Bezkarne odblokowywanie Trofeów w PlayStation 3 już możliwe?
Watpie ze naprawia aktualizacja cos, bo ludzie nie beda aktualizowac czekjac na update cfw.
Swoja droga tego geodupa powinno sie sprzatnac, sony czy ms to na tyle potezne firmy z kapitalem ze bezproblemowo mogliby cos takiego zorganizowac gdyby chcieli <- I'm just sayin' xD
I co z tego, skoro i tak nie możemy zalogować sie do PSN?
Troche bezsensu, samemu wbijać sobie platynki grając bezpołaczenia z PSN
Na xboksie jest profil edytor/le fluffie i zabawa sensu nie straciła. Synchronizacja online jest możliwa, jak przesadzisz to cie wyzeruja i dadzą dopisek cheater w gamertagu.
no to teraz dzieci majace PS3 bedą się podniecać ''mam więcej trofeów niż ty''
hehe jak już łamią to wszystko...
FrN: Poczekaj, Młodzi ''Hakierzy'' coś wymyślą i będzie możliwe
a kogo kurfa obchodza idiotyczne achivmenty ? zwykly chwy marketingowy zebys siedzial przy grze i robil rozne PIERDOLY ! a ludziesie na to lapia jak idioci...
Jakim niedowartościowanym pajacem trzeba być, żeby sobie dodawać trofea, których się nie zdobyło? :P
Jakim niedowartościowanym pajacem trzeba być, żeby sobie dodawać trofea, których się nie zdobyło? :P
Jak dla mnie: jakim niedowartościowanym pajacem trzeba być żeby w ogóle zwracać uwagę na wszelkiej maści trofea.
Nigdy nie rozumiałem, nie rozumiem i nie zrozumiem sensu istnienia pucharków, aczików, trofeów. Mam obie konsole i widzę na jakim są poziomie (Forza 3 - zrób zdjęcie samochodowi, wiele gier - ukończ misję itd.) Niewiele jest naprawdę ambitnych nagród o które warto powalczyć także oszukiwanie że ma się platynę w jakimś tam tytule to żenada. Poważny gracz kijem przez ścierkę tego nie tknie :)
Wbijcie sobie achievki w Super Meat Boyu ;d.
ja się spytam... co to za gra z obrazka z Trofków? :D
Koktajl Mrozacy Mozg
Haha idealne podsumowanie polityki sony. (choć usunięcie linuksa miało też związek z move)
Z kolei od kiedy złamali całkowicie ps3 to bezkarne jest możliwe praktycznie wszystko, trzeba tylko trochę poczekać.
DanuelX -> Trofea zbiera się po to aby odczuć satysfakcję z ukończenia gry na 100%. Ale taki niedowartościowany pajac jak ty, tego nie zrozumie.
Samonabijajace sie punkty?
A myslalem, ze ProgressQuest to nie dla PS3 :o
news jak z onetu bez urazy, jeśli nie jest to powiązane z PSN to co to za różnica ? Trofea zdobywa się dla siebie oraz dla pokazania innym, a zrobienie tylko u siebie mam 50 lvl to nie ma to najmniejszego znaczenia, problem byłby dopiero jakby PSN tak został zaatakowany.
Daveus - ja to mam satysfakcję z dobrej fabuły gry po zakończeniu, a nie po jakiś debilnych trofeach.
Ja jak gram w fifę 10 na xboxie 360 to staram się nabijać te trudne osiągnięcia. Wczoraj nabiłem po 2 tygodniach osiągnięcie "Dookoła świata" polegające na zagraniu meczu drużyną z każdej ligi w fifie 10. Sam mogę powiedzieć, że w fifie 10 są 3 jak dla mnie dziwne osiągnięcia "Kamerzysta" wrzuć powtórkę na EA Football World "Fotograf" zrób zdjęcie na Xbox LIVE oraz znane z World Cupa Shameful polegające na tym, że gdy przegrywamy mecz to mamy 5 razy się odłączyć i dostajemy osiągniecie. Szczęście, że na Xboxa jest 0G za tego achievmenta. Jakby ktoś szukał gry nie do achievowania to polecam Forzę 2 tam Achievy to masakra i ich tak łatwo się nie nabija.
beznamiętne nabijanie osiągnięć i trofeów jest trochę bez sensu ale dzięki temu mamy możliwość porównania osiągnięć naszych przyjaciół, czasem stwarza to także okazję do gry w sieci lub coopie. Każdy lubi co innego...ja jestem za.
