Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 20 sierpnia 2009, 09:27

autor: Marek Grochowski

Mafia II - Wrażenia (gamescom 2009) - Strona 3

Przed kilkoma dniami wybraliście Mafię II najbardziej oczekiwaną grą targów gamescom 2009. Mieliście absolutną rację, bo fragment gry, który dzisiaj zobaczyliśmy, udowodnił, że zespół 2K Czech pracuje nad tytułem światowej klasy.

Przeczytaj recenzję Mafia II - recenzja gry

Auto po drugiej stronie ulicy wygląda przyzwoicie. Wybić w nim szybę czy użyć wytrycha? Druga opcja będzie bardziej dyskretna. Kilka zręcznych ruchów i sprężyny zamka pękają. Wsiadamy za kierownicę i po chwili pędzimy już w stronę Millville North, prężnie działającej dzielnicy przemysłowej. Od czasu do czasu wciskamy hamulec, bo właśnie się rozpadało, a rzęsisty deszcz nie ułatwia wchodzenia w wiraże. Ulewa zniechęciła też ludzi do wychodzenia z domów. Chodniki stały się opustoszałe, jeszcze bardziej niż w trakcie burz nękających choćby Liberty City.

Po dotarciu do celu krótka animacja umożliwia nam szybki ogląd sytuacji. Dziupla roi się od wartowników, jednak podstawione kontenery powinny umożliwić zbliżenie się do wskazanych samochodów. Szczęśliwie jeden z ochroniarzy idzie na stronę, by załatwić pod drzewem pilną potrzebę. To idealna okazja, by go udusić, a następnie odciągnąć zwłoki w krzaki. Dalej nie jest już tak różowo. Skradanie się za skrzyniami nic nie daje, bo wozów pilnuje bezpośrednio chłystek uzbrojony w ciężką pałkę. Trzeba wymienić z nim kilka ciosów i przyjąć na twarz uderzenia metalem. W końcu przedmiot pada na ziemię, a zaraz po nim na betonowym podłożu ląduje przeciwnik. Teraz w ruch idą koktajle Mołotowa – dokładnie dwa, bo choć pierwszy nie wywołuje spektakularnego efektu, to drugi działa aż za dobrze. Wybuchają od razu trzy samochody, a zaraz po nich rozpada się ściana. W ułamek sekundy później zawala się część dachu, Vito leci na ziemię, a pod magazynem parkują radiowozy. Nie ma rady, trzeba brać nogi za pas – strzały w opony policyjnego wehikułu tylko rozsierdzą wroga.

Ocalały z eksplozji, podobny do porsche wóz marki Delizia 510 Grande America nada się doskonale do szybkiego odjazdu. Gdyby jeszcze tylko gliny nie zobaczyły rejestracji... Na to jest już jednak za późno. Żeby znów obniżyć wanted level, konieczna jest wizyta u zaprzyjaźnionego mechanika. Minąwszy blokadę drogową pod Chinatown, wpadamy do garażu, gdzie czekają na nas nowe blachy i opcje tuningu. Na jednej z półek widzimy kilkadziesiąt trefnych rejestracji. Drugi regał wypełniają pojemniki z farbą. Nowy kolor auta też się przyda. Pod maską nie ma tym razem co zbytnio grzebać, bo podrasowanie silnika kosztuje zbyt drogo. Wiszący obok plakat z rozebranym odpowiednikiem Marylin Monroe także zostawiamy dla przyszłych pokoleń.

Chcąc nie chcąc, nasza misja poboczna kończy się sukcesem – wozów nie ma, magazynu też, policja się zmęczyła, a łysy pan czeka z pieniędzmi. Kontaktujemy się z nim przez jedną z wielu budek telefonicznych. Co prawda, zleceniodawca jest właśnie w trakcie przesłuchiwania dłużnika (przynajmniej tak można sądzić po strugach krwi na twarzy delikwenta), ale obiecuje dostarczyć Vito umówione pięćset baksów. Cutscenka dobiega końca, a my wiemy już, że Mafia II nie pozostawi graczom ani chwili wytchnienia. W przyszłym roku czeka nas kilkadziesiąt godzin niesamowitej akcji, wkomponowanej perfekcyjnie w historię, jakiej nie powstydziłby się nawet Martin Scorsese. Jeżeli główny wątek fabularny będzie tak emocjonujący, jak pokazane przez Czechów misje poboczne, tytuł gry roku 2010 w pojemnej kategorii „akcja” Mafia II ma w kieszeni.

Marek „Vercetti” Grochowski

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?