Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Przed premierą 29 marca 2014, 13:00

autor: Adrian Werner

Testujemy wersję alfa Planet Explorers! Kosmiczny Minecraft z dużą ilością elementów RPG - Strona 2

Przyglądamy się rozgrywce Planet Explorers w wersji alfa. Gra zabiera nas w międzygalaktyczną podróż, w trakcie której odkryjemy w sobie budowniczą smykałkę rodem z Minecrafta oraz zasmakujemy globtroterstwa znanego ze Skyrima i DayZ.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Kosmiczny Bob Budowniczy

Możliwość zmiany otoczenia oraz dowolność w budowaniu wieloplatformowych obiektów stanowi niezaprzeczalną zaletę Planet Explorers. Nasze inżynierskie zachcianki ogranicza wyłącznie wyobraźnia, więc wybudować można dosłownie wszystko. Marzysz o cichym domku w środku lasu? Chcesz zamieszkać w potężnym zamczysku? Nic prostszego! Świat konstruujemy z różnych figur przestrzennych, a liczba komponentów jest więcej niż zadowalająca. Przyswojenie mechanizmu budowy nie powinno przysparzać najmniejszych problemów, gdyż został zaprojektowany w sposób intuicyjny, przejrzysty i bardzo wygodny. Ułatwia to przede wszystkim praca kamery, którą możemy przełączyć i w sposób swobodny „szybować” nad głową naszego bohatera, zaglądając w miejsca, które z poziomu kierowanej postaci zdawały się nieosiągalne. Sam proces konstrukcji gmachów wygląda niemal identycznie jak w popularnej grze Minecraft. Nie jest bowiem tajemnicą, że autorzy inspirowali się produkcją studia Mojang. Widać to nie tylko w przypadku, gdy chcemy zabawić się w Boba Budowniczego. Zapożyczenia dostrzeżemy również w wyglądzie i sposobie działania interfejsu.

Szklane domy jak u Żeromskiego. - 2014-03-28
Szklane domy jak u Żeromskiego.

Meblowanie domów z kolei bliższe jest serii The Sims z zastrzeżeniem, że ilość dostępnego wyposażenia jest nieporównywalnie mniejsza w porównaniu do popularnego symulatora życia codziennego firmy Maxis. Do swoich budowli w Planet Explorers możemy przemycić lustra, szafy, łóżka, a nawet fantazyjne krzesła. W grze istnieje nawet pewne szczątkowe nawiązanie do zaspakajania fizycznych potrzeb.

Wiąże się to z survivalową częścią rozgrywki. Osadnik do pełnego „szczęścia” potrzebuje określonej ilości energii, która w grze przybrała formę staminy. Jej niedobór lub ubytek powoduje przemęczenie, co spowalnia ruchy postaci. Kurczenie się słupka energii jest proporcjonalne do wysiłku i czasu trwania poszczególnych aktywności. Jeżeli, na przykład, nasza aktywność ogranicza się do ciągłego przemieszczania, pasek staminy będzie zmniejszał się wolniej, niżeli w przypadku zatargu z potworami lub innymi mieszkańcami planety. Sen regeneruje w znacznym stopniu ubytek energii, lecz wiąże się z przespaniem znacznej części doby, a jak wiadomo czas to pieniądz, a w przypadku Planet Explorers, czas to mięso. Jeżeli nie chcemy tracić czasu na tak przyziemne potrzeby jak sen, z pomocą przychodzą różnego rodzaju specyfiki spożywcze, które możemy nabyć od innych kolonistów lub samodzielnie wytworzyć.

Z łóżka możemy korzystać zawsze i wszędzie. Mieści się w kieszeni. - 2014-03-28
Z łóżka możemy korzystać zawsze i wszędzie. Mieści się w kieszeni.

Samodzielna produkcja przedmiotów staje się nieodłącznym procesem survivalowym gry, pozwalając tym samym poczuć się jak MacGyver. Za wykonane misje dostajemy gotowe obiekty lub receptury, z których możemy „udziergać” różnego rodzaju komponenty i specyfiki. Oczywiście, aby wytworzyć dany produkt, musimy posiadać w swoim plecaku odpowiednie materiały. O ile na początku rozgrywki odnalezienie tulipanów lub kwiatów lotosu nie jest wymagającym zajęciem, o tyle w późniejszej zabawie graczowi przyjdzie szukać rzadkich jaszczurzych żeber, minikukurydz lub czipów. Proces tworzenia jest bardzo rozbudowany, a sama hierarchia wytwarzania przedmiotów często skomplikuje nam życie. Będziemy musieli zdecydować, na który przedmiot lepiej poświęcić w pocie czoła zdobyte elementy, a niejednokrotnie przyjdzie nam własnoręcznie konstruować jeden ze składników, potrzebny do wytworzenia kolejnego. W przygodach planetarnych kolonistów crafting jest jedną z głównych sił napędowych gry. Nie wystarczy stworzenie pistoletu, aby móc zabijać przeciwników. Potrzebne będą jeszcze naboje, a te, jak wiadomo, nie rosną na drzewach i trzeba je z czegoś wyprodukować. Prochu potrzebnego do stworzenia pocisków również nie wyczaruje się z powietrza. Proces produkcyjny wymarzonego przedmiotu jest mechanizmem czasochłonnym, wymagającym przyjrzenia się każdemu składnikowi z osobna.

Testujemy wersję alfa Planet Explorers! Kosmiczny Minecraft z dużą ilością elementów RPG - ilustracja #3

Przemieszczając się po planecie, koloniści mogą używać szybkiej podróży między odkrytymi uprzednio miejscami. Nie jest to jednak system, z którego można korzystać do woli. Każdorazowa wycieczka kosztuje odpowiednią ilość mięsa, które w grze pełni rolę waluty. Im bardziej odległy jest punkt docelowy, tym więcej ubędzie mięsa z ekwipunku. Chcąc zaoszczędzić, powinniśmy wybrać inny środek transportu, na przykład samochód lub samolot.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?