Daveus jestem dowartościowanym pajacem który nie musi się dowartościowywać znalezieniem 1000 gwiazdek na mapie albo tym że zabiłem milion mobków a nie jak ty 999k.
Ech, jak wam nie pasują trofea i acziki to nikt wam nie każe ich zdobywać. Jak dla mnie to są one po prostu motywacją do przechodzenia i poznawania gry na 100%. Jeśli o mnie chodzi to to działa, zamiast po obejrzeniu napisów końcowych jakiejś tam gry (czyli przy dzisiejszych grach dosyć szybko) idę do sklepu i kupuje nową albo gdy nie mam pieniędzy to nie gram w nic (i jest źle), to zamiast tego robię sobie trofea. Pewnie nigdy nie dowiedziałbym się o różnych bonusach w grze czy innych rzeczach gdyby nie zachęciły mnie do tego trofea. Nigdy też nie odblokował np. nowych broni czy klas postaci w multi gdyby nie trofea. Ogólnie to bez trofeów przeszedł bym grę w 2-4 dni, jeśli ma to pobawił się 2 godziny w multi i odłożył bym grę na półkę. Wiem, że tak by było, bo identycznie robiłem gdy nie miałem konsoli i grałem na PC bez trofeów. Pierwsza styczność z aczikami miałem w GTA IV na PC. Miałem w tej grze przegrane spokojnie z 80 godzin. I było ok. Gra starczyła mi na mnóstwo czasu i zawsze się świetnie przy niej bawiłem.
To nie jest tak, że jestem tak zwaną "dziwką na acziki". Mam PS3 od 2 miesięcy, w tym czasie kupiłem 4 gry i zabawy starczy mi jeszcze na miesiąc. Gdyby nie trofy to po tygodniu kupowałbym nowy tytuł.
Wiem, że jest mnóstwo idiotycznych, nudnych czy denerwujących trofeów, ale jest to tylko 1-2 z ~50, a nikt wam nie każe calakować albo platynować. 80% czy 60% trofeów w jakiejś grze to też jest niezły wynik i jak dla mnie całkiem zadowalający.
Zgadzam się z Cyber Rekinem zawsze to jakieś dodatkowe wyzwanie a przecież nikt nie każe nikomu tego zdobywać więc nie wiem w czym problem.
Cieszy mnie to "ukończenie gry na 100%". Niektórzy to naprawdę mają za dużo czasu...
Przy obecnej ilości wolnego czasu to cieszy mnie że w ogóle mogę sobie jeszcze pozwolić na granie i ukończenie gry jako takiej. Tym bardziej że gram głównie w RPG/jRPG a te jak wiadomo - pochłaniają znacznie więcej czasu niż obecna norma 6h :P
Ukończenie na 100%... no jakoś nie umiem się przekonać do osiągnięć w rodzaju "zabij 200 przeciwników taką a taką bronią". Sztuka dla sztuki. Niby nic skomplikowanego - ale zabiera masę cennego czasu, który można poświęcić choćby na inną grę. Takie sztuczna rekompensowanie faktu że przejście gry zajęło 6h więc pozostałem 14h poświęcę na wykonywanie powtarzalnych czynności dla zdobycia osiągnięcia. No - ale to tylko moje zdanie.
Dobre to są trofea które przynoszą prawdziwe replay value albo są nagrodą za wyzwania.
Nie rozumiem dziwnego podniecenia kilku osób produkujących się w wątkach o piractwie konsolowym (wykazujących się wyjątkową znajomością tematu)