacofanie mentalne?

>>> Widze, ze moj skrot myslowy cie (bez urazy) przerosl swoja skrotowoscia. Wiec doprecyzujmy: Ziemkiewicz splaszcza rzeczywistosc paroma stale uzywanymi pojeciami, ktorymi ja objasnia. A tak spalszczony oglad zadna sztuka splaszczyc jeszcze bardziej (my vs. zaprzancy) i to sie nawet robi.

Finthos - [21] o, to jest to. :) I ja nawet poniekad chyba rozumiem pewne zrodla urazow RAZa, chocby jego umizgi do w teczce partyjnej przywiezionego "namiestnika" Fantastyki (Hollanek) gdy sie chcial tam przyjac (co mu sie po wielu trudach udalo...) i pozniejsza do tegoz pana nienawisc, gdy sie pozarli i RAZ redakcje F. opuscil z duzym hukiem, choc jak ptaszki cwierkaja, niekoniecznie dobrowolnie.
Syndrom porzuconej narzeczonej, czy jakos tak.

Looz - RAZ na PO nawrocil sie gdzies tak (troszke) w okolicy wyborow w 2007 i bylo to raczej na zasadzie "Jarku najdrozszy, zmien sie, bo to co robisz sprawia, ze te dranie do wladzy sie dorwali, a tak nie mozna". Ta krytycznosc wobec PiS jest ze tak powiem z innej gliny robiona. Mozna skarcic klapsem i sieknieciem 9-ramiennego bicza z zelaznymi kulkami na koncu. W obu wypadkach jestesmy krytyczni wobec cudzych postepkow :)

Ehh... pomijam już zawartość merytoryczną i światopoglądową, ale już samo wzięcie tej gazety do rąk budzi skojarzenia z papierem toaletowym...

Wprost w aktualnym wydaniu to już typowe pismo dla lemingów, co oczywiście nie wyklucza, że może Ci się spodobać :D

Rofl. Hajle, czy ty wczoraj przypadkiem nie wysmiales kogos kto rzucil tekstem o raidu maryja i salonie24? Co za pajac.

Ksips - Polityka to nie gazeta. :)

A w ogole wszystko co nie jest Rzepa i ND to dla lemmingow, wiec po co pytasz. :)

Skoro Smuggler spytał się o salon to chciałbym zapytać się o lemingi. Skąd to się właściwie wzięło. Słyszałem sprzeczne teorie. Jedna mówi, że część popierających PiS zazdrościła gimbusom języka nienawiści z moherami i ciemnogrodem na czele, więc stworzyli własny. Niech ktoś to wytłumaczy bo na razie wygląda to na jakiś przykład żenującego trollingu.

PS:To chyba nie jest odniesienie do rzekomego masowego samobójstwa lemingów, bo przecież wszyscy wiedzą, że to była nieprawda podobnie jak strusie chowające głowę w piasek, a na forum chyba są poważni ludzie, a nie gimbusy.

Lemmingi staly sie synonimem bezrozumnej masy slepo podazajacej za tym na czele, nie wiedzac po co, czemu i gdzie. Co zreszta nijak sie ma do prawdziwych lemmingow, ale komu to przeszkadza, grunt ze ladna obelga.

czytasz - gw - lemmingujesz, czytasz ND - poglebiasz wiedze. :)

Istnieje 1 wyjście po prostu nie kupować

A po każdy ma swoją racje choc taki artykul w gazecie...

Ale skąd to się wzięło. Kto to wymyślił. Czemu dorośli ludzie używają języka charakterystycznego dla gimbusów. Homosiów wymyślił Mikke, salon Ziemkiewicz, ale skąd się wzięły lemingi. Przecież to jest zbyt kretyńskie żeby dorośli ludzie z własnej woli tak mówili, z tym musiał mieć coś wspólnego jakiś celebryta.

Przeceniasz mozliwosci i zlosliwosc celebrytow. :)

Obelgi sa jak pociski - konstruuja je madrzy ludzie, zeby glupki sie mialy czym ranic. :)

Nazywanie innych lemingami, to podbudowywanie własnego ego i wmawianie sobie, że jest się mądrzejszym od ludzi o innych poglądach - nie innym, a lepszym i mądrzejszym.

