Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 13 sierpnia 2013, 14:50

autor: Konrad Kruk

Twierdza: Krzyżowiec 2 - seria Stronghold podnosi się z kolan - Strona 4

Po ponad dziesięciu latach powraca Twierdza: Krzyżowiec. Czy ekipie Firefly uda się powtórzyć sukces nadal grywalnej części pierwszej i zrehabilitować się po nieudanej trzeciej Twierdzy?

Zbiorowa krucjata

Studio Firefly zapowiadało również, że rozgrywka wieloosobowa zostanie wzbogacona o nowy element: tryb kooperacji. Trzeba przyznać, że w kontekście produkcji strategicznych to żadna nowość. Jednak Brytyjczycy mieli na myśli zarządzanie jednym zamkiem przez dwie osoby. Zabrzmiało oryginalnie, pomysłowo ale i enigmatycznie. Jeśli ktoś się tutaj spodziewał jakiegoś innowacyjnego rozwiązania, to mocno się rozczaruje. Firefly poszło po linii najmniejszego oporu. Po prostu zarządzamy zamkiem oraz armią i dokładnie tak samo robi nasz partner. Sęk w tym, że nie mamy pojęcia co nasz kompan zrobi, dopóki efekt nie będzie widoczny na ekranie. Dla przykładu posłani na wieżę łucznicy nagle z niej zejdą lub na naszych oczach zaczną wyrastać z ziemi kolejne piekarnie, mimo iż z uzbieranego z trudem drewna planowaliśmy postawić nowe kamieniołomy. Rodzić to może frustrację i nieporozumienia, dlatego, moim zdaniem, jak już zdecydujemy się na zabawę w trybie kooperacji, to z nieprzypadkowym graczem. Tutaj jakikolwiek komunikator głosowy jest wręcz obowiązkowy, podobnie jak wcześniejszy podział obowiązków.

Niebiescy nie mają szans - łucznicy ulokowani na fortyfikacjach, dodatkowo osadzonych na wzniesieniu, są morderczą bronią.

Zwycięstwo

Krzyżowiec II jest napędzany zupełnie nowym silnikiem. Gra prezentuje przyzwoitą oprawę graficzną, dodatkowo niewyciskającą siódmych potów z naszego komputera. Co więcej, optymalizacja jest wykonana bardzo przyzwoicie. To tylko świadczy o tym, że Firefly wreszcie stanęło na wysokości zadania i faktycznie dało odbiorcy produkt co najmniej dopracowany. Owszem, w wersji recenzenckiej zdarzały się szybkie lądowania na pulpicie, niemniej producent już wprowadził stosowną łatkę. Zresztą, Firefly niejednokrotnie zapowiadało, że na Krzyżowca II będą stale chuchać i dmuchać, by jakiekolwiek „babole” były likwidowane szybko i skutecznie, a kiepskie rozwiązania stosownie modernizowane.

Atak na saraceński zameczek. Balista puści z dymem chaty - zniszczenia murów dokona trebusz.

Kończąc, z olbrzymią satysfakcją mogę napisać, że Twierdza Krzyżowiec II jest produktem absolutnie udanym. Jak wiadomo, nic nie jest doskonałe, jednak różnica pomiędzy najnowszą produkcją Firefly a jej poprzedniczką, wydaną niemal 3 lata temu, jest miażdżąca. Właściwie drugą część Krzyżowca można by skwitować zdaniem, iż jest to „jedynka”, ale w totalnie zmodernizowanej oprawie Twierdzy 3. Oczywiście można mieć zastrzeżenia do aranżacji kampanii, przyczepić się do niezbyt estetycznego interfejsu gry czy wreszcie skrytykować niepowalającą oprawę wizualną. Jednak nikt mi nie powie, że produkt ten nie może godnie przejąć schedy po znakomitym pierwowzorze.

Kusznicy właśnie naciągają cięciwy, łucznicy tłumnie skryci za osłoną posyłaja grad strzał, Tempalriusze podchodzą pod główną siedzibę. Obrońcy nie mają szans.

Konrad Kruk | GRYOnline.pl

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?