Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 16 sierpnia 2011, 09:06

autor: Amadeusz Cyganek

Już graliśmy w Anno 2070 - gamescom 2011 - Strona 2

Seria Anno w przyszłości – czy to może się udać? Byliśmy w Paryżu, by sprawdzić, czy fani rzeczywiście mają się czego obawiać.

Za drugim razem wybrałem nieco bardziej ekologiczną stronę mocy – frakcję Echoes. Różnice pomiędzy dwiema głównymi klasami widać gołym okiem – zamiast brudnych elektrowni węglowych stawiamy wiatraki, destylarnie zastępowane są ogromnymi uprawami herbaty, a w późniejszym stadium rozgrywki hodujemy nawet własne warzywa. Nowe budynki pojawiają się wraz z osiąganiem kolejnych poziomów rozwoju – niestety, udostępniona wersja pozwalała wznieść tylko podstawowy zestaw konstrukcji.

Poziom zanieczyszczenia to jeden z najważniejszych czynników określających zasady funkcjonowania frakcji „ekologów”. Przekroczenie każdego kolejnego limitu skutkuje obniżeniem wydajności pracowników i jednocześnie zabraniem kolejnych środków z budżetu w celu zminimalizowania negatywnych wpływów naszej działalności. W grze nie brakuje także elementów dyplomacji – w najnowszym Anno polega ona jednak głównie na pozyskiwaniu nowych produktów oraz zawieraniu umów z kupcami. Pozostała także opcja szlaków handlowych, znacznie ułatwiająca komunikację i wymianę wyprodukowanych dóbr w obrębie archipelagu wysp. Pozwala to zautomatyzować proces przewozu produktów i tym samym ułatwia nam życie, zrzucając z naszych barków kolejny obowiązek.

Po co komu lasy, jak można mieć fabryki?

Nie sposób odmówić oprawie wizualnej wyjątkowego uroku. Zarówno budynki mieszkalne, jak i różnego rodzaju fabryki to prawdziwe konstrukcje przyszłości, zaprojektowane nowocześnie i odzwierciedlające niesamowity postęp technologiczny, dokonujący się na naszych oczach. Miasteczka tętnią życiem – na ulicach spotykamy mnóstwo spacerujących przechodniów, a w pełni zmechanizowane zakłady przemysłowe pracują dzień i noc. W grze pojawi się też specjalny tryb „wizytówki”, umożliwiający obserwowanie z bliska stworzonej przez nas społeczności.

Na koniec twórcy oficjalnie ujawnili kolejną, trzecią już frakcję, o nazwie Tech. Podstawą jej egzystencji są nowoczesne technologie i zakrojone na szeroką skalę doświadczenia, toteż najważniejszą budowlą jest tu laboratorium – stanowiące centrum miasta i jednocześnie główny ośrodek badawczy. Większość doświadczeń i prac nad nowymi technologiami prowadzi specjalna akademia, jednak kierunek rozwoju, w którym podąży ta grupa, zależeć będzie również od naszej inicjatywy. Łącząc różne surowce, stworzymy nowe produkty, które z kolei wpłyną na szybkość, z jaką naukowcy opracują rozwiązania usprawniające przemysł lub oddziałujące na poziom życia mieszkańców. Odpowiednie zaawansowanie technologiczne pozwoli na zejście w morskie głębiny i wykorzystanie naturalnych surowców, w tym głównie ropy naftowej. Eksploracja wodnej przestrzeni przyniesie nie tylko ekonomiczne profity, stanie się bowiem też areną działań wojennych. Oczywiście, tak jak w każdej odsłonie serii, walka ma stanowić niezbyt znaczącą część naszych poczynań, jednak wykorzystywanie łodzi podwodnych do szybkiego załatwiania swoich interesów może spowodować, że fani serii łaskawszym okiem spojrzą na militarną warstwę gry.

Seria wybiega w przyszłość, ale fani powinni być zadowoleni.

Pomimo diametralnej zmiany realiów, w jakich przyjdzie nam toczyć rozgrywkę, Anno 2070 nie traci swoich niezaprzeczalnych walorów i proponuje wyjątkową ucztę dla graczy chcących nieco odpocząć od wojennych RTS-ów oraz sieciowych pojedynków na czołgi czy szable. Ekipa Blue Byte, wprowadzając szereg usprawnień do sprawdzonego modelu, czyni tę produkcję jeszcze pełniejszą i bardziej kompletną oraz – co najważniejsze – wciąż szalenie grywalną. Wszystko wydaje się iść w dobrym kierunku, a nowe Anno wyrasta na zdecydowanego lidera w nieco zaniedbanym ostatnimi czasy segmencie strategii ekonomicznych. W końcu tradycja zobowiązuje.

Amadeusz „ElMundo” Cyganek

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?