Ciężko nie być mądrzejszym od stada bezrozumnych baranów, które w dodatku czują wyższość nad innymi, bo zarabiają powyżej średniej krajowej, robią zakupy w galeriach handlowych czy głosują na PO. A kto bierze takie uwagi do siebie, to już jego sprawa.

Kogo ego trzeba podbudowywać, tego trzeba. To "Polityka" co i rusz wypuszcza "Niezbędnik Inteligenta" (sic!) :))

Hajle Selasje - Dzielisz świat na siebie i swoich kolegów oraz bezrozumne konformistyczne bydło? Masz 15 lat? Może wierzysz jeszcze w wielką konspirację raptorów i erę wodnika?

PS: Niezłe jednak jest jak przypuszczałem i stare pryki poczuły potrzebę zejścia na poziom gimbusów i wymyślenia odpowiedzi na ,,ciemnogród" i ,,mohery". Szkoda, że po drodze nie zauważyli, że normalni ludzie już tych określeń od lat kilku nie używają.

promilus--->

Gadaj sobie, co chcesz. Na potrzeby mojej domorosłej socjologii pojęcie "leminga", podobnie jak "wykształciucha"/"wykształceńca", jest jak znalazł. Sposób w jaki zinterpretowałeś moją wypowiedź świadczy albo o manipulacji, albo nieumiejętności czytania ze zrozumieniem.

banracy---->

Dzielę ludzi na rozumnych i nierozumnych. A w zasadzie to nie dzielę, ja jedynie staram się ich rozróżniać.

promilus1 - odwracanie kota ogonem dalej w modzie jak widzę.
Samochów stanął bo zepsuł się silnik =/= zepsuł się silnik bo samochód stanął.

Hajle-a nie uważasz, że tak "wykształciuchy", jak i "lemingi" powstały po to, żeby stwarzać antagonizmy na linii ludzie wykształceni-niewykształceni? Że to kolejny środek podziału społeczeństwa, który jest np. dla PiSu bardzo wygodny? No bo przecież oni mają komunistyczną mentalność-ich celem jest wmówienie robotnikowi, że ten inteligent, to jego wróg, a tak naprawdę wcale nie jest mądry, tylko ma głupie papierki?

Głównym problemem Polaków jest brak umiarkowania. Albo popadają w pychę, albo w całkowite kompleksy. Jest u nas bardzo rzadkie zwykłe, zdrowe poczucie własnej wartości, bez ekstremizmów. I nie podobają mi się te działania. Nie wiem ile masz lat, ja mam 20. Uważaj mnie za gówniarza, jeśli tak wolisz, ale powiem Ci jedno. Całą swoją edukację słyszę, jaki jestem zły. W każdej kolejnej szkole pieprzenie o zidioceniu młodzieży, każdym kolejnym roczniku coraz gorszym etc. Do tego takie wałki jak "pokolenie gimnazjów", kpiny z nowej matury. I wiesz co? Rzygać mi się tym chce. Ja mam to w dupie, od kiedy ojciec za czasów liceum stwierdził, że mam wyższy poziom niż on miał. Ale prawda jest taka, że cała ta fala wzbudza poczucie poniżenia u wszystkich, którzy chcą się kształcić, bo i tak słyszą, że są bydłem.

I uprzedzając-"mohery" to nie jest to samo. To jest bardzo hermetyczna, specyficzna grupa żyjąca w swoim świecie. Odpowiednikiem w drugą strone byliby raczej "prole". "Ciemnogrodowi" już bliżej, ale on generalnie zwracał się w stronę tej samej grupy konserwatywnych babć i dziadków, piekło rozpętało się później.

Polacy zamiast obrzucać się obelgami powinni negocjować. A PiSu nie cierpię, bo IMO zaprzepaścił za swoich rządów najlepszy czas do reform. I po części to za ich ekwilibrystykę wydatkową cierpimy, po części przez brak jaj rządu, który nie potrafił wyciągnąć noża i pociąc wszystkiego do zdrowego, liberalnego poziomu.

