Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 24 września 2007, 10:13

autor: Bartosz Sidzina

Tabula Rasa - testujemy przed premierą

Zupełnie nowy pomysł, zupełnie nowy wszechświat do zwiedzenia. Tak oto kroi się kolejna „masówka”, pytanie tylko, czy zdoła się wybić? Czy znajdzie sobie pokaźną rzeszę fanów? Jak duży kawałek odkroi sobie z tortu World of Warcraft?

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Zapewne nie ma na świecie fana Massively Multiplayer Online który nie znałby Lorda Britisha. Richard Garriot, bo o nim mowa, to postać niemalże legendarna. To właśnie on jako pierwszy wpadł na pomysł połączenia graczy na całym świecie w jedno społeczeństwo. To właśnie on dzierży tytuł „Ojca Dyrektora” MMO. Twórca znanej i lubianej serii Ultima, po niemal 20 latach ślęczenia nad tym samym projektem, postanowił zabrać się za coś zupełnie nowego. Tabula Rasa (łac. „niezapisana tablica”) to jego najnowsze dzieło. Zupełnie nowy pomysł, zupełnie nowy wszechświat do zwiedzenia. Tak oto kroi się kolejna „masówka”, pytanie tylko, czy zdoła się wybić? Czy znajdzie sobie pokaźną rzesze fanów? Jak duży kawałek odkroi sobie z tortu World of Warcraft?

Tabula Rasa to połączenie TPS z RPG. Kamera usytuowana jest za plecami bohatera, a na ekranie cały czas widnieje celownik. Fabuła jest nieco banalna, jednak to można wybaczyć, nie gra tu ona pierwszych skrzypiec, jak w przypadku większości MMO. We wszechświecie pojawia się tajemnicza rasa Bane, której celem jest przejęcie kontroli nad całą galaktyką. Rozgrywkę rozpoczynamy w momencie pierwszego najazdu obcych na naszą planetę. Ostatnia ocalała grupa ludzi, tworzy organizację zwaną Allied Free Sentients, w której to pokładane są wszelkie nadzieje na przywrócenie ładu na świecie.

Supernowoczesny szpital to nie jest, ale ciężko ranni nie wybrzydzają.

Na początku, jak to na początku, tworzymy własną postać. Wybieramy jej płeć, nadajemy imię, nazwisko, a także decydujemy o wyglądzie oraz kolorze zarówno ubrania, jak i skóry. Zabawę zaczynamy, chcąc nie chcąc, jako Rekrut (1-5 poziom). Tak zaczynać musi każdy, a to co tygryski lubią najbardziej, czyli specjalizacje, nastąpi nieco później. Skoro już przy specjalizacjach jesteśmy, czy mieliście kiedyś dylemat, którą z nich wybrać, by Wasza postać była najsilniejsza, najlepiej spełniała Wasze oczekiwania? Z pewnością. Tutaj naprzeciw nam, wychodzi Richard z całkiem nową koncepcją, a mianowicie klonowaniem. Tak tak, dobrze przeczytaliście. Załóżmy, że w momencie osiągnięcia 5 poziomu i będziemy musieli wybrać pierwszą specjalizację, wówczas klonujemy swoją postać, a następnie każdemu z klonów nadajemy inną profesję. W ten sposób, nie będziemy musieli tworzyć kilku postaci i każdą z nich osobno przechodzić grę od nowa. Super sprawa, nie?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?