Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Total War: Rome II Przed premierą

Przed premierą 7 lipca 2012, 09:00

autor: Maciej Kozłowski

Total War: Rome II - Creative Assembly szykuje najlepszą część serii?

Wraz z Total War: Rome II seria kapitalnych strategii powróci do Starożytności. Wszystko wskazuje na to, że w 2013 roku dostaniemy prawdziwy hit.

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Total War: Rome II - tryumfalny powrót do Rzymu

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Studio Creative Assembly pracuje nad drugą odsłoną Rome: Total War – właśnie taka wieść gruchnęła w Internecie niecałe dwa tygodnie temu. Fani serii natychmiast oblegli wszystkie dostępne fora, zasypując sieć najróżniejszymi domysłami i własnymi sugestiami. Tymczasem znany producent postanowił ujawnić nieco informacji na temat swego najnowszego dzieła i każda z nich robi prawdziwie onieśmielające wrażenie. Już teraz można stwierdzić, że następca Rzymu wyniesie słynną sagę na zupełnie nowy poziom.

Galia jako całość dzieli się na trzy części

Zacznijmy od zmian dotyczących mapy świata. Twórcom bardzo zależy na tym, aby drugie Rome było największą i najbardziej imponującą częścią serii. Postanowili zrobić to w dwójnasób: po pierwsze – rozmiar mapy zostanie znacznie rozszerzony, poza Europą z przyległościami możemy spodziewać się również terenów położonych dalej na wschód (czyżby Persja i Indie?). Zwiedzimy więc nie tylko te lokacje, które pamiętamy z pierwszej odsłony (i spotkamy wszystkie tamtejsze frakcje i plemiona), ale dodatkowo zapuścimy się na nieznane dotychczas terytoria. Wycieczka z pewnością nie obędzie się bez przygód, bowiem – i to jest drugi sposób na powiększenie świata gry – mapa ma obfitować w znacznie większą liczbę miast. Aby jednak nie wymuszać na graczu uciążliwego zarządzania w skali mikro, postanowiono podzielić obszar zmagań na z góry ustalone prowincje. Każda z nich będzie składać się z kilku pomniejszych miast – podbicie ich wszystkich ma być jednoznaczne z zajęciem całego terenu. Podczas administrowania naszym imperium nie będziemy jednak ustalać podatków i polityki dla każdej wioski, lecz właśnie dla całej prowincji. Pozwoli to na wygodne gospodarowanie państwem, nie ujmując zbyt wiele głębi rozgrywki.

Gdyby ktoś miał wątpliwości – tak, to jest screen, a nie obraz.

Na tym nowości się nie kończą. Dużo większy nacisk zostanie położony na zmagania morskie, bowiem okręty wojenne będą w stanie zajmować nabrzeżne miasta. Walka na morzu nie okaże się już więc marginalnym elementem gry, lecz jedną z jej najważniejszych składowych. Tutaj również postanowiono rozszerzyć skalę zabawy, bowiem podczas morskich batalii nie będziemy dowodzić pojedynczymi okrętami, a całymi armadami (po kilka statków w jednostce). Nada to rozgrywce większy rozmach, a równocześnie doda jej realizmu.

Większa skala rozgrywki objawi się także podczas dowodzenia poszczególnymi armiami – nie będziemy już zarządzać pojedynczymi zgrupowaniami, ale całymi legionami. Nie oznacza to oczywiście, że w żaden sposób nie wpłyniemy na skład naszych armii – chodzi raczej o to, że będą one bardziej zindywidualizowane i wyjątkowe. Legion zwerbowany w zalanej deszczem Brytanii ma być uzbrojony i wyszkolony inaczej niż jego odpowiednik ze słonecznej Hellady. Ujawni się to także w cechach konkretnych armii – będą one bowiem zdobywać kolejne umiejętności na takiej samej zasadzie jak ich generałowie (ma to być osobny system). Z pewnością doda to grze różnorodności – wojacy nie będą już maszerującymi kawałkami mięcha, a niemalże indywidualnymi postaciami.

Civis Romanus sum

Niezależnie od tego, czy zechcemy podbić wroga na morzu, czy też lądzie, najpierw będziemy musieli poznać jego słabe strony. Twórcy zapowiadają zaawansowany system dyplomacji, dużo bardziej złożony niż w poprzednich odsłonach serii. Istotnym jego elementem mają być nawet takie szczegóły jak mimika poszczególnych przywódców (czyżby uśmiech Kleopatry miał być dla nas ważnym sygnałem?). Co przy tym istotne, AI komputera zostanie znacznie poprawione, przez co zadziała w bardziej ludzki i zrozumiały sposób – i to zarówno na mapie świata, jak i podczas bitew. Równocześnie zapowiedziano powrót agentów specjalnych oraz ich umiejętności – sztuka dyplomacji nie ograniczy się wyłącznie do starć miecza i pióra.

Czy poza słoniami wrócą też wojownicze świnie?

A będzie z kim walczyć – w Rome II zobaczymy wszystkich starych znajomych oraz kilku nowych awanturników. Zarówno gracz, jak i jego komputerowi przeciwnicy otrzymają szansę znacznego modyfikowania charakteru swojej cywilizacji. Okaże się to możliwe dzięki wprowadzeniu drzewka rozwoju technologicznego, specyficznego dla każdego kręgu kulturowego. Nie powtórzy się więc sytuacja z pierwszego Rome, gdzie Dakowie odróżniali się od Germanów głównie kolorem spodni – teraz każda frakcja będzie zupełnie inna.

Age of Darkness to strategia, którą kocham i nienawidzę
Age of Darkness to strategia, którą kocham i nienawidzę

Przed premierą

Na rynku pojawił się Dark Souls gier RTS – mowa o Age of Darkness: Final Stand. Produkcja ta sprawiła, że popadłem w otchłań szaleństwa i rozpaczy. Zapraszam do lektury, jeżeli chcecie się dowiedzieć dlaczego.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.