Kończąc-przestań pisać w cudzysłowiu "młody i wykształcony". Bo to nie jest kpina z buraków, którzy faktycznie dyplomik kupili i srają wyżej niż... wiadomo. To obraża wszystkich, również tych, którym się chce.

Looz- Rzepa(na tyle ile czytałem, zazwyczaj nie mogłem zdzierżyć) to bardziej wypominała PiSowi marketing niż cokolwiek innego. Stąd moje zainteresowanie skąd poparcie Ziemkiewicza, który generalnie powinien wspierać raczej liberalny program PO (a że gówno z niego wyszło to osobna historia).

Hajle - W znaczeniu rozumni ,,my", bezrozumni ,,wy". Fajnie jest mieć znowu 15 lat, chyba ktoś chce się ponownie młody (i wykształcony i z dużego miasta :P). Jakkolwiek byś tego nie tłumaczył to zachowanie na poziomie gimbusa.

Finthos---->

a nie uważasz, że tak "wykształciuchy", jak i "lemingi" powstały po to, żeby stwarzać antagonizmy na linii ludzie wykształceni-niewykształceni?

"Wykształciuch" został zaadaptowany na polski grunt jako odpowiednik rosyjskiej obrazowańszcziny - pojęcia, wyobraź sobie, ukutego przez Sołżenicyna, a do polskiego języka wprowadzonego przez profesora literaturoznawstwa (Zimanda). Absurdalne jest więc sugerowanie, że ma ono prowadzić do skłócenia ludzi wykształconych z niewykształconymi. Chodzi raczej o dramat tego, gdy wraz z formalną edukacją nie idzie nic więcej. Chęć rzeczywistego pogłębiania rozumienia świata czy niezależnego myślenia zastępuje myślenie pospolitymi frazesami. Okazuje się, że pospolita "chłopska mądrość" wiąże się ze zdecydowanie bardziej trzeźwym spojrzeniem na świat niż rojenia przeróżnej maści "inteligentów".

Ale prawda jest taka, że cała ta fala wzbudza poczucie poniżenia u wszystkich, którzy chcą się kształcić, bo i tak słyszą, że są bydłem.

Ale taka jest prawda, że edukacja leży i kwiczy. Nie jest przecież tak, że dotyka to tylko najmłodszych roczników. Wymagania, które się stawia rzeczywiście z roku na rok są coraz niższe. I nie ma to nic wspólnego z poczuciem wyższości - po pierwsze nie jest winą uczniów, w każdym razie winą wyłączną, że dorośli obniżają wobec nich poprzeczkę, po drugie - wszyscy co do jednego powinniśmy mieć kompleksy edukacji wobec pokolenia przedwojennego. Co zaś najważniejsze, nawet w najbardziej bezdusznym i ogłupiającym systemie zawsze można samemu wyznaczać sobie cele i je realizować.

I uprzedzając-"mohery" to nie jest to samo. To jest bardzo hermetyczna, specyficzna grupa żyjąca w swoim świecie.

Oj, byś się zdziwił. Cieńka jest granica między moherem a nie-moherem. Czego jak sądzę sam jestem niezłym przykładem.

Kończąc-przestań pisać w cudzysłowiu "młody i wykształcony". Bo to nie jest kpina z buraków, którzy faktycznie dyplomik kupili i srają wyżej niż... wiadomo. To obraża wszystkich, również tych, którym się chce.

Jak ktoś się kształci dla siebie i ciężką pracą dochodzi do sukcesu, to doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej wartości i nie trzeba chuchać i dmuchać, żeby mu przypadkiem korona z głowy nie spadła.

promilus---->

Masz inne poglądy, jesteś lemingiem.

To w ogóle nie jest kwestia poglądów, tylko krytycznego oglądu rzeczywistości. Bezkrytyczni zwolennicy tezy o zamachu smoleńskim reprezentują dokładnie ten sam typ zacietrzewienia politycznego, co lemingi (poniekąd sami są więc lemingami). Z naszej perspektywy różnica jest tylko taka, że gdy na forum taki Koszmarek wypisywał swoje idiotyzmy, szybko był prostowany. W drugą stronę podobne mechanizmy nie działają, bo całą sprawę rozgrywa się nie w kategoriach zdrowego rozsądku, tylko młócki PO - PiS.

banracy---->

Dramatyzujesz.

