Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 24 sierpnia 2009, 15:38

autor: Szymon Liebert

Heavy Rain - Wrażenia (gamescom 2009)

W przeszłości pojawiło się wiele produkcji określanych mianem interaktywnego filmu. Jak na razie żadnej z nich nie mogliśmy jednak nazwać thrillerem obyczajowym, którym najwyraźniej jest świetnie zapowiadający się Heavy Rain.

Przeczytaj recenzję Heavy Rain - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PS3.

David Cage nie jest zadowolony z kondycji współczesnych gier. Prezes Quantic Dream interesuje się grami praktycznie od początku istnienia rozrywki elektronicznej i od zawsze czerpał z nich wiele przyjemności. Chociaż ludzie tacy jak on postarzeli się i wydorośleli, to produkcje tworzone przez deweloperów z całego świata najwyraźniej stoją w miejscu. Cage podkreśla, że średni wiek przeciętnego gracza jest dzisiaj diametralnie wyższy niż kiedykolwiek, a gry wciąż są kierowane do młodzieży. Nawet te zawierające przemoc, czyli materiał „tylko dla dorosłych”, powodują u niego tylko frustrację, nie pozostawiając żadnych innych odczuć. Tymczasem dobry film, (Cage podał za przykład ostatnio oglądane przez niego Gran Torino), pobudza wyobraźnię, zmusza do myślenia i wpływa na człowieka, zmieniając jego charakter. Taką rolę ma spełniać nowa gra studia, czyli Heavy Rain.

Na targach gamescom 2009 poznaliśmy dwóch nowych bohaterów Heavy Rain – Scotta Shelby’ego i Ethana Marsa. Pierwszym z nich można było nawet zagrać, a drugi został przedstawiony na zamkniętym pokazie. Shelby to w dużym skrócie detektyw cierpiący na astmę. Ethan, z którym mielimy okazję spotkać się w cztery oczy (dosłownie), jest natomiast architektem. Przypomnijmy, że losy dwóch panów splotą się z losami innych głównych postaci z gry, w tym cierpiącej na bezsenność Madison Paige oraz agenta FBI Normana Jaydena. Na razie szczegóły fabuły są nieznane i lepiej, żeby tak pozostało do premiery produkcji. W końcu ma być ona trzymającym w napięciu thrillerem psychologicznym, przypominającym w zasadzie interaktywny film. Bohaterowie będą kluczowi dla tego tytułu, bo najpierw ich polubimy i poznamy, a potem zawalczymy o ich życie.

Scott Shelby ma szansę zostać najbardziej przekonującym, wirtualnym detektywem w historii gier.

W kilkunastu minutach rozgrywki dostępnej dla wszystkich uczestników targów gamescom 2009 poznaliśmy jedną ze scen z życia detektywa Scotta Shelby’ego. Bohater znajduje się w sklepie spożywczym, w którym próbuje zdobyć informacje. Właściciel przybytku nie jest zbyt rozmowny, więc detektyw znika między półkami, żeby poszukać czegoś dla siebie. W tym momencie do sklepu wchodzi młodzieniec uzbrojony w pistolet. Jednocześnie oglądamy bohatera oraz dwa ujęcia z kamer przemysłowych. Shelby skrada się do napastnika, który zauważa go i każe podnieść ręce do góry. Gracz musi wciskać dwa przyciski pada i jednocześnie wybierać wirujące nad głową opcje dialogowe. Takie rozwiązanie podkreśla napięcie i dramatyzm sytuacji. W końcu rzucamy się na młodzieńca i po krótkiej szamotaninie rozbrajamy go.

Scenka jest krótka, ale na pewno robi wrażenie. Graficznie tytuł plasuje się wysoko, chociaż może nie będzie to absolutna rewolucja, której niektórzy pewnie oczekiwali (po obejrzeniu wcześniejszych materiałów z gry). Na pewno trzeba przyznać twórcom umiejętne operowanie interfejsem oraz napięciem. Całość ma rzeczywiście klimat swoistego interaktywnego filmu, wykorzystującego w pełni możliwości medium. Gry elektroniczne są przecież pozbawione fizycznych ograniczeń, dzięki czemu można swobodnie operować ujęciami, kadrami i środkami stylistycznymi. W zasadzie nieczęsto zdarza się, żeby jednym z nich, obok obrazu, muzyki i treści, był także interfejs. Heavy Rain stara się zrobić dobry użytek z wszystkich dostępnych elementów. Dzięki temu Scott Shelby na szansę zostać najbardziej przekonującym detektywem w historii gier.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.