Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 13 kwietnia 2001, 11:57

autor: Paweł Ambroszkiewicz

Szymek Czarodziej - przed premierą

Od premiery drugiej części upłynęło już sześć lat i wydaje się, że w końcu – po wielu zmianach koncepcyjnych oraz po kilkukrotnym przekładaniu ostatecznej daty wydania, w połowie tego roku gra „Simon the Sorcerer 3D” zostanie ukończona.

Przeczytaj recenzję Szymek Czarodziej - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Mamy początek XXI wieku i podczas gdy wszystkie dziedziny życia dotyczące zarówno komputerów jak i innych spraw rozwijają się w zawrotnym tempie to niestety rynek gier przygodowych przeżywa dość znaczny regres. Jeśli już ukaże się jakaś gra tego typu to przeważnie zawiera więcej elementów logicznych w stylu „7th Guest” niż cech zwykłej przygodówki. Oczywiście nie twierdzę, że takie gry są nieciekawe – wszystko zależy od jakości wykonania (przykładem bardzo dobra „Black Dahlia” pozwalająca wczuć się w klimat gry i mająca wiele ciekawych i niebanalnych łamigłówek). Jednak naprawdę dobrych przygodówek ukazuje się niezwykle mało – z tych dobrych gier ostatnio została wydana w Polsce mocno niepoprawna politycznie „The Longest Journey”. W dodatku pomiędzy kolejnymi premierami następują znaczne odstępy czasu, które nie pozostawiają wielbicielom gatunku innego wyjścia jak powrót do sprawdzonych hitów sprzed lat by przeczekać „suszę”. Obok takich znanych gier jak „Gabriel Knight”, „Beneath a Steel Sky”, „Prisoner of Ice”, „Indiana Jones and the Fate of Atlantis” czy rewelacyjnej „Shadow of the Comet” zapewne wielu z Was z przyjemnością sięga też po serię „Simon the Sorcerer” powstałą jeszcze w czasach gdy fani gier przygodowych mogli przebierać wśród wielu znakomitych tytułów. Jako, że było to dosyć dawno pozwolę sobie przypomnieć co nieco o tej pozycji.

W 1993 roku mało znana firma Adventure Soft wydała pierwszą część gry przygodowej o młodym czarodzieju, który z braku innych zajęć postanowił pokrzyżować plany zawładnięcia światem niejakiemu Sordidowi. Mimo iż gra została wykonana małym nakładem środków, jej bajecznie kolorowa grafika, świat pełen fantastycznych postaci, charakterystyczny sposób poruszania się głównego bohatera oraz duże poczucie humoru oczarowały wielu graczy. Sukces ten spowodował, że dwa lata później wydana została druga część przygód Szymona, w której poprawiono grafikę i dźwięk oraz zmieniono interfejs użytkownika. Chociaż kontynuacja nie była już tak dobra jak część pierwsza nadal była to solidna robota, która spotkała się z uznaniem graczy. Obie gry nawiązały do klasyki gier przygodowych czyli oczywiście do doskonałej serii „Secret of Monkey Island” wydanej przez znaną i cenioną firmę LucasArts.

Od premiery drugiej części upłynęło już sześć lat i wydaje się, że w końcu – po wielu zmianach koncepcyjnych (początkowo w planach była zwykła wersja dwuwymiarowa) – oraz po kilkukrotnym przekładaniu ostatecznej daty wydania, w połowie tego roku gra „Simon the Sorcerer 3D” zostanie ukończona przez zespół Headfirst Productions – oddział Adventure Soft – i trafi na półki sklepów. Ponieważ ostatnio obserwujemy w grach przygodowych – np. „Gabriel Knight 3” czy „Escape from Monkey Island” - tendencję do przechodzenia do świata trójwymiarowego to również w SS3D – zresztą jak sam tytuł wskazuje – akcja będzie rozgrywać się w środowisku w pełni trójwymiarowym, do stworzenia którego użyto engine wykorzystany w grze „Prince of Persia 3D”. Poczynania bohatera będziemy obserwować z perspektywy trzeciej osoby, a wszystkie wykonywane przez niego czynności mają być dokładnie animowane. Autorzy zapewniają, że bajkowa sceneria i atmosfera świata dziecięcych marzeń jaką udało im się wykreować w poprzednich częściach została w całości przeniesiona do nowego środowiska, a oglądając screeny trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Zarówno pomieszczenia jak i modele postaci są dokładnie opracowane, a główny bohater ma składać się z 600 polygonów. Gdy wykonamy jakąś czynność zostanie ona dokładnie przedstawiona na ekranie monitora. Finalny produkt ma charakteryzować się tym, że natężenie oświetlenia czy ruchy cieni rzucanych przez postacie będą dokładnie odwzorowane.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.