Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Przed premierą 15 grudnia 2009, 14:51

autor: Jacek Hałas

Dark Void - testujemy przed premierą

Eksterminacja obcych pod różnymi kątami i nie tylko z ziemi - testujemy wersję beta strzelaniny Dark Void.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Eksploatacji tematu korzystania z zasłon ciąg dalszy, a do walki o kawałek tortu staje studio Airtight Games ze swoim debiutanckim projektem – strzelaniną Dark Void. Czy garstka świeżych pomysłów w połączeniu z masą sprawdzonych rozwiązań będzie interesującym kąskiem dla graczy? Na to pytanie nie jestem jeszcze w stanie odpowiedzieć, niemniej po spędzeniu kilku godzin z PeCetową betą gry mogę wstępnie wypowiedzieć się na temat niektórych jej elementów. Testowana przeze mnie wersja oferowała dwa grywalne rozdziały spośród zaplanowanych trzech, a to już wystarczająco dużo, żeby wyrobić sobie jakieś zdanie.

Will i Ava, czyli główni bohaterowie „Dark Void”. Will jest postaciągrywalną, a Ava pojawia się jedynie w określonych misjach gry.

W Dark Void przenosimy się do 1938 roku, poznając historię pilota wojskowego o imieniu Will, który obecnie zajmuje się odbywaniem prywatnych lotów transportowych. Jednym ze zleceniodawców okazuje się być Ava, pochodząca z Wielkiej Brytanii dawna przyjaciółka głównego bohatera, o której więcej dowiadujemy się dopiero w dalszej fazie gry. Will i Ava wyruszają we wspólną podróż, lecz po znalezieniu się wewnątrz strefy uznawanej za niesławny Trójkąt Bermudzki natrafiają na nieprzewidziane komplikacje. Przyrządy w samolocie Willa odmawiają posłuszeństwa i tylko dzięki jego ponadprzeciętnym zdolnościom pilotażu maszyna unika zderzenia z wielką górą. Samolot rozbija się w gęstej dżungli, nawiązującej swym wyglądem do obszarów charakterystycznych dla niezamieszkałych rejonów Ameryki Południowej. Krótka eksploracja okolic miejsca katastrofy nie przynosi wskazówek odnośnie położenia wyspy na mapie świata. Odkrywamy natomiast, że miejsce to jest zamieszkałe przez potężne mechaniczne bestie, będące przedstawicielami pewnej zaawansowanej technologicznie rasy obcych. Sterując postacią Willa (Ava jest „nieaktywna” i pojawia się jedynie jako pomocnik w określonych etapach gry), zmuszani jesteśmy do ciągłej eksterminacji nowych potworów w walce o przeżycie i podejmowania działań umożliwiających nam powrót do cywilizowanego świata.

Początkowe etapy gry właściwie niczym nie odbiegają od schematu wypromowanego przez Gears of War i wielokrotnie kopiowanego przez produkty konkurencyjnych firm. Sukcesywnie spotykamy nowe potwory i przemieszczając się od jednej zasłony do drugiej, szukamy optymalnych miejsc do prowadzenia skutecznego i zarazem bezpiecznego ostrzału. W niemal identyczny sposób do tego, co znamy z gry autorstwa Epic Games rozwiązano przyklejanie się do zasłon czy opcję dokładniejszego celowania po wciśnięciu prawego przycisku myszy. Mechanizm działa bezbłędnie (może jedynie przydałoby się więcej „interaktywnych” zasłon), ale wszystko to było już w wielu innych grach. Na szczęście Dark Void w kwestii atrakcyjności staczanych walk jest wierny zasadzie im dalej, tym ciekawiej...

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.