autor: Amadeusz Cyganek
Testujemy multiplayer w Call of Duty: Ghosts - więcej, szybciej, lepiej - Strona 3
Nowe tryby zabawy, poszerzona personalizacja i kilka ciekawych ulepszeń na polu walki – Acitivision i Inifinity Ward odkrywają karty związane z trybem multiplayer w Call of Duty: Ghosts!
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Call of Duty: Ghosts - czy to jest nowa generacja?
Twórcy dali nam również możliwość zabawy w klasycznych trybach drużynowego DM oraz dominacji, jednocześnie pozwalając na zabawę na ostatniej z zestawu zaprezentowanych map – Octane, toczącej się na terytorium przysypanego piachem miasteczka. Była to znakomita okazja do przetestowania pakietów uderzeniowych. Wśród dodatków ofensywnych zdecydowany prym wiódł osławiony już bojowy czworonóg, którego pojawienie się na placu boju zwiastowało całkiem spore kłopoty. Pies atakował bez skrupułów, w jednej chwili zagryzając przeciwnika nawet w momencie śmierci swojego pana. Spore spustoszenie siała również rakietnica, której posiadacze nierzadko z lubością posyłali potężne pociski na oślep, licząc na przypadkowe trafienia. Trudno tak naprawdę stwierdzić, by ulepszony system modyfikacji map, poza wspomnianym już killstreakiem, miał jakiś wielki wpływ na prowadzoną walkę – szczerze powiedziawszy nie widać tutaj wielkich różnic w stosunku do poprzednich części, a zapewnienia twórców o tym, że do lamusa odchodzą sytuacje, w których gracze uczyli się plansz na pamięć, na razie nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Niewiele zmienia także nowy system poruszania się, usprawniający proces przeskakiwania przez przeszkody – ciężko odczuć jakąkolwiek różnicę w porównaniu z poprzedniczkami.
Niestety nie udało nam się sprawdzić trybu Squads, pozwalającego na zabawę stworzoną ekipą botów zarówno w trybie solo oraz w co-opie w kilku różnorodnych wariantach rozgrywki – na większą ilość informacji na ten temat zapewne przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. A całość – jak zapewniają producenci – będzie na konsolach hulać w 60 klatkach na sekundę.
Twórcy zdecydowanie podążają także za najnowszymi trendami, prezentując aplikację mobilną poświęconą nowemu CoD-owi, pozwalającą na zarządzanie swoim kontem z poziomu smartfona czy tabletu, jak również czatowanie z graczami znajdującymi się w naszym oddziale oraz koordynację klanu.
Szereg zmian wprowadzonych przez ekipę Infinity Ward nie zmienił jednego – sieciowa część Call of Duty nadal oferuje kawał dynamicznej i ciekawej rozgrywki, przeznaczonej zarówno dla mniej doświadczonych graczy, jak i starych wyjadaczy. Wydaje się, że tryby Search & Rescue oraz Cranked zostaną ciepło przyjęte przez graczy – zwłaszcza ten pierwszy wnosi świeży powiew do zestawu oferowanych modułów rozgrywki, a bogate narzędzia personalizacji zarówno własnego żołnierza, jak i całej ekipy z pewnością znajdą uznanie wśród społeczności CoD-a. Jedno jest pewne – 5 listopada miliony graczy ponownie rzucą się w wir sieciowych batalii. Jak co roku.
Amadeusz Cyganek | GRYOnline.pl