Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Przed premierą 18 marca 2009, 13:50

autor: Filip Grabski

Black Mirror II - przed premierą

Wielkimi krokami zbliża się druga część świetnej przygodówki The Black Mirror. Czy tytuł z nowego studia dorówna pierwszej części?

Przeczytaj recenzję Black Mirror II - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Maine. Zupełnie przeciętny stan na północnym wschodzie USA. Zwykli ludzie, niewiele atrakcji turystycznych, mocno dyskusyjnej jakości pogoda. Zajmuje powierzchnię mniejszą niż 1/3 Polski, a zamieszkuje go mniej ludzi niż Warszawę. Raczej nie wybrałbyś go na cel wyprawy turystycznej. Ale coś sprawia, że właśnie tam kumuluje się największa dawka niepokojących, niesamowitych i zdecydowanie niezwyczajnych historii. Stamtąd właśnie wywodzi się król powieści grozy – Stephen King, który na kartach swych powieści z lubością poddaje swą małą ojczyznę i jej mieszkańców straszliwym próbom. A miliony czytelników na całym świecie świetnie się przy tym bawią. Czy Darren, bohater drugiej części przygodowej gry Black Mirror, czytuje Kinga? A jeśli nie, to czy zdaje sobie sprawę, z czego słynne jest Maine?

Jakaż symbolika! Teraz jest spokojnie,ale ciemne niebo zwiastuje rychłą zmianę atmosfery.

„Darren spędzał kolejny nudny dzień w piwnicy pod zakładem fotograficznym, którego właścicielem od nie wiadomo jak dawna był ten burak Fuller. Automatycznymi ruchami wykonywał kolejne czynności, a panujący wokół półmrok sprzyjał niewesołym rozmyślaniom. Mężczyzna wyciągnął kolejną kliszę z kolejnego aparatu... Boże, jak mnie to Biddeford wkurza. Co ja tu robię...? Odkręcił buteleczkę z wywoływaczem... No tak, ale mamę wypada odwiedzić raz na jakiś czas, poza tym pieniądz nie śmierdzi... Zaczął płukać film, by po chwili go wysuszyć... Ale ten baran płaci tak mało, a przy tym jest skończonym idiotą. Czy wszyscy szefowie są tacy...? Powoli rozpoczął naświetlanie światłoczułego papieru. Już za kilkanaście minut kolejna gruba baba dostanie fotografie swojego ukochanego pieska. Darren uwielbiał robić zdjęcia, szkoda, że jego pasja chwilowo tłamszona była przez ściany obskurnej piwniczki pod prowincjonalnym sklepikiem. Nagle trzask – dająca odpowiednio małą ilość czerwonego światła lampka zgasła. Bezpieczniki poszły? Chyba tak. Z góry dochodziły skrzeki Fullera. No tak, ale gdy zobaczy, że w piwnicy nie ma światła, to na kim się wyładuje? Trzeba naprawić, to nie powinno być trudne. Darren od zawsze miał smykałkę do elektryki, sprawa poszła szybko. Obcążki schował do torby, mogą się jeszcze przydać. Fuller, ty baranie... sam pewnie byś tego nie zrobił. Przyszedłbyś i zaczął mi tu smęcić, żebym naprawił światło. Darren szybkimi krokami wbiegł po schodach, by stanąć oko w oko ze swym ukochanym pracodawcą. Niespecjalnie go słuchał, w końcu Fuller jest idiotą. Przez głowę chłopaka przebiegła myśl – to gra, nie można być aż tak głupim i prowadzić własny biznes. Szybko ją odgonił i wyszedł ze sklepu, by zaczerpnąć świeżego powietrza. Ostatnie promienie słońca przebijały się przez coraz grubszą warstwę chmur. Horyzont spuchł, a w oddali jakby zabrakło kolorów. Trzeba się przejść. Miasteczko wygląda spokojnie, kolorowe fasady sklepów, kilku mieszkańców leniwie spacerujących główną ulicą... Ale... co to, kto to? Jej tu wcześniej nie było. Młoda dziewczyna wyraźnie nie pasowała do tej mieściny. Wyglądała, jakby ktoś ją tu wkleił. Atrakcyjna, długonoga. Nic dziwnego, że Darren wpatrywał się w nią łapczywie. Nieco zbyt łapczywie – zauważyła go.”

W mniej więcej taki, nieco podkoloryzowany na potrzeby tej zapowiedzi, sposób rozpoczynie się przygodowa gra The Black Mirror II. Miłośnicy klasycznych point'n'clików doskonale znają pierwowzór – w końcu w światku przygodówek dzieło czeskiego Future Games uchodzi za jedną z najlepszych gier ostatnich lat, która przy okazji zyskała dużo mniejszy rozgłos, niż na to zasługiwała. Sequel gry tylko na pierwszy rzut oka nie ma z oryginałem nic wspólnego. Mamy innego bohatera (gracze kontrolować będą poczynania dwudziestoletniego Darrena, studenta fizyki), a fabuła rozpoczyna się w innym miejscu (Biddeford w stanie Maine, a więc od znanego z pierwszej gry Willow Creek i posiadłości Black Mirror dzieli nas cały ocean). Inni są też twórcy (Niemcy z Cranberry Productions, wcześniej znani jako 4Head Studios, zrobili swego czasu m.in. grę The Guild 2), a czas akcji to rok 1993 – dwanaście lat po tragicznych wydarzeniach znanych z jedynki. Szybko jednak okaże się, że nowi twórcy są na świetnej drodze do powtórzenia sukcesu The Black Mirror.

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?