Wybacz Hajle, ale w kwestii edukacji zwyczajnie się nie zgadzam. To nie jest tak, że jest gorsza. Jest szersza. Trudno, żeby przy 10-krotnym powiększeniu liczby studentów utrzymała się średnia jakość. Problemem wszystkich, którzy tego nie rozumieją, bo nie widzieli, jest uogólnianie. To prawda, że dziś każdy kretyn może zdać maturę. Nie jest natomiast wcale łatwo zdać ją dobrze. Połowa społeczeństwa może skończyć studia-ale skończyć je z dobrymi wynikami i dziennie już znacznie mniej. Papier się dewaluuje, nie wiedza, bo komuś się ubzudrało, że każdy powinien mieć magistra. Nie twierdzę, że jest jakoś super-dobrze, ale nie jest też gorzej. Wręcz po usłyszeniu paru historii maturalnych starszego pokolenia za głowę się można złapać, bo dzisiaj takie numery nie przejdą.

Oczywistą konsekwencją współczesnego systemu jest spadek znaczenia dyplomu, wobec wiedzy absolwenta nie byłbym taki krytyczny.

A co do "chłopskiej mądrości"-jako człowiek mający rodzinę na wsi wcale jej nie neguję, ale widzę też różnicę, jaką daje wykształcenie. A samodzielne myślenie wcale nie umarło, zwyczajnie się nie przebija. Media zawsze będą równać pod tłum.

Jeśli chodzi zaś o wykształciucha-niezbyt istotne jest, kto go wprowadził do języka. Istotne jest, kto go wprowadził do mediów i mowy potocznej. A cel był prosty-antagonizacja warstw społecznych. I będę się tej opinii trzymał, bo efekty są doskonale widoczne. Dla większości ludzi związanych z kręgami PiSowskimi każdy przedsiębiorca to malwersant, złodziej i wyzyskiwacz, żłopiący krew klasy robotniczej. I odwrotnie-robotnicy to lenie, kretyni i marudy, żywiące się na podatkach inteligencji i wstrzymujące istotne reformy. O ciemnogrodzie i królestwie Rydzyka nie wspominam, to osobna historia. Efekt jest taki, że każdy żre się z każdym, bo każdy czuje, że drugi chce mu zaszkodzić. A że zdaje się obaj mamy prawicowe poglądy gospodarcze, to obaj sądzimy, że obecny socjalizm szkodzi wszystkim stronom. Tyle, że w obecnym pacie politycznym niespecjalnie da się coś z nim zrobić, bo jedna strona zajęta jest tropieniem układów i zwalczaniem salonów, a druga utrzymywaniem popularności, straszeniem drugą stroną i próbami utrzymania prawnego i księgowego burdelu zwanego państwem polskim pod pozorami stabilizacji, nie tykając żadnych większych problemów.

Pęd do edukacji spowodowany jest m.in ofertami pracy gdzie pisze ,,wymagane wyższe wykształcenie" studiuję, ale szlag mnie trafia jak widzę, że ktoś chce pracownika z dyplomem, ale zupełnie mu wisi jaki to będzie dyplom i jakiego rodzaju. Jeżeli do pracy nadje się tak samo doktor literaturoznawstwa jak i magister-inżynier to widzę że dyplom jest mu naprawdę potrzebny.

chcialem sobie wyrobic opinie i kupic pamieatkowy pierwszy numer, bo tak szybko u nas nowe tytuly odchodza i co? W srodku Gdanska nie moge kurde znalezc, do empiku nie mam czasu chodzic, ale pare relayow zwiedzilem w ostatnie dwa tygodnie i nigdzie tego nie widzialem. Musze sie jutro ruszyc do empiku, chociaz wypowiedzi powyzej nie sugeroja jakis nowych ciekawych analiz.

Jak znow bedzie kopanie Tuska pod smolensk, to bedzie ostatni numer jaki kupie. Jest setka innych powodow dokopania Donkowi, znacznie ciekawszych do czytania

W Afryce dzieja sie rzeczy ktore zmienia losy Swiata, a na okladce nowego numeru Smolensk. Litosci.