Batman: Arkham Origins - sandboksowy prequel uznanej serii - Strona 3
Batman: Arkham Origins pozwoli prześledzić początki kariery Mrocznego Rycerza. Za projektem tym stoi nowy zespół, niemniej wiele wskazuje na to, że otrzymamy godną kontynuację cyklu.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Batman: Arkham Origins - prequel bazujący na sprawdzonym schemacie
W ekwipunku Mrocznego Rycerza nie zabraknie też nowych zabawek. Wśród nich znajdzie się pistolet, który wystrzeliwuje dwie linki z hakiem, a następnie przyciąga do siebie oba trafione obiekty. Dzięki temu urządzeniu będziemy mogli np. wbić w przeciwnika skrzynię, ogłuszyć dwóch wrogów naraz lub też na jednej latarni/gzymsie zawiesić dwóch nieprzytomnych nieprzyjaciół. Innym pomysłowym zastosowaniem tego gadżetu ma być podczepienie wybuchającej beczki, a następnie przecięcie linki, gdy bandziory znajdą się pod nią.
W czasach, w których toczy się akcja Arkham Origins, policja wciąż jeszcze nie darzy Batmana zaufaniem. Odzwierciedleniem tego będzie system reputacji. Podczas zabawy często nadarzy się okazja udzielenia pomocy niewinnym ofiarom lub pokrzyżowania planów mniej znaczących kryminalistów. Im więcej takich misji wypełnimy, tym większy szacunek zdobędziemy wśród gliniarzy z Gotham. Ponadto wykonanie tego typu zadań często nagrodzone zostanie przydatnym gadżetem. Znacznemu urozmaiceniu mają także ulec starcia z bossami. Większość z nich nie będzie sprowadzać się do obicia wrogowi facjaty i zamiast tego wymagać ma sporego sprytu. Autorzy wzorują się w tym względzie na sekwencji z Arkham City, w której przeciwnikiem gracza był Mr. Freeze. Ponadto do starć z najpotężniejszymi bossami dojdzie w kilku etapach, przedzielonych normalnymi misjami.
Fanów poprzednich dwóch odsłon może rozczarować informacja, że w Arkham Origins głosu Batmanowi nie udzieli Kevin Conroy. Twórcy uznali, że nie pasuje on do roli młodego i impulsywnego Mrocznego Rycerza. Na razie nie wiadomo, kto go zastąpi. Dobrych kandydatów jednak nie brakuje. Warner Bros. może na przykład sięgnąć po aktorów, którzy wcielali się w tę postać w animowanych adaptacjach cyklu, czyli choćby po Bruce’a Greenwooda (Batman: Under the Red Hood) czy Diedricha Badera (Batman: The Brave and The Bold).
Ulepszenia obejmą również tryb detektywa. Teraz podczas badania miejsc zbrodni zobaczymy hologramy przedstawiające ostatnie chwile ofiar i poczynania ich morderców. Takie sekcje będziemy mogli odtwarzać wielokrotnie, spowalniać, pauzować i analizować z każdej strony w poszukiwaniu wskazówek, pozwalających na uzyskanie pożądanych informacji. Śledztwa często okażą się wielowątkowe i rozwiązanie ich zajmie sporo czasu. Gdy wreszcie odkryjemy prawdę, Batman streści całą sprawę i wyciągnie ostateczne wnioski. Wszystko to ma spowodować, że dochodzenia staną się czymś więcej niż tylko rzadko spotykanym przerywnikiem, zamiast tego przeobrażając się w integralną część rozgrywki. W komiksach Mroczny Rycerz wielokrotnie nazywany jest „największym detektywem świata” i tego aspektu postaci nie udało się pokazać studiu Rocksteady. Była to jedna z niewielu słabych cech poprzednich dwóch części, dlatego mamy nadzieję, że Arkham Origins wreszcie naprawi to niedociągnięcie.
Przed studiem Warner Bros. Montreal stoi niełatwe zadanie. Arkham Asylum oraz Arkham City ustanowiły zupełnie nowe standardy w kategorii tytułów z superbohaterami w rolach głównych i gracze oczekują, że najnowsza odsłona cyklu będzie kontynuować te dumne tradycje. Nowy zespół nie zamierza ryzykować. Zamiast próbować zrewolucjonizować serię deweloperzy po prostu rozbudowują strukturę wypracowaną przez swoich poprzedników o nowe elementy. Jak dotąd wszystko wskazuje na to, że takie podejście sprawdzi się w akcji. Dwukrotnie większy teren zabawy, dodatkowe gadżety i ulepszenia trybu detektywa powinny sprawić, że najnowsza przygoda Batmana okaże się godną kontynuacją cyklu. Natomiast pójście drogą prequela powoduje jednocześnie, że Warner Bros. Montreal może pokazać własną wizję perypetii Mrocznego Rycerza, która stylistycznie nie będzie jedynie kalką rozwiązań zespołu Rocksteady.
Adrian Werner | GRYOnline.pl