Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Przed premierą 11 czerwca 2014, 12:00

Assassin's Creed: Unity - najlepszy asasyn od premiery „dwójki”? - Strona 3

Na E3 2014 mieliśmy po raz pierwszy okazję zobaczyć Assassin's Creed: Unity. Porzucenie konsol starej generacji, spore usprawnienia w mechanice poruszania i osadzenie akcji podczas rewolucji francuskiej zwiastują na naprawdę udaną odsłonę serii.

Unity kładzie dużo większy nacisk na działanie w ukryciu niż Black Flag. Po raz pierwszy w historii serii skradanie zostało wrzucone pod konkretny przycisk pada – po naciśnięciu lewego bumpera Dorian pochyla się, co ułatwia poruszanie się wśród znajdujących się obok wrogów. Arno porusza się nie tylko ciszej, ale jest w stanie również przyklejać się do osłon zupełnie tak, jak Aiden Pearce w Watch_Dogs. Rozwiązanie to możecie zaobserwować we fragmencie rozgrywki pokazanym na konferencji Ubisoftu. Trzeba uczciwie przyznać, że pomysł jest przedni, choć dla równowagi przydałaby się większa atencja strażników w temacie wykrywania naszego śmiałka. Gra nadal forsuje pomysł stopniowego wzrostu zainteresowania osobą zabójcy przez rywali, co przy nawet niskich umiejętnościach grającego pozwala szybko zniwelować potencjalne zagrożenie ze strony przeciwników.

Listę zawartych w Unity nowości zamyka zmiana w podejściu do nieobowiązkowych zadań pobocznych. Oprócz typowych zleceń drugoplanowych, np. na zabójstwo, w grze pojawiają się bardziej rozbudowane misje, które przed odpaleniem wymagają odkrycia określonej liczby śladów. Pomysł mi się podoba, o ile nie zostanie zrealizowany po macoszemu, jak to miało miejsce w Watch_Dogs. Kto próbował rozwikłać zagadkę seryjnego mordercy w Chicago, ten z pewnością wie, jak rozczarowujące było zwieńczenie tego śledztwa – zadanie, które można było wykonać w całe trzydzieści sekund.

Jeśli zbierzemy do kupy wszystkie opisane wyżej nowości, to okaże się, że jest ich całkiem sporo. Studio w Montrealu nie dokonało jakichś radykalnych zmian w mechanice rozgrywki, ale odpowiednio podrasowało rozwiązania doskonale znane. Z jakim skutkiem? O tym ostatecznie przekonamy się dopiero w październiku, chyba że wcześniej będzie nam dane spędzić z grą nieco więcej czasu niż kilkanaście minut – szczerze mówiąc, po cichu na to liczę. Mimo tego, jako oddany fan asasynowego tasiemca, zapowiedź rozwoju serii przyjmuję z otwartymi ramionami – Unity ma duże szanse wnieść powiew świeżości do całej sagi, a sam fakt, że powrotem na europejskie salony mocno przypomina „dwójkę”, jest jak najbardziej godny pochwały.

Krystian Smoszna | GRYOnline.pl

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.