Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Przed premierą 20 sierpnia 2010, 22:16

autor: Maciej Jałowiec

Bulletstorm - gamescom 2010 - Strona 3

Po prezentacji Bulletstorm na targach gamescom 2010 ciężko nie podchodzić optymistycznie do najnowszego dzieła People Can Fly.

Przeczytaj recenzję Bulletstorm - recenzja gry

W zaprezentowanej wersji mogliśmy przyjrzeć się bliżej kilku zabawkom Graysona. Na potrzeby pokazowego etapu Hunt był wyposażony w karabin szturmowy, granatnik, energetyczny bicz i wojskowe buciory. O ile te dwa pierwsze elementy raczej nie mają żadnych tajemnic przed weteranami gatunku, o tyle dwa kolejne wykazują dość osobliwe właściwości. Energetyczny bicz to narzędzie, dzięki któremu możemy przyciągnąć lub wyrzucić w powietrze napotkanych wrogów. Nieprzyjaciel potraktowany biczem przez kilka sekund porusza się z wyraźnym spowolnieniem, co pozwala wprawnym graczom zmienić broń na jakieś potężne działo, wycelować i rozwalić delikwenta na kawałki, inkasując przy tym bonus punktowy za ubicie przeciwnika w locie. Kopniak wojskowym butem również spowalnia wrogów, lecz z racji dość krótkiego zasięgu nóg Graysona, należy go łączyć z raczej mniej wybuchowymi środkami eksterminacji opętanych. Mówiąc krótko, Skillshot pozostawia spore pole do popisu dla naszej pomysłowości. W większości przypadków amunicji jest dużo, a środowisko gry poszerza wachlarz sadystycznych możliwości. Ograniczać będzie nas więc głównie nasza fantazja i ewentualnie umiejętności – tylko najzdolniejsi gracze będą w stanie w całości wykorzystać potencjał drzemiący w rzeźni Bulletstorma. Warto przy tym dodać, że Grayson ma na bieżąco komentować nasze wyczyny w grze, podobnie jak robił to swego czasu Duke Nukem. Twórcy przygotowali ponoć ponad pięćset różnych odzywek, tak że trzeba się będzie naprawdę sporo nagrać, by owe teksty się wreszcie przejadły.

Oprawa graficzna stoi na bardzo wysokim poziomie.

Zapytany o tryb multiplayer Adrian Chmielarz nabiera wody w usta. Na informacje odnośnie tej formy zabawy będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Nie wiadomo również, jak będzie się kształtować balans poziomów trudności i czy modderzy otrzymają jakiekolwiek wsparcie ze strony producenta. Ciekawą sprawą jest także brak trybu kooperacji, który na pierwszy rzut oka spokojnie mógłby się w Bulletstormie znaleźć. Okazuje się, że brak co-opa wynika z zaistnienia kilku problemów. Przede wszystkim obecność dwóch graczy na mapie automatycznie doprowadza do rywalizacji o punkty systemu Skillshot. Każdy uczestnik zabawy stara się jak najwięcej ugrać dla siebie, co burzy ideę kooperacji i czyni rozgrywkę mało atrakcyjną. Ponadto co-op uniemożliwia dobre poprowadzenie narracji. Wprowadzenie do zabawy drugiego gracza automatycznie wykluczałoby zastosowanie wielu ciekawych oskryptowanych wydarzeń, które uatrakcyjnią grę w pojedynkę. Między innymi z tego samego powodu co-op tego typu nie pojawił się choćby w serii Call of Duty. Jako ciekawostkę dodam, że People Can Fly dysponuje kilkoma etapami do rozegrania w kooperacji (ergo – technicznie nie stanowi to dla nich żadnego problemu), lecz prawdopodobnie nigdy nie ujrzą one światła dziennego, właśnie dlatego, że co-op w Bulletstormie jest po prostu bez sensu.

Data premiery wyznaczona została na 24 lutego 2011 roku. Byłoby naprawdę miło, gdyby to polska produkcja wypełniła graczom czas w okresie poświątecznym, tym bardziej, że w epoce Call of Duty i nowego Medal of Honor coraz ciężej o grę, która po prostu zaoferuje mnóstwo wynaturzonej przyjemności.

Maciej „Sandro” Jałowiec

Maciej Jałowiec

Maciej Jałowiec

Specjalista do spraw marketingu gier wideo. Łączy pasję do gier ze spostrzeżeniami na temat branży i światowej gospodarki. Zawodowo związany z firmą Techland, a wcześniej m. in. z Activision i Perfect World.

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.